niedziela, 30 czerwca 2024

Dzwoneczek w cywilu | Tinker Bell in civilian clothes



Stało się. Mam drugiego Dzwoneczka. xD

Co prawda zamurowało mnie przy paczkomacie, gdy wyjęłam wrzucone do skrytki pudełko. Samo pudełko. Nawet bez koperty! Etykieta była przyklejona po prostu na odwrocie... Naprawdę, Amazonie? Naprawdę? 

Jakimś cudem nic się jej nie stało, choć pudło było całe porysowane, więc gdybym zostawiała lalki w stanie NRFB, to musiałaby pójść do zwrotu. 

It has happened. I have a second Tinker Bell. xD

It's true that I was stunned when I took out the box that had been thrown into the locker. Just the box. Even without an envelope! The label was simply stuck on the back... Really, Amazon? Really?

Miraculously, nothing happened to her, although the box was completely scratched, so if I wanted to leave the doll in NRFB condition, it would have to be returned.

Przesadziłam ją na artykułowane ciało (od piłkarki, FCX82, które zabrałam od Faszki #136 - ona dostała skrzydła, ale to innym razem). Dopasowanie okazało się całkiem niezłe, głowa ma nieznacznie ciemniejszy odcień. Rozpuściłam upięte włosy i okazało się, że szału nie ma - rootowanie jest bardzo skąpe, jak to przy takich fryzurach bywa. Nie ma też przedziałka.

I switched her on an articulated body (from a soccer player, FCX82, which I took from Fashionistas #136 - she got wings, but that's for another time). The match is quite good, the head is a slightly darker shade. I let her hair down and it turned out that there was nothing crazy about it - the rooting is quite poor, as is usually the case with such hairstyles. There is no parting either.

Musiałam więc wszyć jej przedziałek. Dosyć gęsto, żeby nie dokładać już włosów poniżej. Włosy wzięłam z łebka tenisistki - takich "dawców" włosów mam kilka. xD

So I had to sew a parting in. Thick enough so that there was no need to add any hair underneath. I took the hair from the head of a tennis player - I have several such hair "donors". xD


Nawinęłam włosy na folię aluminiową uformowaną w wałki i zanurzyłam na minutę we wrzącej wodzie. 

I wrapped her hair in aluminum foil formed into rollers and immersed it in boiling water for a minute.



Zostawiłam do wyschnięcia.

I left it to dry.


I nawet się udało, nie widać dużej różnicy w porównaniu do oryginalnych loczków. A ja jestem tą panną absolutnie zauroczona. 

And it worked, you can't see much difference compared to the original curls. And I'm absolutely enchanted by this lady.

Zmieniłam jej imię na Eleonora. I oczywiście zrobiłam zdjęcia. Dużo zdjęć...

I changed her name to Eleonore. And of course I took photos. A lot of photos...


Jutrzejszy temat w #monday4dolls (organizowanym przez Izę, @bella_belladoll) to "Ławka". Zrobiłam więc zdjęcia w ogrodzie, wykorzystując ławkę od Bożeny z Butterfly Family Miniatures.

Tomorrow's topic in #monday4dolls (hosted by Iza, @bella_belladoll) is "Bench". So I took photos in the garden, using a bench from Bożena from Butterfly Family Miniatures.


Zdjęcia robiłam późnym popołudniem, gdy znów zanosiło się na burzę (do której znów nie doszło, a ja ledwo żyłam...). 

I took the photos in the late afternoon, when a storm was brewing again (which again didn't happen, and I was barely alive...).



Jest cudowna, prawda? No zachwycam się i zachwycam...

She's wonderful, isn't she? Well, I'm so delighted...

Pozdrawiam Was serdecznie!

I greet you warmly!

piątek, 28 czerwca 2024

Rój wróżek i Barbie Fashionistas #136 | Swarm of fairies and Barbie Fashionistas #136

Udało mi się zrobić zdjęcia małego roju wróżek w moim ogrodzie przed wysłaniem zielonych strojów w świat. :)

Wybrałam kilka modelek, które moim zdaniem pięknie się w tej zieleni prezentują. Na zdjęciu powyżej od lewej: rudowłosa Aurora (Barbie Looks #20), Maureen (The Little Mermaid, Perla), Rei (Mattel, Tinker Bell), fioletowowłosa Fashionistka numer 136, o której później napiszę, była syrenka Odile i Kira (Totally Hair 2022).

