poniedziałek, 28 września 2020

W przerwie od pracy | During a break from work

Szyję, szyję. Cały czas. Bluzy cieszą się wielkim powodzeniem i jak tylko pogoda będzie nieco bardziej łaskawa, to zrobię zdjęcia kolejnej partii bluz z kapturem, które uszyłam. Na razie jednak padało parę dni i o sesji w ogrodzie nie ma nawet mowy.

W międzyczasie pokażę Wam zaległe uszytki, a mianowicie kilka sweterków i sukienkę.

I sew, I sew. All the time. Sweatshirts are very popular and as soon as the weather is a bit more favorable, I will take pictures of the next part of hoodies that I sewed. For now, however, it was raining  for few days and there is no chance for a session in the garden.

In the meantime, I will show you few things I haven't posted yet, some sweaters and a dress.

Szary sweter mogę zaprezentować w dwóch rozmiarach - dla panien plus i standardowych lalek made to move (zresztą nie tylko dla nich, bo to w sumie to taki ciuszek oversize). Dawno nie było Neysy (Faszka nr 78 przesadzona na ruchome ciałko), więc to ona pokaże większy rozmiar.

I can present the gray sweater in two sizes - for curvy girls and standard made to move dolls (and not only for them, because it's rather oversize one). It's been a long time since Neysa (Fashionistas #78 switched on a mtm body) was here, so she will be the model for bigger size.

Uszyłam je z szarej, melanżowej dzianiny. Krój tych swetrów jest bardzo prosty ponieważ mają rękawy nietoperze. 

I sew them from a grey, melange knit. The cut of these sweaters is very simple because they have bat sleeves.

Jest też druga wersja kolorystyczna - brudny róż.

There is also a second color version - dirty pink.



I jeszcze sukienka boho, tym razem w delikatnej szarości wpadającej w fiolet. Do tego uplotłam różowo-srebrny pasek. 

And a boho dress, this time in a delicate gray with a slight hint of violet. For this I wove a pink and silver belt.




A wracając do tytułu dzisiejszego wpisu. Choć mam ostatnio bardzo dużo pracy (z czego się oczywiście ogromnie cieszę), staram się znaleźć choć kilka chwil na bieganie i kolorowanie. 

Zacznijmy może od biegania. ;)

Coming back to the title of today's post. Although I have a lot of work lately (which of course I am very happy), I try to find at least a few moments to run and color. 

So let's start with running. ;)






Wspominałam Wam w marcu, że niesamowicie wciągnęło mnie kolorowanie (pisałam o tym tutaj) i w tej chwili jest to mój ulubiony sposób na odpoczynek. Idzie mi wolno, koloruję dosłownie kilka obrazków na miesiąc, ale sprawia mi wiele radości. Poniżej wrzucam parę stron, które udało mi się skończyć w okresie od kwietnia do dziś, w kolejności kolorowania. :)

Pierwszy obrazek to strona do kolorowania od Dawn Davidson Art. 

I mentioned to you in March that coloring is something that really got me hooked (I wrote about it here) and at the moment it is my favorite way to rest. I am doing it slowly, I literally color a few pictures a month, but it gives me a lot of joy. Below I am throwing in a few pages that I managed to finish in the period from April to today, in the order of coloring. :)

The first picture is a coloring page from Dawn Davidson Art.


Anna Miarczyńska, książka "Wieść niesie po lesie".

Anna Miarczyńska, book "Wieść niesie po lesie" ("The news in the woods").


Tatiana Bogema Stolova, książka "Vintage Classic Coloring Pages II".

Tatiana Bogema Stolova, book "Vintage Classic Coloring Pages II".


Kerby Rosanes, książka "Ukryte Światy".

Kerby Rosanes, book "Worlds within Worlds".


Nicholas F. Chandrawienat, książka "Fantasia".

Nicholas F. Chandrawienata, book "Fantasia".


Gugeli, książka "Find Color".

Gugeli, book "Find Color".


Hanna Karlzon, książka "Spirit Animals".

Hanna Karlzon, book "Spirit Animal".


Obrazek, którego autorką jest Nadiia Zhebrakovska.

Coloring page by Nadiia Zhebrakovska.


Leila Duly, książka "The Flower Year".

Leila Duly, book "The Flower Year".


Joe Benitez, książka "Lady Mechanika, Steampunk Coloring Book II".

Joe Benitez, book "Lady Mechanika, Steampuk Coloring Book II".


Jak widzicie, tak jak i wśród moich lalek, tak i w kolorowankach mam sporą różnorodność. ;) 

As you can see, just like among my dolls, I have a lot of variety in coloring books. ;)

sobota, 26 września 2020

Pokoik dla Himeno | Little room for Himeno



Tak, jak wspominałam - jestem w trakcie robienia pokoiku dla Himeno. Jak na razie brakuje w nim jeszcze wielu rzeczy, ale nie mam niestety czasu, aby go dokończyć. Pokażę Wam więc, jak wygląda na chwilę obecną, a mam nadzieję, że z czasem będzie w nim przybywać różnych drobiazgów.

