Tak, jak wspominałam w poprzednim poście - dziś pokażę Wam rezultaty pracy z ostatnich kilku tygodni. To pierwsza limitowana edycja strojów dla panien Ghastly z Kameliowej pracowni. Jak na razie pierwsza i jedyna, ale któż wie, co będzie dalej? :)
Czarne damy prezentują się pięknie w "świetle księżyca", który malowałam do postu o baletnicach. Być może ktoś z Was je zapamiętał. ;)
As I mentioned in the last post - I present you today the results of my work from few recent weeks. This is the first limited edition of outfits for Ghastly ladies from Kamelia's atelier. First and the only one so far. But, who know what will be next? :)
Black ladies presents beautifully in the "moonlight" which I painted to the post about ballerinas. Maybe some of you remember it. ;)
Pracy było sporo, a czasu na robienie zdjęć w trakcie niewiele. Powiem Wam jednak, że to było bardzo ciekawe doświadczenie. I choć czasami czarnych koralików miałam już powyżej uszu, to ostatecznie udało się wszystko jakoś ogarnąć. Jednak koralikowe kołnierze zajęły mi bardzo dużo czasu.
There are fifteen dresses like this. Unfortunately I have only three models. ;)
There was quite a lot of work and a little time for taking photos in progress. I can tell you that it was a very intresting experience. And even if I had enough of black beads sometimes, I maneged to organize it somehow after all. Still, beaded collars took me a lot of time to make them.
Suknie na różnym etapie produkcji. ;)
Gowns in the different production stages. ;)
Jak widać powyżej każda suknia ma pełną białą podszewkę, a także białą pierwszą warstwę miękkiej siatki w części dolnej. Na zdjęciu z fleszem biała siatka prześwituje, ale w świetle dziennym jest zupełnie niewidoczna. Suknie zapinane są na zamek błyskawiczny.
Jedno zdjęcie zbiorowe piętnastu sukni poniżej. :)
As you can see above each dress has fully white lining and white first layer of soft mesh on the bottom. It's visible on the photo with flash but in the daylight white mesh is completely invisible. Each dress closes with the zipper on the back.
One group photo of all fifteen dresses below. :)
Zdjęcie prototypu robione ziemniakiem. ;)
Photo of the prototype taken with the potato. ;)
Kreacja pasuje zarówno na Evangeliny wykonane z plastiku, jak i żywiczne. Meluzyna w prototypowej sukni na tle przepięknej wisterii u mojej sąsiadki. Którą pozdrawiam! :)
Dress fits both plastic and resin Evangelines. Meluzine in prototype gown with my neighbour's beautiful wisteria in the background. Greetings for her! :)
Sama suknia to jednak za mało. Dorobiłam więc do kompletu naszyjnik i bransoletkę.
However the dress itself is not enough. So I made a choker and a bracelet to each set.
A na sesję załapał się jeszcze taki oto zwierz.
Kupiłam go co prawda z myślą o mojej pannie Raccoon Doll, ale przyszedł akurat w momencie, gdy szykowałam się do sesji księżycowej. Czy komuś jeszcze przypomniał się film "Legenda" z 1985 roku? :)
Konisko to Camarillo dla lalek Our Generation, całe 50 cm licząc z uszami. ;)
And this creature caught on the photos too.
I bought him fo my Raccoon Doll girl, but he arrived just on time when I was preparing to the moonlight session. Has anyone of you tought about "The Legend" movie from 1985 as I have? :)
This horse is Camarillo for Our Generation doll, 20" tall counting with ears. ;)
To by było na tyle. Na dziś. ;)
That's all for now. For today. ;)