poniedziałek, 24 października 2022

Magiczna jesień | Magical Fall


Miłość do jesieni przyszła mi z wiekiem. Te kolory, ciepłe światło, babie lato, dojrzałe jabłka, dynie, słońce grzejące w przyjemny sposób... Ale też mgły, szum deszczu i opadające liście.

I wiedźmy. :)

Love for fall came to me with age. These colors, warm light, gossamer, ripe apples, pumpkins, the sun warming you in a pleasant way... But also mists, the sound of rain and falling leaves.

And the witches. :)


U mnie mieszkają tylko dobre, małe wiedźmy. Które zawsze są bardzo zajęte jesienną porą. :)

Mera (Mattel Justice League) w zeszłym roku pobierała nauki z zielarstwa, może pamiętacie ten wpis? Mam co prawda lekkie opóźnienie, bo już od dawna małe wiedźmy powinny królować na blogu, ale jestem jeszcze w trakcie szycia strojów. Na razie pokażę Wam więc pierwszy z nich.

Only good little witches live with me. Which are always very busy in the fall season. :)

Mera (Mattel Justice League) had herbology lesson last year, maybe you remember this post? I have a slight delay, because little witches should have been on the blog for a long time, but I'm still sewing costumes. So for now I will show you the first one.


Żółtą sukienkę uszyłam z cieniutkiej tkaniny, dzięki czemu mogłam zrobić dość obfity dół, który pełni rolę halki. Później zobaczycie jeszcze jak sukienka prezentuje się bez dodatków. Drugą warstwę stanowi spódnica z haftowanej bawełny. Na ramiona narzucony jest szal, który zrobiłam kiedyś na drutach. Wzór był wielką improwizacją, ale wyszedł całkiem dobrze. Stroju dopełnia kapelusz, który zrobiłam na szydełku. Używałam wzoru "Wagabunda" od Joanny z Yaga Yaga Handmade (Facebook, Instagram), ale lekko go zmodyfikowałam na potrzeby wiedźmy. ;) Dorzuciłam do niego też kilka papierowych róż.

I made the yellow dress from a thin fabric, so I could make a fairly full bottom that acts as a petticoat. Later you will see how the dress looks without any addings. The second layer is a skirt made of embroidered cotton. A shawl that I once knitted is wraped around her shoulders. The pattern was a great improvisation, but it turned out pretty well. The outfit is completed with a hat I crochet. I used the 'Wagabunda' pattern from Joanna from Yaga Yaga Handmade (Facebook, Instagram), but I slightly modified it for the needs of a witch. ;) I added few paper roses too.


Przez moje opóźnienia owoce irgi zdążyły już prawie całkiem opaść, nad czym ubolewam okrutnie, bo krzaczek był nimi po prostu obsypany. Coś na szczęście zostało...

Due to my delays, the cotoneaster's fruits had almost completely fallen off, which I regret greatly, because the bush was simply sprinkled with them. Something fortunately remained...






To oczywiście nie koniec jesiennych prac moich wiedźm, mam nadzieję, że niebawem pokażę Wam ciąg dalszy. ;)

Of course, this is not the end of my witches' autumn works, I hope to show you a continuation soon. ;)


A na koniec jeszcze zdjęcia z początku października, dwie rude panny Looks #11 w wiedźmich kapeluszach. Te uszyłam z filcu, wybrałam jednak mniej typowy kolor. Nie muszą być przecież czarne, prawda?

I właśnie tu widać dobrze krój żółtej sukienki.

And finally some photos from the beginning of October, two redheads ladies Looks #11 in witch hats. These are made of felt, but I chose a less typical color. They don't have to be black, do they?

And here you can clearly see the cut of the yellow dress.




Życzę Wam spokojnego tygodnia!

I wish you a calm week!

17 komentarzy:

  1. Ach prześliczne te panny wiedźmy! Piękna sesja zdjęciowa, jak zawsze!

    OdpowiedzUsuń
  2. I like all your witches, but the first costume is my favorite. All those little details, and the earrings add just a bit of color to bring out the fall theme. Just a very harmonious composition.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne suknie, świetne kapelusze. Fajny pomysł z owocami irgi, wyglądają jak miniaturowe jabłuszka. Zresztą cała sesja jest świetna:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoje wiedźmy nadają szyku całemu wiedźmiemu światkowi, jestem tego pewna! Jeśli wychodzi jakiś wiedźmi periodyk o modzie, to Mera na bank widnieje na jego październikowej/listopadowej okładce, a pozostałe piękne rudzielce zdobią dalsze stronice. Oto, jak światowa i świadoma swej urody wiedźma powinna się prezentować na jesień :)!
    Cudne zdjęcia, nie mogę się napatrzeć na tę feerię kolorów! Nawet kota pod kolor się znalazła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale wspaniały komentarz, dziękuję! :)
      Muszę z kimś zagadać o wiedźmiej wersji Vogue. xD

      Usuń
  5. Tak, wiedźmy są w jesieni najlepsze! :) Zwłaszcza tak piękne jak twoje. Rudzielec w żółtej sukni od razu wpadł mi w oko. Ten materiał ślicznie się układa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! :)
      Największy mój ból jest taki, że za nic nie pamiętam gdzie i kiedy go kupiłam. Bo gdybym tylko wiedziała - dokupiłabym tonę w różnych kolorach...

      Usuń
  6. Przepiękne zdjęcia. Jak zawsze jestem zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
  7. No co ja tu mam napisać? aaa. tak! Te fotki oglądam z zapartym tchem, uznaniem i zachwytem! Zachwycające kreacje! piękne plenery- nic tylko zagapiać się z uznaniem!

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudne te Twoje wiedźmy a sesja zdjeciowa jak zwykle dopracowana we wszystkich szczegòłach!❤️👏🏻no i swietne są te 'jabłuszka' 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :)
      To już taka tradycja, że owoce irgi co roku biorą udział w jakiejś sesji. ;)

      Usuń

Serdecznie dziękuję za Wasze komentarze!

Thank you very much for your comments!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...