sobota, 31 grudnia 2022

Misz-Masz końcoworoczny 2022 | End-of-year Mish Mash 2022

Ani się obejrzałam, a już przyszedł ostatni dzień roku 2022, choć wydaje się, że dopiero robiłam misz-maszowe podsumowanie 2021. Ostatnie dwanaście miesięcy nie należały do łatwych, pod wieloma względami. O tym co złe jednak nie zamierzam pisać - ten blog nie temu ma służyć. Skupię się więc na lalkowej pasji, która osłodziła (pewnie nie tylko mi) mijający rok. 

W tym roku spotkałam się z bardzo fajną odmianą najlepszej dziewiątki zdjęć na Instagramie - #myfavenine2022, którego pomysłodawczynią jest @estbutterfly. Trzeba było wybrać swoje ulubione zdjęcia (tylko dziewięć) opublikowane w ciągu ostatniego roku. Powyższy kolaż to właśnie mój wybór. Częściowo są to zdjęcia, które pojawiły się gdzieś tam w karuzelach, niekoniecznie będąc "okładkowym" zdjęciem postu. A nawet jeśli, to nie zyskały jakiejś wielkiej popularności. Ja jednak do każdego z nich mam ogromny sentyment. 

Zabawa trwa do 15.01. - jeśli ktoś miałby ochotę dołączyć, to jeszcze jest sporo czasu. 

Dla porównania - poniżej już typowa najlepsza dziewiątka - ta wytypowana przez polubienia obserwujących mnie osób. Jak widać, tylko jedno zdjęcie powtarza się w obu zestawieniach. ;)

Before I knew it, the last day of 2022 came and it feels like I was doing a mish-mash summary of 2021 just yesterday. The last twelve months have not been easy in many ways. However, I'm not going to write about the bad - this blog is not for that purpose. So I will focus on doll passion, which sweetened (probably not only for me) the passing year.

This year I met a very cool variation of the best nine photos on Instagram - #myfavenine2022, whose originator is @estbutterfly. You had to choose only nine your favorite photos published in the last year. The above collage is my choice. Partly, these are photos that appeared somewhere in the carousels, not necessarily being the "cover" photo of the post. And even if they did, they didn't gain much popularity. However, I have great affection for each of them.

The event lasts until 15.01. - If anyone would like to join, there's still plenty of time.

For comparison - below is a typical top nine - the one chosen by the likes of people following me. As you can see, only one photo is repeated in both sets. ;)


Nie udało mi się zrealizować wszystkich pomysłów, które miałam w głowie przez ten rok. Takim odroczonym na nie wiadomo kiedy projektem jest np. domek w skali 1:12. Udało mi się go kupić za grosze od dziewczyny, która robiła po prostu wielkie porządki i wyzbywała się niepotrzebnych rzeczy. Nie wierzyłam w moje szczęście - domek był wystawiony za naprawdę niewielką kwotę, ale nie było chętnych ze względu na kosztowną wysyłkę. U mnie ta kwestia nie stanowiła problemu - sprzedająca mieszkała kilka kilometrów dalej, mój kochany Mąż pojechał i go po prostu odebrał. :) 

Domek przyjechał w styczniu, zrobiłam dosłownie jedną fotę i powędrował na razie w kąt. Czeka, aż będę miała czas. Czyli jeszcze sobie poczeka... xD

I didn't manage to realize all the ideas I had in my head this year. Such a postponed project is, for example, a house on a scale of 1:12. I managed to buy it for pennies from a girl who simply did a lot of cleaning and getting rid of unnecessary things. I didn't believe in my luck - the house was put up for a really small amount, but there were no buyers due to expensive shipping. For me, this issue was not a problem - the seller lived a few kilometers away, my beloved Husband went and simply picked it up. :)

The house arrived in January, I took literally one photo and it went to the corner for now. Waiting until I have time. So it's still waiting... xD


Na szczęście były i projekty, które doczekały się realizacji. ;)

Udało mi się wreszcie zrobić miniaturową pracownię krawiecką w skali 1:6, w której dzielnie urzęduje moja Mini Me.

Fortunately, there were also projects that came to life. ;)

I finally managed to make a miniature sewing room on a scale of 1:6, in which my Mini Me bravely works.


Drugą dioramą, którą udało mi się skończyć jest altana ogrodowa. I tak, pamiętam o obiecanym tutorialu, jak zrobić wiszący fotel... 

The second diorama that I managed to finish is a garden gazeboAnd yes, I remember the promised tutorial on how to make a hanging chair...

Jednym z większych przedsięwzięć była Noc Kupały. Ostatecznie powstały dwa osobne wpisy z tej słowiańskiej imprezy - puszczanie wianków i obchody przy ognisku.

