czwartek, 30 maja 2019

Maluchy | Toddlers

Disney Animators Ariel and Pocahontas

W Kalendarzu Szarej Sowy wypada dziś Dzień Lalkowego Malucha. Przedstawicielek tej grupy lalek jest u mnie dokładnie sześć sztuk.

Uroczy rudzielec poniżej to Emily od Antonio Juan, wyprodukowana w Hiszpanii. Jest wykonana z wielką dbałością o szczegóły. Winyl, z którego ją zrobiono, jest bardzo przyjemny w dotyku.

Panienka ta przyjechała do mnie rzeczywiście prosto z Hiszpanii, od Sharon. Prawda jest taka, że paczka dotarła do mnie 4 lutego, ale ona pokazuje się na blogu po raz pierwszy. W dodatku wciąż nic dla niej nie uszyłam, pożyczyła sukienkę od Jolinek.

Droga Sharon, jeszcze raz serdecznie dziękuję Ci za tą śliczną rudą główkę! :)

It's a Toddler Doll Day in the Grey Owl's Calendar today. I have got six dolls like that.

Adorable ginger head below is Emily from Antonio Juan, produced in Spain. She's made with a great care for details. And the vinyl she's made of is really nice to touch.

This little girl came to me from Spain indeed, from Sharon. Well, I received the package on 4th of February but I'm presenting her here for the first time. And I still haven't sewed anything for her. She borrowed the dress from Jolinas.

Dear Sharon, thank you once again for this pretty little ginger head! :)

Handmade dress for doll


Te laleczki już oczywiście znacie - to Śnieżka, Jolinka i Arielka od Zapf'a. Wszystkie spod kredki niezrównanej Uli (OOAK moja pasja). :) One również nadal nie doczekały się ubranek, ale mają to szczęście, że Magdalena zrobiła im śliczne szydełkowe sukieneczki. Przez to brak mi motywacji do szycia czegokolwiek - wyglądają w nich cudnie. :D

You know this dolls of course - it's Snow White, Jolina and Ariel from Zapf. All of them painted by talented Ula (OOAK my passion). :) Well, I haven't made anything for them either. But they have beautiful dresses crocheted by Magdalena. This is the cause I have no motivation to sew anything - they look so sweet wearing them. :D

Zapf Ariel and Snow White

Maleńka Ariel (13 cm) zagościła już raz w poście o postaciach z bajek. Pocahontas zaś zawitała do mnie również w lutym, tyle, że końcem miesiąca. Ją także widzicie u mnie po raz pierwszy. 

W jej zdobyciu pomogła mi Ula, jeszcze raz bardzo dziękuję! :)

Obie drobiny są z serii Disney Store Animators' Collection. 

Ariel przyjechała do mnie bez swojego ubranka, Pocahontas ma swoją oryginalną sukieneczkę. Ale dziś wystąpią w tiulowych kreacjach uszytych przeze mnie. :) Uszyłam je przy okazji uzupełniania garderoby miniaturowych Barbie. Oba składają się z koszulki i spódniczki tutu.

Little Ariel (5") was here once, in the post about fairytale characters. And Pocahontas came to me also in February, at the end of the month. But you can see her for the first time here.

Ula was the one who helped me to get her. Thank you Ula once again! :)

Both little things are from Disney Store Animators' Collection.

Ariel came without her outfit, Pocahontas has her original dress. But today they will present in the tulle creations I made for them. :) I sewed them while I was creating some clothes for mini Barbies. Both consist of the shirt and tutu skirt.

Ariel and Pocahontas

Poca ma uroczy, nadąsany buziak. Odkąd tylko zobaczyłam ją w wersji 16-calowej spodobała mi się przeogromnie. Nie mam za bardzo miejsca na gromadzenie takich wielgachnych dzieciakowych lalek, więc 5-calowa alternatywa jest dla mnie wprost idealna. Mam nadzieję, że trafi do mnie jeszcze kiedyś Jasmine i Bella. I Kopciuszek oczywiście. :)

Pocahontas has this cute, sulky face. I loved her since I saw her in 16" version. But I have no room for keeping those huge toddler dolls, so 5" alternative is perfect for me. I hope I will get Jasmine and Belle some day. And Cinderella of course! :)

Handmade tulle tutu for doll

Tulle tutu for doll

Disney Store Mini Pocahontas

Oczywiście zaczęło padać. Dla takich maluchów liść funkii robi z powodzeniem za parasol. ;)

It started to rain of course. For little dolls like them a leaf of hosta can be a perfect umbrella. ;)

Disney Store mini Ariel and Pocahontas

5" Ariel doll

5" Pocahontas doll

47 komentarzy:

