poniedziałek, 28 marca 2022

Wiosenna garderoba | Spring clothes


Na koniec miesiąca mały przegląd tego, co ostatnio uszyłam i wydziergałam. Kolejne kwadratowce, szyfonowe spódnice, szmizjerki i wiosenne (a właściwie nawet bardziej letnie) bluzki z falbanami.

At the end of the month, a little overview of what I have sewed and knitted recently. More cocoon cardigans, chiffon skirts and spring (or even more summer) blouses with frilled sleeves.


Kwieciste, wzorzyste spódnice maxi. Lekkie i zwiewne. I choć szyfon to taki kapryśny materiał i budzi wiele emocji podczas szycia, to efekt końcowy jest tego warty. 

Oprócz powyższych, znanych Wam już kwiatowych materiałów, kupiłam ostatnio nowy, prześliczny wzór, w beżach i brązach.

Flowery, patterned maxi skirts. Light and airy. And while chiffon is such a whimsical material and it arouses a lot of emotions while sewing, the end result is worth it.

In addition to the floral fabrics on the photo above that are already known to you, I recently bought a new, beautiful pattern, in beiges and browns.


Kwadratowce również w wersji wiosenno-letniej - białe i delikatne. Pasują i do spodni, i do spódnicy.

Cocoon cardigans also in the spring-summer version - white and delicate. They go well with trousers and a skirt.



Kwadratowce ładnie leżą także na pannach grubciach, Susan (Mattel Inspiring Women) prezentuje jeden z nich.

The cocoon cardigans are also nice on the curvy ladies, Susan (Mattel Inspiring Women) presents one of them.


Nie pytajcie, czemu Margaret (Mattel Bellatrix Lestrange) taka naburmuszona. ;)

Don't ask why Margaret (Mattel's Bellatrix Lestrange) is so grumpy. ;)


Szmizjerki z jasnego jeansu. 

Light blue denim shirt dresses.


I falbankowe bluzki. 

And frilled blouses.


Zrobiłam też nowy wykrój na body dla większych lalek, zaprezentuje je Claire Fraser od Tonnera. Bardzo fajnie wygląda w komplecie ze zwiewną, kwiatową spódnicą.

I also made a new body pattern for larger dolls, this will be presented by Claire Fraser from Tonner. It looks very nice in combination with an airy, floral skirt.


Dzisiejszy temat w zabawie #monday4dolls na Instagramie to "joga". W związku z tym, z samego rana Margaret porozciągała się trochę w ogrodzie. ;)

Today's topic in #monday4dolls on Instagram is "yoga". Therefore, in the very morning Margaret stretched out a little in the garden. ;)




Chwilowo tyle. Pozdrawiam Was gorąco!

That's all for now. I greet you warmly!


 

sobota, 26 marca 2022

Diana

 

Ten tydzień był przepiękny. Słoneczny i ciepły. Aż ciężko było wysiedzieć przy maszynie. Przynajmniej z szydełkiem mogłam się przenieść do ogrodu. 

Ostatnio sporą część moich lalek puściłam w świat. Takich, z którymi nie mogłam się "dogadać". Takich, które od lat stały na półce i nie używałam ich w charakterze modelek. Ten porządek w witrynie był widać potrzebny. 

Za to udało mi się wreszcie zdobyć pannę, na którą polowałam już od bardzo dawna. Z wielką radością pokażę Wam ją dzisiaj. To Diana, czyli Wonder Woman z zestawu Paradise Island od Mattela. Ponieważ trafiła mi się z drugiej ręki, to niestety samotnie, bez swego towarzysza. Ale kto wie, może i on kiedyś dołączy do mojej gromadki.

This week has been beautiful. Sunny and warm. It was hard to sit at the sewing machine. At least with the crochet hook, I was able to move into the garden. 

Recently, I have put a large part of my dolls out into the world. The ones with which I couldn't "get along". The ones that have been on the shelf for years and I haven't used them as models. Such order on the shelves was obviously needed.

But I finally managed to get a lady, whom I had been hunting for a long time. It will be with great joy that I will show her to you today. This is Diana, Wonder Woman from Mattel's Paradise Island set. Because I got her second hand, unfortunately she was alone, without her companion. But who knows, maybe he will join my group one day.

Wystąpi za to w duecie z Hipolitą. W końcu są z jednej bajki. ;) 

Jednak wylazły moje krokusy. Niestety zostało ich tylko dwie kępki, jedną z nich możecie zobaczyć na zdjęciach powyżej.

Instead, she will perform a duet with Hippolyta. After all, they are from one fairy tale. ;)

In te end my crocuses came out. Unfortunately, there are only two clumps left, one of them you can see in the pictures above. 




