Dawno nie było na blogu Brianny. Mam nadzieję, że trochę za nią zatęskniliście? ;)
It's been a long time since Brianna was on the blog. Hope you missed her a little? ;)
Szczerze powiedziawszy - sama się za nią stęskniłam.
Brianna zaprezentuje sukienkę inspirowaną stylem mori girl. "Mori" to po japońsku "las". Jak łatwo się domyślić styl leśnej dziewczyny nawiązuje do natury, lasu, leśnych stworzeń i baśni. Mori girl to nie tylko styl ubierania, ale także sposób na życie. Wierzcie lub nie, ale jest nawet książka opisująca dokładnie zasady, jakimi powinna się kierować mori girl i jest ich ponad 60.
Honestly, I missed her myself.
Brianna is presenting a dress inspired by the mori girl style. "Mori" is Japanese for "forest". As you can easily guess, the style of the forest girl refers to nature, forest, forest creatures and fairy tales. Mori girl is not only a style of dress, but also a way of life. Believe it or not, there's even a book detailing the exact rules a mori girl should follow, and there are over 60 of them.
Mnie urzekły delikatne kolory obowiązujące w tym stylu - biel, beże, zgaszone zielenie i błękity, szarości i brązy. A także dziewczęcy urok. Mori girl to marzycielka.
I was captivated by the delicate colors of this style - white, beige, muted greens and blues, grays and browns. And also girly charm. Mori girl is a dreamer.
Sukienka uszyta przeze mnie nie jest zgodna ze wszystkimi obowiązującymi zasadami. ;)
Ale zgadzają się beże, koronki i luźny krój. Warstwy są oszukane (a to jedna z wytycznych tego stylu - powinny być co najmniej dwie spódnice o różnej długości), bo sukienka jest pozszywana tak, że wszystko jest w jednym kawałku. ;) To już wynika ze skali - tak udało uniknąć się zbyt grubej warstwy materiałów tu i tam.
The dress made by me doesn't follow all the rules. ;)
But beige, lace and a loose cut are all right. The layers are facked (and this is one of the guidelines for this style - there should be at least two skirts of different lengths) because the dress is sewn together so that everything is in one piece. ;) It is because of the scale - this is how I managed to avoid too thick a layer of fabrics here and there.
Sukienka zapinana jest na plecach, na guziczki zrobione ze szklanych perełek.
The dress closes at the back with buttons made of glass pearls.
Sukienka pojechała już do Nany, zwyciężczyni tegorocznej rozdawajki rocznicowej (tak wiem, trochę mi zeszło ze zrealizowaniem prezentu, ale na całe szczęście Nana była wyrozumiała :)) - właśnie taką sukienkę wybrała dla swojej przepięknej Sophie.
The dress has been already sent to Nana, the winner of this year's anniversary giveaway (yes, I know, it took me a while with the gift, but fortunately Nana was understanding :)) - this is the dress she chose for her beautiful Sophie.
Nie tylko trafiłam na słoneczną pogodę, ale znalazłam niespodziankę w ogródku. Pigwowiec rozkwitł małym, zapomnianym letnim pączkiem. Oczywiście z radością wykorzystałam to do sesji. :)
Not only did I come across sunny weather, I also found a surprise in the garden. Quince blossomed with a small, forgotten summer bud. Of course, I was happy to use it for the session. :)
Życzę Wam dużo słońca!
I wish you lots of sunshine!
She looks lovely! And now I know why you wrote you have to learn how to leave hems open, haha :). The colors you picked for her really suit her- and look very mori (even if I didn't read the books on how mori girls should look like). But I am a fan of natural colors in any case! I hope to see Brianna more often.
OdpowiedzUsuńThank you!
UsuńYes, that's why. :D That was really hard. ;)
I love colours like that too. Sewing this dress was a pleasure.
I hope so too. I love her but haven't had time for her lately.
Ma piękną twarz :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam. :)
UsuńWygląda przepięknie ;) ale ona ma śliczne włosy ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńI love the contrast with the lace and the fabric.
OdpowiedzUsuńI'm very happy you think so. :)
UsuńŚliczna jest! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy 🙂
www.twinslife.pl
Dziękuję. :)
UsuńPrzepiękna, subtelna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńUn vestido encantador para una delicada y bella muñeca!
OdpowiedzUsuńBesos.
Thank you!
UsuńBig hugs. :)
Ciesze się, że masz kolejny niezwykle ciekawy projekt wzbogacający Twoje zróżnicowane szyciowe portfolio ! Nie wiedziałam, że istnieją takie sukienki! Chętnie sama ubrałabym-ale raczej samą spódnicę :)Ogromnie mi się podobają te różnorodne "farfocle" pozszywane ze sobą wielowarstwowo ! ;D I kolorystyka dokładnie moja !
