poniedziałek, 31 stycznia 2022

Denim Doll Day 2022

 

Z wielkim trudem (zdarzyło się dziś wiele nieprzewidzianych rzeczy, m.in. utopiłam telefon...), ale zdążyłam. Dziś w zabawie #monday4dolls tematem jest Denim Doll Day (przypomnę jeszcze raz wpis z 2020 roku - wtedy udało mi się ogarnąć jeszcze większą barbiową ekipę). Dzisiaj również Iza @bella_belladoll ogłosiła listę uczestników trzeciej tury projektu Wędrujących Lalkowych Spodni. W tym roku spodnie odwiedzą: Polskę, Szwecję, Rumunię, Luxemburg, Portugalię, Kanadę, USA, Meksyk i Brazylię. Brzmi fantastycznie, prawda? :)

Spodnie, które po raz kolejny objadą świat są identyczne z tymi, które ma na sobie Mera. :) Wielokrotnie już powtarzałam, że jestem ogromnie szczęśliwa, że mogę być częścią tego pięknego projektu.

Zachęcam Was gorąco do odwiedzin na stronie projektu (link dwa akapity wyżej) - można tam prześledzić wędrówkę pary jeansów, zobaczyć jakie miejsca odwiedziły, jak wielu kolekcjonerów z całego świata wzięło udział w tym przedsięwzięciu.

With great difficulty (many unforeseen things happened today, including I drowned my phone ...), but I managed. Today, in #monday4dolls, the theme is Denim Doll Day (I will recall the post from 2020 again - then I managed to prepare an even larger Barbie team). Today also Iza @bella_belladoll announced the list of participants of the third round of the Traveling Doll Pants project. This year, the pants will visit: Poland, Sweden, Romania, Luxemburg, Portugal, Canada, USA, Mexico and Brazil. Sounds fantastic, doesn't it? :)

The pants that will once again tour the world are identical to those that Mera is wearing. :) I have repeated many times that I am very happy to be part of this beautiful project.

I encourage you with all my heart to visit the project website (link two paragraphs above) - there you can follow the journey of a pair of jeans, see what places they visited, and how many collectors from around the world took part in this project.

Zdjęć jest dosłownie kilka, ale postaram się jeszcze podrzucić później dokładniejsze fotki niektórych strojów. Dziś i tak dobrze, że udało mi się zrobić choć tyle. :)

Jeansowych ubrań szyję dużo, o przeróżnych krojach i odcieniach. Na lalki o regularnym typie budowy, oraz na te pieszczotliwie zwane grubciami. Jeans można łączyć ze wszystkim. I każdy wygląda w nim dobrze. I nie mówię tu tylko o lalkach. :)

There are literally a few photos, but I will try to give you more detailed pictures of some of the clothes later. Today, it is really good that I managed to do at least that much. :)

I sew a lot of denim clothes, with various cuts and shades. For dolls with a regular body type, and for those who we call curvies. Jeans can be combined with anything. And everyone looks good in it. And I'm not just talking about dolls. :)

Braliście udział w jeansowej zabawie? Śledzicie podróż Wędrujących Spodni?

Pozdrawiam Was gorąco!

Did you take part in Denim Doll Day? Are you following the journey of the Traveling Pants?

I greet you warmly!


niedziela, 30 stycznia 2022

Bellatrix Lestrange od Mattela | Mattel's Bellatrix Lestrange

 


Kiedyś, kiedyś, na początku kolekcjonowania, moje zakupy w większości były przypadkowe. Kupowałam dużo (zwłaszcza, że najczęściej za grosze), później nie byłam zadowolona, wysyłałam więc lalki dalej w świat. Z tego okresu naprawdę niewiele lalek zostało u mnie na półce.

Później zakupy były już coraz bardziej przemyślane. Na niektóre lalki polowałam naprawdę długo. Nie mówię, że nie zdarzyły się żadne "odchyły", bo bym skłamała. ;)

Ostatnio coraz mniej lalek mi się podoba. Głównie ze względu na to, jak koszmarnie spadła jakość tego, co oferuje w tej chwili Mattel. Natomiast starsze lalki osiągają czasami niebotyczne wręcz ceny, co skutecznie ogranicza możliwość zakupienia tego, na co człowiek ma ochotę (zwłaszcza, że mi się podobają w większości trudne do zdobycia i kosztowne egzemplarze...). 

