Nareszcie! Z wielką radością mogę Wam zaprezentować pierwszy post z udziałem przepięknych lalek, które przyjechały do mnie od Mii z ResinRapture. Choć pewnie większość z Was kojarzy Mię z lalkami BJD wystylizowanymi w cudownym, delikatnym stylu - to nie wszystko. Od jakiegoś czasu Mia przemalowuje lalki w skali 1/6. Pięć panien, które wyszły spod jej ręki przyjechało do mnie jakiś czas temu (no dobrze, dawno temu - mam nawet jedną sesję z marca z udziałem Suzie i obiecuję, że kiedyś Wam ją pokażę).
At last! It is with great joy that I can present you the first post with the beautiful dolls that came to me from Mia from ResinRapture. Although most of you probably associate Mia with BJD dolls styled in a wonderful, delicate style - that's not all. For some time now, Mia has been repainting dolls in 1/6 scale. Five ladies that came out of her hand came to me some time ago (well, a long time ago - I even have one session taken in March with Suzie and I promise I'll show you one day).
O tym, jak panny pakowały się na podróż z Niemiec do Polski możecie przeczytać na blogu ResinRapture w poście pt. "A new life in Poland". Jak widać, pogoda dopisała im na podróż. ;)
You can read about how the ladies packed for their trip from Germany to Poland on the ResinRapture blog in the post entitled "A new life in Poland". As you can see, the weather was good for their journey. ;)
Mini Me czekała na ich przybycie z niecierpliwością.
Mini Me waited impatiently for their arrival.
Gdy tylko dziewczęta wyskoczyły z samochodu, nastąpiło radosne powitanie. Husky również brał w tym udział, jakże by inaczej.
As soon as the girls jumped out of the car, there was a cheerful greeting. Of course, the Husky also took part in it.
Mini Me ucieszyła się ogromnie z przybycia swojej nowej asystentki i pięknych modelek, które wezmą udział w najbliższym projekcie.
Mini Me was delighted with the arrival of her new assistant and beautiful models to take part in the next project.
Wszystkie stroje nowoprzybyłych panien uszyła Mia. Ale już niebawem wskoczą w kreacje, które dla nich planuję. ;)
All the clothes of the newly arrived girls were made by Mia. But soon they will jump into the outfits I plan for them. ;)
Każda z panien pomalowanych przez Mię dostała imię i nową tożsamość. Podziwiam zawsze talent Mii do wymyślania i opisywania życiorysów jej lalkowych podopiecznych. :) Ja takiej umiejętności nie mam, historię opowiadam jedynie obrazami. Dlatego pod każdym imieniem podrzucam link do opisu panien na blogu ResinRapture.
Zacznę od Suzie, a to z tego względu, że ta wyjątkowa panienka przyjechała do mnie na stałe. Możecie wierzyć, cieszę się z tego ogromnie! :) Od samego początku zauroczyły mnie jej błękitno-złote oczy i zamyślone spojrzenie. W oryginale była to jedna z lalek made to move z ostatniego wypustu, ta w zielonym topie.
Each of the girls Mia painted was given a name and a new identity. I always admire Mia's talent for inventing and describing the lives of her dolls. :) I don't have such a skill, I tell the story only with pictures. That's why I put a link under each name to the description of every girl on the ResinRapture blog.
Let me start with Suzie, because this exceptional lady came to stay with me permanently. Believe me, I'm very happy about it! :) From the very beginning I was charmed by her blue and gold eyes and thoughtful gaze. In the original, it was one of the made to move dolls from the last release, the one in the green top.
Blondynki to Christie i Nora. W obu przypadkach to przemalowana made to move w różowym topie. Są siostrami, ale mają bardzo różne charaktery. Christie wygląda na wrażliwą marzycielkę. Za to jej siostra sprawia wrażenie, że potrafi namieszać. ;)
The blondes are Christie and Nora. Both are repainted pink top made to move dolls. They are sisters but they are very different characters. Christie looks like a sensitive dreamer. But her sister gives the impression that she can make a mess. ;)
Carmen (Fashionistas #147) niesamowicie przypomina mi Yennefer z nowej produkcji o Wiedźminie. Gdyby tylko miała oczy w kolorze fiołków - wypisz wymaluj Yen. :)
Carmen (Fashionistas #147) reminds me very much of Yennefer from the new production about the Witcher. If only she had eyes in the color of violets - Yen herself. :)
I jeszcze Katie (made to move w niebieskim topie). Jej zawadiacki uśmiech przyciąga uwagę.
And then Katie (blue top made to move). Her cheeky smile draws attention.
To oczywiście dopiero początek. Dziewczyny muszą się rozpakować, zadomowić, poznać fotografkę i makijażystkę, trzeba zdjąć miary i uszyć dla nich wyjątkowe kreacje. No i sesje zdjęciowe, oczywiście. Będzie się działo!
