środa, 31 października 2018

Halloween

Dziś Halloween. Jak już pisałam, sama go nie obchodzę (choć kiedyś, dawno temu zdarzało mi się przebierać). Miałam jednak w planach uszyć jakieś fajne kostiumy dla moich panien Ghastly - to zdecydowanie ich dzień, w końcu pochodzą zza Oceanu, gdzie Halloween celebruje się z ogromną pompą. 
Niestety pomysł ten umarł ze względu na mój kłopot z ręką. Aby jednak zupełnie nie przemilczeć tego dnia, Barakuda będzie pozować w bardzo improwizowanym stroju. Wygląda trochę jak ja, gdy miałam dziesięć lat i bawiłam się przymierzając różne stroje w szafie mojej Babci... ;)

No ale trudno, co poradzić. 

A zatem Evangeline w roli wiedźmy. ;)

It's Halloween today. As I wrote once, I don't celebrate it (well it happened once or twice that I put some costume, but that was really long time ago). But I did have a plan to sew some nice costumes for my Ghastly ladies - this is definitely their day. Eventually they came from behind the Ocean where Halloween is a really big deal.

Unfortunately this idea died because of my hand problems. But I didn't want to forget about this day. So Barracuda will pose in a very improvised outfit. She looks a bit like me when I was ten years old and I was playing with trying on clothes in my Grandma's wardrobe... ;)

But well, what else can I do.

So. Evangeline as the witch. ;)

Kamelia Dolls



A gdyby ktoś przegapił post o Chatce czarownic, to przypominam o czarach nad kociołkiem. ;)

And if anybody missed the post about Witches' hut I remind you about witchery by the cauldron. ;)


I jeszcze jeden jesienno-halloweenowy obrazek. ;)

One more autumn-Halloween picture. ;)


Z dziesięciodniowym opóźnieniem (wszystko teraz jakoś mi idzie nie tak, jak powinno) piszę jeszcze o spotkaniu z Naną. Nie mogłam jakoś wymyślić jak tu zilustrować tą wiadomość, ponieważ sama nie zabrałam aparatu na spotkanie. Dopiero parę dni temu wpadłam na to, żeby poprosić Nanę o udostępnienie zdjęcia Akiry... Taaa. I dzięki niej mogę tu dorzucić dokumentację fotograficzną. :)

Spotkanie sprawiło mi ogromną radość, Nana to wspaniała osoba. Mogę powiedzieć tylko, że czas mijał z prędkością błyskawicy i mam nadzieję, że następnym razem będziemy mieć go więcej. I pogoda dopisze, bo akurat tamtej niedzieli było potwornie zimno, może uda nam się jakaś sesja "w terenie"? :)

Akira na żywo jest jeszcze bardziej niesamowity niż na zdjęciach. Ogromnie się cieszę, że miałam okazję przyjrzeć mu się z bliska! :) 

With ten days delay (everything goes backwards these days for me) I'm writing also about meeting Nana. I forgot to take my camera with me and I had no idea how to ilustrate this info. Just couple days ago I found out that I can ask Nana for some picture of Akira... Yeah... Thanks to her I can add some photografic records. :)

This meeting was a great pleasure for me, Nana is a wonderful person. I can only tell that time passed really fast and I hope that next time we will have a lot more of it. And if the weather will favour (it was really awful that Sunday) maybe we will take some pictures on the open air session? :)

Akira is even more amazing in real than on the photos. I'm really happy I could look at him at close range! :)

Fot: Nana Arima

Dostałam jeszcze kolejną porcję przydasiów (koralików nigdy za dużo!) i prześliczny zestaw do sake. 

Za przemiłe spotkanie i cudny prezent jeszcze raz Ci ogromnie Nano dziękuję! :)

I also got another part of useful things (there is no such thing as too many beads!) and beautiful sake set.

Nana, I thank you once again for delightful meeting and marvelous present! :)


sobota, 27 października 2018

Słodko-gorzko | Sweet-bitterly

Kamelia Dolls

Ellowyne jest zdecydowanie słodka. Kompletnie nie w moim stylu, a tak bardzo mi się podoba. ;) No cóż, czasem tak jest. 