Ale. Zdarzają się czasami takie oto przypadki. Gdzieś tam mignęła mi zapowiedź nowych lalek z serii Harry'ego Pottera wypuszczonej przez Mattela (jak na razie mam tylko Minervę, ale myślę o jeszcze kilku). Mignęło, zdjęcia promocyjne były umiarkowanie interesujące, ale Bellatrix wpadła mi w oko. Powiem szczerze - byłam przekonana, że lalki nie trafią tak szybko do polskich sklepów. Kupno owej panny zostawiłam więc na bliżej nieokreślone "kiedyś". A jednak. Jakieś dwa tygodnie temu zrobiło się zamieszanie wśród kolekcjonerów, pojawiła się Bellatrix. No i tym razem nie czekałam, zamówiłam ową pannę. Przyszła dwa dni później.

Once upon a time, at the beginning of collecting, my purchases were mostly accidental. I bought a lot (especially I usually did it for pennies), then I was not satisfied, so I sent the dolls out into the world. There aren't many dolls left on my shelf from that period.

Later, the purchases were more and more thoughtful. Some of the dolls I've been hunting for a long time. I'm not saying that there were no "gusts of heart" because I would be lying. ;)

Recently, I like less and less dolls. Mainly due to how terribly the quality of what Mattel offers at the moment has dropped. On the other hand, older dolls sometimes reach sky-high prices, which effectively limits the possibility of buying what a person wants (especially since I like mostly hard-to-find and expensive items...).

But. There are cases like this from time to time. Somewhere there, I flashed the announcement of the new Harry Potter dolls released by Mattel (so far I only have Minerva, but I'm thinking of a few more). It flashed, the promo pictures were moderately interesting, but Bellatrix caught my eye. Honestly - I was convinced that the dolls would not reach Polish stores so quickly. So I left the purchase of this lady "for the future". And yet. About two weeks ago there was a commotion among collectors, Bellatrix showed up. And this time I didn't wait, I ordered her right away. She came two days later.


W pudełku lalka prezentuje się raczej... nieciekawie. Za to po wyjęciu jej i okiełznaniu fryzury (co nie jest takie proste jak się okazało) zaczyna czarować. :)

In the box, the doll looks rather... dull. But after taking her out and tame the hairstyle (which is not as easy as it turned out), she begins to charm. :)


W porównaniu do obecnych Fashionistas jakoś potterowej serii jest naprawdę zadowalająca. Makijaż jest równy, nie ma pikseli (choć nie jest tak piękny, jak w starszych lalkach). Włosy mogłyby być rootowane odrobinę gęściej, ale przy tej fryzurze na szczęście nie ma to takiego znaczenia.

Dla porównania podrzucam drugą lalkę z twarzą Heleny Bonham Carter, Wróżkę z Kopciuszka. Obie udały się całkiem nieźle Mattelowi, prawda? Ponieważ blondyna już wcześniej została Heleną, musiałam wymyślić jakieś imię, które będzie nieco bardziej uniwersalne, niż Bellatrix. A ponieważ jedną z ról tej wspaniałej aktorki jest również księżniczka Małgorzata w serialu "The Crown", postanowiłam przechrzcić ją na Margaret.

Compared to the current Fashionistas, the quality of the Potter series is really satisfactory. Makeup is even, no pixels (though it's not as beautiful as in older dolls). The hair could be rooted a little more densely, but luckily with this hairstyle it doesn't matter that much.

For comparison, I am tossing a second doll with the face of Helena Bonham Carter, the Cinderella's Godmother Fairy. Mattel did a pretty good job on both, right? Since the blonde had already become Helena before, I had to come up with a name that would be a bit more universal than Bellatrix. And because one of the roles of this wonderful actress is also Princess Margaret in the series "The Crown", I decided to name her Margaret.


