Wydawało się to mało prawdopodobne, ale jednak skończyłam sukienkę przed jesienią.
No i mam nauczkę, trzeba bardzo uważać na to, jak powiększa się ilość oczek przy robótce. Sukienka bowiem powstawała bez konkretnego planu, a wzory modyfikowałam do moich potrzeb w zależności od tego, jak układał się jej dół. Bo jak się nie uważa, to nagle jedno okrążenie ma milion oczek i robi się je trzy dni. ;)
It seemed to be unlikely however I managed to finish the dress before Fall.
No i mam nauczkę, trzeba bardzo uważać na to, jak powiększa się ilość oczek przy robótce. Sukienka bowiem powstawała bez konkretnego planu, a wzory modyfikowałam do moich potrzeb w zależności od tego, jak układał się jej dół. Bo jak się nie uważa, to nagle jedno okrążenie ma milion oczek i robi się je trzy dni. ;)
It seemed to be unlikely however I managed to finish the dress before Fall.
And I have my lesson, you need to be very careful about how number of stitches in your piece of work increases. Dress was made without definite plan and I was modifing patterns to what I needed depending on how bottom of the dress was looking. And if you are not careful suddenly one row has billion of stitches and you do it three days. ;)
Na szczęście się udało. Tonnerowska Emma może paradować w koronkowej sukience. I złapałam jeszcze trochę pięknej, słonecznej pogody, która pasuje do kreacji. Również na szydełku zrobiłam komplet letniej biżuterii - naszyjnik i bransoletkę. Z najcieńszego kordonka, jaki udało mi się kupić i szklanych koralików TOHO w rozmiarze 15/0.
Sukienkę dziergałam szydełkiem w rozmiarze 1 mm, biżuterię zaś 0,5mm.
Luckily it's done. Tonner's Emma can show off in a delicate dress. And I cought some of beautiful, sunny weather which fits the creation. I also made summer jewellery set using crochet hook - necklace and bracelet. I used the thinner cordonnet thread I was able to buy and TOHO glass beads size 15/0.
I crocheted dress with hook size 1mm, jewellery with 0,5mm.
Moje lalki doczekały się też porządnej ogrodowej ławeczki - kolejny łup, choć tym razem nie z targu staroci, a alledrogo. Mogłaby mieć siedzisko dosłownie parę centymetrów wyżej i byłaby idealna. Ale nie ma co marudzić. ;) I tak wygląda świetnie.
My dolls finally have a proper garden bench - another booty, although not from a flea market. I bought it on an auction site. If it had seat literally an inch higher it would be perfect. But I shouldn't complain. ;) It looks great anyway.
Jak wiadomo, sesja bez kota się nie liczy. ;)
As we all know, session without a cat doesn't count. ;)
Ale śliczna sukienka! I biżuteria do kompletu. Wszystko wyszło Ci świetnie. A fotka z kotem musi być obowiązkowo. <3
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńKot asystuje mi przy większości sesji ogródkowych. ;)
To super, może jak będzie pojawiał się częściej, to potrenuje sobie pozowanie i jeszcze zostanie modelem. :D
UsuńLepiej nie, musiałabym drugiego bloga założyć, a z tym ledwo wyrabiam. :D
UsuńWspaniale wygląda. Wszystko wyszło perfekcyjnie. A koteł znów skradł oklaski ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) Taaaa, kocica pcha się przed obiektyw. ;)
UsuńNapracowałaś się ale warto było, efekt jest niesamowity <3
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńSama nie wiem co bardziej podziwiać - sukienkę czy kota. ;)
OdpowiedzUsuńSukienka śliczna i w sam raz na ostatnie podrygi lata. W takiej kreacji dziewczyna może iść na potańcówkę na plaży albo wyruszyć w rejs luksusowym jachtem, bo te kolory morsko mi się kojarzą. :) A biżuteria jak pajęczynka z kroplami rosy!
Mi też się kojarzy z marynarskimi strojami. ;) Zrobiłaby furorę na pokładzie. ;)
UsuńCieszę się, że Ci się podoba.
Ech...szydełeczko. Można tworzyć, co tylko dusza zapragnie :)))
OdpowiedzUsuńSukienka jest przecudowna, no i robisz coraz piękniejsze zdjęcia :)
Zachwycam się nieustannie ;)
Dopiero zaczynam odkrywać możliwości szydełka, ale już jestem wielką fanką. :)
UsuńCieszę się, że Ci się podoba. :)
Mnóstwo pracy, ale efekt wart tego wysiłku. Piękna.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńCóż tu dużo pisać...Sukienka jest śliczna i pięknie się prezentuje! Brawo! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuńświetna kreacja!
OdpowiedzUsuńWitam u mnie! Dziękuję za miłe słowa! :)
UsuńNiesamowite! :o
OdpowiedzUsuńWitaj na moim blogu! Dziękuję!