I managed to take photos of a small swarm of fairies in my garden before sending the green costumes out into the world. :)

I chose a few models who, in my opinion, look beautiful in this green. In the photo above from the left: red-haired Aurora (Barbie Looks #20), Maureen (The Little Mermaid, Perla), Rei (Mattel, Tinker Bell), purple-haired Fashionistas number 136, about whom I will write later, former mermaid Odile and Kira (Totally Hair 2022).

Zdjęć nie ma dużo. Robiłam ją przed burzą, która niby miała nadejść - zachmurzyło się, zrobiło się jak w saunie, mało nie rozpuściłam się podczas tej sesji... I nic. Ani kropli. A sauna została. Zaczynam odliczać dni do jesieni - nie znoszę upałów... Nie wspominając o tym, ile muszę się nabiegać po ogrodzie z konewką, bo wszystko zaczyna usychać...

There are not many photos. I did it before the storm that was supposed to come - it got cloudy, it felt like a sauna, I almost melted during this session... And nothing. Not a drop. And the sauna stayed. I'm starting to count down the days until autumn - I can't stand the heat... Not to mention how much I have to run around the garden with a watering can because everything starts to dry out...


Lalki to oczywiście jak zawsze najwdzięczniejsze modelki - im ta pogoda nie wadzi. 

Of course, the dolls are, as always, the most graceful models - the weather doesn't bother them.


A teraz o fioletowowłosej pannie. Podobała mi się już od dawna, ale jakoś nie było okazji, żeby ją kupić. Trafiła mi się z drugiej ręki, od razu na artykułowanym ciałku (jest na piłkarce, FCX82) i jest prześliczna. Oryginalnie ma co prawda okropny kolor ust (naprawdę nie rozumiem malowania ciemnoskórych lalek tym koszmarnym różem...), ale z tym sobie poradziłam.

And now about the purple-haired lady. I've liked her for a long time, but never had the opportunity to buy her. I got her second-hand, already on an articulated body (it's on a soccer player, FCX82) and she's beautiful. The original lip color is terrible (I really don't understand painting dark-skinned dolls with this awful pink...), but I could deal with it.


Przemalowałam jej usta farbami akrylowymi. Od razu lepiej, prawda?

I painted her lips with acrylic paints. It's better now, right?


Tak mi się spodobała w roli wróżki, że... zamówiłam drugą Dzwoneczek. Tak, wiem. Chyba ten upał rzucił mi się na głowę. Ale sami powiedzcie, czyż to nie jest idealne rozwiązanie? Faszka (której jeszcze nie wymyśliłam imienia - może macie jakiś pomysł?) dostanie skrzydlate ciałko, a Dzwoneczek nr 2 dostanie ciało made to move. Odcień pasuje prawie dobrze. Przypadek? Nie sądzę... xD

I liked her as a fairy so much that... I ordered a second Tinker Bell. Yes I know. I think the heat got to my head. But tell me, isn't this the perfect solution? Fashionistas (whom I haven't come up with a name yet - maybe you have an idea?) will get a winged body, and Tinker Bell No. 2 will get a made to move body. The shade matches almost well. Coinsidence? I don't think so... xD


Oczywiście muszę uszyć dla niej coś nowego. I czekam na skrzydła. ;) Mogę Wam obiecać, że pojawi się jeszcze nie raz. 

Of course I have to sew something new for her. And I'm waiting for wings. ;) I can promise you that she will appear more than once.


Ponieważ dziś palące słońce znów wyszło zza chmur, udało mi się złapać, jak błyszczą holograficzne kółka na spódnicy.

Because today the scorching sun came out from behind the clouds again, I managed to catch the holographic circles on the skirt shining.



Na koniec jeszcze niekwestionowana Królowa Wróżek. Przyznam, że ta lalka zauroczyła mnie niesamowicie. 

Trzymajcie się w te upały! Pozdrawiam!

Finally, the undisputed Queen of Fairies. I admit that I am incredibly charmed by this doll.

Stay strong in this heat! Regards!

niedziela, 23 czerwca 2024

Dzwoneczek z filmu "Piotruś Pan i Wendy" | Tinker Bell from "Peter Pan & Wendy" movie


W zeszłym roku pojawiły się lalki z filmu "Piotruś Pan i Wendy". Jest ich raptem trzy - Piotruś i Wendy (w zestawie) oraz Dzwoneczek. Tytułowi bohaterowie w wersji lalkowej nie zwrócili zbytnio mojej uwagi, ale zielona wróżka spodobała mi się ogromnie. Przez ostatni rok wyczekiwałam więc okazji, żeby zdobyć ją w przyzwoitej cenie i w zeszłym tygodniu wreszcie się doczekałam. :)