Mebelki kupiłam w listopadzie zeszłego roku, choć nie miałam wtedy jeszcze upatrzonej lokatorki do domku w tej skali. Pisałam o tym w grudniowym poście zatytułowanym Mish Mash.

Przypomnę jednak i tu jak zestaw wyglądał zaraz po przybyciu do mnie.

As I mentioned - I'm in the process of making a room for Himeno. So far there are many things missing, but unfortunately I don't have time to finish it. So I will show you what it looks like at the moment, and I hope that with time there will be more and more little things in it.

I bought the furniture in November last year, although I didn't have the chosen tenant for a dollhouse in this scale. I wrote about it in a December post titled Mish Mash.

However, I will also remind you here how the set looked like right after it arrived to me.


Zdecydowałam się go trochę zmodyfikować. Nie potrzebowałam dwóch szafek nocnych, postanowiłam więc przerobić jedną z nich na część biurka. Stojące lustro również nie pasowało mi do mojej koncepcji. I jak widać, lustro powędrowało na ścianę, a ze stojaka, który mi po nim został, zrobiłam nogi od biurka. Jego blat (zrobiony z cienkiej deseczki) pomalowałam białą farbą akrylową. Przemalowałam też żółte krzesełko, które przyjechało razem z Himeno.

I decided to modify it a bit. I didn't need two bedside tables, so I decided to convert one of them into part of a desk. The standing mirror also didn't fit my concept. And as you can see, the mirror went to the wall, and from the stand I had left, I made desk legs. I painted its top (made of a thin board) with white acrylic paint. I also repainted the yellow chair that came with Himeno.



Cały pokój zrobiony jest z kartonowego pudełka. Ściany okleiłam tapetą, framuga okna powstała z patyczków do lodów, a podłoga z resztek, które zostały mojej znajomej po remoncie mieszkania (tak, wszyscy już wiedzą, że u mnie przydają się przedziwne rzeczy i pytają, czy przypadkiem nie będę ich potrzebować przed wyrzuceniem... xD).

The whole room is made of a cardboard box. The walls were covered with wallpaper, the window frame was made of popsicle sticks, and the floor was made of the remains from my friend after the renovation of her apartment (yes, everyone already knows that I need some weird things and ask if I will need them  before throwing it out... xD) .


Doniczki zrobiłam z dużych ceramicznych koralików. Kwiaty to elementy większej sztucznej roślinki. Do umocowania ich w środku użyłam masy schnącej na powietrzu.

Wciąż zastanawiam się, czy malować framugę na biało, czy raczej zostawić tak, jak jest. Chyba wolę kolor naturalnego drewna.

I made the pots from large ceramic beads. Flowers are elements of a larger artificial plant. I used air drying mass to fix them inside.

I still wonder whether to paint the window frame white or leave it as it is. I think I prefer the color of natural wood.



W pierwszej kolejności muszę uszyć pościel, kapę i poduchy na łóżko. Koniecznie trzeba też coś powiesić na ścianach. I przydałoby się oświetlenie. Myślę, że małymi krokami uda mi się powolutku dokończyć tą dioramę. Ale już na tym etapie sprawia mi wiele radości - od dawna chciałam mieć takie miniaturowe wnętrze. :)

Pozdrawiam Was gorąco!

First I need to sew sheets, a quilt and pillows for the bed. And I also need to hang something on the walls. And it could use lighting. I think that I will be able to slowly finish this diorama in small steps. But at this stage it gives me a lot of joy already - I have long wanted to have such a miniature interior. :)

I greet you warmly!




 

czwartek, 24 września 2020

Rainbow High Skyler Bradshaw


Dałam się skusić. :)

Ostatnio tęczowe lalki narobiły sporo zamieszania, jest ich pełno wszędzie wokół, wielu kolekcjonerów się nimi zachwyca. Przyznam, że choć nie przepadam za lalkami o nieproporcjonalnie dużych głowach, te kolorowe panny mają wiele uroku.

Od samego początku najbardziej spodobała mi się niebieska przedstawicielka serii Rainbow High, czyli Skyler Bradshaw.

I was tempted. :)

Recently, rainbow dolls have made a commotion, there are plenty of them everywhere, many collectors are delighted with them. I admit that although I'm not a fan of dolls with disproportionately large heads, these colorful ladies have a lot of charm.

From the very beginning, I liked the blue representative of the Rainbow High series the most. Her name is Skyler Bradshaw.


Największym atutem lalki są według mnie jej włosy. Piękne, kolorowe, długie. Zwłaszcza te kolory mnie urzekły.

