poniedziałek, 4 grudnia 2017

Igła, nitka, drutów para... | Needle, thread, pair of needles...

Ostatnio ciągle pojawiają się rzeczy igłą i nitką tworzone, przyszła pora na druty. :) 

Bardzo lubię dziergać na drutach, a robienie ubranek i dodatków dla lalek ma tą przeogromną zaletę, że robótka powstaje szybko, czasem wręcz migiem, a maksymalnie trwa to kilka dni (zakładając, że dzierga się wieczorem przed telewizorem i że umyśliłam sobie jakieś nie-wiadomo-co :D), a nie nawet kilka tygodni, jak to bywa w przypadku bardziej skomplikowanych wzorów, rozmiarów ludzkich i braku czasu. 

Tym razem wydziergałam zimową chustę dla lalek Barbie i im podobnych. Wzór ten znalazłam kiedyś, dawno, dawno temu na DROPS Design (szal nazywa się "Marianna"). Zrobiłam dwie takie chusty - jedną ma moja Mama, drugą ja (to jest jedna z trzech rzeczy, które udało mi się zrobić dla siebie na drutach - cała reszta poszła w świat...). Uwielbiam ją, jest cieplutka, mięciutka i idealna na zimę. Robiłam ją z polecanej przy wzorze włóczki Verdi - z jednego tego wielkiego motka wyszły dwie chusty. 

Z lekka zmodyfikowałam proporcje, aby pasowało do malutkiego szala. W skali lalkowej moherowy dodatek niestety zaciera te piękne ażurowe wzory, więc zdecydowałam się na akrylową włóczkę w dwóch kolorach. Ma tą zaletę, że nie mechaci się tak szybko. :)

Przy okazji pokażę Wam nową fryzurę Darby. Jeszcze wymaga trochę ułożenia, ale akurat do tych zdjęć ten "artystyczny nieład" całkiem jej pasował.

There were only things made using needle and thread lately, here comes the time for something knitted. :)

I like knitting very much. And knitting clothes and accessories for dolls has this big advantage that the piece of work is created fast. Sometimes in a flash or it takes few days at most (if you knitt only during the evenings in front of the TV screen or when I insist on some complicated pattern :D) and not for a weeks how it happens with human clothes, difficult patterns or lack of time.

This time I made winter shawl for Barbie dolls and other similar size. I found this pattern very long time ago right here DROPS Design (shawl is calle 'Marianna'). I made two shawls for my Mum and for me (it's one of three things I made for myself - everything else went into the world). I love it, it's warm, soft and perfect for winter. I made it using recommended yarn called Verdi - from one big skein I made two shawls.

I modified proportions a bit to make a little shawl. In dolls scale mohair component veil the openwork pattern so I changed to a acrylic yarn in two colours. It's advantage is it doesn't puff so fast. :)

On this occasion I show you Darby's new haircut. I have to correct it a little bit, but to this session all this 'artistic mess' suits well. 

Szal na drutach dla lalek.


Jestem naprawdę zachwycona wykonaniem tej lalki. Tym jak ma wymodelowane dłonie, obojczyki, podkreślone ramiona i talię. Mam nadzieję, że kiedyś zagości u mnie więcej lalek od Integrity Toys. 

Z rerootem na razie się wstrzymuję, bo podoba mi się tak, jak jest. :)

I'm really thrilled how this doll is made. How she has her hands and clavicles shaped, her arms and waist carved. I hope I will have more IT dolls someday.

I withhold with reroot for now beacause I like her how she looks. :)

niedziela, 3 grudnia 2017

Sułtanka | Sultan

Właśnie śmieję się do ekranu, bo ostatkiem sił powstrzymałam się, aby w tytule nie wpisać "Sułtanka Modliszka". :) Przydomek nadany przez Zurineczkę ogromnie mi się spodobał, ale stwierdziłam, że resztki powagi należy zachować. Choć o tej godzinie to nie łatwe. ;)

Oglądaliście kiedyś serial o Sułtanie Sulejmanie "Wspaniałe Stulecie"? Ogólnie jest dosyć nudny, jest to okropny tasiemiec (ponad 300 odcinków jak nie lepiej), ale ponoć samo tło historyczne jest dosyć rzetelnie pokazane (ja niestety z historii najlepsza nie jestem, więc się nie wypowiem). A że na tym tle rozgrywa się prawdziwa "Dynastia", to już inna sprawa.

No ale ja nie o intrygach serialowych chciałam pisać, a o kostiumach. Są naprawdę wspaniałe, a ich ilość powala na kolana. Tkaniny, zdobienia i biżuteria mogą spowodować oczopląs tudzież palpitację, takie są piękne.

Już od dawna nosiłam się z zamiarem uszycia czegoś na ich wzór dla lalek, padło na Evangelinę. Koraliki dojechały, kilka chwil wykradłam i na nią, dokończyłam.

Evangelina to naprawdę wdzięczna modelka. Udało mi się również nieco odświeżyć i ułożyć na nowo jej perukę, wygląda całkiem nieźle jak dla mnie.

I'm laughing at the screen right now because with my last strenght Irestrain myself from writing 'Sultan Mantis' in the title. :) I love the nickname given for Evangeline by Zurineczka but I decided I should keep the straight face. Though it's hard at this hour. ;)

Have you seen the series about Sultan Sulejman, 'The Magnificent Century'? Well, it's quite boring, extremly long (300 episodes or more) but I herd that the historical background is shown rather honestly (I'm not very good in history, so I can't confirm). And that on this background we have another 'Dynasty' - well, it's another story.

