W tym roku nie udało mi się publikować regularnie postów związanych z Kalendarzem Szarej Sowy, ale Dzień Pluszowego Misia to okazja, której nie można przegapić. ;)
Jak do tej pory to chyba jedyny dzień z tego kalendarza, którego nie ominęłam jeszcze ani razu odkąd prowadzę bloga. :) Jeśli ktoś ma ochotę przeczytać trochę o jego historii, to zapraszam do wpisu sprzed dwóch lat.
This year I was unable to publish regular posts related to the Grey Owl's Calendar, but Teddy Bear Day is the occasion not to be missed. ;)
So far, it is probably the only day on this calendar that I have not missed even once since I run my blog. :) If you want to read a bit about its history, check out the post from two years ago.
Przy okazji mogę pokazać Wam jak postępują prace nad pokoikiem dla maleńkiej Picco Neemo Himeno. Jak widzicie udało mi się dodać trochę drobiazgów. Jeśli chcecie przypomnieć sobie jak wyglądał pokoik ostatnio, zapraszam do pierwszego wpisu o tej
dioramie w skali 1:12.
Pierwszą rzeczą, którą zmieniłam parę dni po wspomnianym wpisie, była pościel. Odkleiłam materac i zmieniłam prześcieradło na gładką, różową bawełnę. Poduszki i kołdrę uszyłam z szarej dzianiny w bordowe kwiaty.
By the way, I can show you how the work on the room for tiny Picco Neemo Himeno is progressing. As you can see, I managed to add a little bit of detail. If you want to recall what the room looked like recently, I invite you to the first post about this diorama in 1/12 scale.
The first thing that I changed a few days after the mentioned entry was bedding. I separated the mattress and changed the sheets to smooth pink cotton. Pillows and comforter were made of gray knitted fabric with burgundy flowers.
Później uszyłam narzutę na łóżko, trzy puchate poduszki, a także poduszki do siedzenia na krzesło i bujany fotel. Na kocyk wybrałam kawałek tkaniny w morskim kolorze.
Miałam kłopot ze znalezieniem pasujących obrazków do pokoju. Kwiaty na tablicy korkowej to fragment opakowania gumki do mazania. ;) Dwa pozostałe (jeden na tablicy i jeden na ścianie za Himeno) to pokolorowane przeze mnie strony z kolorowanek, które wydrukowałam w miniaturze. ;) Wydrukowałam też zdjęcie Himeno z Mią. Być może kiedyś znajdę coś lepszego na wymianę.
Na stoliku nocnym stoi "wiecheć" z lampek led. Przy następnej okazji zrobię zdjęcie, jak ładnie oświetla maleńki pokoik. :)
Later, I made a bedspread, three fluffy pillows, as well as cushions for a chair and a rocking chair. I chose a piece of fabric in a sea color for the blanket.
I had trouble finding matching pictures for the room. The flowers on the cork board are part of the eraser packaging. ;) The other two (one on the board and one on the wall behind Himeno) are pages from my coloring books colored by me, which I have printed in miniature. ;) I also printed a picture of Himeno with Mia. Perhaps someday I will find something better to replace.
On the bedside table there is a "bunch" made of LED lamps. Next time I will take a picture of how it nicely illuminates the tiny room. :)
Himeno dostała też ode mnie pierwsze ubranko. Szycie takich drobiazgów to niezłe wyzwanie. ;) Różowe getry i szara tunika w kwiatki to jak na razie ubranka testowe. Muszę popracować nad wykrojami.
Himeno also got the first clothes from me. Sewing such little things is quite a challenge. ;) Pink leggings and a gray floral tunic are test clothes so far. I have to work on the patterns.
A tu już misiowe towarzystwo z okazji dzisiejszego dnia. :) Misiaka po prawej dostałam kiedyś od
Selinki. :)
And here is the teddy bear company for today. :) The bear on the right was a gift from Selinka. :)
Pozdrawiam Was gorąco!
I greet you warmly!
piękny ten pokój <3 lubię niebieskie ściany i białe meble
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) I ja bardzo lubię to połączenie.
UsuńWhat a lovely little room! I like the blue theme. Haha, what a good thing that the dolls we collect are at least smaller than we are. Imagine we would collect teddy bears like your little girl :).
OdpowiedzUsuńThank you. :)
UsuńOh yes, thanks heavens it's all miniature... xD
Pokoik super i w końcu spotykam kogoś kto wie, co to wiecheć! Nie wiem dlaczego w Warszawie każdy dziwnie się patrzy, gdy mówię to słowo...
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńSerio? A to dobre. Nie sądziłam, że to takie nieznane słowo. xD
Już bym się tam wprowadziła, tylko MOJE gabaryty nie teges ;p Mam bzika na punkcie białych mebelków-skala nie gra roli :D O, misio !Poznaję :))) Najbardziej zachwyciły mnie te mini wydruki Twoich kolorowanek ! Zresztą w ich naturalnych rozmiarach także samo. Przydałaby się jeszcze półeczka powieszona na ścianie na książeczki. I może klasyczna czarna tablica do pisania i rysowania kredą ? :D
OdpowiedzUsuńHaha, ja sobie to samo myślałam przy robieniu zdjęć... xD
UsuńMisio na co dzień siedzi na półce z plastikowym towarzystwem. :)
Półeczka jest w planach. Jedną nawet zrobiłam, ale mi się nie podobała. Jeszcze kiedyś się pojawi...
Cudowny pokoik dla lalki.Podziwiam😊
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńLa habitación ha quedado preciosa, muy bonitos colores! Que lindos osos!
OdpowiedzUsuńBesos.
Thank you very much!
UsuńKisses!
Przepiękne. Naprawdę podziwiam Cię ile pasji i pracy wkładasz w kreowanie ubranek (i nie tylko) dla lalek. Niesamowite!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Jula
Serdecznie dziękuję i pozdrawiam! :)
UsuńOjeju jak uroczo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńPrzytulny pokoiczek, przytulaśnie miski. Gdy za oknem jesienne szarugi czego brakuje do szczęścia? Chyba niczego :)
OdpowiedzUsuńOtóż to! :)
UsuńHimeno ma uroczy i przytulny pokoik. :)
OdpowiedzUsuńI widać, że jest miłośniczką misiów małych i dużych.
Jestem ogromnie szczęśliwa, że wreszcie zrealizowałam swój pomysł z tym pokoikiem. I że ma taką lokatorkę. :)
UsuńJest, jest.
Pięknie ją urządziłaś i ubrałaś :0)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :0)
Dziękuję i pozdrawiam!
UsuńPiękny pokoik. A Himeno dobrze się tam czuje, bo minka zadowolona. Ciuszki tez jej uszyłaś superowe.
OdpowiedzUsuńFotki Himeno z misiami przeurocze.
Dziękuję. :)
UsuńOna jak ona, ale ja to na pewno jestem szczęśliwa. :D
Oh, look at those bears! Himeno has a cozy room and her outfit looks cute!
OdpowiedzUsuńThank you. :)
UsuńChyba się do niej przeprowadzę ;-) Tak przytulnie i dziewczęco...
OdpowiedzUsuńTeż o tym myślałam... ;)
UsuńCieszę się, że Ci się podoba.
Dziękuję. :)
OdpowiedzUsuń