Wszystkie wpisy, w których wezmą udział te piękne panny będą oznaczone tagiem #ResinRapture&KameliaProject.
Pozdrawiam Was gorąco! :)
This, of course, is just the beginning. Girls have to unpack, settle in, meet a photographer and a make-up artist, Mini me has to take measurements and sew unique outfits for them. And photo sessions, of course. It will be happening!
All entries in which these beautiful girls will be taking part will be tagged with #ResinRapture&KameliaProject.
I greet you warmly! :)
I love this! I can imagine that they are chatting and singing in the car, how happy they are to arrive (And Katie will not miss her dogs so much with your's around). Your portrait pictures are so beautiful! I can't wait to see how they look in your clothes (I remember you told me about the idea you had for Nora). If you could see my smile :D. I will add the tag to my post :)!
OdpowiedzUsuńI'm so happy you like it! :) You know how excited I was preparing this post. xD
UsuńI suppose your smile is the same as mine. xD
Yes, that's wonderful. I also use this tag on the Instagram. :)
Ależ cudowna gromdka do Ciebie zjechała :) Christie i carmen to chyba moje favy :D jednak każda panna ma w sobie coś co przyciąga wzrok :) Nie mogę się doczekać aż zaczną pozować dla Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńJa się wciąż zachwycam. Uwielbiam lalki po repaincie, zresztą dosłownie przed chwilą podziwiałam Twoją parę. Aaaach.
UsuńMoją ulubienicą jest Suzie, ale to pewnie dlatego, że zostaje u mnie na stałe. :)
Bardzo przypadły mi do gustu te panny, są na takim poziomie realizmu lalkowego jaki lubię, czyli też nie za bardzo ludzkie :) Sesja bardzo fajnie oddaje klimat poznawania nowych ludzi... tzn lalek :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Ci się podobają. :)
UsuńI zdjęcia też. :)
Piękne panny dotarły do Ciebie z wizytą! Nie mogę się doczekać ciągu dalszego projektu! Szczególnie czekam na nową kreację dla Nory 😊. Fotki małego samochodziku pokonującego taka długą drogę - rozczulające!
OdpowiedzUsuńJa właśnie po nocach nie śpię, tylko wszystko obmyślam. xD
UsuńJeśli chodzi o kreację dla Nory, to pomysł już mam. Teraz trzeba to przerzucić przez maszynę. ;)
Po pierwsze, jak one się tam zmieściły, w tym aucie. :) Po drugie, jak one tam na powrót wejdą, jak im już uszyjesz paradne kiece. :) A tak na poważnie, to jestem ciekawa efektów współpracy, lalki naprawdę ciekawe, choć nie każda w moim typie. Z Yennefer 100% racji!
OdpowiedzUsuńZ trudem, oj z trudem! xD
UsuńMam nadzieję, że niebawem pokażę następne części tej opowieści. ;)
Ależ masz teraz dom pełen gości, czuję że będzie się działo! Piękne i niezwykłe są lalki Mii, aż trudno uwierzyć, że kiedyś były 'zwykłymi Barbie'! Ciekawa jestem , co taka ekipa wykombinuje😍
OdpowiedzUsuńOj będzie. :)
UsuńTo prawda, wyglądają zupełnie inaczej.
Też jestem ciekawa, co z tego wyjdzie. xD
Mnie twoja Carmen przypomina Kylie Jenner :)
OdpowiedzUsuńA trochę... Racja.
UsuńŚlicznie przemalowane buzie i sposób bardzo charakterystyczny. Łatwo będzie rozpoznawać. Ciekawa jestem ubranek, które im uszyjesz :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podobają. :)
UsuńMam nadzieję, że niebawem Wam pokażę, co wymyśliłam. :)
Lalki są piękne , na pewno nowe kreacje będą równie piękne, Miłego dnia:).
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńPiękne panny.
OdpowiedzUsuńAż mnie ciekawość zżera, co takiego dla nich wymyślisz i uszyjesz. To dopiero będzie bomba!
Już powoli pojawiają się zapowiedzi kreacji. ;)
UsuńOh my Kamelia.....this is such a fun post!!!! A car full of dolls drives in from out of town. I LOVE it!! I don't if or how all those dolls fit into that car....but that's okay...keep the secret. I just love these photos!!! As far as the dolls are concerned.....they are all SO BEAUTIFUL!!!!
OdpowiedzUsuńHaha, wasn't easy. xD But they make it. And now they are here. I love them so much.
UsuńJakie ciepłe przywitanie! Lalki mają piękną urodę, takie naturalne twarze. :) Śliczny kolor samochodu! :D
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam, są piękne. :) Samochód nie jest różowy, więc uważam to za sukces. xD
UsuńThank you! :)
OdpowiedzUsuń