Pogoda jest koszmarna, więc zrobiłam błyskawiczną sesję w oryginalnym stroju i na oryginalnym ciałku. Choć materiał jest drukowany, to sukienka prezentuje się naprawdę nieźle.

The weather is terrible, so I made a lightning-fast session in the original outfit and on the original body. Although the material is printed, the dress looks really good.





Ponieważ dysponuję ograniczoną ilością ciałek made to move w tym kolorze, musiałam przeprowadzić zbiorową dekapitację lalek, roszadę łepków i koniec końców udało mi się wygospodarować jedno dla Margaret.

Dostała również szyfonową sukienkę w stylu boho i krótką kurtkę z jeansu. Już mam kilka następnych pomysłów na stroje, które powinny jej pasować. :)

Since I have a limited number of made to move bodies in this color, I had to carry out a collective decapitation of the dolls, cast their heads, and in the end I managed to find one for Margaret.

She also got a chiffon boho dress and a short jacket made of stonewashed denim. I already have a few more ideas for outfits that should suit her. :)


Niech Was nie zmylą te przebłyski słońca. Trwały mniej więcej sekundę, a za oknem wciąż pada, wieje (były momenty, gdy prędkość wiatru przekraczała 45 km/h), resztki śniegu się roztopiły i wszędzie jest jedno wielkie błoto...

Ale w domowym zaciszu, z dobrą kawą - da się żyć. ;)

Do not be confused by these glimpses of the sun. They lasted about a second, and outside the window it still rains, blows (there were moments when the wind speed exceeded 45 km/h), the remnants of snow melted and there is one big mud everywhere...

But in the privacy of your home, with good coffee - it's possible to live. ;)



Jeszcze przed publikacją zdjęć na blogu podrzuciłam je znajomym i jedna z koleżanek skwitowała fotkę poniżej tak: "Zanim walnie jakąś Avadą, to jeszcze kawka". Ci, co są fanami serii, będą wiedzieć o co chodzi. xD

Even before publishing the photos on the blog, I showed them to my friends and one of them summarized the photo below this way: "Before she hits some Avada, she needs a coffee first". Those who are fans of the series will know what's going on. xD



Dawno nie miałam takiej radochy ze zdjęć. Mam nadzieję, że Wam też się spodobają. Panna, choć ma specyficzną urodę, jest naprawdę ciekawą modelką. Ja jestem nią zauroczona.

It's been a long time since I had such fun with photos. I hope you will like them too. This lady, although she has a specific beauty, is a really interesting model. I am so delighted with her.




Nie bez powodu uszyłam dla niej element garderoby z jeansu. Jutro bowiem w ramach poniedziałku #monday4dolls na Instagramie (zabawie zorganizowanej przez Izę, @bella_belladoll) odbędzie się Denim Doll Day. Już trzeci, gdyż pierwszy odbył się w 2020 roku. :) 

Mam nadzieję, że wyrobię się z postem o jeansowych ciuchach na jutro. ;)

There is a reason I sewed a garment out of denim for her. Tomorrow, as part of Monday #monday4dolls on Instagram (event hosted by Iza, @bella_belladoll), there will be Denim Doll Day. Already the third, because the first took place in 2020. :)

Hope to get through the denim post for tomorrow. ;)


Trzymajcie się, oby ten tydzień był bardziej słoneczny. I życzę radości z lalkowych nabytków. :)

Take care, may this week be sunnier. And I wish you the joy of new dolls. :)

środa, 19 stycznia 2022

Panny w skali 1/4 i nie tylko | 1/4 scale Ladies and more


Dwie trzecie stycznia za nami, a ja dopiero pierwszy post skrobię... Nie robiłam co prawda żadnych postanowień noworocznych, ale miałam nadzieję, że częstotliwość nowych postów na blogu będzie nieco lepsza. No cóż. Jeszcze mam szansę. ;)

Ostatnio wreszcie wzięłam się za ubrania dla większych panien. Moje żywice od dawna siedziały na półce i się kurzyły, a ja nie miałam czasu, żeby cokolwiek dla nich uszyć. Może nie poszalałam jakoś specjalnie, ale samo ruszenie ich z witryny sprawiło mi wiele radości.