Zaraz po wyjęciu z pudełka musiałam je jednak umyć, bo miały na sobie tonę żelu czy innego utrwalacza fryzury.

In my opinion, the biggest advantage of the doll is her hair. Beautiful, colorful, long. Especially these colors captivated me.

Right out of the box, however, I had to wash them because they had tons of gel or other hair fixer on them.


Kwiaty goryczki wpisały się idealnie w kolorystykę. ;)

Gentian flowers perfectly matched the colors. ;)



Dużym minusem jest za to jej świecąca twarz. W słońcu praktycznie nie ma szans uchwycić ją na zdjęciu tak, aby gdzieś na buzi nie odbiło się światło...

The big downside is her glowing face. In the sun, it is practically impossible to capture her in a photo so that the light does not reflect somewhere on the face...



Lalki serii Rainbow High mają po dwa zestawy ubranek. Są ładnie uszyte, kolorystycznie pasują do włosów właścicielki. Mnie nieco denerwuje, że zarówno spódniczka, jak i sukienka są tak krótkie, ale cóż, widocznie taka moda. ;)

Rainbow High dolls have two sets of clothes. They are nicely sewn, the colors match the hair of the owner. I am a bit annoyed that both the skirt and the dress are so short, but well, it must be such a trend. ;)


Znów nie miałam zbytniego szczęścia kupując nową lalkę. Pamiętacie pechową BMRkę? Miałam nadzieję, że ta "przygoda" wyczerpie limit takich nieprzyjemnych niespodzianek na jakiś czas, ale niestety przeliczyłam się.

Moja niebieska panna ma fabryczną wadę i nieruchomy prawy staw łokciowy. Nie wiem, czy zdołacie dojrzeć to na zdjęciu, ale lewy składa się z dwóch elementów umożliwiających zginanie. Natomiast prawy jest po prostu jednoczęściowym odlewem bez żadnej ruchomości.

Again, I wasn't very lucky buying a new doll. Do you remember the unlucky BMR? I was hoping that this "adventure" would exhaust the limit of such unpleasant surprises for a while, but unfortunately I miscalculated.

My blue lady has a factory defect and a fixed right elbow joint. I don't know if you can see it in the photo, but the left one consists of two elements that allow movement. The right one, on the other hand, is simply a one-piece cast without any movability.


O, tak to wygląda w praktyce.

Pewnie udałoby mi się znów wymienić lalkę na drodze reklamacji, ale powiem Wam szczerze, że po prostu odechciało mi się na samą myśl... No trudno. Jestem jednak ogromnie zawiedziona kontrolą jakości (a właściwie jej brakiem), jak widać również w przypadku MGA. Lalki nie są tanie, więc taki defekt boli tym bardziej.

Co do artykulacji ogółem - szału nie ma. Niby podwójny staw w kolanie zgina się ledwie pod kątem 90 stopni. Miłym dodatkiem jest ruchomość w udzie (podobnie jak u lalek made to move). Niestety głowa porusza się tylko w prawo-lewo, nie można jej podnieść lub opuścić.

Well, that's how it works in practice.

I would probably be able to replace the doll again by way of a complaint, but I will tell you honestly that I just don't feel like it... However, I am hugely disappointed with the quality control (or rather the lack of it), as is also seen with the MGA. Dolls are not cheap, so such a defect hurts even more.

As for the articulation in general - there is no revelation. The double knee joint barely bends at a 90 degree angle. Movement in the thigh is a nice addition (similar to made to move dolls). Unfortunately, the head only moves right-left, it cannot be raised or lowered.


Wspomniany drugi zestaw ubranek. Jest również druga para butów.

Second set of clothes I mentioned before. She also has second pair of shoes.


To pewnie tylko ja i moje dziwne skojarzenia, ale te pomarańczowe dodatki wyglądają dla mnie wypisz, wymaluj jak kolczyki na uszach krowy...

It's probably just me and my strange associations, but these orange parts look for me like the tags that cows wear on their ears...


Tak czy inaczej Kameliowa pracownia ma nową, uroczą modelkę. :) 

W dodatku moja Córa marzy o jej fioletowej koleżance. A jak wiecie, lalki o wiele lepiej czują się w parach (albo jeszcze lepiej w gromadzie), więc kto wie, może będziemy mieć dwie. ;)

Anyway, the Kamelia's atelier has a new, charming model. :)

What is more, my Daughter dreams of her purple friend. And as you know, dolls are much better in pairs (or even better in a group), so who knows, maybe we'll have two. ;)




Ach, zapomniałabym. Do lalki dołączony jest także stojak, co oczywiście jest dużym plusem.

Ah, I forgot. The doll also comes with a stand which of course is a big plus.







Czy u Was też zamieszkały już jakieś tęczowe panienki? :)

Have you also had any rainbow girls already living with you? :)


 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...