But I didn't want to write about all the intrigues in the series but about costumes. The are splendid and the number of them knocks you to your knees. Fabrics, ornaments and jewellery can cause nystagmus or heart attack, they are so gorgeous.

I was thinking for a very long time of sewing something inspired by those costumes for dolls. I chose Evangeline. Beads arrived, I stole few moments to finish the gown, and she's ready.

Evangeline is a very grateful model. I managed to refresh and restyle her wig a little, it looks pretty well I think.

Strój sułtanki dla Evangeline Ghastly.

Szycie gorsetu z tylu warstw (jest jeszcze podszewka) nie było łatwe, ale uparłam się na te tiule przy biuście. Bardzo mi się to podoba. Jestem też bardzo dumna z naszyjnika - jakoś wyjątkowo lubię perły jako biżuterię dla lalek.

Pas jest również ściągany, ma z przodu ażurowe zapięcie.

Sewing corset with so many layers (there is a lining too) wasn't easy but I insisted on the tule on her breast. I like this finish very much. I'm proud I did the necklace - I adore pearls as dolls jewellery.

Belt is removable, it has openwork buckle in front.

White dress for Evangeline Ghastly.

Problem mam z diademem, bo nie do końca wiem jak go przytwierdzić - na razie przypięłam go szpilkami do peruki. Może ktoś z Was ma jakieś opatentowane sposoby?

I have a little difficulties with the diadem, I'm ot sure how to pin it - I used pins and attached it to the wig. Maybe one of you has some tested methods?

Jewellery for Evangeline Ghastly doll.



Czyż nie wygląda jak Sułtanka? :) Szkoda tylko, że w kadrze ledwo mi się mieści.

Doesn't she look like a Sultan? :) It's a shame I barely fit her in the frame.

Magnificent Century inspired dress for a doll.

Dress and jewellery for doll.

White dress inspired by sultan outfit for Evangeline Ghastly doll.

piątek, 1 grudnia 2017

Uchylmy rąbka tajemnicy... ;) | Unveil the mystery... ;)

Czuję się, jakby złośliwy wszechświat postanowił nie pozwolić mi na zrealizowanie mojego projektu... Wszystko idzie pod górkę. Dzieciaki się pochorowały, a przy dwu- i trzylatku w domu używanie "ciężkiego sprzętu" (maszyny do szycia), czy nawet posiedzenie z igłą w ręku nie jest proste. Oj nie jest. Każdą wykradzioną chwilę poświęcam na dłubanie, ale w ciągu dnia nie ma ich wiele, pozostaje szycie po nocach.

A po nocy... Igła się nie chce nawlec, nożyczki schowają się tak, że pół godziny tracę na ich poszukiwanie, lalki nie chcą współpracować i wypadają z rąk na podłogę, materiał ucieka spod liniału, koraliki zjeżdżają z igły... No same nieszczęścia. ;) 

Także moje optymistyczne 10 dni na projekt niestety się nieco przedłużą, sama nie wiem o ile. Co nie zmienia faktu, że samo szycie ubranek dla lalek jest ogromną frajdą, pomysłów mam aż nadto i ogólnie liczę na to, że wszechświat się jednak zlituje i wszystko wyjdzie tak, jak zaplanowałam. :) 

Trzymajcie kciuki!

A że post bez zdjęć się nie liczy, to pokażę Wam skończoną sukienkę dla Lei. Ostatecznie padło na kolor morski, więc Nana Arima była najbliżej z propozycją turkusowego. ;)

Ja jestem bardzo zadowolona z efektu, suknia wygląda na lalce bardzo ładnie, wydaje mi się, że ten kolor pasuje jej idealnie. Nawiasem mówiąc Lea jest jedną z moich ulubionych lalek, więc pewnie podobałaby mi się we wszystkim, tak jak pisaliście w komentarzach pod poprzednim postem. :)

Na razie pokażę Wam tylko suknię, dodatki zobaczycie już na koniec, bo nie chciałabym zdradzić zbyt wiele. ;)

I feel like a visious Universe decided not to let me finish my project... Everything is going wrong way. Children are sick again. And with 2- and 3-year-old at home using 'heavy machinery' (sewing machine) or even sitting with a needle in my hand is not easy. Every stolen moment I use for sewing but there is a little of them during the day. Remains only sewing at nights.

And at night... Neddle doesn't want to thread, scissors hide in way that I'm loosing halg an hour to find them, dolls don't cooperate and fell from a hand on the floor, fabric slips under the ruler, beads run away from the needle... Well, all the misfortunes. ;)

So my optimistic 10 days for a project will prolong but I have no idea how long. Fortunately all of that doesn't change that sewing for dolls is a real pleasure, I have more ideas then I need and I hope that Universe will show mercy and everything will go as I planned. :)

Keep your fingers crossed!

As the post without photos doesn't count I will show you finished gown for Lea. At the end I chose sea blue colour for her, so Nana Arima's proposal of turquoise was nearest one. ;)

I'm very pleased with the effect, dress looks very nice on the doll. I think this colour suits her perfectly. By the way Lea is one of my favourite dolls, so I would probably claim every colour you mentioned in the comments is perfect for her. :)

I will show you only the dress for now. All the accessories you will see at the end because I don't want to tell to much. ;)

Ręcznie szyta suknia dla lalki Barbie.

Morska suknia dla lalki Barbie.

Suknia dla Barbie z epoki.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...