poniedziałek, 25 listopada 2019

Światowy Dzień Pluszowego Misia | National Teddy Bear Day


O historii tego święta pisałam co nieco rok temu, więc nie będę się powtarzać. Ponieważ pluszowy miś jest jednak jedną z najpiękniejszych zabawek z dzieciństwa, nie mogłam nie wspomnieć o tym dniu. :)

Dziś Dzień Pluszowego Misia obchodzony jest po raz 17.

A ja szyję. Nie tyle, ile bym chciała, ale wciąż do przodu. Nie wiem tylko, kiedy dam radę nadrobić i bloga, bo po prostu doba jest za krótka...  

I wrote something about this day's history a year ago, so I won't repeat myself. But, Teddy Bear is one of the most beautiful toys from childhood so I had to mention this day of course. :)

National Teddy Bear Day is celebrated for the 17th time this year. 

And I am sewing. Not as much as I would like, but still forward. I just don't know when I will be able to catch up with the blog. The day is just too short...

sobota, 23 listopada 2019

Evangeline Ghastly - porównanie cz. II | Evangeline Ghastly - comparison part II


Ponad rok temu zrobiłam pierwsze porównanie panien Ghastly. Teraz dołączyła trzecia przedstawicielka tych lalek, winylowa panna An Unfortunate Life.

Jest mniejsza od pozostałych dwóch rodzajów lalek, ma 17 cali. Jest też drobniejsza i ma delikatniejsze rysy twarzy. Jedno zdjęcie dla przypomnienia jak pięknie prezentuje się w swoim stroju, a później już lalkowa golizna. ;)

More than a year ago I made the first comparison of Ghastly ladies. Now I have third doll from this group, vinyl lady An Unfortunate Life.

She's smaller that two other types of these dolls, she has 17". And she's also finer and has more delicate facial features. There is one photo to remember how wonderful she looks in her outfit. And then - dolly bareness. ;)


Najpierw porównanie wszystkich trzech typów ciałek. I zakresu ruchu rąk. 

Pierwsza z lewej - żywiczna Dark Smile (Meluzyna). Następnie winylowa (pomożecie z imieniem?) i ostatnia plastikowa Midnight Waltz (Barakuda). 

Jeśli chodzi o ruchomość rąk - zdecydowanie najlepiej wypada plastikowe ciałko. Żywica jest w stanie dotknąć do twarzy, ale trzeba rękę zablokować - jeśli ześlizgnie się z policzka, to leci w dół. 17-calowa panna nie jest w stanie dotknąć twarzy, ba! Nawet nie sięgnie głowy.

At first comparison of all three types of bodies. And arm movement.

First from the left - resin Dark Smile (Melusine). Next vinyl one (will you help with the name?) and the last is plastic Midnight Waltz (Barracuda).

About arms movement - the plastic body is the best. Resin is able to touch her face but you have to block the hand. If it slips from the cheek, it falls down. And the 17" lady can't touch her face. Well, she can't even touch her head.



Największy zakres ruchu głowy ma lalka z żywicy. Plastikowa bardzo porównywalnie. Winylowa zaś w miarę dobrze pozuje na jedną stronę, w drugą nie mogę głowy wcale ułożyć tak, jak bym chciała. Być może to kwestia naciągu gumek.

The largest range of head movement has resin doll. The plastic one has it very similar. But the vinyl one can pose well only on one side. I can't set her head on the other side as I want to. Maybe it's because of the wrong tension of the elastics.


Ano tak. Winylowa Evangelina jest złożona podobnie jak lalka bjd. Na gumkach. Można je zobaczyć w stawach ramiennych i udowych.

Well yes. Vinyl Evangeline is made similar to BJD's. With the elastics. You can see them in the shoulder and femoral joints.


Za to kolana i łokcie są dziwnym tworem, którego do końca nie rozumiem. Jakoś musi przechodzić przez nie ta guma, ale jak - nie mam pojęcia. 

The knees and elbows are very strange formation I don't understand to be truth. The elastic has to go through them somehow - but I have no idea how.


Lalka jakoś siedzi. O założeniu nogi na nogę nie ma w ogóle mowy.

The doll sits like this. But there is no way she can cross her legs.


Wspomniane gumki nie są tak naprawdę udanym rozwiązaniem. Winyl jest zbyt miękki i z upływem czasu wygina się pod wpływem ich naciągu. Zwróćcie uwagę na prawy łokieć - jest już dosyć mocno zniekształcony. Natomiast lewe ramię jest pofałdowane. Na szczęście nogi ma jeszcze proste. 

The elastics I wrote about are not a good solution at all. Vinyl is too soft and it bends over time because of their tension. Look on the right elbow - it's deformed. Ad the left arm is wrinkled. Luckily she still has her legs straight.



Porównanie dłoni i stóp. Od lewej: winyl, plastik, żywica.

Comparison of hands and feet. From the left: vinyl, plastic, resin.



Jeszcze raz rzut oka na wszystkie trzy panny.

One more look at all three ladies.