Diana prezentuje kolejną trójkątną chustę ombre, która powstała z muliny. Tym razem w słonecznych, ciepłych kolorach. Korzystałam ze wzoru 'SisLove' Joanny Grzelak, który jest darmowy, dostępny na stronie Ravelry. Bardziej czasochłonny, ale efekt końcowy jest tego wart. 

Diana presents another triangular ombre shawl which I made using embroidery thread. This time in sunny, warm colors. I made it using the 'SisLove' pattern by Joanna Grzelak, which is free, available on the Ravelry website. More time consuming, but the end result is worth it.




Czyż ona nie jest cudowna? To jest dla mnie najpiękniejsza wersja Wonder Woman, jaką wyprodukował Mattel. Delikatna, urocza, po prostu piękna. 

Isn't she gorgeous? For me, this is the most beautiful version of Wonder Woman that Mattel has produced. Delicate, gentle, just beautiful.



W połowie sesji zaczął wiać bardzo silny wiatr, niebo się zasnuło i od południa jest pochmurnie, a nawet zaczęło padać. W sumie to się cieszę, bo w ogrodzie susza jest okropna.

In the middle of the session a very strong wind began to blow, the sky has clouded and since noon it is cloudy, and it has even started to rain. All in all, I'm happy because the drought in the garden is terrible.





W międzyczasie wydziergałam też następną torbę "tulipan" ze wzoru Joli Mazurek. Użyłam beżowego kordonka ze złotą nicią i myślę, że taka opcja kolorystyczna będzie w sam raz na lato.

In the meantime, I also crocheted another "tulip" bag from Jola Mazurek's pattern. I used a beige cord with a golden thread and I think that this color option will be just right for the summer.



Pozdrawiam Was serdecznie i życzę spokojnego weekendu.

I warmly greet you and wish you a good weekend.


 

poniedziałek, 21 marca 2022

Wiosna w ogrodzie | Spring in the garden


Po zimie w ogrodzie był okropny bałagan. Po prawdzie nadal jest, bo ilość roboty mnie lekko przerosła. Choć porządki same w sobie sprawiły mi dużo radości, poczułam się o wiele lepiej. Przez weekend udało mi się ogarnąć lalkowe rabaty na tyle, żeby cyknąć kilka zdjęć. Sesja w sam raz na poniedziałkową zabawę #monday4dolls, ponieważ dzisiejszy temat to "Wiosna". Jak najbardziej trafiony, skoro dziś jest pierwszy jej dzień. 

Sprzątanie pozwoliło mi też odkryć kilka miłych niespodzianek wychodzących z ziemi. Wszędzie już jest pełno wyglądających na świat orlików. Nie mogę się doczekać kwitnienia, jestem ciekawa, jak będą wyglądać w tym roku - jest ich o wiele więcej niż w zeszłym sezonie, a młode rośliny nie zawsze są kropka w kropkę takie same, jak te, z których nasion wyrosły.

After winter, the garden was a mess. In truth, it still is, because the amount of work has slightly exceeded me. But the cleanup itself made me a lot of fun, I felt so much better. Over the weekend, I was able to clean up doll flowerbeds enough to take a few photos. Session just in time for Monday fun #monday4dolls, because today's topic is "Spring". Most appropriate, since today is its first day.

Cleaning also allowed me to discover some nice surprises coming out of the ground. Everywhere are already full of columbines looking out to the world. I'm looking forward to flowering, I'm curious to see what they will look like this year - there are many more of them than last season, and young plants are not always exactly the same as the plants from which the seeds were.


Znalazłam też sporo kępek przeróżnych "szczypiorków" - nie umiem ich jednak odróżnić od siebie na tym etapie, muszę poczekać, aż wszystko urośnie i zakwitnie.

I also found a lot of clumps of various "chives" - but I can't tell them apart at this stage, I have to wait for everything to grow and bloom.


Kate (Mattel Lady Tremaine) wzięła się do plewienia. ;)

Kate (Mattel Lady Tremaine) started to weed. ;)


Luiza (Barbie DOTW Philippines) przyniosła nowe sadzonki, żeby uzupełnić rabaty.

Luiza (Barbie DOTW Philippines) brought new seedlings to plant them in the flowerbeds.


Panny ubrane są odpowiednio do prac ogródkowych - jeansy, u Luizy ciepła bluza, u Kate mięciutki kwadratowiec. Bardzo mi się podoba ten petrol przy jej rudych jak ogień włosach.

Both ladies are dressed appropriately for the gardening work - jeans, Luiza's warm sweatshirt, Kate's soft cocoon cardigan. I love that petrol with her fire red hair.



