Pokazywanie postów oznaczonych etykietą polskie morze. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą polskie morze. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 16 września 2021

Plażowanie | Sunbathing


Dzisiejszy post to dowód na to, że trafiło nam się również trochę słońca. Choć aż tak ciepło, jakby się mogło zdawać patrząc na te zdjęcia, to nie było. Dzieciaki co prawda latały do wody i z powrotem, ja zdecydowanie wolałam wygrzewać się w zacisznym miejscu, zwłaszcza, że większość czasu siedziałam ubrana w bluzę. ;) Wiatr robił swoje, w dodatku temperatura nie przekraczała 20 stopni.

Today's post is proof that we also got some sun. As warm as it might seem when looking at these photos, it wasn't. The kids were flying into the water and back, but I definitely preferred to hide in a quiet place, especially since I was sitting in a sweatshirt most of the time. ;) The wind did its job, and the temperature did not exceed 20 degrees (68 F).


Miałam zabawę ustawiając lalki do tej sesji. Zresztą nie tylko ja, bo w taki pogodny dzień na plaży było sporo ludzi. ;) 

Jak widzicie plażowy ekwipunek w miniaturze również był przyszykowany - są leżaki, jest parasol, koce, piłka, książki i kilka innych niezbędnych drobiazgów. Zdążyłam nawet uszyć jakieś kostiumy kąpielowe, choć przyznaję się, że to nie jest moja bajka. Zdecydowanie wolę szyć inne części garderoby. ;)

I had fun setting up the dolls for this session. Not only me, because on such a sunny day there were a lot of people on the beach. ;)

As you can see, the miniature beach equipment was also prepared - there are deckchairs, an umbrella, blankets, a ball, books and a few other essentials. I even managed to sew some bathing suits, although I must admit that this is not my cup of tea. I definitely prefer to sew other garments. ;)


Plażowymi modelkami zostały moje trzy panny, Mera, Luiza i Lea, a także Amelia - Fashionistka nr 17 należąca do mojej Córy. 

My three girls, Mera, Luiza and Lea, as well as Amelia - Fashionistas #17 belonging to my Daughter became the beach models.



Mera dostała bikini z lurexu, Amelia komplet z różowej lycry, Luiza klasykę w czerni, a Lea strój w błękitne wzory.

Mera got a lurex bikini, Amelia a pink lycra set, Luiza a classic black, and Lea a blue patterned set.






Ta smakowicie wyglądająca drożdżówka to kolejne obok książek cudo autorstwa Igi (blog Aya w Świecie LalekInstagramFacebook).

This tasty-looking bun is another wonder by Iga, next to books (Aya in Dolls World blog, InstagramFacebook).






O ile Luiza i Mera postawiły na odpoczynek z dobrą lekturą, Mera i Amelia wybrały aktywną formę spędzania czasu. 

While Luiza and Mera chose to rest with a good read, Mera and Amelia chose an active form of spending their time.







Pozdrawiam Was słonecznie!

I greet you sunny!


 

wtorek, 14 września 2021

Mia nad brzegiem morza | Mia on the seashore


Nie wiem jak Wy, ale ja nie przepadam za smażeniem się plackiem na plaży. A upałów wręcz nie znoszę. Jak dla mnie jedyny bezwzględny wymóg jeśli chodzi o dobrą pogodę jest taki, aby nie lało. Owszem, preferuję odrobinę słońca i bezwietrzny dzień, ale nie zawsze może być idealnie. ;)

Jeśli zaś chodzi o nadmorskie okoliczności przyrody - pochmurny dzień może mieć wiele uroku. Grunt to znaleźć zaciszny kąt i można podziwiać fale, chmury i pustki na plaży. ;)

I don't know how you feel, but I don't like frying on the beach lying flat. And I definitely hate hot weather. As for me, the only absolute requirement when it comes to good weather is that it doesn't rain. Yes, I prefer a bit of sunshine and a windless day, but it may not always be perfect. ;)

When it comes to coastal walks - a cloudy day can have a lot of charm. Find a secluded corner and admire the waves, clouds, and nobody on the beach. ;)


W taki właśnie dzień na spacer po plaży zabrałam Mię. Zamiast kostiumu kąpielowego wybrałam dla niej jeansową szmizjerkę, a do ochrony przed wiatrem dostała trójkątną chustę w morskich kolorach, którą zrobiłam na drutach.

On such a day, I took Mia for a walk on the beach. Instead of a bathing suit, I chose a denim shirt dress for her, and to protect her from the wind, she got a triangular shawl in sea colors, which I knitted.





Sami powiedzcie, czy morze nie jest zachwycające w takiej odsłonie?

Tell yourself if the sea is not stunning in this form?



Zacisznym kątkiem może być kosz plażowy z miękkimi poduchami i szydełkowym kocem. Na wszelki wypadek. A jak do tego dorzucimy dobrą lekturę, to naprawdę - czego chcieć więcej? :)

Ten wiklinowy plażowy fotel udało mi się kupić jakiś czas temu i od razu wiedziałam, że muszę go wykorzystać do zdjęć podczas wyjazdu. Wymagał małych poprawek, bo poduszka była brudna i zatęchła, a falbanka na daszku okropna. Ale szybko poszło i udało mi się ogarnąć bardzo fajny rekwizyt. Dla Barbie jest odrobinę za mały (co zobaczycie w dalszej części postu), ale do drobniejszych Azonek pasuje doskonale.

A beach basket chair with soft cushions and a crochet blanket (just in case) can be a quiet corner. And if we add a good reading to this, really - what more could you want? :)

I managed to buy this wicker beach chair some time ago, I knew immediately that I had to use it for photos during the trip. It needed a little touch-up as the pillow was dirty and musty and the frill on the brim was terrible. But it went quickly and I was able to get a very nice prop. It's a bit too small for Barbie dolls (as you'll see later in this post), but it fits the finer Azone dolls perfectly.