One of the biggest undertakings was Kupala Night. Eventually, two separate entries from this Slavic event were created - wreaths and celebrations by the fire.


Wraz z Mią z ResinRapture zaczęłyśmy realizować wspólny projekt - jej przepiękne, jedyne w swoim rodzaju panny przyjechały do mojej pracowni, aby wziąć udział w sesjach ślubnych. Projekt jeszcze nie został skończony, ale dwie sesje się odbyły. ;)

Together with Mia from ResinRapture, we started to implement a joint project - her beautiful, one-of-a-kind ladies came to my studio to take part in wedding sessions. The project is not finished yet, but two bridal sessions have taken place. ;)

ResinRapture and Kamelia project - dotychczasowe wpisy:


Nie zabrakło również wiedźm. :) Sporo tego wszystkiego było, więc zapraszam Was do tych postów:

There were also witches. :) There was a lot of it all, so I invite you to these posts:


W lutym miałam okazję spotkać się z Igą z bloga Aya w Świecie Lalek. :) To był fantastyczny dzień. :)

In February I had the opportunity to meet Iga from the Aya in Doll World blog. :) It was a fantastic day. :)


Byłam również na spotkaniu w Kielcach, w Muzeum Zabawek. Ach, jakże takie wyjazdy pozwalają naładować akumulatory. :)

I was also at a meeting in Kielce, at the Toy Museum. Ah, how such trips allow you to recharge your batteries. :)


Również rzeszowska grupa spotkała się w tym roku kilka razy w mniejszym lub większym gronie. 

Also the doll crew from Rzeszów met several times this year in a smaller or larger group.


Drugi raz wzięłam udział w Doll Tour Poland

I took part in Doll Tour Poland for the second time.


Wyjazdowo udało się zabrać lalkę w Beskidy



W tym roku zaczęłam więcej szydełkować, powstało sporo chust ombre, z których jestem bardzo zadowolona. :) Udało mi się nawet zrobić kilka w ludzkim rozmiarze. Zresztą powstały nie tylko chusty, łapałam za szydełko kiedy tylko mogłam.

This year I started crocheting more, I created a lot of ombre scarves, which I am very happy with. :) I even managed to make a few in human size. Anyway, not only shawls were created, I grabbed a crochet hook whenever I could.


I mówię Wam, wkręciłam się niesamowicie. Ostatnio przyszło pudło przędzy przeróżnych. Oj, będzie machanie szydełkiem... :)

And let me tell you, I got incredibly into it. Recently, a box of various yarns arrived. Oh, there will be crocheting... :)


Tak, jak i w zeszłym roku, tak i w tym dostałam kilka cudownych przesyłek. Jedna przyleciała do mnie z drugiego końca świata, od Chari z bloga Inn of the Wayward Misfits. I choć mam już parę lat na karku, to uwierzcie, że z tej ręcznie robionej lalki szmacianki ucieszyłam się jak dziecko. Pozostałe drobiazgi też są cudne, z pewnością przydadzą mi się w niejednej dioramie. :)

Just like last year, this year I received some wonderful parcels. One came to me from the other side of the world, from Chari from the Inn of the Wayward Misfits blog. And although I'm already a few years old, believe me, I was as happy as a child with this handmade cloth doll. The other little things are also wonderful, they will certainly be useful in many dioramas. :)


W poście świątecznym widzieliście miniaturowe kartki świąteczne. Tutaj wrzucam zaś kartki, które dostałam ja. :)

You saw miniature Christmas cards in the Christmas post. Here are the cards I received. :)


Nie mogę nie wspomnieć jeszcze o powiększającym się plastikowym stadku. ;)

Dwie lalki, które w tym roku pojawiały się na blogu najczęściej to z pewnością Margaret (Mattel, Bellatrix Lestrange), która przybyła do mnie końcem stycznia oraz Morgana (Barbie Looks #11), która pojawiła się pół roku później. W dodatku od tego momentu występowały wielokrotnie w duecie - moim zdaniem razem wyglądają po prostu doskonale. 

I can't help but mention the growing plastic crew too. ;)

The two dolls that appeared on the blog most often this year were definitely Margaret (Mattel, Bellatrix Lestrange), who came to me at the end of January, and Morgana (Barbie Looks #11), who appeared half a year later. In addition, since then they have performed many times in a duet - in my opinion, they look just perfect together.


