Tych dwóch panien jeszcze nie widzieliście. Zawitały do mnie jakieś trzy tygodnie temu, całkiem przypadkowo. Rudzielec był na liście życzeń już od dawna, ale jakoś nie mogłam trafić okazji. Niebieskowłosa była na tej liście o wiele krócej, ale równie cieszy mnie to, że do mnie przyjechała.
You haven't seen these two ladies yet. They came to me recently and by chance. Red head was on my wish list for a very long time, but I just couldn't hit the opportunity to buy her. Blue haired was on this list much shorter but I'm really happy she arrived too.
Ta panna o niecodziennym kolorze włosów to Barbie Fashionistas numer 69, Blue Beauty. Ma headmold Neysa, który jest jednym z moich ulubionych. Oryginalnie lalka ta jest na wysokim ciałku, ale ja natychmiast przesadziłam ją na mtm o krągłych kształtach i moim zdaniem dużo na tym zyskała.
This girl with uncommon hair colour is Barbie Fashionistas #69, Blue Beauty. She has Neysa headmold, which I really like. This doll originally has tall body but I put her on mtm curvy one immediately. I think she looks much better this way.
Rudzielca przedstawiać nie trzeba. :)
Ginger head doesn't need any introduction. :)
Futrzaka też już znacie. Oczywiście wcięła się w sesję. ;)
You know the Furry too. Of course she pushed herself into the photo session. ;)
Tak różne, obie piękne 😘
OdpowiedzUsuńSuper, że Ci się podobają. :)
UsuńPiękne bluzki maja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńObie ładne, ale niebieskowłosa jest przeurocza.:) Głaski dla grzecznego futrzaka, aż dziw że nie dobiera się do mebelków.
OdpowiedzUsuńMi też ta Niebieska przypadła bardzo do gustu. :)
UsuńKocisko jest wyjątkowo nieinwazyjne, nie przewraca, nie wpycha się jakoś bardzo. Tylko w kadr się wciska. ;)
Zdecydowanie lepiej Niebieskiej na nowym ciałku mimo, że pulchniejsze :D
OdpowiedzUsuńRudna piękna :D
Obie mają świetnie bluzeczki :D
Bardzo, bardzo udana sesja, ale futrzak i tak skradł wszycho <3
Też mi się ta przemiana podoba. ;)
UsuńTaaa, Kocisko kradnie show, ja wiem. :D
Niebieskowłosa bardzo urocza, Ty zawsze tak pokażesz lalkę, że człowiekowi się jej zachciewa. Cudowne bluzki i spodnie.
OdpowiedzUsuńTak mówisz? Nie poczuwam się do winy jednak. :D
UsuńPcheła na kawę wdepnęła :D
OdpowiedzUsuńŚliczna sesja, tchnąca romantyczną sielskością wśród stokrotek :)Niebieska faktycznie zyskała na urodzie mimo pozyskanych "kilogramów".
To racja: " Ty zawsze tak pokażesz lalkę, że człowiekowi się jej zachciewa". Ale nie tylko lalek, zachciewa się wszystkich niemal uszytych przez Ciebie ubranek :)Panny wyglądają u Ciebie na szczęśliwe, aż serce się raduje, ze tak im dobrze :)
Pcheła kawą gardzi, ale przed obiektyw się wepchnąć musi. :D
UsuńNiebieska zyskała też na ruchomości, więc ja jestem zachwycona. :)
Bardzo miło mi czytać, że tak się Wam zdjęcia podobają. :D
Krásné panenky moc pěkně jsi je vyfotila:-).
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńObie ślicznoty absolutne. Neysa faktycznie bardzo zyskała na tej wagowej przemianie :)
OdpowiedzUsuńDzięki. :) Fajnie, że też Ci się podoba. :)
UsuńFantastycznie wyglądają razem i chyba świetnie się dogadują :)! Nasiadówka na zielonej trawce wygląda tak bukolicznie...
OdpowiedzUsuńNo, a kota musi być! Sesja bez kota, jak wiadomo, nieważną jest ;)!
Tak, lalki to mają wieczną sielankę...
UsuńKocica o tym wie, więc się pcha. :D
Jak ogień i woda :) od dawna kusi mnie by wypróbować ciałko MtM, a Twoje dziewczyny tak pięknie pozują, że chyba się skuszę wreszcie! Jak zawsze fantastyczne stroje!
