Święta coraz bliżej. W zeszłym roku moja Córcia dostała ręcznie robionego Aniołka. No ale chłopakowi jakoś nie bardzo chciałam Aniołka robić, więc dla Synka zrobiłam bombkę. Ręcznie robione prezenty mają jak dla mnie najwięcej uroku.
Powiem tylko, że wybrałam sobie za dużą bazę ze styropianu (średnica kuli 10 cm) jak na taki projekt i robienie tego trwało wieki... Jeśli kiedyś będę jeszcze robiła koralikowe bombki, to na pewno mniejsze. :)
Powiem tylko, że wybrałam sobie za dużą bazę ze styropianu (średnica kuli 10 cm) jak na taki projekt i robienie tego trwało wieki... Jeśli kiedyś będę jeszcze robiła koralikowe bombki, to na pewno mniejsze. :)
Także aby wprowadzić powoli klimat Świąt zaprezentuję Wam moją bombkę.
Christmas is coming. Last year I made an Angel for my Daughter. But I didn't want to give an Angel to a boy, so I made a bauble for my Son. Handmade gifts have the most charm of all for me.
I'll just tell you I chose to big styrofoam base (sphere diameter is 10 cm = 4 inches) for a project like this and making it took ages... If I ever make beaded baubles in the future I will make them smaller for sure. :)
So to call Christmas atmosphere I present you my bauble.
Bombka podzielona jest na sześć obszarów, Misiów jest trzy, każdy w nieco innym kolorze. Różnią się także tłem. Cała bombka robiona jest ściegiem peyote (ale ani parzystym, ani nieparzystym - tylko tak, jak akurat mi wyszło :D) przy użyciu koralików TOHO rozmiar 11/0.
Bauble is divided in six areas, there are three Teddy Bears. Each in a little bit different colours. The are also backgrounds in different colours. The whole bauble is made in peyote stitch (nither even nor odd - just the way it turned out :D) using TOHO beads 11/0 size.
Próbowałam znaleźć gdzieś wzór tego misia, żeby Wam podrzucić, ale za nic nie mogę go w przepastnych internetach znaleźć. Tak mi się kojarzy, że rok temu znalazłam go jako gotową ozdobę w jakimś sklepie z upominkami i po prostu chyba ktoś go kupił, bo ślad po nim zaginął. W każdym bądź razie sama wzoru nie wymyśliłam, wzorowałam się na gotowym, zmodyfikowałam go tylko do moich potrzeb. Jeżeli tylko uda mi się go kiedyś odszukać, to Wam pokażę.
I was trying to find this bear pattern to show you but I couldn't even if I search all the Internet. I remind myself that I found it about a year ago as a Christmas ornament in some online shop. Someone had to buy it and the trail after it is lost. Anyway I didn't invented this pattern myself, I used a ready one, modified a little to my needs. If I ever find it - I will show you.
I was trying to find this bear pattern to show you but I couldn't even if I search all the Internet. I remind myself that I found it about a year ago as a Christmas ornament in some online shop. Someone had to buy it and the trail after it is lost. Anyway I didn't invented this pattern myself, I used a ready one, modified a little to my needs. If I ever find it - I will show you.
a czemu 2016r.???
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam - to z zeszłego roku. :)
UsuńTo to dopiero dzieło sztuki :D Cudo :D
OdpowiedzUsuńO jak mi miło, dziękuję. :)
Usuńpodziwiam cierpliwość
OdpowiedzUsuńfajny efekt 3misiaków :)
Dziękuję ślicznie. :)
Usuńurocza:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńPrześliczna! Podziwiam Twoją nieziemską cierpliwość!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Jest coś terapeutycznego w takim dłubaniu koralik po koraliku - jak po ciężkim dniu siądę i sobie je po kolei nawlekam, to się wyciszam i przestaję myśleć o kłopotach. No chyba, że wzór pomylę albo żyłka się poplącze... :D Wtedy o terapii nie ma mowy! :D
UsuńSo much work! I so admire your patience and skills to make such beautiful things!!! <3 :-)
OdpowiedzUsuńThank you very much! :)
UsuńZastrzeliłaś mnie cierpliwością i precyzją wykonania. I nabawiłam się kompleksów chyba...
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie! Ale jakich kompleksów? Sama tworzysz takie piękne rzeczy... :)
UsuńPatrzę, patrzę i nie mogę wyjść z podziwu.
OdpowiedzUsuńBombka jak milion dolarów! :)
Jesteś wielka.
Dziękuję Ci bardzo za tak miłe słowa. :)
UsuńSzczękę zbieram z podłogi. Ta bombka to mistrzostwo świata. Chętnie bym została Twoja uczennicą w koralikowych robótkach. Kupiłam sobie książkę, ale uczyć się u mistrzyni to dopiero frajda. Będzie miał synek niesamowitą pamiątkę na długie lata. :)
OdpowiedzUsuńSzara Sowo dziękuję Ci za taki komplement! Aż nie do końca wiem, co powiedzieć...
UsuńPrzepiękna ta bombka <3
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńŚwietna! Mistrzostwo świata.
OdpowiedzUsuńDziękuję za taki komplement! Kto jak kto, ale Ty o koralikach wiesz wszystko! :)
UsuńZarówno metoda, jak i wzór oraz wielkość są dla mnie powalające! Cudo nad cudami!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci ślicznie. :)
UsuńPrzecudna bombka - naprawdę, nie mogę się napatrzeć! To chyba bardzo pracochłonne dzieło, ale efekt jest niesamowity. Cudeńko!
OdpowiedzUsuńWitam Cię na moim blogu! I dziękuję bardzo za miłe słowa. :) Tak, pracochłonna rzecz, ale efekt jest tego wart. :) Cieszę się, że się spodobała. :)
Usuń