I na sam koniec wymiary. Wszystkie podane są w centymetrach.
- obwód głowy
- obwód szyi 
- szerokość ramion
- długość ręki od ramienia do nadgarstka
- obwód ramienia
- obwód w biuście
- obwód w talii
- obwód w biodrach
- obwód uda
- obwód kolana
- obwód łydki
- obwód w kostce
- długość od kroku do kostki

And the measurments at the end. All are in centimeteres.
- head circumference
- neck circumference
- shoulders width
- lenght of the arm from shoulder to wrist
- arm circumference
- breast circumference
- waist circumference
- hips circumference
- tight circumference
- knee circumference
- calf circumference
- ankle circumference
- lenght from crotch to ankle


Mam w planach kolejne porównanie, lalek 16-calowych. Z Claire i... kimś jeszcze. ;)

I have plans to make another comparison of 16" dolls. With Claire and... someone else. ;)

niedziela, 17 listopada 2019

An Unfortunate Life


Przedstawiam Wam Evangeline Ghastly An Unfortunate Life z 2009 roku. Ta panna jest winylowa i ma 17 cali wysokości - jest więc mniejsza od plastikowych i żywicznych Evangelin. Jest też o wiele drobniejsza i brakowało mi jej do kompletu, żeby mieć wszystkie rozmiary tych lalek. Teraz mogę szyć kreacje na wszystkie trzy przedstawicielki. :)

Wyjątkowo przyleciała do mnie w oryginalnym stroju. To pierwsza Evangelina, która nie dotarła do mnie goła jak ją fabryka stworzyła. Tym bardziej się ucieszyłam, bo byłam bardzo ciekawa jak uszyte są ich suknie.

I present to you Evangeline Ghastly An Unfortunate Life 2009. This doll is made of vinyl and has 17" - so she's shorter than plastic and resin Evangelines. She is also finer and I needed her to have all sizes and to be able to sew creations for all representatives of these ladies. :)

She came to me in her original outfit. This is the first Evangeline that did not reach me nude as the factory created her. The more I was happy because I was very curious how their dresses were sewn.


Ma przepiękny kolor włosów i świetną fryzurę. Postaram się zachować ją w tej formie, choć różnie to bywa, gdy lalki "pracują" jako modelki. ;)

She has wonderful hair colour and I love the hair style. I will try to keep it this way but it can be hard when the dolls "work" as my models. ;)


Strój bardzo do niej pasuje. Uszyty jest porządnie i ma piękne wykończenia. Miło popatrzeć, gdy stoi w nim na półce. :)

Niestety czarny welur spódnicy odbarwił nieco winyl w talii i na pupie (mimo tego, że lalka ma założone rajstopy w kolorze beżowym). No ale cóż, tak to bywa.

Jeśli chodzi o pozowanie - jest do niczego. Sztywna jak kołek, mogłaby nie mieć tych wszystkich stawów i nie byłoby zbytniej różnicy. Z pewnością odświeżę porównanie Evangelinowych ciałek, wtedy dokładnie wszystko zaprezentuję.

The outfit suits her a lot. It's sewn really neatly and has beautiful trims. It's so nice to look at her wearing it, standing on the shelf. :)

Unfortunately black velvet of the skirt stained the vinyl in the waist and on the bottom (even though she has beige tights on her). Well, nothing unexpected.

About posing - it sucks. She's stiff and I think that she might not have all these joints and there would be no difference. I will make new comparison of all three body types of Evangelines some day and will show you everything then.



Marudzę, marudzę - ale tak naprawdę jestem zachwycona. Jest po prostu piękna. :)

I whine, whine - but I am delighted to be truth. She is simply beautiful. :)



Mam nadzieję, że zdążę uszyć dla niej suknię jeszcze w tym roku - choć pewności nie mam, bo kolejka "rzeczy do zrobienia" jest naprawdę długa... ;)

I hope I will manage to sew a dress for her before this year ends - but I am not sure about that, my "things to do" list is really long... ;)


czwartek, 14 listopada 2019

Listopadowo | The November


Zawitał prawdziwy listopad. Pochmurny, nieco deszczowy i chłodny. 

Ostatnio mam nieco mniej czasu na cokolwiek, na prowadzenie bloga również. Zrobię jednak co się da, żeby jednak w miarę regularnie pokazywać Wam co nieco.

Uszyłam jeansową kurtkę w rozmiarze Barbie. Widzieliście już taką dla lalek 16-calowych, np. na pięknej Rose od Tonnera.

The real November is here. Cloudy, a bit rainy and cold.

Recently, I have a little less time for anything, also to post on my blog. However, I will do my best to show you something as regularly as possible.

I sewed denim jacket in Barbie size. You have already seen one for 16" dolls, for example on beautiful Rose from Tonner.


Ten szal zrobiłam na drutach dawno temu. 

I knitted this shawl a long time ago.


Hippolyta nie postała jednak zbyt długo w swoim oryginalnym stroju. ;)

Samo rozbrojenie jej zajęło mi dosłownie chwilę, poszło łatwiej niż myślałam. Zbroję udało się zdjąć bez jej połamania. Dowiedziałam się jednak, dlaczego prawa dłoń tak łatwo wypadała - z powodu pęknięcia w nadgarstku. Nawet nie skomentuję.

