Witajcie!
Po naprawdę długiej przerwie (tak to w życiu bywa) wracam do Was z nowymi strojami. Mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze będzie zaglądał. ;)
Dzisiaj wypada druga sobota czerwca, a co za tym idzie obchodzony jest Światowy Dzień Lalki. W dodatku jest to okrągła rocznica, bo już trzydziesta piąta. Święto to oczywiście jest zaznaczone w Kalendarzu Szarej Sowy.
Hello!
After a really long break (as it happens in life) I come back to you with new outfits. I hope that you will be still here. ;)
Today is the second Saturday in June, and it's when the World Doll Day is celebrated. In addition, it is a round anniversary, already the thirty-fifth one. This holiday, of course, is marked in the Grey Owl's Calendar.
Grafika ze strony: http://www.worlddollday.com/ |
Kreacją, którą postanowiłam pokazać Wam jako pierwszą, jest haftowana koralikami suknia ślubna. W bieli, z koronek, z długim welonem. W sam raz na letni ślub.
Millie w roli panny młodej pozuje przy kwiatach, które aktualnie kwitną. Białe orliki wpasowały się w nastrój.
Millie in the role of the bride poses next to flowers that are currently blooming. White columbines fit into the mood just right.
Całą górę sukni wyhaftowałam koralikami TOHO, Fire Polish i fasetowanymi szklanymi oponkami. Wszystko w bieli lub kryształowe.
I embroidered the whole top of the dress with TOHO beads, Fire Polish and faceted glass beads. Everything in white or crystal.
Dół sukni uszyłam z dwóch warstw białej siatki, zaś na wierzchu dodałam piękny i bardzo zdobny haft na tiulu. Dla równowagi welon jest delikatny, gładki. Tylko przy przypince dodałam kilka koralików.
I sewed the bottom of the dress from two layers of white mesh, and on top I added a beautiful and very ornate embroidery on the tulle. For balance, the veil is soft and smooth. Only at the pin I added a few beads.
Przy tak strojnej sukni zrezygnowałam z biżuterii i Millie dostala jedynie delikatne perłowe kolczyki.
With such an elegant dress, I gave up jewelry and Millie only got delicate pearl earrings.
Suknia zapinana jest z tyłu na haftki i koralikowe guziki.
The dress is fastened at the back with hooks and bead buttons.
Wybaczcie spam zdjęciowy, ale naprawdę brakowało mi lalkowych sesji. ;) A w dodatku Millie jest niesamowicie wdzięczną modelką.
Sorry for the photo spam, but I really missed the doll photo sessions. ;) Plus, Millie is an incredibly graceful model.
Poniższe zdjęcia powstały w ogrodzie mojej Sąsiadki, która nie pierwszy raz udostępniła mi miejsce do zdjęć. Serdecznie ją pozdrawiam! :)
The photos below were taken in the garden of my Neighbor, who not for the first time gave me a place for photos. I cordially greet her! :)
Mam nadzieję, że znów będę publikować posty regularnie. I że będziecie do mnie zaglądać.
Pozdrawiam Was serdecznie!
Hope to post regularly again. And that you will keep visiting me.
I cordially greet you!
Welcome back! I have missed your wonderful creations. And you are right, Millie is a very graceful model. The beading on her bodice is so delicate, great job. You seem to have a very nice neighbor - the carnations make for a great background.
OdpowiedzUsuńThank you for your kind words. I missed you too.
UsuńI like Millie's gentle look. This is the only doll with this headmold that I really love. I'm happy you like the dress.
Yes, mu neighbor is wonderful. And she is always intrested what I do with my dolls. ;)
Cieszę się, że znowu jesteś z nami. Taki spam to ja mogę oglądać i oglądać. Suknia jest dziełem sztuki sama w sobie, a na Millie wygląda zjawiskowo. A ten ogród to idealna sceneria na ślubne sesje. Uczta dla oczu. A z okazji Światowego Dnia Lalki życzę Ci wszystkiego lalkowego!
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo miło mi to czytać. :)
UsuńI cieszę się, że podoba Ci się zarówno suknia, jak i sesja. :)
It's always nice to see your posts and photos. Millie's dress is beautiful, it doesn't need too much jewellery I agree! It's great to get back to photography after a long break! I haven't been able to do too much. Of course will try to read your blog when I can but you know what it's like these days here. I will have to send you a proper email soon about some new developments.
