Już od dawna marzyła mi się sukienka w tym stylu. Uszyłam ją jakiś czas temu, jeszcze jak nie było prawdziwej wiosny w ogrodzie. Kwitły tylko śnieżyczki.
Choć prawdziwa wiosna gdzieś uciekła w tej chwili, wczoraj padał u mnie śnieg z deszczem. Średnia zmiana po tygodniu słońca i temperaturach w okolicy 18 stopni Celsjusza.
Choć prawdziwa wiosna gdzieś uciekła w tej chwili, wczoraj padał u mnie śnieg z deszczem. Średnia zmiana po tygodniu słońca i temperaturach w okolicy 18 stopni Celsjusza.
I was thinking about dress like this for a very long time. I made it a while ago, when there was no true Spring in the garden yet. Only snowdrops were blooming then.
Though the true Spring fled somewhere right now, there was a sleet yesterday here. I don't like it at all after a week of sunny weather and 18 Celsius degrees (64 F).
Though the true Spring fled somewhere right now, there was a sleet yesterday here. I don't like it at all after a week of sunny weather and 18 Celsius degrees (64 F).
Szkoda, że brakło chociaż odrobiny słońca tamtego dnia.
It's a pity that there was not even one ray of sunshine that day.
Zrobiłam też torbę z frędzlami, pasek i koraliki.
I also made a bag with fringe, belt and beads.
Bluzeczki w kwiaty cieszą się powodzeniem, szyję ich całkiem sporo. Na sesję w fiołkach (i ze słońcem) załapała się moja lalka z dzieciństwa (jedyna, jaka mi się ostała), Horse Riding Barbie 1994. Powiem Wam, że mam do niej ogromny sentyment i mimo, że nie jest wcale najładniejsza ani najcenniejsza w moim stadku, to chyba najbardziej ją lubię. :)
Ostatnio nawet udało mi się kupić dla niej nowe ciałko. Dawno, dawno temu ukruszyła się jej szyja. Mój Tato naprawił to "na amen", sklejając po prostu wszystko razem. Głowa była nieruchoma. Wtedy mi to w ogóle nie przeszkadzało, najważniejsze, że ulubiona lalka była w całości. Teraz odzyskała pełną sprawność. ;)
Ostatnio nawet udało mi się kupić dla niej nowe ciałko. Dawno, dawno temu ukruszyła się jej szyja. Mój Tato naprawił to "na amen", sklejając po prostu wszystko razem. Głowa była nieruchoma. Wtedy mi to w ogóle nie przeszkadzało, najważniejsze, że ulubiona lalka była w całości. Teraz odzyskała pełną sprawność. ;)
Floral blouses are successful, I sew quite many of them. My childhood doll (the only one I still have), Horse Riding Barbie 1994, caught on the photo session with violets (and sunlight). I can tell you that I have a great fondness for her. Even if she's not the prettiest one or the most valuable in my flock, I think I like her the most. :)
I even bought a new body for her recently. A long, long time ago her neck broke. My Dad fixed it permanently - he just glued everything togheter. The head coudn't move. I didn't mind it then, the most important thing was that the favourite doll is in one piece. Now she can move like new. ;)
I even bought a new body for her recently. A long, long time ago her neck broke. My Dad fixed it permanently - he just glued everything togheter. The head coudn't move. I didn't mind it then, the most important thing was that the favourite doll is in one piece. Now she can move like new. ;)
Niech ta pogoda wraca jak najszybciej! :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się! U mnie na szczęście znów świeci słońce.
UsuńEch, chciałabym umieć tak ładnie szyć <3
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) Ale jakbyś zobaczyła moje początki, to szału nie było. ;)
UsuńZachwycam się nad tymi ubraniami 😍
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńNawet bez słońca to nadal urocza, wiosenna sesja, ale ja też chciałabym już prawdziwą wiosnę, a nie popadujący o poranku śnieg i wiatr, od którego szpik zamarza w gnatach.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się popularności bluzeczek, są cudne! Zazdroszczę Ci, że uchroniłaś choć jedną z lalek z dzieciństwa przed zagładą z rąk młodszych krewnych ;). Moje wszystkie poszły w świat i do dziś tego żałuję... A blondyneczka jest urocza i świetnie się trzyma.