Miałam kłopot z ogarnięciem tego ostrego światła. Ale jakoś tam się udało. Przyjemnie znów posiedzieć w ogrodzie i pstrykać zdjęcia. To był pierwszy naprawdę ciepły dzień. Może komuś to się wydawać mało istotne, ale pierwszy raz od jesieni robiłam zdjęcia trzymając aparat bez rękawiczek. ;)

I had trouble to manage with this harsh light. But somehow it worked. It's nice to sit in the garden again and take pictures. It was the first really warm day. It may seem insignificant to someone, but for the first time since autumn, I took pictures holding the camera without gloves. ;)




Nie mogę się doczekać, gdy zakwitnie moja ulubiona wiśnia ozdobna 'Kojou no mai'. Jeszcze trochę, pąki dopiero zaczynają się powiększać.

I can't wait for my favorite decorative cherry 'Kojou no mai' to bloom. A little more, the buds are just starting to grow in size.



Oby ciepłych i słonecznych dni było jak najwięcej. 

May there be as many warm and sunny days as possible.


 

niedziela, 20 marca 2022

Chusta w błękitach | Shawl in blues


Ostatnio intensywnie szyję i szydełkuję. Raz jedno, raz drugie, powstaje sporo nowych ubrań - i w skali 1/6, i 1/4. Zrobię jakiś zbiorczy post niebawem, ale kilka rzeczy chciałam pokazać dokładniej.

Od dawna chodziły mi po głowie piękne, ażurowe chusty ombre. I w pierwszej kolejności miałam spróbować wydziergać taką dla siebie, w ludzkim rozmiarze. Ale oczywiście nie wyszło, jak zwykle lalkowa wersja powstała wcześniej.  

Recently, I've been intensively sewing and crocheting. A lot of new clothes are created - both on 1/6 and 1/4 scale. I'll be doing some collective post soon, but I wanted to show a few things in more detail.

For a long time I've been thinking about beautiful, openwork ombre shawls. And the first thing I was going to do was to crochet one for myself, in a human size. But of course it didn't work out, as usual, the doll version was created earlier.


W pierwszej kolejności wzięłam się do roboty z użyciem akrylowych włóczek, które już nie raz wykorzystywałam do lalkowych robótek. Żeby osiągnąć delikatne przejścia kolorów używałam dwóch nitek na raz. Efekt wyszedł całkiem niezły, jednak chusta ma swoją grubość. Jest mięciutka, ładnie się układa, ale w takim wydaniu nadaje się dla nieco większych panien.

First of all, I started working with acrylic yarns, which I have used more than once for doll crocheting. To achieve delicate color transitions, I used two threads at a time. The effect is quite good, but the shawl is thicker than I wanted. It is soft, fits nicely, but in this version it is suitable for slightly larger ladies.


Ten przepiękny wzór to 'Klaziena' autorstwa Kirsten Bishop. Jest dostępny bezpłatnie np. na stronie Ravelry. W obu przypadkach zrobiłam niecałe dwa powtórzenia schematu, przerywając w odpowiednim momencie, aby chusta miała dobrą wielkość, dopasowaną do lalki. 

Róże i fiolety to zdecydowanie kolory Kamelii (DollZone Ji--Zero Human Version).

This beautiful pattern is 'Klaziena' by Kirsten Bishop. It's available for free on the Ravelry site, for example. In both cases, I did less than two repetitions of the pattern, pausing at the right moment so that the scarf was a good size, fitting the doll.

Roses and purples are definitely the colors of Kamelia (DollZone Ji--Zero Human Version).


Drugie podejście zrobiłam używając muliny. Łącząc nitki w odpowiednich kolorach wyszła mi wersja chusty, która idealnie pasuje dla lalek w skali 1/6. Do jej zaprezentowania wybrałam Millie z pierwszego wypustu serii BMR1959. Dostała do tego sukienkę z cienkiej, haftowanej bawełny. Również w błękicie.

I did the second approach using embroidery threads. By combining the threads in the right colors, I got a version of the shawl, which is perfect for 1/6 scale dolls. For its presentation, I chose Millie from the first release of the BMR1959 series. She also got a dress made of thin, embroidered cotton. Also in light blue.


Te piękne krokusy rosną w ogrodzie mojej Sąsiadki. U mnie wyrosła jedna, marna kępka, nie mam pojęcia co się stało z resztą...

These beautiful crocuses grow in my Neighbor's garden. There is one poor tuft in my own garden, I have no idea what happened to the rest...





Tyle na dziś. Życzę Wam dużo słońca!

That's all for today. I wish you lots of sunshine!