OdpowiedzUsuńOgień i woda, prawda. :)
UsuńOsobiście bardzo polecam mtm. Gdybym tylko mogła, wszystkie panny przerzuciłabym na ruchome ciałka. :)
Obie śliczne!
OdpowiedzUsuńRudą mam, uwielbiam ją...A niebieskowłosa panna zdecydowanie lepiej wygląda jako grubcia. Jest fantastyczna.
Ciuszki cudne, cała sesja bardzo udana...
Ruda jest świetna, ma prześliczną buzię. Od dawna chciałam ją dołączyć do gromadki. :)
UsuńCieszę się bardzo, że podobają Ci się zdjęcia. :)
Ach, jak sobie siedzą w tych stokrotkach... :) Ten kot-gigant (bo tak wygląda przy tych leżaczkach) też mnie zachwycił... ;)
OdpowiedzUsuńDla nich stokrotni niemal jak słoneczniki. :D
UsuńObie piękne! Gratuluję nowych nabytków, a przede wszystkim spełnienia marzenia :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Oj tak, i dorosły może cieszyć się jak dziecko. ;)
UsuńPrzez chwilę zapomniałam, że to lalki i że są małe... Dopiero kocia fotka przypomniała mi ich rozmiar. Bardzo naturalne zdjęcia. Kolejne cudne stroje. I gratuluję nowych lal - są cudne! Niebieskowłosej niespodziewanie bosko z tym ciałkiem!
OdpowiedzUsuńTo wielki komplement, dziękuję. :)
UsuńCieszę się, że przemiana Niebieskiej też Ci się podoba. :)
I saw these on your IG, I love these photos. The girls are gorgeous, congrats on their arrival! I actually have the redhead on order as well. I ordered her 2 months ago on Amazon and she's been on a very long backorder! I think they expect to get her in May sometime. I really wish Mattel would ship international sometimes as it's a hassle trying to get some of the Barbies when they aren't regularly stocked in our stores anymore.
OdpowiedzUsuńThe Unicorn shirts on the girls look great and I love those tiny chairs. Of course, furry friend is always a welcome sight. Your cat has the same markings as my boy!
Thank you! :)
UsuńI couldn't buy redhead because her price was very high last few months. Way to much as for the Barbie doll, even mtm. This one I've got by chance and I'm very happy.
I hope your will arrive soon.
I wish that too, but I also wish that shipping from US wan't that expensive. ;)
That's funny that our cats, on the two sides of the globe, are so similar. :D
Oh I do like these girls Joanna, I wish we could get beauties like that here, but alas, Australia doesn't stock any as lovely as these. We just get the basic Barbies that are suitable just for kids, nothing that grabs me in the least and that's probably why I don't own any.
OdpowiedzUsuńGreat shirts BTW, reminds me I must purchase some casual clothes for my IT girls, and I love the deck chairs. I have a couple myself but I don't think they are that small.
Big hugs,
X
You amazed me. I thought that we don't have all the Barbies we wish we had.
UsuńI'm very happy you like my girls' clothes. :)
My Mum bought me those chairs - she knows that all dolly props are welcome. :D
no nie wpadłam na to, by Blue dać ciałko PLUS :)
OdpowiedzUsuńurocza ogrodowa sesja - też nie mogę się nagapić
na te jednorożce - z jeansami tworzą idealny team!
Tygrysica Ogrodowa ♥
OdpowiedzUsuńTeż o tym nie myślałam, do momentu, aż nie wyjęłam jej z pudełka. Niemal natychmiast przerzuciłam ją na truskawkowe ciałko. :)
UsuńTygrysica ogrodowa pojawia się znikąd, jak tylko idę zdjęcia lalek robić. Koci zmysł. :D
Ta niebieska jest śliczna i obie mają fajne bluzki. Tło do sesji też masz ładne ;)
OdpowiedzUsuńWitaj u mnie! :)
UsuńDziękuję za wizytę i miłe słowa.
ja nie znałam kota!! a kot taki piękny <3
OdpowiedzUsuńlalki patrzące w bok należą do mojego ulubionego gatunku. Jakby połączyć te dwie ze sobą... Ruda i zerkająca w bok, ideał.