UsuńPrzepiękna sukienka, w bardzo bliskich memu sercu kolorach :). Ogromnie podoba mi się i dekolt i wykończenie dołu - sama bym chętnie w taką wskoczyła. Oczywiście biżuteria i cudne butki też nie od macochy! No i sama modelka... obawiam się jednak, że na ostatnim zdjęciu została trochę przyćmiona przez inną piękność, która pozuje równie zalotnie ;). Takie rozkoszne brzusio aż się prosi o pogłaskanie!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Również ogromnie lubię to połączenie. Może na przyszłe lato zrobię więcej sukienek w marynistycznych barwach. ;)
UsuńCo do futrzastego brzucha - nie wolno dotykać bez pozwolenia, bo słodzina zmienia się w bestię, która chce Ci pazury wbić do samej kości. ;)
So pretty! I love the colors and the necklace and bracelet are perfect and delicate! And her shoes! Oh I want those shoes in my size. They're wonderful. Now I need to go back and read more because you're not showing up in my feed. Need to fix that too!
OdpowiedzUsuńHello Sheila, it's so nice you come by to visit me! :) I'm very happy you like her outfit. :)
Usuńno tak, bez kota to nie robota ♥
OdpowiedzUsuńładniutką sukienkę wydziergałaś
swej pannicy - barwy klasyczne
i śliczne - a ławeczka - super!
podziwiam dzierganie bijou
OdpowiedzUsuńzwłaszcza w takiej skali!
Dzięki Inko! :)
UsuńA kot to niecnota taka, wciąż przeszkadza i w kadr włazi. ;)
No i z tego miliona! oczek wyszła bardzo ładna sukienka.😊 A biżuteria to jak przysłowiowa wisienka na torcie!
OdpowiedzUsuńPochwała od Ciebie jest dla mnie niezwykle miła. :) Cieszę się, że Ci się podoba. :)
UsuńJestem totalnie zachwycona! Mega podziwiam za robienie takich rzeczy. Sama prędzej bym oszalała niż coś skończyła haha :D Taką sukieneczkę to sama bym przygarnęła!
OdpowiedzUsuńhttp://the-fight-for-a-dream.blogspot.com
Bardzo mi miło to czytać! :) Dziękuję!
UsuńSukienka genialna! Bizuteria przepiękna! Modelka zachwycająca! A ławeczka super.
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę, że tak uważasz. :) Dziękuję!
UsuńJeju nie widziałam, że istnieją takie zainteresowania na świecie jak robienie ubrań i biżuterii dla lalek! Pięknie wyszło:) MÓJ BLOG
OdpowiedzUsuńWitaj u mnie na blogu!
UsuńI ja nie wiedziałam jeszcze jakiś czas temu, także spokojnie. ;) Bardzo się cieszę, że Ci się podoba.
Matko jak ją CUDNIE ubrałas <3
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńBardzo ładna sukienka. I Twoja Emma wygląda w niej czarująco. Zresztą to bardzo piękna lalka. Podziwiam jej oczy. Są zjawiskowe. Marzę o Tonnerce ze zginanymi nadgarstkami. Moja jedyna, ma sztywne łapki i nie może tak cudnie pozować jak Twoja. Fajny łup ta ławeczka. Ja też mam, z kolei trochę za dużą:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńEmma jest rzeczywiście prześliczną lalką i tak jak piszesz - niby niewielka różnica, ruchome nadgarstki, a daje sporo możliwości.
Takie łupy cieszą, nawet jak nie są idealne. ;)
Przepiękna ta sukienka! Granatowo-biała kreacja idealnie pasuje modelce! Fakt, trzeba uważać z dodawaniem oczek, bo może być ich zbyt dużo..., ale za to jaki efekt :)))
OdpowiedzUsuńŁaweczka jest doskonała, moje lalki marzą o takiej :)))
Zdjęcia są cudowne!
Dziękuję Olu, komplement od Ciebie to zaszczyt! :)
UsuńNooo, teraz już będę uważać bardziej z tym "namnażaniem się oczek". Normalnie jakby pączkowały... ;)
Jaki piękny koniec lata, Twoje zdjęcia, wyglądają tak, jakby w najlepsze trwał jego środek.
OdpowiedzUsuńCałość taka delikatna i jeszcze ta biżuteria...
Ławeczka jest super, a szczęśliwy wyraz twarzy Kota, który może cieszyć się własnym ogrodem - rozbraja :-)
Dziękuję. :) Cieszę się bardzo, że Ci się podoba.
UsuńA kot zadowolony, byleby micha pełna była. ;)
Wow! What a beautiful dress. And the doll is 16 inches, so that means it took you more time to make this! I envy you and Olla who make such gorgeous knit and crochet clothes for your dolls. It is the one thing I cannot do because I lack patience for that craft.
OdpowiedzUsuńThank you! Yes, she is 16". And it took ages, especially I just started to learn crocheting and I do it very slowly...
UsuńI have patience for things like that. I just have no time. ;)
Amazing work. The stitching looks so delicate. I love the colours and your unending patience! She looks fantastic in her new dress.
OdpowiedzUsuńAnd yes, cats make the greatest photo companions!
Thank you! :) I think it's thanks to small size of crochet hook - it looks more realistic. :)
UsuńYes, cats are wonderful. :)
Szydełkowe cudo. Nie mogę wyjść z podziwu. Najwyraźniej wszystkie umiejętności, które nie są moją mocną stroną, ty dostałaś w nadmiarze :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że Ci się podoba. :) Spokojnie, są za to inne rzeczy, dla mnie niewykonalne. ;)
Usuń