I tak, dobrze podejrzewacie, że coś knują. Znowu. ;)

Postanowień noworocznych nie robię od dwudziestu lat, ale mam plan na przyszły rok. Leśny Dom Wiedźm. Na razie za dużo szczegółów nie mogę Wam zdradzić, bo jeszcze sama nie wiem, jak dokładnie będzie wyglądał. xD Mam jedynie nadzieję, że uporam się z tym projektem do jesieni, kiedy to nadchodzi czas wiedźm i leśnej magii. ;)

And yes, you suspect well that they are up to something. Again. ;)

I haven't made New Year's resolutions in twenty years, but I have a plan for next year. Forest Witch House. For now, I can't tell you too many details, because I don't know exactly what it will look like yet. xD I just hope that I can deal with this project by autumn, when the time of witches and forest magic comes. ;)


W tym roku zrobiłam również Mini Me dla siebie i mojej Córy. Ogromnie cieszę się z tego, że Młoda coraz bardziej wkręca się w lalkowe hobby, coraz więcej rzeczy robimy razem i mam wspaniałą towarzyszkę do sesji. :) 

This year I also made a Mini Me for myself and for my Daughter. I'm very happy that she is getting more and more into the doll hobby, we do more and more things together and I have a great companion for the session. :)


Wyjątkową lalką, która dołączyła do mojej plastikowej ekipy jest Suzie, OOAK pomalowana przez Mię z ResinRapture

A unique doll that joined my plastic crew is Suzie, OOAK repainted by Mia from ResinRapture.


Z lalek, które mam na swojej liście do zdobycia, udało mi się w tym roku zrealizować jedno marzenie. To panna The Barbie Look City Shine Purple Dress, której szukałam naprawdę długo.

From the dolls that I have on my wish list, I managed to make one dream come true this year. This is lady The Barbie Look City Shine Purple Dress I've been looking for for a really long time.


Z niebarbiowych mieszkanek Kameliowej Pracowni przybyły w tym roku dwie panny. Choć właściwie tylko jedna przybyła w tym roku, druga została poddana gruntownej metamorfozie i wreszcie została zaprezentowana tu, na blogu. ;)

Pierwszą jest Kamelia, czyli DollZone Ji--Zero. Słodka i delikatna. Z tego typu lalek, którymi się raczej nigdy nie interesowałam. A jak już do mnie trafiła - to uwielbiam ją szczerze.

From the non-Barbie residents of Kamelia's Atelier, two girls came this year. Although only one arrived this year in real, the other one has undergone a complete makeover and is finally presented here on the blog. ;)

The first is Kamelia, DollZone Ji--Zero. Sweet and delicate. The kind of dolls I've never really been interested in. And when she came to me, I absolutely loved her.


Druga zaś to Elsa Lin od Integrity Toys, która u mnie została wiedźmą i dostała nowe imię - Jaga. Jej nowa twarz to dzieło Marty z WillowDolls.

The second one is Elsa Lin from Integrity Toys, who became a witch with me and got a new name - Yaga. Her new face is the work of Marta from WillowDolls.


Kończę zatem ten przydługi post życzeniami. W roli noworocznej panny mój ostatni w tym roku nabytek - Katherine Johnson z serii Inspiring Women. Dostanie z pewnością swój własny post w styczniu lub lutym, wydała mi się jednak idealną modelką do ostatniej w tym roku sesji.

So I end this lengthy post with good wishes. As a New Year's Lady, my last acquisition this year - Katherine Johnson from the Inspiring Women series. She'll definitely get her own post in January or February, but she seemed like the perfect model for this last session of the year.


Noworoczne papierowe dekoracje to dzieło Asi z Paperinadoll.

New Year's paper decorations are the work of Asia from Paperinadoll.




Życzę Wam, aby przyszły rok przyniósł wreszcie trochę spokoju i stabilizacji. A do tego dużo zdrowia, radości i uśmiechu na każdy dzień. I lalek, oczywiście! :)

Wszystkiego najlepszego w Nowy Roku 2023!

I wish you that next year will finally bring some peace and stability. And a lot of health, joy and smile for every day. And dolls, of course! :)

Happy New Year 2023!

środa, 28 grudnia 2022

Była zima, nie ma zimy... | There was winter, there is no winter...


Nie nacieszyłam się zimą w tym roku. Raz, że po tych obfitych opadach zaraz przyszła odwilż (kto to widział 9°C w grudniu?!), to jeszcze zanim wszystko stopniało my pochorowaliśmy się całą rodziną i tyle było z szaleństw na śniegu...

Na szczęście udało mi się zrobić całe dwie mikro-sesje zanim przyszła, hmmm - wiosna? No w każdym razie zanim wszystko stopniało. Dziś pokażę Wam jedną z nich.

I didn't enjoy winter this year. Once, after these heavy snows, a thaw came (who saw 9°C - 48F - in December?!). But even before everything melted, the whole family got sick and that would be enough with the fun in the snow...

Fortunately, I managed to do the whole two micro-photoshoots before it came, hmmm - spring? Well, before it all melted. Today I will show you one of them.


