środa, 27 grudnia 2017

Lea po raz drugi | Lea for the second time

Przegląd sukni z projektu wigilijnego zacznę od kreacji, którą już znacie. Tym razem ze wszystkimi dodatkami - kapeluszem, pelerynką, mufką i biżuterią. Szycie takich dodatków dla lalek to duża frajda. :)

Dzisiejsza pogoda złudnie zachęciła mnie do wyjścia z całym towarzystwem na zewnątrz, ale niestety porywisty wiatr zamienił całą sesję w jedną wielką katastrofę. Ale o tym opowiem Wam więcej w następnym poście...

I will start the review of Christmas project dresses with the outfit you already know. This time with all the accessories - hat, cape, muff and jewelry. Sewing this accessories for dolls is a great fun. :)

Today's weather deceptively encouraged me to take all the dolls outside. Unfortunately there was a gustly wind which turned whole session into a great disaster. But about that I will tell more in next post...


Ken Fashionistas Ryan.



Handmade coat for Ken.

Ręcznie szyta suknia dla lalki Barbie.

Sea blue gown for Barbie doll.

Hat, cape and muff for Barbie doll.

Suknia z epoki dla lalki Barbie.

Ręcznie szyty strój dla lalki Barbie.


Long gown for Barbie doll inspired by 19th century fashion.

Suknia dla lalki wzorowana na XIX-wiecznej modzie.



31 komentarzy:

  1. Ach, u ciebie wszystko zawsze jest na bogato.
    Wykończone perfekcyjnie w każdym najdrobniejszym detalu.
    Zupełnie jak u mistrza Wita Stwosza.
    Wspaniale jest sycić oczy tymi strojami z wigilijnego projektu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję, choć nie wiem jak mam na takie porównanie odpowiedzieć... Z lekka mi słów zabrakło. I choć nie potrafiłabym się z mistrzem mierzyć, Twoje słowa są dla mnie ogromnie ważne. Dziękuję.

      Usuń
  2. Piękna suknia! Śliczne zdjęcia w plenerze, ale i tym ze studia nic nie brakuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :) Tym z pleneru za to brakuje... Godzina użerania się z wichurą, a zdjęć mam dosłownie z dziesięć...

      Usuń
  3. Nie umiem nazwać tego co czuję, kiedy patrzę na te stroje...
    Są tak perfekcyjne, dokładnie wykonane a przy tym tak piękne, że dech zapiera! Lamóweczki, koronki, kwiatuszki, dopasowanie kolorystyczne różnych rodzajów materiałów... Cudo, po prostu! Ubranie męskie również przyciąga wzrok a drobiazgi typu kolorowy szalik czy zegarek na łańcuszku jedynie potwierdzają moją ocenę na 10 w skali do dziesięciu!!!
    Gratuluję talentu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję za tak wspaniały komentarz! Serce mi się raduje, że Wam się podobają moje ubranka dla lalek. :)

      Usuń
  4. Uczta dla oczu i serca. Kocham te stroje z dawnych epok, zawsze twierdziłam, że powinnam urodzić się ze 100 a nawet 200 lat wcześniej. Zazdroszczę Lei cudnego stroju, nie tylko sukni, ale kapelusza, mufki, pelerynki. A Tobie zazdroszczę talentu, jesteś mistrzynią. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdeczne dzięki! :) I ja mam czasami takie odczucia, że ten XVIII czy XIX wiek nie byłyby dla mnie złe. Przynajmniej na chwilkę. ;)

      Usuń
  5. ze względu na stroje - wcześniejsze
    czasy stanowią dla mnie nie lada
    wabik - epokowe odkrycia uczyniły
    nasze życie lżejszym, czasem nawet
    bezpieczniejszym - ale konwenanse
    i związane z nimi kody ubraniowe
    dzisiaj nie mają racji bytu - tak
    jak to dawniej bywało - a szkoda...

    cudownie, że choć w skali lalkowej
    zatrzymujesz dla nas kruche chwile
    pełne nostalgii i wzruszającej urody
    pod znakiem epickiej wręcz mody ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję za tak miłe słowa. :) Szczerze powiedziawszy nie wiem jakbym niby te krynoliny wszystkie zniosła, ale ogromnie chciałabym kiedyś taką suknię z epoki przymierzyć choć na chwilę... :)

      Usuń
  6. Przepiękna kreacja, dopracowana idealnie w każdym swym calu. Szczękę z podłogi muszę zbierać, gdy oglądam Twoje prace. Cudowności!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo! :) Bardzo się cieszę, że się podoba. :)

      Usuń
  7. Przepiękna po prostu :) chylę czoła przed talentem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. You are so talented, I always enjoy seeing your creations so much! The gown is wonderful to see in all its glory, so are all the accessories and details, and Ken is dressed perfectly with the beautiful coat and the little watch! Also, lovely pictures!
    Yes, the wind can be very inconvenient for doll photography :-D!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you Millicent. :) I'm very glad you like Lea's dress. :) The wind was very annoying. I will tell more about it. ;)

      Usuń
  9. Nie mogę się napatrzeć na tą kreację! Przepiękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam u mnie! :) Dziękuję bardzo za miłe słowa. :)

      Usuń
  10. Uwielbiam krynoliny zwłaszcza na lalkach :)
    a Twoja to już dzieło sztuki :D
    i facecik ech! Cudo stworzyłaś :D
    1 stycznia na TVN7 (rano) będzie leciał mój ulubiony od lat film -
    "Przeminęło z wiatrem"
    a te kreacja stworzone przez Ciebie bardzo przypominają mi te z filmu :D
    Dzięki :D Jesteś Wielka :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję za tak miłe słowa! :) A co do "Przeminęło z Wiatrem" - to i ja mam ogromny sentyment do tego filmu. :) Niech no tylko znajdę odpowiedni materiał na suknię Scarlett z przyjęcia - tą białą w zielone kwiaty... :) Albo niebieski aksamit... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... to się nie będę mogła teraz doczekać :)

      Usuń
    2. Ech, nie będzie łatwo - znalezienie takiego wzoru jak na sukni z przyjęcia w skali lalkowej łatwe nie jest. Już od dawna się rozglądam...

      Usuń
  12. Nie mogę się napatrzeć na Twoje kreacje, a ta przemawia do mnie szczególnie z uwagi na kolory :). I do tego jeszcze czepek, i mufeczka, i pelerynka... Ach, Twoje panie (i panowie) to się mają z Tobą dobrze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie! :) I ja te kolory uwielbiam, dlatego między innymi zadręczam Was ta kreacją. :)

      Usuń
  13. Mnie się udało tylko tak
    http://porcelanowelale.blogspot.com/search?q=Scarlett

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam, widziałam! Jakie cudności. :) Nie masz przypadkiem tych kwiatuszków na zbyciu? Najlepiej z pół metra lub więcej? :D

      Usuń
    2. Z wielką ochotą podesłałabym Tobie, ale to był taki o ile dobrze pamiętam niewielki skrawek, myślałam, że nic z tego nie wyjdzie.
      Będę się rozglądała i jak coś to dam znać :)

      Usuń
    3. Dziękuję Ci bardzo! Co dwie pary oczu, to nie jedna. :)

      Usuń
  14. Dobrze, że wrzuciłaś przypomnienie, bo para boska, stroje cudowne i warto wrócić do tego posta :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za Wasze komentarze!

Thank you very much for your comments!