Tak, jak wspominałam - jestem w trakcie robienia pokoiku dla Himeno. Jak na razie brakuje w nim jeszcze wielu rzeczy, ale nie mam niestety czasu, aby go dokończyć. Pokażę Wam więc, jak wygląda na chwilę obecną, a mam nadzieję, że z czasem będzie w nim przybywać różnych drobiazgów.
Mebelki kupiłam w listopadzie zeszłego roku, choć nie miałam wtedy jeszcze upatrzonej lokatorki do domku w tej skali. Pisałam o tym w grudniowym poście zatytułowanym Mish Mash.
Przypomnę jednak i tu jak zestaw wyglądał zaraz po przybyciu do mnie.
As I mentioned - I'm in the process of making a room for Himeno. So far there are many things missing, but unfortunately I don't have time to finish it. So I will show you what it looks like at the moment, and I hope that with time there will be more and more little things in it.
I bought the furniture in November last year, although I didn't have the chosen tenant for a dollhouse in this scale. I wrote about it in a December post titled Mish Mash.
However, I will also remind you here how the set looked like right after it arrived to me.
Zdecydowałam się go trochę zmodyfikować. Nie potrzebowałam dwóch szafek nocnych, postanowiłam więc przerobić jedną z nich na część biurka. Stojące lustro również nie pasowało mi do mojej koncepcji. I jak widać, lustro powędrowało na ścianę, a ze stojaka, który mi po nim został, zrobiłam nogi od biurka. Jego blat (zrobiony z cienkiej deseczki) pomalowałam białą farbą akrylową. Przemalowałam też żółte krzesełko, które przyjechało razem z Himeno.
I decided to modify it a bit. I didn't need two bedside tables, so I decided to convert one of them into part of a desk. The standing mirror also didn't fit my concept. And as you can see, the mirror went to the wall, and from the stand I had left, I made desk legs. I painted its top (made of a thin board) with white acrylic paint. I also repainted the yellow chair that came with Himeno.
Cały pokój zrobiony jest z kartonowego pudełka. Ściany okleiłam tapetą, framuga okna powstała z patyczków do lodów, a podłoga z resztek, które zostały mojej znajomej po remoncie mieszkania (tak, wszyscy już wiedzą, że u mnie przydają się przedziwne rzeczy i pytają, czy przypadkiem nie będę ich potrzebować przed wyrzuceniem... xD).
The whole room is made of a cardboard box. The walls were covered with wallpaper, the window frame was made of popsicle sticks, and the floor was made of the remains from my friend after the renovation of her apartment (yes, everyone already knows that I need some weird things and ask if I will need them before throwing it out... xD) .
Doniczki zrobiłam z dużych ceramicznych koralików. Kwiaty to elementy większej sztucznej roślinki. Do umocowania ich w środku użyłam masy schnącej na powietrzu.
Wciąż zastanawiam się, czy malować framugę na biało, czy raczej zostawić tak, jak jest. Chyba wolę kolor naturalnego drewna.
I made the pots from large ceramic beads. Flowers are elements of a larger artificial plant. I used air drying mass to fix them inside.
I still wonder whether to paint the window frame white or leave it as it is. I think I prefer the color of natural wood.
W pierwszej kolejności muszę uszyć pościel, kapę i poduchy na łóżko. Koniecznie trzeba też coś powiesić na ścianach. I przydałoby się oświetlenie. Myślę, że małymi krokami uda mi się powolutku dokończyć tą dioramę. Ale już na tym etapie sprawia mi wiele radości - od dawna chciałam mieć takie miniaturowe wnętrze. :)
Pozdrawiam Was gorąco!
First I need to sew sheets, a quilt and pillows for the bed. And I also need to hang something on the walls. And it could use lighting. I think that I will be able to slowly finish this diorama in small steps. But at this stage it gives me a lot of joy already - I have long wanted to have such a miniature interior. :)
I greet you warmly!
O mamuniu, jaki śliczny! Na pewno będzie jej się fajnie w nim mieszkało :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńJak przytulnie... Ja bym framugę zostawiła tak jak jest. Pozdrawiam Asiu i życzę udanego weekendu.:)
OdpowiedzUsuńJużpostanowione, framuga zostaje bez malowania. :)
UsuńPozdrawiam również! :)
Jaaaaa!!! (Jakby zachwycił się Krecik :) ) Wszystko mi się podoba i kropka !
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo! :)
UsuńZdecydowanie zostaw w kolorze naturalnego drewna! Nadaje całości takiego przytulnego wykończenia :). Piękny pokoik, tyle w nim malutkich przedmiotów, a wszystko tak dopieszczone. Cudny!