Silvana (Barbie Holiday 2016) prezentuje sweter, który zrobiłam na drutach. Wzór własnego pomysłu. Ten kolor włóczki idealnie mi do niej pasował.

A szydełkowa chusta to po raz kolejny wzór "Lymantria" od BreCat Ewa Hanc.

Silvana (Barbie Holiday 2016) presents a sweater I knitted. A pattern of my own idea. The color of the yarn was perfect for her.

And the crochet shawl is once again the 'Lymantria' pattern from BreCat Ewa Hanc.



To był u nas jedyny słoneczny dzień podczas tej tygodniowej zimy. Ależ się wszystko skrzyło! Tak po cichu to jeszcze mam nadzieję, że choć na chwilę wróci taka cudowna pogoda.

It was our only sunny day during this week-long winter. But everything sparkled! So quietly, I still hope that such wonderful weather will come back for a while.



Pozdrawiam Was gorąco!

I greet you warmly!

niedziela, 25 grudnia 2022

Przy choince | By the Christmas Tree

Dziewczyny z Kameliowej ekipy spotkały się przy choince. Wszystkie w komplecie - moja Mini Me (BMR1959 Millie), Mini mojej Córy (Skipper Babysitter na ciałku Creatable World), asystentka Suzie (OOAK, malowana przez ResinRapture), fotografka Margaret (Mattel, Bellatrix Lestrange) i makijażystka Morgana (Barbie Looks #11).

The girls from the Kamelia team met by the Christmas tree. All are here - my Mini Me (BMR1959 Millie), my Daughter's Mini (Skipper Babysitter on a Creatable World body), assistant Suzie (OOAK, repainted by ResinRapture), photographer Margaret (Mattel, Bellatrix Lestrange) and makeup artist Morgana (Barbie Looks #11).


Na tą okazję uszyłam dla mojej Mini Me sukienkę z cieniutkiej bawełny w kolorze nieba. Jak widzicie znalazłam też dla niej okulary - już niedługo powiem Wam, komu je podkradła. ;)

For this occasion I sewed a dress for my Mini Me made of thin cotton in the color of the sky. As you can see, I also found glasses for her - soon I'll tell you who she stole them from. ;)





Oczywiście nie zabrakło futrzaków. ;)

Of course, there were furries. ;)




Sweter Morgany to połączenie wzoru "Psotka" od Yaga Yaga Handmade na dekolcie i słupków. Egzemplarz w delikatnej zieleni to wersja 2.0 - prototyp wymagał nieco poprawek, ale mam całkiem fajną sesję w zimowej scenerii z owym pierwszym swetrem. ;) Pokażę niebawem.

Morgana's sweater is a combination of the 'Psotka' pattern from Yaga Yaga Handmade on the neckline and double crochets. The one in delicate green is version 2.0 - the prototype needed some corrections, but I have quite a nice session in winter scenery with this first sweater too. ;) I'll show you soon.


Margaret przeszła małą metamorfozę, bo jej nieokiełznana fryzura nieco się zepsuła - część loków się rozprostowała i wymagała podcięcia. 

Margaret underwent a little metamorphosis, because her unbridled hairstyle was a bit messed up - some of the curls were straightened and needed to be trimmed.


Przyszedł również czas na prezenty. ;)

It's also time for gifts. ;)





Dla Morgany książka o fotografii - miniaturka "Doll Photography" autorstwa Izabeli Kwelli, Bella_Belladoll.

For Morgana, a book about photography - a miniature "Doll Photography" by Izabela Kwella, Bella_Belladoll.


Chusta z koralikami w odcieniach szarości dla Margaret.

Shawl with beads in shades of gray for Margaret.



Szydełkowe skarpetki dla Suzie. To też nowy wzór, który udało mi się ostatnio opracować. ;)

Crochet socks for Suzie. This is also a new pattern that I managed to develop recently. ;)




Ręcznie malowany zestaw kubków i talerzy dla mojej Mini. Choć generalnie z pędzlem mi nie po drodze, to z tego kompletu jestem zadowolona. ;)

Hand painted set of cups and plates for my Mini. Even though I don't like brushes in general, I'm happy with this set. ;)



A dla najmłodszej - pluszowy miś. :)

And for the youngest - a teddy bear. :)



A gdy młodzież poszła spać - dziewczyny poplotkowały nieco przy lampce wina. ;)

And when the youth went to sleep - the girls chatted a bit over a glass of wine. ;)






A jak tam świąteczny czas u Waszych lalek? Z pewnością zajrzę na Wasze blogi, zobaczyć co tam słychać w miniaturowym świecie. :) 

Jeszcze raz życzę Wam dużo zdrowia, radości i spokoju.

And how was the Christmas time with your dolls? I will certainly look at your blogs, see what's going on in the miniature world. :)

Once again, I wish you a lot of health, joy and peace.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...