Trafiła do mnie dzięki Magdalenie. I dzięki jej za to. :) Ellowyne jest u mnie już dosyć długo, ale ogólna zawierucha nie pozwoliła mi wcześniej się nią zająć. 

Prawdopodobnie jest to Essential Ellowyne, Too - Brunette z wypustu na jesieni 2008. Pewności nie mam, ale oglądając zdjęcia na stronie Tonnera nie znalazłam innej, która by pasowała.

Panna ma przyklejone inne rzęsy, ale na razie chyba je zostawię. Całkiem jej w nich dobrze. Niestety przy ich klejeniu ktoś pobrudził nieco oczy i jej spojrzenie stało się takie... matowe.

Ellowyne is sweet, definitely. Absolutely not my style, but I like her so much. ;) Well, it happens.

I've got her because of Magdalena. And I thank her for that. :) Ellowyne is at my place for a quite long time but general chaos didn't let me take care of her.

I think she's Essential Ellowyne, Too - Brunette from Fall 2008. I'm not sure but while I was looking on the photos on Tonner's site I didn't find other doll which matches.

Girl has some different eyelashes attached but I will leave them for now. She looks quite good with them. Unfortunatelly someone who glued them also made eyes dirty and her look was a bit... flat.


Postanowiłam, że spróbuję to poprawić. Farbami akrylowymi odmalowałam źrenice, dodałam nowe błyski. Takie kosmetyczne zmiany. Ale nabrała wyrazu.

I decided to try and fix that. I painted pupils and added new sparkles using acrylic paints. Minor changes. But she got a new look.


Przez moment słońce przebiło się przez chmury. Udało mi się zrobić dosłownie kilka zdjęć.

For a moment sun got through the clouds. I managed to take literally few photos.


Kamelia Dolls

Sukienkę pewnie poznajecie. Wystąpiła w niej już Jolina. Sama nie wiem, która z nich lepiej w niej wygląda. ;)

I think you recognize this dress. Jolina showed it already. I'm not sure which one of them looks better in it. ;)



Jeśli ktoś zastanawia się, co to za roślinka, już mówię. To grudnik, inaczej kaktus bożonarodzeniowy, Szlumbergera lub zygokaktus (Schlumbergera truncata). Jak jedna z nazw wskazuje, powinien kwitnąć pod koniec grudnia, ale mój się pospieszył. Jego kwiaty kojarzą mi się z rajskimi ptakami. 

If anyone wonders what plant is it, I'm telling right now. It's Schlumbergera or commonly called Christmas cactus or Thanksgiving cactus (Schlumbergera truncata). As it's names suggest it should bloom in the end of December but mine is in a hurry. I always have Paradise Birds in my mind while I look on these flowers.



Było słodko, teraz gorzko. Zapalenie oskrzeli to był początek moich kłopotów. Mam nieplanowaną przerwę w szyciu. W dodatku nie wiem na jak długo. Nadwyrężyłam nadgarstek (prawy, a jakże) i dostałam zakaz przeciążania go. Czyli nie wolno mi szyć, haftować ani szydełkować. Czyli nic nie mogę. Domyślacie się zapewne, co to dla mnie oznacza, więc nie będę się rozwodzić nad moimi odczuciami w tej kwestii. Powiem tylko, że z tego wszystkiego mam ochotę zahibernować się i przespać do wiosny...

There was sweet, now bitterly. Bronchitis was just the beginning of my troubles. I have unplanned break in sewing. What is more I have now idea for how long. I injured my wrist (right, of course) and I got ban for overloading it. So I can't sew, embroider or crochet. So I can't do anything. I'm sure you know what that means for me so I won't dispute about my feelings about that. I just say that because of all of that I just want to hibernate and sleep until Spring...

poniedziałek, 22 października 2018

Pożegnanie złotej jesieni | Goodbye golden Fall

Kamelia Dolls

Za oknem jest już szaro, buro, ponuro i zimno. Zdjęcia te zrobiłam w przedostatni słoneczny dzień tej cudnej złotej jesieni, która nas tak rozpieszczała przez ponad dwa tygodnie. Jaka szkoda, że to już koniec. Liście już opadają, za chwilę listopad... W dodatku jestem wciąż chora, a to absolutnie nie sprzyja mobilizacji do pracy.

