Szyjąc sukienki zastanawiałam się, które lalki je zaprezentują. Byłam pewna, że koralikową założy Mera. Ale coś nie zagrało. Rozejrzałam się po mojej plastikowej bandzie i... padło na Katniss, lalkę zrobioną na podobieństwo Jennifer Lawrence, grającej główną rolę w "Igrzyskach Śmierci". Jeszcze jej Wam nie pokazywałam, choć siedzi u mnie na półce od maja. I filmu też jeszcze nie oglądałam. Ale lalka mi się bardzo spodobała. ;)
W przypadku sukni z szyfonu wiedziałam od razu, której pannie ją założyć.
While I was sewing the dresses I was wondering which dolls will present them. I was pretty sure that Mera would put the beaded dress on. But something was wrong. I looked around on my plastic bunch and... I chose Katniss, doll which was made in the image of Jennifer Lawrence, who played the main role in "The Hunger Games". You haven't seen her yet, although she's been sitting on my shelf since May. On the other hand I haven't seen the movie yet. But I like the doll a lot. ;)
For a chiffon dress - I knew which girl to put it on right away.
Pokaże się dziś też jeszcze jedna nowa twarz. To koszykarka na wysokim ciałku made to move, Basketball Player Barbie. Ma head mold Kassandra i jest pierwszą taką lalką w moim stadku. Ona również została zakupiona w maju (nie jestem zbyt na bieżąco z pokazywaniem lalek, wiem...). Mój Szwagier był akurat w Stanach i specjalnie przejrzał półki pobliskiego supermarketu w poszukiwaniu tej panny. Serdeczne pozdrowienia i podziękowania dla niego! :)
Ciemnowłosą Neysę już widzieliście, choć wtedy była jeszcze na oryginalnym ciałku. Ponieważ nie mam czasu na reroot różowego łba tancerki, a nie mogę jednak zdzierżyć tego koloru, pozamieniałam pannom głowy. I jestem bardzo zadowolona z efektu.
Another new face will show up today. It's Basketball Player Barbie on the tall made to move body. She has Kassandra head mold and she is the first doll with this face in my bunch. She was also bought in May (I'm not up to date with doll showing, I know...). My Brother in law was in the USA that time and he specially looked at the shelves of nearby supermarket for her. Warm greeting to him! And many thanks! :)
Dark haired Neysa you have already seen, but she had her original body then. I really have no time to reroot the pink head of the dancer but I can't stand that colour at all. So I swapped their heads. I'm very satisfied with the effect.
Przygotowania trwały.
Preparations continued.
I w końcu zaczęła się "prawdziwa" sesja. ;)
And the "real" photo session beginned. ;)
Gorset sukienki Katniss jest haftowany koralikami TOHO w rozmiarze 11/0 i 15/0. Częściowo ściegiem peyote, a częściowo czystą improwizacją. Dół sukni ma trzy warstwy z miękkiej siatki i układa się w całkiem ładne fale.
Zrobiłam też kolczyki z kryształkami Swarovskiego Xilion beads.
Oprócz tego wydziergałam na szydełku chustę z drobniutkimi koralikami TOHO, choć przy moich kłopotach z ręką trwało to prawie wieczność...
Katniss' dress corset is beaded with TOHO beads size 11/0 and 15/0. Part of it is made using peyote stitch, the other part is a pure improvisation. Bottom of the dress is made with three layers of soft mesh and forms quite nice waves.
I made the earrings using Swarovski Xilion beads.
I also crocheted shawl with tiny TOHO beads but it took almost forever because of my hand problems...
Katniss ma okropne włosy, pewnie kiedyś będę musiała pomyśleć o reroocie. Jednak nawet mimo tego ogromnie mi się podoba.
Katniss has terrible hair, I think I will have to think about reroot some day. But I still love how she looks nevertheless.
W przerwie sesji Neysa i Kassandra.
Neysa and Kassandra during the break of the session.
Kayla w zwiewnej sukni z szyfonu. Myślę, że bardzo do niej pasuje. Dopiero po wrzuceniu zdjęć zorientowałam się, że nie ma ujęcia tyłu kreacji - ona też jest zapinana na zamek.
Do kompletu zrobiłam biżuterię, również z kryształkami Swarovskiego, ale w kolorze szmaragdowym.
Kayla is wearing airy chiffon dress. I think it suits her a lot. After uploading photos I realized there is no photo of the back. This gown also closes with the zipper on the back.
I made the jewellery using Swarovski beads too, but in emerald green.
Obie szklane ozdoby pochodzą z huty szkła "Sabina" w Rymanowie. Wpasowały mi się kolorystycznie. ;)
Both glass ornaments were made in glassworks "Sabina" in Rymanów. They matched the colours. ;)
Drobne poprawki.
