piątek, 30 marca 2018

Szukając wiosny | Looking for the spring

U mnie świeci dziś słońce. I szczęśliwym zrządzeniem losu mogłam akurat wyskoczyć do ogrodu zrobić kilka zdjęć. Wreszcie skończyłam szyć spacerową suknię dla Evangeliny wzorowaną strojami z XIX wieku. Zdecydowanie zalicza się on do moich ulubionych okresów jeśli chodzi o modę, a w dodatku uważam, że te panny doskonale prezentują się w takim stylu. 

Ach, no i druga Evangelina doczekała się "pseudonimu artystycznego". W trakcie szycia sukni kolor skojarzył mi się z "Wielkim Błękitem" (nawiasem mówiąc uwielbiam ten film), kolor oczu też nasunął morskie skojarzenia i tym sposobem panna zostaje nazwana Barakudą. :)

A ja mam nadzieję, że wiosna naprawdę niedługo przyjdzie. 

There is sun shining today. And thanks to a fortunate coincidence I was able to go out and took some photos in the garden. I finally finished sewing walking dress for Evangeline inspired by outfits from 19th century. It's definitely one of my favourite periods of fashion and I think it suits my girls perfectly.

Oh, and my second Evangeline has at last her 'artistic nickname'. During sewing the dress it's colour reminded me of 'Big Blue' (I love that movie by the way), her eye colour also bring to mind sea and this way she is called Barracuda. :)

I really hope that spring will come soon.

Vicorian outfit and jewellery for Evangeline Ghastly doll.

Muszę jeszcze przedłużyć ten szal, bo brakuje mu dosłownie kilku centymetrów. Ale gdyby ktoś pytał, to jest mój twór nr dwa wykonany na szydełku. :) Kupiłam tą włóczkę już wieki temu, ale nie miałam na nią pomysłu - po prostu kocham ten kolor. I wreszcie miałam okazję ją użyć. :)

I have to extend the shawl, there are literally few centimeters missing. And if anyone asked, this is my thing number two made with crochet hook. :) I bought this yarn ages ago, but I had no idea what to do with it - I just love this colour. And eventually I had a chance to use it. :)

19th century walking dress for Evangeline Ghastly doll.


Blue dress for Evangeline Ghastly

Dress for a doll inspired by 19th century fashion

Evangeline Ghastly Modnight Waltz



Handmade blue bustle dress for Evangeline Ghastly Wilde Imagination doll.

Handmade high heel shoes for Evangeline Ghastly doll


Życzę wszystkim Wesołego Jaja! :)

Wish you all happy Easter! :)


poniedziałek, 26 marca 2018

Robótki ręczne | Needlework

Znów przestój, suknia dla Evangeliny (zresztą jednej i drugiej) wciąż nie skończona... A to oczywiście z powodu dwóch małych, zasmarkanych nosków, które mam od tygodnia w domu. ;) A że sama też się pochorowałam, to szycie nocą nie idzie, oj nie idzie.

A w dzień staram się coś tam podłubać. I tym sposobem mam zaczęte milion rzeczy. Punkt pierwszy - biżuteria. Czasami uda się, że nikt nie wkłada łapek w koraliki i coś tam stworzę. :) Koloru Wam na razie nie zdradzę. 

Another tie-up, dress for Evangeline (both of them anyway) still isn't finished... Of course it's because of the two little runny noses which I have at home for a week. ;) And I'm also sick, so sewing at night isn't going well. 

I'm trying to do something during the day. This way I started million of things at once. The first one - jewellery. Sometimes it's possible for me to pick something when nobody is putting little puds into the beads. :) I won't tell you the colour though.

Handmade jewellery for Evangeline Ghastly doll.

Punkt drugi - diorama, oczywiście dla Modliszki i spółki. :)

The second thing - diorama. For my Mantis and company of course. :)


I punkt trzeci - pozazdrościłam ogromnie dziewczynom umiejętności szydełkowania. Dziś wreszcie dostałam weny do zabrania się za to i stworzyłam moje pierwsze "dzieło". Koniakowskie koronki to definitywnie nie są, ale po rozprostowaniu wygląda całkiem przyzwoicie. Jak na absolutnie pierwszą rzecz w życiu wykonaną na szydełku. Do tej pory szydełkiem to raczej łowiłam nitkę, która uciekła mi w maszynie. I wiele innych. Ale szydełkować nigdy. Robiłam wszystko według instrukcji z DROPS Design, bo ani trochę nie potrafię jeszcze czytać wzoru sama. ;) Ostatecznie będzie to dywanikiem w domku mojej Córci.

Co prawda do wspaniałości, które oglądam na Waszych blogach jest mi jak stąd do nieba, ale frajdę miałam wielką. :)

The third point - I envied vastly how girls can crochet. And today I finally got the impulse to try and I made my first "work". Of course this is not a lace from Koniaków (famous Polish laces) decisively, but when I straightened it a bit it looks decently as the first crocheted thing in my life. Until today I only used crochet hook to catch the thread that I loose in my sewing machine. Or many others manipulations. But never to actually crochet. I followed exactly the instruction from DROPS Design, because I can't read the pattern myself. ;) At last it will be the rug in my Daughter's dollhouse.