Aby przywołać jeszcze słońce na moment pokażę dziś moje dwie ulubione panny od Mattela. 

It's grey, gloomily and so cold outside already. I took this photos on last before one sunny day of our wonderful, golden Fall which was spoiling us for more than two weeks. What a pity it's over. Leaves are falling, it's almost November... What is more I'm still ill and this absolutely is not helping to mobilize to work.

To call in sun for a moment I will show you my two favourite ladies from Mattel.

Handmade cothes for dolls

Mera niezmiennie mnie zachwyca. Cokolwiek by jej nie założyć, wygląda pięknie. Bluzkę o takim kroju, którą ma na sobie, widzieliście już w nieco większym rozmiarze, na pannach Ghastly. Powiem Wam tylko, że szyjąc ją zapomniałam sobie zmienić igłę po poprzedniej robocie, skończyło się to wciąganiem materiału w maszynę i sporej ilości łaciny. Po czym musiałam zacząć od nowa. ;)

Mera delights me all the time. Whatever she wears, she looks gorgeous. You have already seen blouse with this style but in a little bit bigger size on my Ghastly ladies. What can I tell you. I forgot to change needle after previous work while I started sewing it. It ended this way - my sewing machine caught the fabric and I was swearing a lot. After that I had to start over. ;)

Kamelia Dolls

Bardzo lubię podkreślać złoty kolor oczu Raquelle jakimś dodatkiem.  Tym razem oprócz kolczyków jest także wykonana na szydełku apaszka ze złotymi koralikami TOHO. Koszula to także znany Wam już wzór, tylko w odrobinkę mniejszym rozmiarze. Wcześniej pokazywała ją Darby. Tym razem za guziczki służą moje ulubione czeskie szklane perełki.

I like to accent golden colour of Raquelle's eyes with some addition. This time she has earring and crocheted scarf with golden TOHO beads. You also know this shirt pattern, but this time it's in a little bit smaller size. It was Darby who was showing it earlier. I used my favourite Czech glass pearls as buttons this time.

Kamelia Dolls

Kamelia Dolls

Jeans for Barbie Fashionistas and Made to Move



Pięknie wyglądają w duecie, prawda? :)

They look beautiful in a duet, don't they? :)


sobota, 20 października 2018

W garderobie | In the dressing-room

Victorian dresses for Evangeline Ghastly dolls

Dziś jeszcze raz moje panny w sukniach spacerowych. Szyjąc te stroje inspirowałam się głównie kreacjami z drugiej połowy XIX wieku - sukniami z turniurą, które miały zwykle bardzo obfite, drapowane treny, całą masę falbanek, kokardek itd. Patrząc na to, ile materiału poszło na stroje moich dziewczyn, które mierzą zaledwie niecałe 50 cm, nie jestem w stanie sobie do końca wyobrazić ile metrów szło na taką kreację w skali ludzkiej. Chyba kilometry... ;) Nie dość, że kosztowne, to jeszcze trzeba było to potem dźwigać! 

Na szczęście w skali lalkowej szyje się z nieco bardziej przyzwoitych ilości tkanin. W dodatku mogłam sobie darować stelaże, skomplikowane konstrukcje umożliwiające damom siadanie (taaaak, istne narzędzia tortur), wszelkie gorsety i fiszbiny. Jak już kiedyś wspominałam - Evangeliny i bez tego mają odpowiednią figurę. ;)

A gdyby ktoś miał ochotę pooglądać sobie historyczne kreacje i rodzaje turniur, to polecam stronę The Metropolitan Museum of Art. Po wpisaniu w wyszukiwarce "bustle dress" (bustle to właśnie turniura) wyskakują niesamowite suknie. Ostrzegam, ta strona strasznie wciąga! :)

Ostrzegam również lojalnie, że dzisiejszy post jest bardzo długi i zawiera ogromną ilość zdjęć. 

