niedziela, 17 września 2023

Barbie Looks #7 Tamika

W tym roku nie dam chyba rady pojechać na wrzosowiska, żeby cyknąć jakąś wiedźmią sesję. Po prostu nie ma kiedy. Zresztą pewnie te dzikie wrzosy już przekwitły... Trochę mi szkoda, bo uwielbiam zdjęcia wśród wrzosów. Moje dwie ulubione sesje to Azonki w nadbałtyckim lesie (sprzed dwóch lat) i ubiegłoroczna płomiennowłosa Jaga.

Skoro ja nie mogę jechać do wrzosów, to na pocieszenie przywiozłam wrzosy do siebie. ;) I zasadziłam je w lalkowym ogrodzie.

This year I don't think I'll be able to go to the moors for a witchy session. There's just no time. Besides, these wild heathers have probably already faded... It's a pity because I love photos among the heather. My two favorite sessions are Azone girls in the Baltic Sea forest (two years ago) and last year's flame-haired Yaga.

Since I can't go to the heather, I brought the heather to my place to console myself. ;) And I planted them in the doll garden.

Suknię już znacie. W dodatku znów pokazuję ją w różach, choć dopiero co paradowała w takiej samej kreacji Adela (Hasbro, Beauty and the Beast, Bella). Tym razem jednak uszyłam ją w wersji petite. I modelka nowa, jeszcze jej tu nie było, więc może Wam się spodoba. No i są wrzosy. :)

A modelką jest Tamika, Barbie Looks numer 7. Lalkę wypożyczyłam do sesji od mojej Córy. Ależ wspaniale jest mieć wspólniczkę w tym szaleństwie, to znaczy chciałam powiedzieć w kolekcjonowaniu. ;) Młoda dostała tą uroczą pannę w czerwcu, na Dzień Dziecka, ale jako nie było do tej pory okazji, aby ją pokazać.

You already know the dress. And I'm showing it in pink again, even though Adele (Hasbro, Beauty and the Beast, Bella) was just wearing the same outfit a month ago. This time, however, I sewed it in the petite version. But I chose a new model, she hasn't been here yet, so maybe you'll like it. And there are heather. :)

The model is Tamika, Barbie Looks number 7. I borrowed the doll for the session from my Daughter. It's great to have a partner in this madness, I meant collecting. ;) My Daughter received this lovely lady in June, on Children's Day, but there has been no opportunity to show her yet.

Ma zachwycający kolor włosów. Początkowo nie byłam pewna, czy będzie jej do twarzy w tej sukni, ale okazało się, że całość wypadła naprawdę nieźle. Tamika sama wygląda jak wrzos.

She has a stunning hair color. At first I wasn't sure if this dress would suit her, but it turned out to be really good. Tamika herself looks like heather.



Tym razem sesję robiłam tuż po strzyżeniu trawy w lalkowym ogrodzie i mimo, że jesień żółci już powoli wszystkie rośliny, to całość wygląda naprawdę nieźle. Lada dzień pokażę Wam historię powstawania tej części ogrodu.

This time I did the session right after cutting the grass in the doll's garden, and even though autumn is slowly turning yellow all the plants, the whole thing looks really good. Any day now I will show you the history of how this part of the garden was created.

Do tych różów i fioletów dobrałam jej szary kapelusz z filcu, przystrojony miniaturowymi różami z papieru. Jak Wam się podoba to połączenie?

For these pinks and purples, I chose a gray felt hat decorated with miniature paper roses. How do you like this combination?





Mam nadzieję, że moja domowa wersja wrzosowiska Wam się spodobała. :) 

Pozdrawiam Was gorąco!

I hope you liked my homemade version of the heath. :)

Warm regards to you!

12 komentarzy:

  1. Tamika to królowa wrzosów, wygląda pięknie. Dobrze mieć Mamę szyjącą tak cudne kreacje. Pozdrawiam Was serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Dobrze i niedobrze. Niedobrze, bo niestety na nasze lalki zazwyczaj nie mam za dużo czasu, dobrze - bo ostatecznie coś tam udaje się uszyć i zostawić. ;)

      Usuń
  2. Wrzosy uwielbiam w każdej postaci. Na wrzosowisku, w ogrodzie i na balkonie. Te bardziej fioletowe i te różowe, a nawet białe. Tylko do zielonych jakoś nie pałam miłością. ;) Jak już wspominałam, i Tamika, i wrzosy wyglądają przepięknie. W sukience za to podoba mi się nieobrębiony dół. Przez to jest bardziej rustykalna. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja, i ja! :)
      I tak, zielone są na samym końcu listy.
      Ten nieobrębiony dół pozwala też na to, aby dół sukni układał się tak ładnie. Dwa w jednym. :)

      Usuń
  3. Wspaniałe kolory - panny, sukni i wrzosów... A własne wrzosowisko to czysta wygoda, nie trzeba łazić po lesie i wpadać w pajęczyny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      To prawda. Choć mam nadzieję, że to tylko w tym roku tak wyszło, że nigdzie nie pojechałam. Jakoś przeżyję te pajęczyny. ;)

      Usuń
  4. These are beautiful photos, and the doll looks absolutely charming.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tamika is very beautiful and I love the color of her hair, so different and it suits her well. The heathers are lovely, we have some in our garden here at the cottage, wild ones. Small lizards love to live among them.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yes, her hair colour is amazing. Love it.
      That's wonderful, the heathers and lizards. :)

      Usuń
  6. Przepięknie Tamika wygląda w tej sukni, otoczona wrzosami! Bardzo podoba mi się też postrzępiony dół sukni, lubię takie 'smaczki' 🤩

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za Wasze komentarze!

Thank you very much for your comments!