Of course it looks nothing like the wonderful creations I've been watching on your blogs but I had a great fun. :)



poniedziałek, 19 marca 2018

Śnieżynka | Snowflake

Evangeline Ghastly Midnight Waltz


No dobra. Wyszłam i zmarzłam. Ale jak pojawił mi się pomysł na drugą wersję zimowej panny (pierwsza, w wykonaniu Modliszki do obejrzenia tutaj: Pada śnieg...), to nie było wyjścia. I teraz sama nie wiem, która z nich jest lepsza w roli Pani Zimy. :)

Gdyby ktoś się zastanawiał, to wcale nie jest ta suknia dla Midnight Waltz, o której pisałam, a jedynie potrzeba chwili. ;) Musiałam się spieszyć, bo z tą pogodą nic nie wiadomo. Dziś mróz i 15 cm śniegu, a jutro? Jutro może być jedno wielkie błoto...

Przerobiłam nieco kolczyki, które widzieliście już w poście o kreacjach sylwestrowych u Barbie, ale wydaje mi się, że jednak o wiele bardziej pasują do Evangeliny. Dorobiłam nieco inny naszyjnik i teraz jest to odpowiednia biżuteria do śnieżnej scenerii.

Ale i tak chcę już wiosnę!

Fine. I went out and got cold. But when I came to the idea of a second winter lass (first one performed by Mantis is here to see: It's snowing...) - I had no choise. And now I really don't know which one of them is better as Lady Witer. :)

If anyone wonders, it's not the dress for Midnight Waltz I was writing about, it's just a need fot the moment. ;) I had to hurry, as the weather is so unknown these days. Todays is frosty and there is 6 inches of snow, but tomorrow? Tomorrow there might be one great mud...

I made over earrings which you have already seen in my post about evening outfits on Barbie, but I think they suist Evangeline much better. I made also a little bit different necklace and now this is jewellery adequate for snowy scenery.

But still I want spring to come!

Evangeline Ghastly in winter scenery

Snow Queen doll costume

Evangeline Ghastly as Snow Queen

Evanheline Ghastly Midnight Waltz



Snow Quenn long white dress

Wild Imagination Evangeline Ghastly Midnight Waltz

Evangeline Ghastly Midnight Waltz


niedziela, 18 marca 2018

Zima nie odpuszcza | Winter doesn't let go

Nie wiem jak u Was, ale u mnie sypie bez przerwy za oknem. Sypie i sypie...

Tym razem nic mnie nie zmusi do wyjścia, taka jest zawieja.

Jeszcze nie skończyłam sukni dla Midnight Waltz. Ale szyję. :) W pożyczonej kiecce ecru też jej ładnie.

In my city it's snowing continously, I wonder how's in yours. It's snowing and snowing...

This time nothing forces me to go out during this blizzard...

I haven't finish Midnight Waltz's dress yet. But I'm sewing. :) In borrowed togs in ecru colour she looks pretty anyway. 

Evangeline Ghastly Midnight Waltz

Evangeline Ghastly Midnight Waltz



piątek, 16 marca 2018

Pani mórz | Lady of the seas

Po pięciu dniach i pięciu nocach nawlekania koralików wreszcie mogę pokazać Wam moją piękną Evangeline Black As Night w roli królowej mórz. Albo morskiej nimfy. Tudzież wiedźmy. Jak kto woli. ;)

Do haftu koralikowego użyłam przede wszystkim koralików TOHO Round w rozmiarach 15/0 i 11/0, a do tego szklane fasetowane kaboszony, czeskie koraliki Fire Polish, szklane fasetowane oponki i szklane perełki. I co mi tam jeszcze wpadło w oko, np. masę perłową.

Zdjęć jest okropnie dużo, ale musicie mi to wybaczyć. Nie byłam w stanie zmniejszyć ich liczby. Modliszka jest zbyt fotogeniczna. :)

After five days and five nights of beading I can finally show you my beautiful Evangeline Black As Night as the queen of the seas. Or a sea nymph. Or the witch. As you like. ;)

For the bead embroidery I used mostly TOHO Round beads 15/0 and 11/0 size and additionally faceted glass cabochons, Czech Fire Polish beads, faceted glass donuts (I'm not sure how to translate it) and glass pearls. An some others, for example nacre.

There are many, many photos but you have to forgive me. I wasn't able decrease their number. Mantis is to photogenic. :)

Evangeline Ghastly dress with bead embroidery

Haft miał przypominać kawałeczek rafy koralowej, a także przywodzić na myśl fale. Początkowo miałam szyć inną perukę, ale okazało się, że ta idealnie dopełnia strój, wygląda troszkę jak morska piana.

Embroidery suppose to remind of a fragment of the coral reef and bring waves on mind. I was thinking of new wig, but it turned out this one perfectly complements the dress, it looks a little bit like a sea foam.

Queen of the seas doll dress

Sea green doll dress for Evangeline Ghastly

Outfit for Wild Imagination doll.









Pearl jewellery for Wild Imagination doll.

Robienie biżuterii znów było ogromną frajdą. :) Ach, jak ja uwielbiam perły u lalek.

It was a great fun again to make the jewellery. :) Ah, I love pearls so much as the doll jewellery.






Buciki są całe z koralików, tylko podeszwy są z filcu.

Shoes are made out of beads exept the sole, which is felt.


Jeszcze kilka zdjęć "studyjnych". Tło tak nie rozprasza, widać więcej szczegółów. :)

And few more photos from the 'study'. Background doesn't distract so much, you can see more details. :)







Nad morze mam bardzo daleko, więc musiałam sobie kawałek morza zrobić na stoliku kawowym. :)

Sea is really far away from the place I live, so I had to make a bit of sea at my coffee table. :)


A teraz siadam do sukni dla Midnight Waltz, bo wciąż czeka.

And now I'm going to sew dress for Midnight Waltz, she's still waiting.