piątek, 28 czerwca 2024

Rój wróżek i Barbie Fashionistas #136 | Swarm of fairies and Barbie Fashionistas #136

Udało mi się zrobić zdjęcia małego roju wróżek w moim ogrodzie przed wysłaniem zielonych strojów w świat. :)

Wybrałam kilka modelek, które moim zdaniem pięknie się w tej zieleni prezentują. Na zdjęciu powyżej od lewej: rudowłosa Aurora (Barbie Looks #20), Maureen (The Little Mermaid, Perla), Rei (Mattel, Tinker Bell), fioletowowłosa Fashionistka numer 136, o której później napiszę, była syrenka Odile i Kira (Totally Hair 2022).

I managed to take photos of a small swarm of fairies in my garden before sending the green costumes out into the world. :)

I chose a few models who, in my opinion, look beautiful in this green. In the photo above from the left: red-haired Aurora (Barbie Looks #20), Maureen (The Little Mermaid, Perla), Rei (Mattel, Tinker Bell), purple-haired Fashionistas number 136, about whom I will write later, former mermaid Odile and Kira (Totally Hair 2022).

Zdjęć nie ma dużo. Robiłam ją przed burzą, która niby miała nadejść - zachmurzyło się, zrobiło się jak w saunie, mało nie rozpuściłam się podczas tej sesji... I nic. Ani kropli. A sauna została. Zaczynam odliczać dni do jesieni - nie znoszę upałów... Nie wspominając o tym, ile muszę się nabiegać po ogrodzie z konewką, bo wszystko zaczyna usychać...

There are not many photos. I did it before the storm that was supposed to come - it got cloudy, it felt like a sauna, I almost melted during this session... And nothing. Not a drop. And the sauna stayed. I'm starting to count down the days until autumn - I can't stand the heat... Not to mention how much I have to run around the garden with a watering can because everything starts to dry out...


Lalki to oczywiście jak zawsze najwdzięczniejsze modelki - im ta pogoda nie wadzi. 

Of course, the dolls are, as always, the most graceful models - the weather doesn't bother them.


A teraz o fioletowowłosej pannie. Podobała mi się już od dawna, ale jakoś nie było okazji, żeby ją kupić. Trafiła mi się z drugiej ręki, od razu na artykułowanym ciałku (jest na piłkarce, FCX82) i jest prześliczna. Oryginalnie ma co prawda okropny kolor ust (naprawdę nie rozumiem malowania ciemnoskórych lalek tym koszmarnym różem...), ale z tym sobie poradziłam.

And now about the purple-haired lady. I've liked her for a long time, but never had the opportunity to buy her. I got her second-hand, already on an articulated body (it's on a soccer player, FCX82) and she's beautiful. The original lip color is terrible (I really don't understand painting dark-skinned dolls with this awful pink...), but I could deal with it.


Przemalowałam jej usta farbami akrylowymi. Od razu lepiej, prawda?

I painted her lips with acrylic paints. It's better now, right?


Tak mi się spodobała w roli wróżki, że... zamówiłam drugą Dzwoneczek. Tak, wiem. Chyba ten upał rzucił mi się na głowę. Ale sami powiedzcie, czyż to nie jest idealne rozwiązanie? Faszka (której jeszcze nie wymyśliłam imienia - może macie jakiś pomysł?) dostanie skrzydlate ciałko, a Dzwoneczek nr 2 dostanie ciało made to move. Odcień pasuje prawie dobrze. Przypadek? Nie sądzę... xD

I liked her as a fairy so much that... I ordered a second Tinker Bell. Yes I know. I think the heat got to my head. But tell me, isn't this the perfect solution? Fashionistas (whom I haven't come up with a name yet - maybe you have an idea?) will get a winged body, and Tinker Bell No. 2 will get a made to move body. The shade matches almost well. Coinsidence? I don't think so... xD


Oczywiście muszę uszyć dla niej coś nowego. I czekam na skrzydła. ;) Mogę Wam obiecać, że pojawi się jeszcze nie raz. 

Of course I have to sew something new for her. And I'm waiting for wings. ;) I can promise you that she will appear more than once.


Ponieważ dziś palące słońce znów wyszło zza chmur, udało mi się złapać, jak błyszczą holograficzne kółka na spódnicy.

Because today the scorching sun came out from behind the clouds again, I managed to catch the holographic circles on the skirt shining.



Na koniec jeszcze niekwestionowana Królowa Wróżek. Przyznam, że ta lalka zauroczyła mnie niesamowicie. 

Trzymajcie się w te upały! Pozdrawiam!

Finally, the undisputed Queen of Fairies. I admit that I am incredibly charmed by this doll.

Stay strong in this heat! Regards!

6 komentarzy:

  1. ooo co raz bardziej magicznie się tu robi...

    OdpowiedzUsuń
  2. Znakomita metamorfoza fioletowowłosej i wspaniałe spotkanie wróżek. Pozdrawiam serdecznie Asiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że Ci się podoba. Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Cudne stadko, a sukieneczki obłędnie piękne! Mogłabyś zaaranżować orszak Tyranii ze Snu Nocy Letniej 😊.
    Tak, te usta wyglądają tragicznie. Po Twoich poprawkach panna zdecydowanie wypiękniała!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :)
      Hm, mówisz, że dopisać kolejny projekt do listy...? ;)
      Cieszę się, że podoba Ci się panna po poprawkach.

      Usuń

Serdecznie dziękuję za Wasze komentarze!

Thank you very much for your comments!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...