Little corrections.
Na zakończenie powiem Wam jeszcze, że planowałam tą sesję zupełnie inaczej. Pojechałam z samego rana do parku. W końcu o poranku jest takie piękne światło, prawda? W dodatku chciałam wykorzystać fontanny jako tło. Przyjechałam i... słońce schowało się za chmurami. Okazało się, że fontanny nie działają o 7 rano. Na trawie była rosa i bałam się, że pobrudzę sukienki. W dodatku straszyło deszczem. Nie było więc wyjścia - spakowałam się z powrotem do samochodu i wróciłam do domu. O, i tyle z planów. Bywa.
Na pożegnanie zdjęcie z nieudanej wyprawy. Załapała się tylko Kassandra, bo reszta nawet nie wyszła z torby. ;)
At the end I will tell you that I planned to do this session in a completely different way. I went in the morning to the park. It is such a beautiful light in the morning, right? And I wanted to use fountains as the background. I went and... the sun hidden behind the clouds. It turned out that the fountains do not work at 7 AM. There was a dew on the lawns so I was afraid of getting the dresses dirty. And in addition, it threatened with rain. Well, I had no choise - I packed again to the car and came home. Oh, that's all for the plans. It happens
And the goodbye photo from a failed trip. Only Kassandra got it, the rest didn't even leave the bag. ;)
Wspaniałe suknie!
OdpowiedzUsuńCała sesja jest tak dynamiczna, że czasem zapomniałam, iż modelami są lalki. Rewelacja !
Bardzo się cieszę, że tak uważasz. :)
UsuńDziękuję!
Wspaniała sesja. A ja już myślałam, że szykuje się jakieś weselisko. Suknie są piękne, podziwiam umiejętność haftowania koralikami i tworzenia miniaturowej biżuterii. Wspomnę jeszcze o szklanych ozdobach, są cudne. Ostatnio złapałam szklanego bakcyla i znoszę do domu szkiełka, ale tak bardziej użytkowe, za to kolorowe. :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNa razie żadnych lalkowych wesel nie planuję. Ale nie mówię, że nigdy się nie wydarzy. ;)
UsuńDziękuję!
Kiedyś zbierałam szklane figurki - łabędzie i inne takie. Teraz nie, te dwie dostałam, ale ogromnie je lubię. :)
Obie piękne, ale Kayla skradła moje serce <3 Szyfonowa suknia bardzo do niej pasuje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńAleż piękne wnętrze! Każdy szczególik dopięty na ostatni guzik. Te stroje cudowne! Sam pomysł sesji! No i wspaniałe modelki ^_^
OdpowiedzUsuńDiorama sprawdza się znakomicie, można ją zaaranżować na wiele sposobów. :)
UsuńCieszę się, że stroje i sesja Ci się podobają. :)
Świetnie wyglądają te lalki w swoich kreacjach . Jesteś prawdziwą znawczynią tych lalek i lubisz je jak czytam bardzo. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńLubię, oczywiście. :)
Pozdrawiam!
Wspaniała lalkowa sesja, jakaż piękna i elegancka! Pozdrawiam niedzielnie! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńPozdrawiam również!
Myślę, że ta sesja nic nie straciła na zmianie lokalizacji, a może nawet zyskała! Twoje dziewczyny są prześliczne (też dorwałam ciemnowłosą Neysę :)), a suknie po prostu niesamowite. Katniss wygląda olśniewająco! Do tego jeszcze biżuteria... Ach, cudności!
OdpowiedzUsuńSuper, że tak uważasz. :)
UsuńDziękuję!
Neysa jest śliczna, fajnie, że też do Ciebie trafiła. :)
Wspaniałe kreacje i super pomysł na sesję zdjęciową. Jak zawsze nie mogę przestać podziwiać Twojego samozaparcia przy tworzeniu takich maleńkich cudów - po drugim koraliku pyrgnełabym to w kąt i nigdy z niego nie wyciągnęła :D
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńKoraliki nie wywołują u mnie takich emocji - gorzej z malowaniem. Ostatnio przy zmianie koloru ust jednej z panien miałam dokładnie takie odczucia, jak Ty przy koralikach. xD
Podoba mi się dosłownie wszystko. I kreacje, i wystrój, i sam pomysł na sesję, no i wreszcie zdjęcia 😊
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo! Dziękuję! :)
UsuńStunning dresses, beautiful dolls and amazing photos. The shawl is very well done, I love it.
OdpowiedzUsuńThank you! I like shawl with beads, I wish I could make them a bit faster...