Co jakiś czas daję się zaskoczyć, że dana lalka to Neysa. Ten mold potrafi wyglądać tak różnie w zależności od makijażu i kolorytu.
Ostatnie zdjęcie z zalotnym spojrzeniem w obiektyw zza bukieciku stokrotek to poezja <3
Taaaaa, kot zawsze najpiękniejszy i kradnie całe show. ;)
UsuńU mnie takich o spojrzeniu w bok jest raptem kilka. Ale mają swój niezaprzeczalny urok.
Zgadzam się co do Neysy. Ten mold daje ogromne możliwości.
Bardzo się cieszę, że podoba Ci się portrecik ze stokrotkami. :)
Really lovely, both dolls. They both have cute little T-shirts but I cannot wait to see how you redress them! The cat is hilarious! He's like the huge monster lurking over a little village! So much fun!
OdpowiedzUsuńI need to figure out some other clothes for them. :)
UsuńThat's true, even if my kitty is rather the small one, she look like a giant here. :)
Cóż za wspaniały tygrys ;) Skradł lalkom sesję. Rudzielec przecudny, za niebieskimi włosami nie przepadam. ;) Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńNo ale co ja poradzę, że ona się zawsze wepchnie, jak na ogródek z lalkami wychodzę? ;) Nie ma zmiłuj, asystuje i koniec.
UsuńRudzielec jest przeurocza.
Pozdrawiam!
Ale ładne laski i jakie śliczne bluzeczki mają :) A futrzak jest mega,też chciał zapozować do zdjęcia,a nie tylko lalki :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobają. :)
UsuńKocica jest oficjalnym asystentem sesji ogródkowych. :D
These two girls are so beautiful and I agree, the blue one really looks great in a mtm curvy body!
OdpowiedzUsuńI'm glad you think so too. :)
UsuńPrzepiękne panny! I jakie mają cudne stroje! Zdjęcia są prześliczne. No i kot taki uroczy. :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Ci się podobają i panny, i zdjęcia. :)
UsuńNo i kot. ;)
I love that blue hair! And the furry is adorable.
OdpowiedzUsuńI like them too. It's so unusual. :)
UsuńYou have building inspector, I have photographer's assistant. ;)
Te niebieskie włosy są boskie <3 cudowne laleczki i prześliczne mają bluzeczki ^^
OdpowiedzUsuńFutrzak pilnuje, żeby nikt leżaków nie ukradł :)
Dziękuję! :)
UsuńTak, kot nadzoruje postępy w sesji. ;)
Z zapartym tchem oglądam takie zdjęcia bo, mimo że wiem, że to tylko lalki, zdają się pozować jak ludzie :-)
OdpowiedzUsuńBlue wygląda pięknie na jasnym ciałku a ruda jej dorównuje i czarują jednakowo!
Serdeczne dzięki Olu, to super, że tak uważasz! :)
UsuńNiebieskiej służy ruchome ciałko, ja jestem bardzo zadowolona z tej podmianki. :)
Rudzielec mieszka u mnie od dawna... A panna blue jest śliczniutka i jakoś to ciałko curvy świetnie do niej pasuje :)
OdpowiedzUsuńAle... koteczka skradła sesję :)))
Cieszę się, że podmianka Ci się podoba. :)
UsuńKot wiadomo - pcha się przed obiektyw. ;)
Sesje są mega!! Zaglądam tutaj co jakiś czas i nie mogę się napatrzeć.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitam u mnie na blogu! :)
UsuńJest mi ogromnie miło. Zapraszam jak najczęściej. :)
Cześć Kamelio! Ostatnio również zakupiłam Niebieską Pannę i też chciałam zamienić jej ciałko na takie samo ciałko mtm curvy. Niestety głowa Niebieskiej bardzo mi "lata", chyba że ją głęboko wcisnę ale wtedy wygląda jakby nie miała szyi:( Powiedz mi, czy jak zamieniałaś ciałka to też tak było? Czy ja mogłam zrobić coś nie tak? Głowa Niebieskiej ma większy otwór niż panny mtm z tego co zauważyłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie, u mnie tak nie było.
UsuńAle spróbuj włożyć głowę do połowy do wrzątku i zostaw na kilka minut. Później niech ostygnie i załóż jeszcze raz na ciałko. Czasami pomaga.