A zaczynam od zdjęć panien Ghastly, które szykują się do wyjścia w nieco za ciasnej dla nich trzech garderobie. ;)

Today my ladies in walking dresses once again. Sewing these outfits I was inspired mostly by creations from second half of 19th century - bustle dresses which had usually very large, draped trains with tone of frills, bows etc. When I was looking how much of the fabric I use sewing dresses for my girls who are barely 18,5" high I really can't imagine how much feet of fabric was nedded for creation in human size. Miles I think... ;) Not only costly but they had to carry it later! 

Luckily in doll scale you can sew from some more decent amount of fabrics. And I could give up with all the frames, complicated structures which allowed ladies to sit (yeah, true torture tools), all the corsets and boning. As I already said once - Evangelines has great figure even without that. ;)

And if someone of you would like to watch some historical creations and bustles, I recommend The Metropolitan Museum of Art site. If you search "bustle dress" there you will see amazing dresses. I warn you, this site will suck you in! :)

I also warn you loyally that this post is really long and contains many, many photos.

And I will start with photos of my Ghastly ladies who are preparing for a walk in the dressing room which is a little bit to small for the three of them. ;)

Victorian dress for 18" doll

Victorian dresses for Evangelines







A tu spacer w jesiennym słońcu. Tym razem bardziej skupiłam się na sukniach niż otoczeniu. Będzie lepiej widać szczegóły. Mam nadzieję, że Wam się spodoba.

Każdy zestaw składa się z turniury, spódnicy, żakietu, kapelusza, rękawiczek, torebki i naszyjnika.

And here they are on an autumn walk. This time I focused more on dresses then on the background. You will see details better. I hope you will like it.

Each set contains of petticoat, skirt, jacket, hat, mittens, purse and necklace.

Evangeline Ghastly

Naszyjniki zapinane są na małe magnetyczne zapięcia. Zrobiłam je głównie z koralików TOHO w rozmiarze 15/0 i szklanych koralików Fire Polish. Każda ma do tego jakieś "kryształy" - u czarno-złotej damy to akurat prześliczna zawieszka Swarovskiego.

Necklaces have small magnetic clasps on the back. I made them using mostly TOHO beads size 15/0 and glass Fire Polish beads. Each lady has some "crystals" - on the the black and gold lady's neck it's wonderful Swarovski's pendant.


Black and gold victorian dress

Navy blue victorian dress

Miałam kłopot ze zrobieniem zdjęć tej sukni. W rzeczywistości kolor materiału jest bardziej bordowy niż czerwony. Ale mój aparat zdaje się to absolutnie ignorować.

I had troubles with taking photos of this dress. In real colour of the fabric is much more burgundy than red. But my camera seems to ignore it totally.

Black and burgundy victorian dress for Evangeline

Bustle dresses for Evangeline Ghastly

Kamelia Dolls

Victorian outfits for Evangeline Ghastly


Bustle dress for doll





W przypadku tej sukni zrobiłam nawet zdjęcie "w trakcie". Sama nie wiedziałam, że mam tyle szpilek. :) Do zrobienia falbany na dole poszło 6 metrów koronki. Serio.

In this dress case I even took "in progress" photo. I didn't know I had so many pins. :) I used more than 19 feet of lace to make the frill on the bottom of the skirt. Seriously.


Ale było warto.

But it was worth it. 




Handmade jewellery for Evangeline Ghastly

W ogrodzie po raz kolejny kwitnie lawenda. I niepozorna, okrywowa różyczka, która potrafi mieć kwiaty nawet w listopadzie.

Lavender is blooming again in my garden. And modest rose which has flowers even in November sometimes.

Kamelia Dolls


Evangeline Ghastly






Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...