OdpowiedzUsuńThank you very much! :)
UsuńYes, it was very nice to take some photos again. :)
I know, I read it. I will answer today. ;)
Zjawiskowa
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńBaaardzo się ucieszyłam, widząc Twój nowy wpis. Suknia jest zniewalająca, a Millie cudnie ją prezentuje w zieleniach i w kwiatach. Ślub w plenerze na pewo wypadłby rewelacyjnie :)!
OdpowiedzUsuńMoje odwiedziny masz jak w banku ;)!
Cieszę się również, że wciąż tyle osób do mnie zagląda. :)
UsuńDziękuję bardzo!
Ale cudowna sukienka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńCzekałam niecierpliwie na Twój nowy wpis i ogromnie się cieszę, że wróciłaś. No czasem tak bywa, że potrzebujemy oddechu, bądź wręcz musimy skupić się na innych sprawach. Sukienka jest przepiękna i bardzo misternie wykonana!
OdpowiedzUsuńI ja się cieszę ogromnie. Dzięki za tak miłe słowa. :)
UsuńWitaj z powrotem. Czekałam na nowe posty...
OdpowiedzUsuńSuknia jest wspaniała! Ostatnio i ja poszyłam trochę kreacji ślubnych, więc wiem, ile trzeba włożyć serca w każdą z nich. Podziwiam tę suknię, ale też ogrom pracy i cierpliwosci, który towarzyszył jej tworzeniu.
Fotki Millie wśród goździkow są rewelacyjne!
Miło mi to czytać. :)
UsuńWidziałam Twoje suknie, piękne. :)
Dziękuję bardzo!
Such a beautiful June bride!
OdpowiedzUsuńThank you! :)
UsuńNice to have you back blogging again. But it can be great to take a break too, as life can need it.
OdpowiedzUsuńIt is a very lovely dress. So beautiful. And Millie is a very photogenic doll!
Thank you!
UsuńI'm happy you like the dress and photos. :)
So good to see another post from you! What a beautiful wedding dress! I know there are a lot of people who don't like the Millie sculpt, but I do. Especially with the softer make up. She looks so elegant in your wedding dress!
OdpowiedzUsuńThank you!
UsuńI'm happy you like the dress.
I'm not a fan of Millie sculpt either - but I just love this version of this headmold.
Piękna panna młoda! Zjawiskowa sesja!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Dziękuję i również pozdrawiam! :)
UsuńYour Millie makes a wonderful bride, it's a beautiful gown!
OdpowiedzUsuńThank you! :)
UsuńPrawdziwa Dama :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPiękna ta suknia :D i ja pilnuję notek na Twoim blogu. :D
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńI cieszę się ogromnie! :)
Też miałam przerwę na blogu. Rozumiem... Takie czasy...
OdpowiedzUsuńPrzepiękne... Zarówno suknia, jak i modelka. Obie są stworzone dla siebie :-)
Kto by pomyślał, że już kwitną orliki... No, tak - połowa czerwca.
Ano, takie czasy.
UsuńDziękuję Ci bardzo! :)
Kwitną, kwitną. A nawet powoli kończą swój czas...
Zaczarowana, bajecznie wymuskana suknia! Nie tylko Pan Młody zaniemówiłby na jej widok! Robi to każdy, kto choć trochę zna się na szyciu takich maleńkich ubranek! Pomysłowo wykonana, piękna, elegancka i strojna! Subtelny welon otula ją jak mgiełka... Cudo!
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu za tak piękny komentarz! :)
UsuńPrzepiękna kreacja i śliczna lalka.:) Wspaniałą masz sąsiadkę Asiu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Tak, to prawda - mam fantastyczną sąsiadkę. :)
UsuńPozdrawiam!
Witaj ponownie :) Nie wiem jak to się stało, że przez prawie miesiąc publikowałaś znów posty, a ja je przegapiłam! Nadrabiam zaległości na blogach, co też jest miłe, bo można hurtem pooglądać cudowności :)
OdpowiedzUsuńJaka piękna jest ta suknia! Mnie szczególnie podoba się wykończenie z tyłu, na plecach.
Sąsiadka ma piękny ogród, to miło z jej strony, że Ci go udostępniła.
Ależ nic się nie dzieje. Ja też mam ogromne zaległości i wciąż brak czasu, aby je nadrobić...
UsuńDziękuję za miłe słowa!
Tak, sąsiadkę mam super. :)