Ważne, że coś kwitnie. Od razu człowiekowi lżej na duszy.
UsuńJa też oddałam wszystkie swoje lalki poza tą jedną. Teraz mi trochę żal.
Sukienka, torebka, pasek, korale i bluzka...cudeńka szyjesz i tworzysz. Sesja, mimo iż bez słońca, wspaniała. A panna z dzieciństwa urocza!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńObydwie panny przeurocze. I tak ładnie im w tych ciuszkach. Takie bluzki sama kiedyś nosiłam i miałam ulubiony pasek - gruby złoty łańcuszek zakończony kulką (oczywiście pustą w środku) . Sesja mimo braku słońca wyszła pięknie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś chodziłam w podobnych bluzkach. I spódnicach. Ale to dawno temu... ;)
UsuńWiosna może się podobać nawet bez słońca. Ważne, że coś kwitnie.
W Twoim wydaniu każda kreacja zachwyca, niezależnie od stylu :) Wspaniale że masz jeszcze lalkę z dzieciństwa! Uściski!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńTeż się cieszę, wciąż jest jedną z ulubionych.
Ojej... jak ładnie. Śliczny jest kolor tej sukienki. Torebka urocza!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńCudnie się to prezentuje :) Rudawe włosy z niebieską sukienką - petarda!!
OdpowiedzUsuńWitam u mnie na blogu!
UsuńDziękuję za miłe słowa! :)
Both dolls look very pretty in their blue floral outfits Joanna. I adore your redheaded doll, she always looks wonderful no matter what she wears. :) I do see why you like this Barbie though, and I am so pleased you managed to reward her with a new body.
OdpowiedzUsuńBig hugs,
X
Thank you! :)
UsuńYes, the Redhead is the one that even wraped in a foil - she will still look great. xD
My old Barbie is a very sentimental one.
Precioso vestido,me encanta el estilo!!
OdpowiedzUsuńBesos.
Thank you! :)
UsuńHugs!
Cudna sukienka i śliczna torebka, a dziewczyna zasmucona brakiem słońca. Kwiatowa bluzeczka też urocza. Żałuję, ale moje wszystkie lale i inne zabawki poszły do młodszego kuzynostwa. Twoja dziewczyna taka zadbana i jeszcze dostała nowe ciałko - super.:) Pozdrawiam serdecznie Asiu.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńMoje lalki też poszły w świat. Wtedy "wyrosłam" z nich i nie miałam potrzeby ich zostawić. Teraz mi trochę smutno.
Piękne ubranka, ta kolorystyka przywołuje widok błękitnego morza i złotego piasku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) Takie skojarzenie mi się podoba. Choć wolę góry, to w sumie i nad morze mogłabym się wybrać. :)
UsuńKwiatki mnie nie ruszają, ale torba już tak. Bardzo ruszają mnie pewne urocze bluzki :)
OdpowiedzUsuńNo wiesz, kwiatki nie? Jak to tak? :D
UsuńOh that boho style dress is so cute. I love it on Mera. She looks great in it and I'm glad you were able to save your favourite doll. She has a really sweet face.
OdpowiedzUsuńThank you. I think Mera would look great in anything. Literally anything. ;)
UsuńI like my Superstar girl very much.
Pěkné šaty,kabelka,pásek a halenka:-). Panence to moc sluší.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńAleż się tu u Ciebie wiosennie zrobiło. <3 Sukienka i bluzeczka śliczne. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńSukienka rewelacyjna !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńUwielbiam kwieciste motywy!
OdpowiedzUsuńJa też. :) Dziękuję.
UsuńBeautiful work!
OdpowiedzUsuńThank you. :)
UsuńCudna sesja i Barbie w fiołkach ekstra :D
OdpowiedzUsuńDziękuję. Fiołki ogromnie lubię. Pozwalam im rosnąć na całym trawniku. :)
UsuńOMG! ależ Mera cudnie
OdpowiedzUsuńwygląda w tej sukience!
Dziękuję. :)
UsuńŚwietne wiosenne stroje ^^
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńLove the fabric, so blue and bright! And the bag is just perfect!
OdpowiedzUsuńI'm very happy you like it. :)
Usuń