Zawsze byłam molem książkowym, odkąd tylko nauczyłam się czytać. Teraz bywa różnie, wszystko uzależnione jest od ilości czasu, który uda się wygospodarować. Plany czytelnicze na wyjazd były bogate, ale wierzcie lub nie - podczas tych dwóch tygodni nad Bałtykiem nie przeczytałam ani pół strony, choć oczywiście zabrałam ze sobą dwa grube tomiszcza. Choć akurat nie żałuję, bo spędziłam ten czas bardzo owocnie. Pod przeróżnymi względami. A że nadchodzi zima - na czytanie na pewno znajdzie się jakiś wieczór.

Cudowna miniaturowa książka to oczywiście dzieło Igi (blog Aya w Świecie LalekInstagramFacebook). Mam jeszcze parę cudowności, które wyszły spod jej ręki, niebawem pojawią się w kolejnych postach.

I've always been a bookworm ever since I learned to read. Now it is different, everything depends on the amount of time that can be found. The reading plans for the trip were rich, but believe it or not - during these two weeks at the Baltic Sea I didn't read a half page, although of course I took two thick volumes with me. Although I do not regret it, because I spent this time very fruitfully. In all sorts of ways. And since winter is coming - there will be some evening reading for sure.

A wonderful miniature book is of course the work of Iga (Aya in Dolls World blog, InstagramFacebook). I have a few more wonders that came out of her hand, will soon appear in the next posts.


Uwielbiam moje Azonki, są takie słodkie i delikatne. Ogromnie się cieszę, że pojechały ze mną na wakacje, choć załapały się tylko na dwie sesje. 

Powiem więcej, niedługo dołączy do nich trzecia panienka, więc będzie kolejna okazja, aby pokazać te urocze buźki. :)

I love my Azone dolls, they are so sweet and gentle. I'm very glad that they went on vacation with me, although they only got two photo sessions.

I will say more, a third lady will be joining them soon, so there will be another opportunity to show these cute faces. :)




Moja Córa towarzyszyła mi również podczas tej sesji. Zaczyna łapać co i jak z lalkową fotografią i bardzo to lubi, co mnie ogromnie cieszy. Wrzucam dwa zdjęcia jej autorstwa. :)

My Daughter also accompanied me during this session. She begins to catch what and how with a doll photography and she likes it a lot, which makes me very happy. I'm presenting two photos taken by her. :)

Fot. My Daughter.

Fot. My Daughter.

Trzymajcie się ciepło!

Have a great day!


 

sobota, 11 września 2021

Zachód słońca na plaży | Sunset on the beach


Wschody i zachody słońca nad morzem mają niezwykły urok. Podczas tego wyjazdu udało mi się obejrzeć kilka, z czego ogromnie się cieszę.

Zanim jednak wrócimy do wieczornego spaceru po plaży - wrzucę jeszcze dwa zdjęcia z wyjazdu do latarni morskiej Stilo. Wybraliśmy się tam na rowerach. Ścieżka rowerowa, która ciągnie się wzdłuż wybrzeża jest po prostu fantastyczna. Zdecydowanie polecam taki sposób spędzania czasu nad polskim morzem. :)

Sunrises and sunsets by the sea have an extraordinary charm. During this trip I was able to see a few, and I am very happy about it.

However, before we return to the evening walk on the beach - I will show two more photos from the trip to the Stilo lighthouse. We went there on bikes. The bike path that goes along the coast is simply fantastic. I definitely recommend this way of spending time at the Polish seaside. :)


Na szczycie latarni wiało jak diabli, co doskonale widać po pannie Goddess. Paradoksalnie klejoglut we włosach Luizy (Barbie DOTW Philippines) pozwolił jej utrzymać nieskazitelną fryzurę na tej wichurze. ;) Dodam tylko, że bordowowłosa panna to lalka mojej Córy, która dzielnie pomagała przy wszystkich sesjach. :)

Latarnia morska Stilo została wybudowana na początku XX wieku i była jak na owe czasy bardzo nowoczesna. Ma 33,4 m wysokości.

It was blowing like hell atop the lighthouse, which is clearly seen on Goddess' hair. Paradoxically, the awful glue in Luisa's hair (Barbie DOTW Philippines) allowed her to keep her hair flawless on this wind. ;) I will just add that the burgundy-haired lady is my daughter's doll, who bravely helped with all sessions. :)

The Stilo lighthouse was built at the beginning of the 20th century and was very modern at that time. It is 33.4 meters (109,6 ft) high.


Wieczorem zaś Luiza towarzyszyła mi na plaży przy podziwianiu zachodu słońca. Pisać wiele tu nie będę, powiem tylko, że było pięknie.

Sukienkę, którą Luzia ma na sobie, uszyłam z białego, haftowanego batystu. Długa, biała, romantyczna - w sam raz na taką sesję.

In the evening, Luiza accompanied me to the beach watching the sunset. I won't write much here, just that it was beautiful.

I sewed Luiza's dress using white, embroidered cotton batiste. Long, white, romantic - just right for such a session.





Wzięłam też ze sobą Millie (Barbie BMR1959), a także jej czworonożnego towarzysza. 

I also took Millie (Barbie BMR1959) with me, as well as her four-legged companion.








Na koniec pokażę Wam jeszcze kilka zdjęć ze wschodów słońca, które miałam okazję zobaczyć. 

Pozdrawiam Was gorąco!

Finally, I will show you a few more photos of the sunrise that I had the opportunity to see.

I greet you warmly!






 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...