Last year, dolls from the movie "Peter Pan and Wendy" appeared. There are only three of them - Peter and Wendy (in a giftbox) and Tinker Bell. The title characters in the doll version didn't attract my attention, but I liked the green fairy very much. So for the last year I've been waiting for the opportunity to get her at a decent price and last week I finally got her. :)

Nie zamierzam rozwodzić się nad podobieństwem lalki lub jego brakiem do aktorki Yary Shahidi, która grała Dzwoneczka. Zwłaszcza, że nawet jeszcze nie obejrzałam filmu. ;) 

Nie zmienia to faktu, że panna jest niebywale ciekawa i jak na brak standardów w przypadku lalek Mattela w ostatnich latach - wykonana całkiem porządnie. Ma ładny makijaż bez pikselozy, starannie upięte włosy (na tyle ciekawie, że na razie postanowiłam zostawić jej oryginalną fryzurę) i fajnie zrobione skrzydła. Mogą się poruszać, mocowanie znajduje się na plecach lalki. Jest może nieco toporne, ale spełnia dobrze  swoją funkcję.

I'm not going to dwell on the doll's resemblance, or lack of it, to actress Yara Shahidi, who played Tinker Bell. Especially since I haven't even watched the movie yet. ;)

This doesn't change the fact that the lady is extremely interesting and, considering the lack of standards in the case of Mattel dolls in recent years, quite well made. She has nice makeup without pixelation, carefully pinned hair (so interesting that I decided to leave her original hairstyle for now) and nicely done wings. They can move, the attachment is located on the doll's back. It may be a bit massy, but it serves its purpose well.

Zrobiłam kilka zdjęć w oryginalnym stroju. 

I took a few photos in the original outfit.







Jak wiecie, nie jestem jednak fanką drukowanej ceratki, z której szyją obecnie stroje - zrobiłam więc dla Dzwoneczka nową kreację. I zmieniłam jej imię na Rei. 

As you know, I'm not a fan of the printed oilcloth they use to make costumes these days - so I made a new outfit for Tinker Bell. And I changed her name to Rei.

Spódnicę uszyłam z tiulu i zwiewnych szyfonów w różnych odcieniach zieleni. Na "płatkach" ze złotym wzorem są błyszczące, holograficzne kółka, które skrzą się w promieniach słońca. Gorset uszyłam z zielonej żakardowej tkaniny w kwiatowy wzór.

I made the skirt from tulle and airy chiffons in various shades of green. The "petals" with a gold pattern have shiny, holographic circles that sparkle in the sun's rays. I made the corset from green jacquard fabric with a floral pattern.

Zrobiłam też dla niej biżuterię z fasetowanymi, szklanymi koralikami, które łapią słońce. Ponieważ u mnie w ogrodzie kwitną w tej chwili jedynie róże - wróżka poleciała do sąsiadki, która użyczyła mi swoich pięknych kwiatów jako tła do zdjęć. :)

I also made jewelry for her with faceted glass beads that catch the sun. Since only roses are blooming in my garden at the moment, the fairy flew to my neighbor who lent me her beautiful flowers as the background for photos. :)




Miałam wiele radości z tej sesji. Rei "sama" pozuje i jest niezwykle fotogeniczną lalką. 

I had a lot of fun with this session. Rei poses "herself" and is an extremely photogenic doll.





Skrzydła zrobione są z półprzezroczystego, zielonego plastiku z efektem brokatu. Ogromnie podobało mi się, jak łapią światło i skrzą się za plecami lalki. 

The wings are made of translucent green plastic with a glitter effect. I really liked how they caught the light and sparkled behind the doll's back.





Początkowo planowałam przesadzić łepek Dzwoneczka na ciało made to move zaraz po "sesji pamiątkowej". Jednak po zmianie stroju i zdjęciach w ogrodzie już nie jestem taka pewna, czy rzeczywiście chcę ją pozbawić skrzydeł. 

W dodatku przymierzyłam ją do wszystkich ciałek, które mam na stanie i nie znalazłam dobrego dopasowania. Każde jest o ton jaśniejsze lub ciemniejsze względem główki i na razie nie mogę się nawet zdecydować, które z nich ewentualnie użyć dla Rei.

Initially, I planned to switch Tinkerbell's head on the made to move body right after the "memorial session". However, after changing the outfit and taking photos in the garden, I'm not so sure whether I really want to took her wings away.

Additionally, I tried to match her to one of the bodies I have in stock and didn't find a good match. Each one is a shade lighter or darker than the head and for now I can't even decide which one to use for Rei.



Na razie zostaje więc w wersji wróżkowej.

So for now she stays in the fairy version.



Pozdrawiam Was gorąco!

I greet you warmly!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...