UsuńDobrze się czyta, pięknie się patrzy i trochę zazdrości... Za dużo talentów w jednym miejscu <3
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Cieszę się, że Was nie przynudzam. :)
UsuńThose dresses and the photography sessions are lovely! I'm constantly amazed at the level of detail and elegance you manage to create.
OdpowiedzUsuńThank you for your kind words! It's so great to receive such a comment from the master of details! :)
UsuńKatniss śliczna, ale sukienka bardziej podoba mi się od modelki. :)
OdpowiedzUsuńTe zwiewne kreacje są niczym utkane z mgły.
A Kayla i Kassandra moim zdaniem przyćmiewają celebrytkę Jennifer.
Miło czytać, że sukienki Ci się podobają. :)
UsuńCo do lalek, to każdemu podoba się co innego i to jest najfajniejsze. :)
Sesja śliczna :) Nieprawdopodobne, twoje lalki naprawdę wyglądają jak żywe! Może są? Gdy byłam mała twierdziłam, że jeżeli stworzy się jakąś postać (bo sama tworzyłam pod swoje opowiadania) i będzie się w nią bardzo mocno wierzyć, poświęcać jej czas, i uczłowieczać ją to w końcu nabierze ludzkich cech. Będzie czuć i żyć, tyle że nie w tym realnym świecie. Lata minęły i ja się zastanawiam, czy moja teza nie nadawałaby się do ponownego przestudiowania :) Panny w błękicie wyglądają cudownie, makijażystka i fotograf również :) I te cudeńka ze szkła wpadają w oko! Tu gdzie mieszkam, kawałek dalej, też była huta ale już od dawna zamknięta :/ Jeszcze raz fantastyczna sesja, naprawdę jestem pod mega wrażeniem i nie mogę wyjść z podziwu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Ciekawa teza, nigdy nie myślałam pod tym kątem. ;) Choć moje "modelki" wolę w wersji nieożywionej, niemarudzącej i pozującej tyle, ile trzeba bez mrugnięcia okiem. :D
UsuńCieszę się, że sukienki Ci się podobają.
Przy tym, jak zalewa nas taniocha ze Wschodu, sporo takich zakładów zostało zamkniętych. Wielka szkoda.
Pozdrawiam!
Wspaniałe kreacje, misternie wykonana biżuteria, a najbardziej podoba mi się szyfonowa sukienka i szmaragdowa biżuteria. Cudne szkiełka, sprawiły że sesja ma nutkę tajemniczości i magi. Asiu taki szwagier to skarb.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Lenko!
UsuńSzklane dodatki bardzo lubię, bo mam słabość do błękitów. :) Już od dawna myślałam nad tym, jakby je wykorzystać do zdjęć. Wreszcie się udało.
A jeśli chodzi o Szwagra - zgadzam się w 100%. :)
What beautiful gown you made for your girs Joanna, I love everything about them, the style, the beading, the ruching and the colours are just the most gorgeous shades of blue. I think the photo shoot turned out incredibly well in the end. :)
OdpowiedzUsuńBig hugs,
X
Thank you!
UsuńI love this sky blue colour too. So I was really happy sewing them. :)
Hugs! :)
No nie, ale bym się zezłościła, gdybym się zerwała skoro świt i z sesji nic by nie wyszło, ale nie masz co żałować bo plan B wypalił znakomicie. Cóż mogę powiedzieć - wspaniałe suknie, wspaniałe lalki, wspaniała biżuteria, wspaniałe zdjęcia, wszystko wspaniałe! Suknie uszyłaś tak kunsztownie! Koralikowa pajęczynka i szklane ozdoby są świetne. Zdjęcia tak mi się podobały, że aż nie mogłam się skupić na czytaniu tekstu :)
OdpowiedzUsuńTeż pomamrotałam pod nosem co nie bądź. ;)
UsuńAle pociesza mnie, że podoba Wam się i ta wersja. Serdeczne dzięki za komplementy! :)
Ale ta zmiana planów dala wspaniałe rezultaty. Katniss jest prześlicznie ubrana wygląda zjawiskowo. Nawet trochę podobna do Jennifer Lawrence. Ale Kayla mnie zachwyciła nawet nie wiem, czy nie jeszcze bardziej. Przepięknie wygląda w tej jasnobłękitnej sukience i wspaniale ją sfotografowałaś. To zdjęcie ze złotym liściem jest cudowne. W ogóle cała sesja, wszystkie zdjęcia są cudne. Świetny pomysł z tym, żeby jedna lalka "robiła zdjęcia" drugiej.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że tak uważasz. :)
UsuńI że Ci się spodobało. Czasami takie pomysły "na szybko" nawet się udają. ;)
Twoja Kassandra ma ładniutką torbę!!!
