czwartek, 14 kwietnia 2022

Pani Wiosna | Lady Spring


Weekend ma być deszczowy i zimny. No cóż, co poradzić. Trzeba zatem koniecznie wykorzystać każdy promyk słońca.

Powiem szczerze, że dzisiejsza sesja ledwie doszła do skutku. A to wszystko przez moją sklerozę. Po dojechaniu do parku, dojściu nad staw (przedefiladowałam przez pół parku z lalką w ręku, bo nie chciałam, aby jej się fryzura zepsuła), ustawieniu lalki i ogarnięciu blendy okazało się, że... nie włożyłam do aparatu karty pamięci. Musiałam więc spakować manatki, wrócić do domu po kartę, zawrócić do parku, dotrzeć na upatrzone miejsce, ustawić żywiczną modelkę i dopiero zacząć zdjęcia. Moje szczęście, że do parku mam niedaleko, wspomniana modelka nie marudzi, a słońce nie zdążyło wzejść wyżej, więc złapałam jeszcze poranne światło. Wam też się takie wpadki zdarzają? ;)

The weekend is supposed to be rainy and cold. Well, what can we do. It is therefore necessary to use every ray of the sun.

Honestly, today's session has barely come to fruition. And it's all because of my sclerosis. After reaching the park, reaching the pond (I paraded halfway through the park with a doll in my hand, because I didn't want her hairstyle to spoil), setting up the doll and taking in the reflector, it turned out that... I didn't insert the memory card into the camera. So I had to pack my bags, go home to get the card, go back to the park, get to the place I wanted, set up the resin model and finally start shooting. I'm lucky that the park is not far away, the model does not complain, and the sun didn't have time to rise higher, so I caught the morning light. Do you also have such mishaps? ;)


Brianna (Raccoon Doll Anthemis Daisy) prezentuje białą sukienkę maxi z haftowanego batystu. Powiem Wam, że to jeden z moich ulubionych materiałów. Bardzo lubię z niego szyć. Sukienka zapinana jest z tyłu na zamek błyskawiczny. Ramiączka zrobiłam z bawełnianej, wąskiej koronki.

Do tego zrobiłam następną szydełkową chustę ombre. Ten cudowny wzór to "Lymantria", a jego autorką jest Ewa Hanc. Jeśli tylko macie ochotę złapać za szydełko i wydziergać taką chustę - znajdziecie pdf z instrukcją na Ravelry.

Całość wyszła nieco w stylu boho.

W międzyczasie powstała jeszcze jedna "Klaziena", ale podrzucę ją w jakimś kolejnym poście zbiorczym. :)

Brianna (Raccoon Doll Anthemis Daisy) presents a white maxi dress made of embroidered cotton batiste. Let me tell you that this is one of my favorite fabrics. I really like working with it. The dress closes at the back with a zipper. I made the straps of narrow cotton lace.

For this I made another crochet ombre scarf. This wonderful pattern is "Lymantria" and its author is Ewa Hanc. If you just want to grab a crochet hook and knit such a shawl - you will find a pdf with instructions on Ravelry.

The whole outfit is a bit boho style.

In the meantime, another "Klaziena" was made, but I will drop it off in another collective post. :)



Wzór "Lymantria" to cudowne ażury, po prostu majstersztyk. Tym razem połączyłam błękity z różem i fioletem. 

The 'Lymantria' is a wonderful openwork pattern, simply a masterpiece. This time I combined blues with pink and violet.




Warto było się wrócić po tą nieszczęsną kartę... ;)

Światło dopisało, w parku kwitnie pełno zawilców i ziarnopłonów (te żółte, to chyba to - poprawcie mnie proszę, jeśli się pomyliłam). O tej porze właściwie nie ma tam ludzi i można swobodnie cykać zdjęcia.

Sama się sobie dziwię, że tak rzadko odwiedzam to miejsce. Poprzednia sesja w tym parku (również z udziałem Brianny) zdarzyła się w listopadzie 2018 roku... 

It was worth coming back for this unfortunate card... ;)

The light was beautiful, the park is full of wood anemones and lesser celandine (the yellow ones are probably it - please correct me if I was wrong). At this time of day, there are practically no people there and you can take photos freely.

I am surprised that I visit this place so rarely. The previous session in this park (also with Brianna) happened in November 2018...




Brianna z powodzeniem mogłaby wystąpić w roli Pani Wiosny.

Brianna could very well be the Lady Spring.






Miejmy nadzieję, że tym deszczem nas tylko straszą i najbliższe dni nie będą tak całkiem zachmurzone. Trzymajcie się ciepło!

Let's hope that they only try to scare us with rains and that the next few days will not be so cloudy. Stay warm!



22 komentarze:

  1. Wiosna cała na biało, zupełnie jak kwitnące drzewa owocowe. :) Bardzo dobrze, że się nie poddałaś, warto było dla tych zdjęć. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, miałam to samo skojarzenie. :)
      Dziękuję!

      Usuń
  2. Piękne zdjęcia. Wspaniała modelka. Chusta przecudna.

    OdpowiedzUsuń
  3. What a lovely place, I can almost smell the flowers and hear the fountain and bird song. The dress looks so delicate, a perfect outfit for a spring day.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yes, I like this park. But only in the early morning, when it's empty and calm.
      Thank you.

      Usuń
  4. Piękne zdjęcia, a jaki cudny kwiatowy dywan. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mimo przeciwności losu, sesja jest zachwycająca! Zagrało wszystko - i wiośniane plenery, i fontanna, i słoneczko, a przede wszystkim wspaniała modelka w przepięknych ciuszkach, idealnie upozowana i stojąca jak skała :)! Taneczne ujęcia wśród kwietnego dywanu po prostu zapierają dech!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mimo wszystko się nie poddałam... ;)
      Dziękuję za przemiły komentarz! :)

      Usuń
  6. Jestem zachwycona całą sesją. Piękna sukienka, cudna chusta, świetna modelka i wspaniałe okoliczności przyrody. Genialnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna sesja, warto było się wracać! Uchwyciłaś magię wiosny!

    OdpowiedzUsuń
  8. Beautiful photos Joanna, and a gorgeous shawl.
    Happy Easter!
    Big hugs,
    X

    OdpowiedzUsuń
  9. Raz zdarzyło mi się nie wyłączyć w kamerze przycisku, który spowodował rozładowanie się baterii; kiedy przyszło nagrać przedstawienie, w którym grała i śpiewała moja córka okazało się, że gdy przyszło co do czego, sprzęt był rozładowany i tyle:((
    Mimo perypetii z kartą pamięci, wyszła całkiem udana sesja zdjęciowa - piekna suknia, chusta i sceneria - iście wiosenna dziewczyna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to i mi się zdarzyło. Ale teraz już zawsze mam drugą baterię w pogotowiu.
      Dziękuję bardzo!

      Usuń

Serdecznie dziękuję za Wasze komentarze!

Thank you very much for your comments!