Przedstawiam Wam dzisiaj nową panienkę w Kameliowej pracowni. To Freddie Facilier, lalka wyprodukowana przez Hasbro na podobieństwo postaci z disnejowskiego serialu animowanego "Następcy". Nie oglądałam ani animowanej wersji, ani filmowej, chyba będę musiała to kiedyś nadrobić. Lalka natomiast bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła.
Kupiłam ja okazyjnie na naszym portalu aukcyjnym. Co prawda sprzedawca nie wspomniał w aukcji, że pudełko jest zniszczone i poklejone taśmą, ale jak wiecie u mnie lalki wyskakują z pudeł w trybie natychmiastowym. Uważam jednak, że powinno być to zaznaczone w opisie przedmiotu.
I present to you today a new lady in Kamelia's atelier. This is Freddie Facilier, a doll made by Hasbro in the image of a character from the Disney animated series "Descendants". I didn't watch the animated version or the movie version, I think I'll have to catch up with it someday. The doll, however, surprised me positively.
I bought her occasionally on our auction site. It is true that the seller did not mention in the auction that the box is damaged and taped, but as you know, dolls pop out of the boxes immediately here. However, I believe that this should be mentioned in the item description.
Oglądając zdjęcia w Internecie byłam przekonana, że panna ma po prostu nogi z fioletowego plastiku. Jakże pozytywnie zaskoczył mnie fakt, że to prawdziwe rajstopy.
Co więcej, makijaż jest idealny, równiutki i nie ma nawet śladu pikseli. Ależ to miła odmiana po tych wszystkich bublach Mattela. Włosy są gęste i miękkie, porządnie i gęsto wszyte. No naprawdę, nie mogę się nachwalić.
Ubranie też ma nieźle odszyte. Buty bardzo mi się podobają. Mogłabym się nieco przyczepić do tego, jak odlany jest plastik, ale i tak nie jest źle.
When I was looking at the pictures on the Internet, I was convinced that she had simply purple plastic legs. How positively I was surprised that she has real tights.
What's more, the makeup is perfect, even and there is not even a trace of pixels. Oh, that's a nice change after all these Mattel's bungle. Hair is thick and soft, rooted neatly and densely. I am really delighted.
The clothes are also well sewn. I like shoes very much. I could stick a little bit to how plastic is cast, but it's not that bad anyway.
Zrobiłam kilka zdjęć Freddie pośród szafirków. Tu wystąpi jeszcze w oryginalnym ubranku.
I took a few photos of Freddie among grape hyacinths. She's still in her original clothes here.
Rozkwitły u mnie magnolie. Ta fioletowa to 'Susan'.
Magnolias blossomed. The purple one is 'Susan'.
Freddie spodobała się również mojej latorośli. Przyniosła do towarzystwa swoje lalki i postanowiła poustawiać wszystkie trzy panny do zdjęć. To jej scenki, ja robiłam tylko za fotografa. :)
My daughter liked Freddie too. She brought her dolls with her and decided to set up all three ladies for photos. These are her scenes, I was only the photographer. :)
A to już panienka Facilier po zmianie stylizacji. Dostała szare jeansowe rybaczki, niebieską bluzkę na ramiączkach i granatowy sweterek. I w tym momencie już całkiem mnie kupiła - choć to lalka zupełnie nie z mojej bajki, to ogromnie ją polubiłam. Może to wynikać z faktu, że jest to postać Disney'a, a ja od dziecka mam do nich słabość. ;)
And this is Miss Facilier after changing the styling. She got gray denim cropped jeans, a blue strap blouse and navy sweater. And at this point she already bought me - although this doll is completely outside my intrests I really liked her. This may be due to the fact that he is a Disney character, and I have a weakness for them since I was a child. ;)
Zrobiłam wiosenne porządki w lalkowym ogródku. Jeszcze czeka mnie oczyszczenie tych białych kamyków, ale to może jak zrobi się znów cieplej. W niedzielę (zdjęcia w szafirkach) było gorąco, dziś w połowie sesji słońce schowało się za chmurami, a mnie do domu przegonił... śnieg. Taaak.
Na szczęście to jakieś ostatnie podrygi zimy, wszystko od razu stopniało.
Rozpoczęłam też całkiem poważny projekt lalkowo-ogrodowy, ale pokażę Wam efekty za parę tygodni, jak już będzie co pokazywać. ;)
I did the spring cleaning in the doll garden. I still have to clean those white stones, but maybe when it will get warmer again. On Sunday (photos in grape hyacinths) it was hot, today in the middle of the session the sun hid behind the clouds, and I was chased home because of... snow. Yeah.
Fortunately, these are some of the last shudders of winter, everything immediately melted away.
I also started quite a serious doll-garden project, but I will show you the effects in a few weeks, when there will be something to show. ;)
Tak Freddie prezentuje się w bluzce. W tle wiosenne listki klonu palmowego.
That's how Freddie looks in the blouse. In the background spring leaves of palm maple.
Spodnie mają oczywiście kieszenie i szlufki. ;)
Jeśli chodzi o rozmiar, to lalki z serii Następcy mają wymiary zbliżone do Skipper. Co oczywiście oznacza te parę centymetrów mniej w pasie niż u Barbie i wymaga nieco więcej manipulacji przy wszywaniu góry spodni. ;)
Pants has got pockets and loops of course. ;)
As for size, dolls from the Descendants series have dimensions similar to Skipper. Which of course means a few centimeters less in the waist than Barbie's and requires a little more manipulation when sewing the top of pants. ;)
Magnolia pośrednia.
Magnolia soulangeana.
To by było na tyle.
Na zakończenie chciałam Was jeszcze zaprosić na blog Minny, The Shapes of Fabric (Kształty Tkanin w wolnym tłumaczeniu). Jej ostatni post jest fantastyczną instrukcją na temat
wykonywania wykrojów dla lalek Barbie. Niejeden kolekcjoner sięga po igłę z nitką bądź maszynę, a jej podpowiedzi z pewnością mogą się przydać. Żałuję, że ja nie umiem tworzyć wykrojów w tak elegancki sposób. :)
Trzymajcie się ciepło!
That's it for today.
Finally, I would like to invite you to the Minna's blog, The Shapes of Fabric. Her latest post is a fantastic instruction on how to make patterns for Barbie dolls. Many collectors reach for a needle and thread or a sewing machine, and her hints can certainly be useful. I regret that I can't create patterns in such an elegant way. :)
Big hugs!