  1. Cudne są te tiulowe kreacje, a przedostatnie zdjęcie najcudowniejsze.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to Jolinkowe zaś rządzą :D
    Kiecunie fajnie dobrane do każdej z osobna :D
    Maluchy są super i mają super fotki <3
    Lalek typu Paola nie "czuję" :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pewnie sporo ich dzisiaj będzie. ;)
      Paolki z wielką przyjemnością oglądam u innych. Sama nie mam potrzeby (na szczęście) ich kupowania. Ale ta od Antonia jednak mnie skusiła. :) Nie wróżę jej jednak towarzystwa, będzie musiała zadowolić się sąsiedztwem Jolinek n półce. ;)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :) Wszystkie je ogromnie lubię. Dlatego zrobiłam wyjątek w kwestii nie zbierania takich dzieciaków. ;)

      Usuń
  4. ja od zawsze kochałam maciupcie istnienia,
    bliżej mi do Calineczek i troli, niźli do
    maluchów jak jolinkowe niunie - ale muszę
    przyznać - wszystkie są urocze

    (mini disneyek zazdroszczę jak stąd do Księżyca)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mini Disneyki są cudne, szkoda, że u nas tak trudno dostępne.

      Usuń
  5. Pocahontas jest piękna <3 Z podobnych maluchów mam mam Annę i Elsę, które kupiłam kilka dni temu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, super! W sumie te dwie też znalazłyby miejsce u mnie. :D Może kiedyś się trafią.

      Usuń
  6. Pragnę tych małych animatorek odkąd je pierwszy raz zobaczyłam<3. Cudna sesja pod listkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba polować. ;) U nas pojawiają się bardzo sporadycznie, niestety. Bywają nowe na Alle, ale ceny są jak dla mnie zbyt wygórowane.

      Usuń
  7. O rany, ale cudne!!! Mam słabość do malutkich lalek więc w Twoich się zakochałam :)) Jak cudnie pod tym listkiem wyglądają :)) Piękne te szydełkowe sukienki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, no właśnie. Mnie też te maluchy kupiły. :)
      Sukienki szydełkiem wyczarowała Magdalena, moja lalkowa bratnia dusza. :)

      Usuń
  8. Wszystkie, naprawdę wszystkie laleczki są urocze. Każda ma coś w sobie. Nie potrafiłabym wybrać najładniejszej, bo każda ma swój urok i styl :) Naprawdę, zakochać się można w tych cudeńkach... i podobają mi się bardzo szydełkowe sukienki, szydełko to trudna sztuka, kiedyś miałam okazję spróbować :)
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, bo takie słodkie są. ;)
      Sukieneczki im bardzo pasują. Ja wciąż planuję wrócić do moich prób z szydełkiem, muszę tylko uważać na rękę. ;)

      Usuń
  9. Te maluchy pod liściem są takie słodkie 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie dobrze, że zaczęło kapać z nieba - inaczej bym nie wpadła na ten pomysł z funkią. :D

      Usuń
  10. Jakie słodkie te maluszki pod liściem. Rozczulające:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poca się nadąsała, że jej sukienkę zmoczy, a Ariel wygląda i sprawdza, czy na pewno pada. :D

      Usuń
  11. Przecudne maluszki, zwłaszcza Poca. A ja dziś z różnych powodów nie zdążyłam z postem. Jutro wrzucę maluchowo - dniodzieckowy razem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poca i mi się podoba naj. :)
      To czekam na jutrzejszy wpis, z przyjemnością zaglądnę. :)

      Usuń
  12. Piękny motyw małych laleczek! Poca zdecydowanie podbiła moje serducho <3
    Kasia | mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam u mnie na blogu!
      Bardzo się cieszę, że lalki się spodobały. :)

      Usuń
  13. What beautiful dolls! They all look so adorable and I am loving those photos under the leaf umbrella, that is just so sweet.

    OdpowiedzUsuń
  14. Lovely dolls Joanna, your Emily is very much like my five "Las Amigas" dolls by Paola Reiner, also from Spain.
    Big hugs,
    X

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yes, they are quite similar. And they are all sweet. :)

      Usuń
  15. Cute little dolls and what nice gifts you have received! Wonderful photos too!

    OdpowiedzUsuń
  16. Słodkie maleńtasy, szczególnie te najmniejsze! Zdjęcie pod listkiem jest absolutnie rozczulające. Powodzenia w dozbieraniu reszty towarzystwa :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! :)
      Przyda się, bo te maluchy można w końcu upchnąć byle gdzie na półce, niech się zbierają. :D

      Usuń
  17. Maluchy urocze, ale Poca to już w ogóle sama słodycz. :)
    Tiulowe spódniczki są niezwykle romantyczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj na moim blogu!
      Bardzo się cieszę, że maluchy i ich ubranka Ci się spodobały. :)

      Usuń
    2. Hahaha, dopiero teraz się zorientowałam, na czyj blog zajrzałam - dzięki logo na zdjęciach. :D Ale numer. :)

      Usuń
  18. A ja to chyba nie mam w ogóle lalki z tego kalendarza :/

    OdpowiedzUsuń
  19. Przesłodki post <3 urocze te maluchy ^^

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziecięce wersje księżniczek są przesłodkie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Przepiękne laleczki. Muszę pokazać córkom twoją stronę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo i serdecznie zapraszam do odwiedzin!

      Usuń

Serdecznie dziękuję za Wasze komentarze!

Thank you very much for your comments!