OdpowiedzUsuńmodelki w cudnych sukniach - ale
to Kyla/Lea zachwyciła najmocniej ♥
Torba pamiątkowa, z Paryża. ;)
UsuńDziękuję! :)
Nawet nie chcę sobie wyobrażać ile wysiłku i czasu trzeba włożyć w TAKĄ sesję :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście oprócz wysiłku sprawia też sporo radości. ;)
UsuńPrzepiekne kreacje a cala sesja zdjeciowa po prostu oszalamia <3 Cudowna <3
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńZjawiskowe panny... Zachwycam się :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuńmają piękne ubrania w tych czasach, pamiętam jak byłam mała, to podkradałam mojej mamie ciuchy i z nich szyłam jakieś ubranka dla lalek :D
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńZ kolei ja wyszukiwałam skrawki i zszywałam z tego garderobę lalkom. ;)
Przepiękne <3
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńCo jak co, ale w ogóle nie widzę podobieństwa do Jennifer Lawrence :D
OdpowiedzUsuńNo cóż, Mattel nie zawsze sobie z tym radzi... ;)
UsuńNieustannnie mnie zachwycasz ! Każdym postem, każdą sesją, każda kreacją! Tu podoba mi się dosłownie wszystko! Pomysł na fotografa i makijażystkę, złoty liść, ozdoby szklane, nietypowe pozy modelek, sama w sobie Katniss i rzecz jasna SUKNIE i szal, który mnie osobiście szczególnie powalił !
OdpowiedzUsuńSerdecznie Ci dziękuję, Selinko! :)
UsuńJestem ogromnie szczęśliwa czytając taki komentarz.
Sorry, ale coś mi nie styka. To znaczy sesja jest przepiękna, kreatywność i umiejętności autorki tych zdjęć i ciuchów wspaniała. Man jednak nieodparte wrażenie, iż to nie jest Katniss, tylko jakaś panna z moldem Godess. Mniejsza o to, że oryginalna Katniss ma jedną dłoń w niezdejmowalnej czarnej rękawiczce (do łuku), mogła byc przesadzona na inne ciałko. Ale ta twarz ... Wyciągnęłam swoją Katniss (przyjechała w firmowym opakowaniu i stroju, więc to na pewno ona) i ... jednak nie, u Ciebie to jakaś Boginka. Co w niczym uroku nie odbiera ani jej, ani zdjęciom.
OdpowiedzUsuńWitaj u mnie na blogu! Cieszę się bardzo, że podobają Ci się moje zdjęcia i kiecki.
UsuńCo do Katniss - ich buźki dosyć się różnią w zależności od "wydania". Moją kupowałam z drugiej ręki, bez ubrań, ale jestem właściwie pewna, że to ta:
https://barbie.mattel.com/shop/en-us/ba/barbie-hunger-games-collection/hunger-games-katniss-doll-w3320
Z ciekawości poszukałam jeszcze co z tą rękawiczką - moja nie miała (ale oczywiście zgadza się, że nie jest na swoim ciałku - przesadziłam ją na mtm). Ta z pomalowaną dłonią to lalka z 2015 roku. Moja z 2012. :)
Usuńbo są DWIE różne twarze (moldy)
Usuńoba warte zaproszenia ♥ ♥ ♥ ♥
Dzięki za informację, nie wiedziałam o wcześniejszej wersji. Nowsza jest rzeczywiście trochę podobna do Jennifer Lawrence, Twoja za to śliczna, jak wszystkie Godess-ki.
OdpowiedzUsuńTo prawda, nowsze wersje zdecydowanie bardziej przypominają aktorkę. Ale ja nie narzekam, moja mi się bardzo podoba. :)
UsuńI really adore your sets. They are so lifelike.
OdpowiedzUsuńThe two models are gorgeous in their blue dresses. I love the fabric you chose and also love the style of the dress, the beading is superb! Congrats on the new girl! This photoshoot looked like a lot of fun.
Thank you!
UsuńIt was a lot of fun. :)
I was really happy when I found all this blue sky fabrics in my store. I new they will make great dresses.
Camellia, what a beautiful post. From the glamour of your diorama to the dresses and jewelry, everything is so lovely. And what an amazing idea to have your dolls photograph the session and us the readers see what the dolly photographers saw! This is such a fun post!!!!
OdpowiedzUsuńThank you, April!
UsuńThank you for such a nice comment. :) It's so good to read you like my ideas. :)
Boskie suknie, boskie lalki a sesja!!! Szczęka opada. Brawo! Cudnie to wyszło!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńŚwietnie zainscenizowane scenki, ogromnie mi się podobają ujęcia, dioramka i pozujące postacie :) Naprawdę masz rewelacyjne pomysły i oko do fotografowania lalek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Bardzo się cieszę, że Ci się podoba.
Usuń