OdpowiedzUsuńDziękuję, Selinko. :)
UsuńSukienki widziałam wcześniej, ale nie wiedziałam, że to styl mori girl i co się z nim wiąże. Człowiek się całe życie uczy. ;)
Mi też się podobają farfocle. :D
Piękna sukienka i cudne zdjęcia z pigwowcem. Pozdrawiam Asiu.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam! :)
UsuńSukienka rewelacyjna! Sophie będzie zachwycona. :) Dopiero teraz zauważyłam, że na jednym z materiałów są gwiazdki. Miło mi, że pamiętałaś jak bardzo lubię ten motyw. :)
OdpowiedzUsuńA kwitnące pigwowce też widziałam. Wszystko przez to, że prawdziwych pór roku już nie ma.
Mam nadzieję. :) Tuptam z niecierpliwości, aby ją przymierzyła, czy pasuje jak trzeba. :)
UsuńNo pewnie, że pamiętałam. Jak tylko zaczęłam kompletować materiały do tej sukienki, to gwiazdki były pierwsze. :)
Subtelna elegancja Brianny w delikatnej i naturalnej stylizacji :0) Pięknie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :0)
Dziękuję, Moniko! :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Sukienka śliczna i bardzo pasuje do delikatnej urody Brianny. A i sesja wspaniała. Mój pigwowiec w zeszłym roku też tak zakwitł, w tym roku jeszcze róża ma pąki, ale raczej się nie rozwiną...
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńTeż sobie pomyślałam, że oprócz bycia Wikingiem pasowałaby do roli mori girl. :)
U mnie kwitną jeszcze trzy róże. :)
Dziękuję. :)
OdpowiedzUsuńzachwycająca!. Świetne zdjęcia robisz! zastanawiam się, jakich czarów używasz, żeby ona tak pięknie pozowała?
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. :)
UsuńNajbardziej przydatną podpórką jest... patyk do szaszłyków. :D Wszystko rozbija się o to, żeby wykorzystać go jako punkt podparcia tak, aby lalka go zasłoniła. :)
Nie znałam takiego stylu i przyznam szczerze, że zaraz „wygoogluje” i trochę poczytam - zaciekawiłaś mnie bardzo kochana :). Piękna sukienka na ślicznej modelce, zresztą to chyba moja ulubiona Twoja lalka :)). Buziaki!
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemny dla oka, prawda? A i musi być wygodny. W dodatku kolory w mojej strefie komfortu... :D
UsuńDziękuję bardzo, Justynko!
Ulalala ale piękna sukienka, uwielbiam koronkę :)) Włosy są niesamowite, takie gęste :)
OdpowiedzUsuń„Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Dziękuję bardzo! :)
UsuńSuknia piękna. Mnie koronki ni jak z lasem się nie kojarzą, raczej z romantycznym salonem. Ale to kwestia gustu. Do lasu wybieram stroje praktyczne typu spodnie, bluzy z kapturem. Ten kaptur , bo nie lubię pajęczyn we włosach ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńMożna naciągnąć, że koronki, to niczym te wspomniane leśne pajęczyny. ;) Ale wiem, co masz na myśli.
O ile pająki mi niestraszne, ich sieci również, to ubieram się tak jak Ty ze względu na kleszcze. xD
Jaka piękna sukienka! Te warstwy, różne wzory, koronki, guziczki, wszystko tak cudownie się komponuje. Prześliczna lalka w prześlicznej sukience. Nic dziwnego, że uszycie jej trwało, perfekcjonizm zajmuje czas!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję. :)
UsuńJestem pewna, że Sophie będzie zachwycona tą kreacją! Nie jestem w żadnym wypadku ekspertką, ale wydaje mi się, że idealnie uchwyciłaś "ducha" mori :). Briannie także bardzo do twarzy i w tych kolorach i fasonach. Pigwowiec zakwitł jak na zawołanie, by ubarwić sesję ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że tak uważasz. :)
UsuńZgadzam się, że Brianna super wygląda w takiej delikatnej kreacji. Od czasu do czasu może w końcu odpocząć od bycia Wikingiem. ;)
gratuluję Nanie z całego serducha!!!
OdpowiedzUsuńMori zaintrygowało mnie - zwłaszcza
tymi warstwami, które kocham - beże
i koronki to wspaniałe połączenie...
Mnie również zaintrygowało, zamierzam uszyć więcej rzeczy w tym stylu. :)
UsuńMi ta sukienka przypomina lata 20te ubiegło wieku :D
OdpowiedzUsuńMi także. Chyba dlatego ten styl tak mi się podoba. :)
UsuńBeautiful dress and beautiful Brianna! Amazing that you found a surprise in the garden! We have snow over here, it is winter!
OdpowiedzUsuńEnjoy the weekend ahead!
Thank you!
UsuńIn theory we have winter too... I can't remember when was the last time that we had snow in December. The real snow. It was 10 years ago? Maybe longer...