Na szczęście udało mi się to skleić i ręka działa normalnie. 

Rękawiczki zmyłam przy pomocy zmywacza bez acetonu. Poza bolcem, który mocuje dłoń, bo on ma po prostu taki kolor plastiku. Ech.

Hippolyta didn't stay long in her original outfit. ;) 

I disarmed her quite quickly. It was easier than I thought. I managed to take off the armour without breaking it. And I found out why her right hand was falling off so easily - there was a crack in the wrist. I won't comment that.

Luckily I managed to glue that and now the hand works normaly.

I washed the mittens off using nail polish remover without acetone. Except the pin that holds the hand, because it's made of plastic in this colour. Ahhh.


Na tułowiu była taśma mocująca spódnicę, to udało się wyczyścić bez większych problemów. Natomiast w talii jest ślad po czymś (po kleju?), którego nie udało mi się wyszlifować. Na razie jest widoczny, może coś jeszcze spróbuję z tym zrobić.

There was a tape on the belly that was holding the skirt. Fortunatelly I removed it with no problems. But there is a leftover after something (glue maybe?) in the waist that I couldn't polish. It's still visible for now, maybe I will try to do something with it later.


Włosy wymyłam z żelu, mają piękny kolor. Dzięki pasemkom w różnych odcieniach blondu wyglądają bardzo naturalnie.

I washed her hair removing all the gel. Thanks to the highlights in different shades of blond they look very natural. I love this colour.


Wracając do ubranek. Kurtka ma na tyle uniwersalny rozmiar, że wygląda też nieźle na ciałkach plus.

Back to the clothes. The jacket is oversize, so it looks pretty good on curvy body too. 



Jak Wam się podoba Hippolyta w codziennej odsłonie? 

How do you like Hippolyta in casual clothes?


Na koniec jeszcze portrety moich Bestyjek. :) 

Rosną jak na drożdżach.

At the end portraits of my Little Beasts. :)

They grow so fast.



poniedziałek, 4 listopada 2019

Plecak | Backpack


I znów Claire.

Dziś w bardziej współczesnym wydaniu. Udała mi się wczoraj pogoda na zdjęcia, wcale nie widać, że było zimno i wiało. ;)

Gdzieś w czeluściach moich regałów z materiałami wynalazłam skrawek takiej dzianiny w delikatne kwiaty. Od razu pomyślałam o bluzce dla niej. 

And Claire again.

In a more contemporary version today. I had a wonderful wheater yesterday for taking photos. You really can't tell it was windy and cold. ;)

Somewhere in the depths of my shelves with fabrics I have found a scrap of such a material with delicate flowers. I thought about blouse for her right away.


Jak Wam się podoba w takim codziennym stroju? 

How do you like her in casual clothes like this?







A teraz tytułowy plecak. Szyty na wzór plecaka Lary Croft. Zrobiłam go z naturalnej skóry. Ma otwieraną klapę i regulację pasków, żeby można go było założyć na różne lalki o podobnych gabarytach. Małe kieszonki po bokach to atrapy. ;)

And the backpack I mentioned in the title. It's made in the image of Lara Croft's backpack. I made it using natural leather. It opens and has adjustable straps so you can use it for different dolls of similar size. Small pockets on the sides are just for show. ;)





sobota, 2 listopada 2019

Uśmiechnięta księżniczka | Smiling princess


Choć zazwyczaj wolę, gdy lalki mają nieco mniejszy uśmiech (i zamknięte usta), to bardzo lubię jej radosną buzię. Ona jest taka w sam raz. Barbie Fashionistas numer 103, o moldzie Daya.

I usually prefer when dolls have smaller smiles (and closed mouth) but in this case I really like her happy face. She is just right. Barbie Fashionistas #103 with Daya headmold.


Naszyłam na gorset wycięte fragmenty koronki i ozdobiłam iskrzącymi się szklanymi koralikami. Najlepiej widać to w słońcu, gdy wszystkie migocą. 

Sukienka zapina się z tyłu na zamek błyskawiczny. Naszyjnik zaś ma zapięcie magnetyczne. Ułatwia to bardzo zakładanie, zwłaszcza przy tak niewielkim obwodzie szyi. To chyba moje ulubione rozwiązanie przy robieniu biżuterii dla lalek.

I sewed pieces of the lace on the corset and decorated it with sparkling glass beads. You can see it well in the sunlight when they flicker at once.

The dress has a zipper on the back. And the necklace has a magnetic clasp - it makes putting it on much easier, especially with such a thin neck. I think it's my favourite option while making dolls jewellery.




Zbliżenie na koraliki. Jak na mnie - tym razem bardzo umiarkowana ilość. ;)

Close up on beads. As for me - a very moderate amount this time. ;)


Suknia w bieli i błękicie mogłaby być także suknią ślubną, jak myślicie? 

A dress in white and light blue could be a wedding dress, what do you think?





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...