Two-thirds of January is behind us, and and this is the first post this year... I didn't make any New Year's resolutions, but I was hoping that the frequency of new posts would be a bit better. Oh well. I still have a chance. ;)

Recently, I have finally made some clothes for bigger ladies. My resins were sitting on the shelf for a long time and they were dusting, and I didn't have time to sew anything for them. Maybe I didn't sew much, but just getting them from the shelf gave me a lot of joy.

Blanka (oryginalnie Elizabeth od aGatti) w międzyczasie była na niewielkich poprawkach makijażu u Desdemony. Nie chciałam zmieniać zbyt wiele, bo uwielbiam ją taką, jaka jest (choć wiem, że nie wszyscy podzielają mój zachwyt), potrzebowała jednak lekkiego przyciemnienia oprawy oczu - dzięki temu zdecydowanie ciekawiej wychodzi na zdjęciach.

Brianna (Raccoon Doll Daisy) poza tym, że lekko zżółkła z upływem czasu (całe szczęście, że równomiernie), nie zmieniła się zbytnio.

Blanka (originally Elizabeth by aGatti) in the meantime was on some make-up fixes at Desdemona's. I didn't want to change too much, because I love her as she is (although I know that not everyone shares my admiration), but she needed a little darkening of the eye frame - thanks to this she looks much more interesting in the pictures.

Brianna (Raccoon Doll Daisy) except that she turned slightly yellow over time (luckily, evenly), didn't change much.

Legginsy i skarpetki to wersje testowe, do poprawek. Za to bluzy z kapturem udały się całkiem nieźle. Uszyłam trzy wersje kolorystyczne.  

Leggings and socks are prototypes and need corrections. The hoodies, on the other hand, look quite well. I sewed three different color versions.     


Podłubałam też trochę szydełkiem. Udało mi się zrobić kilka chust, dziś zaprezentuję te w rozmiarze 1/6 (mam też kilka większych, ale musze uszyć coś, co będzie do nich pasowało).

Na pierwszy rzut biała, wykonana "babcinym ściegiem". Mimo, że jest dosyć gęsta, układa się naprawdę ładnie.

I also did some crocheting. I managed to make a few shawls, today I will present the ones in size 1/6 (I also have a few larger ones, but I need to sew something that will suit them).

White at first, made with "granny stitch". Although it is quite dense, it arranges really nice.



I jeszcze kilka siatkowych, również trójkątnych chust. Susan jako modelka.

And a few more, also triangular, mesh scarves. Susan as a model.




To nie koniec bluz w nieco większym niż barbiowy rozmiarze. Załapała się także Claire od Tonnera. I na spodnie również. Tym razem coś nowego, a mianowicie bojówki.

This is not the end of sweatshirts slightly larger than the Barbie size. I made also something for Claire from Tonner. And the pants as well. This time something new, cargo pants.





Ostatnie dni nie były zbyt udane, jeśli chodzi o pogodę. Włącznie z burzą śnieżną, która w poniedziałek przeszła nad całym krajem. Gdy wyszło więc dziś trochę słońca, zrobiłam również ekspresową sesję pannom BJD.

The last few days haven't been very successful in terms of the weather. Including the snowstorm that hit the whole country on Monday. So when some sun came out today, I also made an express photo session for the BJD ladies.

Przyznam się, że bluzy z turkusowo-niebieskim wzorem i biała w kwiaty podobają mi się tak bardzo (i pasują do moich lalek), że postanowiłam zostawić po jednej dla moich dziewczyn. Brianna dostała białą, a Blanka tą w niebieskościach. 

I must admit that I like both hoodies, one with the turquoise-blue pattern and the white one with flowers so much (and they match my dolls) that I decided to leave one of each for my girls. Brianna got the white one and Blanka got the blue one.



Życzę Wam dużo słońca!

I wish you a lot of sun!

 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...