OdpowiedzUsuńTak będzie, framuga zostaje bez malowania. Zbieram teraz miniaturki, żeby go jeszcze lepiej wyposażyć. I przydałoby się trochę bałaganu u tego dziewczątka. ;)
UsuńJaki śliczny pokoik! To nic, że jeszcze nie skończony, i tak wygląda obłędnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) To teraz moje oczko w głowie, jak tylko mam czas, to coś tam dłubię. :)
UsuńRamę zostaw, ale powieś firaneczkę w oknie ;0) nie będzie tak surowo ;0)
OdpowiedzUsuńPokoik przeuroczy :0)
Pozdrawiam serdecznie :0)))
Nie przepadam za firankami (ani u siebie, ani u lalek), ale rozważam ten pomysł. :) Muszę tylko znaleźć coś, co będzie pasowało.
UsuńPozdrawiam! :)
Pokoik jest dokładnie tak słodziutki jak jego właścicielka! Już mi się niesamowicie podoba, a kiedy go skończysz to się pewnie rozpłynę w zachwytach. Ja też jestem fanką naturalnej framugi. I miałaś znakomity pomysł na biureczko!
OdpowiedzUsuńDopieszczam teraz drobiazgi przeróżne i robi się coraz bardziej przytulnie. Może jeszcze w tym roku Wam pokażę. xD
UsuńDziękuję!
Pokoik wygląda cudnie! Wszystko w bardzo dziewczęcym i romantycznym stylu. :) Miałaś świetny pomysł na biurko. Jeszcze tylko przydałby się ciepły kocyk na jesienne wieczory. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńKocyk właśnie "się robi", ale ja na drutach to muszę robić na raty. Więc jeszcze chwilę potrwa. ;)
Bardzo ładnie prezentuje się ten pokoik :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję i pozdrawiam! :)
UsuńAle ma przytulny ten pokoik <3 Ekstra :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńOh, how cute is that! I like the natural wood color, too. And I think the wood makes it look more like a window, not like furniture.
OdpowiedzUsuńNatural wood stays. :) It's decided. :)
UsuńPrześliczny pokoik. Lustro nad komodą wygląda świetnie, a biureczko istny cud.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) Cieszę się, że moje przeróbki Ci się spodobały. :)
Usuńzakochałam się!!!
OdpowiedzUsuń<3
UsuńŚliczne mebelki. Uszyj dużo, dużo ozdobnych poduszek :D
OdpowiedzUsuńHa! Poduszki już są. :) Kocyk "się robi". Ale brakuje jeszcze trochę rzeczy...
UsuńUna habitación preciosa!!!
OdpowiedzUsuńBesos.
Thank you!
UsuńHugs!
Doskonale wiem, ile radości daje tworzenie dioramy! Życzę Wam wspaniałej, kreatywnej zabawy :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda! :) Dlatego jestem szczęśliwa, że wreszcie udało mi się zrealizować ten pomysł. Nawet, jeśli gotowy będzie za rok... ;)
UsuńKomplet przepięknych mebelków zmobilizował Cię do pracy i się opłaciło! Diorama jest cudowna! Już w pierwotnej wersji był fantastyczny, ale pomysł z przerobieniem kilku elementów tylko wyszedł mu na lepsze!
OdpowiedzUsuńMarzę o dioramie dla Barbioszek, ale sama praca musiałaby być sporo większa i to mnie trochę powstrzymuje...choć po obejrzeniu tego pokoiku jestem nim zachwycona i znów pełna pozytywnej, ochoczej energii :)))
Pozdrawiam Cię serdecznie, Kamelio :-)
Dziękuję, Olu! :)
UsuńMi się marzy kilka dioram, pod różne lalki, ale niestety to wymaga miejsca, gdzie można to postawić. I tu pojawia się problem.
Mam co prawda takie tymczasowe pokoje, ale za każdym razem trzeba to rozkładać i składać, a to nie to samo...
So cute! Perfect for your little Himeno!
OdpowiedzUsuńThank you. :) She is so adorable. I just love her.
UsuńYou are so clever. I would never have thought to use a cardboard box to make a diorama like that. It looks really really good. I am loving the whole styling and design of the room and I think the windows in that natural wood colour is nice and goes well with the room. You're doing a great job!
OdpowiedzUsuńThank you! :) It was easy because this diorama is rather small comparing to rooms I made for bigger dolls. I am very happy you like it. :)
UsuńJaaakie śliczne! <3<3<3 aż brak słów! A jaka to skala?
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Maluszek 1:12. :)
UsuńPiekny <3
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
Usuń