środa, 8 września 2021

Wśród sosen i wrzosów | Among pines and heathers


Zostajemy w fioletowych barwach, ale wracamy do wspomnień z wyjazdu. :) 

Wspominałam już, że zachwyciły mnie nadbałtyckie lasy. Są zupełnie inne od tych, które mam po swojej stronie Polski - u mnie królują buki, graby, świerki i gęsty podszyt, który ogranicza mocno widoczność (przynajmniej w najbliższej mi okolicy). Nad morzem zaś zdecydowaną przewagę mają sosny, podszytu prawie nie ma, a runo leśne jest pełne poduch mchu, wrzosów i krzewów jagód leśnych. Idąc przez las mamy doskonałą widoczność pomiędzy drzewami, jest jasno, a gdy trafimy na bezchmurny dzień, to las tonie w słonecznym świetle.

We stay in violet colors, but we come back to the memories of the trip. :)

I have already mentioned that I was enchanted by the Baltic forests. They are completely different from those that I have on my side of Poland - beech, hornbeam, spruce dominate here, and a dense undergrowth, which limits visibility (at least in the forests that are close to my home). At the seaside, pine trees have a decisive advantage, there is almost no undergrowth, and the forest floor is full of moss, heather and forest blueberry bushes. When walking through the forest, we have excellent visibility between the trees, it is bright, and when we come across a cloudless day, the forest is drowning in sunlight.


Zdjęcie poniżej robiłam jadąc na rowerze, więc może być lekko zamazane. ;) Ale patrzcie na te wrzosy!

I took the photo below while riding my bike, so it may be a bit blurry. ;) But look at those heathers!


To z kolei zrobiłam o świcie, na jednym ze spacerów z psiakami.

This, in turn, I took at dawn, during one of my walks with the dogs.


O wilkach mowa. ;) Im te lasy też przypadły do gustu.

Speaking of the devils. ;) They liked these forests too.


No ale dość o lasach, wracamy do lalek. Tym razem oprócz Barbiowatych zabrałam ze sobą na wakacje moje Azonki. Większa to Pure Neemo Winter Vacation Mia, a maleństwo to Picco Neemo Fanny Fanny Himeno. 

But enough about forests, let's go back to the dolls. This time, apart from the Barbies, I took my Azone dolls with me on vacation. The bigger one is Pure Neemo Winter Vacation Mia, and the little one is Picco Neemo Fanny Fanny Himeno.


Światło tego dnia było dosyć ostre (to był jeden z nielicznych dni, gdy świeciło nam takie słońce), ale mimo wszystko sesja się udała. 

Uszyłam dwie sukienki nawiązujące do stylu mori girl, o którym pisałam kiedyś przy okazji kreacji dla Raccoon Doll. I zupełnie przypadkowo udało mi się trafić z kolorystyką strojów, które wpasowały się we wrzosowo-jagodowe tło jak znalazł. Co prawda wrzosowe barwy nie są typowe dla stylu mori girl, ale w tym przypadku można przymknąć na to oko. 

The light that day was quite bright (it was one of the few days when we had such a sun), but still the session was successful.

I sewed two dresses referring to the mori girl style, which I wrote about when I sewed dress for Raccoon Doll. And completely by accident I managed to hit the color scheme of the outfits so they matched the heather and berry background just perfect. It is true that heather colors are not typical for the mori girl style, but I think in this case you can turn a blind eye to it.


Koronkowa halka jest uszyta jako osobny element (w obu rozmiarach). Na nią zakładana jest batystowa sukienka z falbankami. Sukienki zapinają się z tyłu na zatrzaski. Początkowo nie byłam pewna, czy uda mi się uszyć mniejszą sukienkę tak, aby odwzorować strój większej lalki, ale udało się. Choć to skala 1/12. :)

The lace petticoat is sewn as a separate element (in both sizes). A batiste dress with frills is on the top of it. Dresses fasten at the back with snaps. At first I wasn't sure if I could sew a smaller dress to match the outfit of a larger doll, but I did. And it's 1/12 scale after all. :)




Dla nich wrzosy były niczym dżungla. :)

For them, the heather was like a jungle. :)


Przyszedł czas na leśne opowieści. To zdjęci mi się bardzo podoba. Bije z niego spokój.

The time has come for forest tales. I like this photo very much. It's so peaceful.



