Tak cichego miesiąca na moim blogu chyba jeszcze nie było. ;)
Robota jednak wciąż wre, ubranek przybywa. Już niedługo. Lada chwila zdradzę Wam co jest przyczyną tej krzątaniny - być może już w następnym poście. ;)
Obiecuję też nadrobić zaległości na Waszych blogach. Chwilowo mało gdzie zaglądam, ale nadgonię - słowo.
W ramach protestu odnośnie wciąż powracającej zimy uszyłam wiosenne ciuszki. Jeansy mają przeszycia w różnych pastelowych kolorach (mam nadzieję, że widać to dobrze zwłaszcza na tylnych kieszeniach). A koszulki w kwiatowe wzory mają zachęcić wiosnę, aby przyszła jak najprędzej.
Na zdjęciu powyżej widać spodnie w czterech rozmiarach: dla panien made to move, a także Fashionistek o standardowej figurze, dla Barbie na krągłym ciałku, tych na Model Muse oraz dla wysokich Fashionistek (jak się okazuje, pasują na nie idealnie spodnie, które szyłam do tej pory na moją integritkę, Color Infusion).
It has never been such a quiet month on my blog. ;)
But work is still in progress, there is more and more clothes now. Soon. Soon I will tell you what is the cause of this bustle - maybe in the next post. ;)
I also promise to catch up with all your blogs. At this moment I don't have time to read them, but I will make it up - you have my word.
As a part of the protest against Winter coming back I sewed Spring clothes. Jeans have seams in pastel colours (I hope you can see it, especially on the pockets on the back). And floral blouses are suppose to encourage Spring to come as fast as possible.
There are pants in four sizes on the photo above: for made to move ladies and Fashionistas girls with standard figure, for curvy Barbie dolls, those on Model Muse bodies and tall Fashionistas (as it turns out they can wear jeans that I was sewing for my Integrity lady, Color Infusion - they fit perfectly).
Przy okazji zaprezentuję Wam dwie nowe panny.
Pierwsza to Barbie Fashionistas o numerze 78, czyli Floral Frills. Ma ona mold Teresa/Neysa, który bardzo lubię. Spodobały mi się zwłaszcza bordowe usta. Ubolewam jednak nad brakiem artykulacji.
I will present to you two new ladies.
First of them is Barbie Fashionistas Doll 78, Floral Frills. She has Neysa mold which I am fond of. I liked burgundy lipstick a lot. I just miss articulated body. What a shame.
Zaś druga to Barbie Fashionistas numer 67, Cactus Cutie. Ta z kolei została obdarzona moldem Summer. Jest to pierwsza wysoka panienka, która do mnie zawitała.
Po wyjęciu z pudła musiałam umyć jej włosy, bo zalepione były toną żelu. Po rozczesaniu wyglądała, jakby w nią piorun strzelił. Chwilowo okiełznałam to zaplatając warkocz, ale kiedy wreszcie znajdę trochę czasu prawdopodobnie wyprostuję je i zakręcę od nowa.
And the other one is Barbie Fashionistas Doll 67, Cactus Cutie. This one was given Summer headmold. She is the first tall lady at my place.
After deboxing I had to wash her hair because there was a ton of gel in it. After brushing she looked as if she was struck by lightning. I restrained it by making the braid for now. But I will probably straighten the hair and then curl them all over again. As soon as I will have some time for that.
Na razie to tyle. ;)
That's all for now. ;)