Jak to mały chochlik, Himeno nie usiedzi zbyt długo w jednym miejscu. ;)

As a little pixie, Himeno won't stay in one place for too long. ;)


Wyjazdy rodzinne to rzadka okazja, gdy i ja zostaję uchwycona po tej stronie obiektywu. ;)

Family trips are a rare occasion when I get caught on this side of the lens too. ;)




Jak Wam się podobał spacer wśród wrzosów z dwoma uroczymi chochlikami? 

Pozdrawiam Was serdecznie!

How did you like the walk among the heathers with two lovely pixies?

I warmly greet you!


22 komentarze:

  1. They look beautiful! I love the pictures with the heather. Looks like they're standing in front of lilac bushes in some shots.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you. :)
      It was hard to take photos with dolls and heather because they grow so high there. :)

      Usuń
  2. Oh wow, respect for sewing this in 1/12 scale. The results are lovely, as always. And it's fun to see you preparing stuff for once, I like those behind the scene pictures. I am not sure if the mushrooms are real, but they make a great prop ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you. :)
      I plan to make a 'behind-the-scenes' post some day. I have some photos from last few years. ;)
      Yes, the mushrooms were real. Edible finished in our pan. ;)

      Usuń
  3. Są cudne same w sobie, a co dopiero w takich sukienkach. Wyglądają jak wrzosowe elfy. Też lubię te sosnowe bory, i te nadmorskie, i te tucholskie. Strzeliste sosnowe zagajniki pachnące żywicą, obrzeżone brzeziną i łanami wrzosów. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :)
      Lasy mnie zachwyciły. Muszę poszukać podobnych u siebie w okolicy, może coś się znajdzie.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Jejku jak baśniowo! Istne ilustracje do książki dla dzieci :) Przepiękne zdjęcia, przepiękne ujęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :)
      Też myślałam o bajkach dla dzieci robiąc te zdjęcia. :)

      Usuń
  5. Te nadmorskie lasy są niezwykle urokliwe. Miałam okazję spacerować po takich w czasie pobytu w Krynicy Morskiej. Zresztą sosny to moje ulubione drzewa. Wrzosy też kocham i kolor wrzosowy. Sukienki wyszły jak zwykle świetnie. Azonki wyglądają na przeszczęśliwe. :) Chętnie wyciągnęłabym Sophie i sukienkę od ciebie i pojechała w plener, ale mam tyle pracy, że nawet soboty mam zajęte, a w niedziele jestem zbyt zmęczona. Ech, życie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są, są. Ja przywykłam do lasów bukowych, grabów i świerków. Krzaczorów dookoła, liści pod stopami. Te lasy też mają urok. Ale te sosnowe... to zupełnie inna bajka.
      Cieszę się, że podobają Ci się moje urocze panienki i ich stroje. :)
      Też mam tak ostatnio, że nie mam już na nic siły. Kredek nie trzymałam w ręce chyba z miesiąc. Albo dłużej...

      Usuń
  6. Od czego zacząć...Chochliki przeurocze i wspaniale pasują im te wrzosowe sukienki. Sesja wśród wrzosów zjawiskowa. Zadowolone miny psiaków mowią same za siebie- spacer się udał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :) Też myślę, że im pasują te kolory. :)
      Bestyjki są tym szczęśliwsze, im więcej kilometrów w łapkach. Zresztą tak, jak i ja... :)

      Usuń
  7. Super klimat i piękne stroje.

    OdpowiedzUsuń
  8. Chochliki, skrzaciki, a może malutkie leśne nimfy? W końcu one też potrzebują czasu, by dorosnąć ;)... Tak czy inaczej, Twoje dziewuszki odnalazły się w lesie bez problemu i pozowały tak wdzięcznie, że trudno od nich oczy oderwać! Zdjęcia z grzybkami są chyba najpiękniejsze :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam takie wrażenie, że wpasowały się w tą sesję idealnie. I jakoś tak łatwiej było pozować je do zdjęć, jakby wszystko "samo" szło. :)
      Bardzo dziękuję!

      Usuń
  9. Masz niezwykłe, fantastyczne pomysły na sesje! U Ciebie na blogu nie można się nudzić! Wszystko jest takie urokliwe i bajkowe... :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogromnie się cieszę czytając Twoje słowa. Mi te sesje sprawiają dużo frajdy. Tym więcej, że i Wam się podobają. :)

      Usuń
  10. Beautiful photos in a lovely landscape and with some cute dolls and furbabies. The nature is similar to what we have here in Sweden. Mostly in the southern parts. Up north it is so much more different!

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za Wasze komentarze!

Thank you very much for your comments!