Jakże dawno nie gościły na blogu panny Ghastly. Bardzo stęskniłam się za szyciem dla nich, zdecydowanie przerwa była zbyt długa! Dziś modelką jest Barakuda, czyli Evangeline Ghastly Midnight Waltz.
A to tak naprawdę dzięki Selince, która zdecydowała się dorzucić wielkooką pannę do swojej kolekcji i potrzebowała dla niej odpowiedniej garderoby. :) Zestaw, który zaprezentuje dziś Barakuda pojedzie niedługo do nowej właścicielki.
How long ago my Ghastly ladies were shown on the blog. I missed sewing for them a lot, the break was definitely too long! Today the model is Barracuda - Evangeline Ghastly Midnight Waltz.
And this is really thanks to Selinka, who decided to add a big-eyed lady to her collection and needed a suitable wardrobe for her. :) The set that Barakuda will present today will soon go to its new owner.
Tym razem jeansy połączyłam z białą batystową koszulą o dosyć prostym kroju, za to z ozdobnym kołnierzykiem i mankietami. Zrobiłam na nich delikatny haft koralikowy, który dodaje koszuli elegancji. Cieniutki batyst wygląda pięknie, zwłaszcza przy odpowiednim świetle.
This time I combined the jeans with a white batiste shirt with a fairly simple cut, but with a decorative collar and cuffs. I made a delicate bead embroidery on them, which adds elegance to the shirt. The thin batiste looks beautiful, especially in the right light.
Postanowiłam wykorzystać dziś dwie fuksje magellańskie jako tło do zdjęć. Kwitną przepięknie. Czerwona to "Gracilis", a biało-różowa "Whiteknights Pearl". Choć są teoretycznie mrozoodporne, u mnie rosną w donicach i zimują w chłodnym pomieszczeniu. W końcu nasze zimy zdecydowanie potrafią przekraczać -10 stopni, więc nie mogę się jakoś zdecydować na posadzenie ich do gruntu. Inne odmiany, które mam niechętnie kwitną w tym roku.
Fuksje ze specjalną dedykacją dla Selinki. ;)
Today I decided to use two Magellanic fuchsias as a background for my photos. They bloom beautifully. The red is "Gracilis" and the white-pink is "Whiteknights Pearl". Although they are theoretically frost-resistant, they grow in pots and spend the winter in a cool room. After all, our winters can definitely exceed -10 Celsius degrees (14 F), so I can't somehow decide to plant them in the ground.. Other varieties I have are reluctant to bloom this year.
Fuchsias are with a special dedication to Selinka. ;)
Guziczki w koszuli są oczywiście tylko na pokaz, zapina się ona na kilka zatrzasków. Tył jest gładki, bez ozdób. Rękawy mają delikatne bufki.
Haft na kołnierzyku i rękawach wykonałam używając koralików TOHO i fasetowanych szklanych oponek. Ależ radość - nie dość, że zdjęłam z półki Evangelinę, to jeszcze ponadziewałam trochę koralików. :D
The buttons on the shirt are, of course, only for show, it closes with a few snaps. The back is plain, no ornaments. The sleeves have delicate puffs.
I made the embroidery on the collar and sleeves using TOHO beads and faceted donuts glass beads. What a joy - not only did I take Evangelina off the shelf, but I also sticked some beads. : D
Zaletą "tła" rosnącego w doniczkach jest możliwość przeniesienia go w zacienione miejsce i zrobienie zdjęć w nieco innym klimacie. ;)
The advantage of a "background" growing in pots is the ability to move it to a shaded place and take photos in a slightly different atmosphere. ;)
Na do widzenia to zalotne spojrzenie. ;)
And a flirty look for a goodbye. ;)
Piękny zestaw! Sama chętnie bym taki nosiła. A fotki na tle fuksji super!
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki. :)
UsuńKoszula jest obłędna, ja też chętnie bym taką nosiła. Super ciuszki uszyłaś Asiu.:)
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi to czytać. :)
UsuńDziękuję bardzo!
Zaczyna mi już brakować OCHÓW i ACHÓW,i jestem wzruszona.....
OdpowiedzUsuńSesja nastrojowa, przeświecające słońce podkreśla piękno bluzeczki, fuksje dopełniają sielskości a Barakuda wygląda najpiękniej, robi takie wrażenie, że oczu nie można oderwać!
Cieszę się, że "jam to uczyniła" iż wreszcie , NARESZCIE pojawiła się na blogu Evangelina i .... pojawi się jeszcze :D
Cieszę się ogromnie Selinko, że Ci się podoba. Choć Twojej cudnej pannie we wszystkim pięknie, to cieszę się, że dostanie także strój z Kameliowej pracowni. :) Wiesz, jaką słabość mam do Evangelin. :)
UsuńPojawi się, pojawi... :)
Cieszę się bardzo. :)
OdpowiedzUsuńŁadnie jej w tej koszuli :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńOoo, miło znów zobaczyć jedną z Twoich wielkookich dam! Koszula jest śliczna, jednocześnie prosta i elegancka dzięki koralikom i znakomitemu krojowi. No i jeszcze cudowne fuksje w tle!
OdpowiedzUsuńI ja się cieszę, że Paszczura zeszła z półki. :)
UsuńBardzo dziękuję! :)
a ja już się cieszę, że będę mogła na żywo
OdpowiedzUsuńnacieszyć oczy Twymi strojami, jak Selinka
mnie ze swoimi pannicami nawiedzi :)
fuksje bajeczne i PRZEPIĘKNIE ROMANTYCZNE ♥
Mam nadzieję, że na żywo też Ci się spodobają. :)
UsuńOj tak, fuksje są bajeczne. :)
Barakuda jest przepiękna, jak jej się błyszczą włosy w słońcu, nie mogłam oderwać wzroku, ale się postarałam, bo chciałam oczy nacieszyć tą bluzeczką. Jejku jej, koraliki na kołnierzyku! Z chęcią sama założyłabym do pracy taką bluzeczkę. Modelka piękna, bluzeczka piękna i kwiatki też wspaniałe!
OdpowiedzUsuńBarakuda jest bardzo delikatna jak na Evangelinę. Uwielbiam ją. :)
UsuńCieszę się, że podoba Ci się bluzka. :)
Stylówka fajna jednocześnie na co dzień jak i do pracy, do biura :) Lubię połączenie bieli i dżinsu.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post. Będzie mi bardzo miło jeśli wpadniesz.
Mój blog-KLIK Pozdrawiam serdecznie
Taki był zamiar. :) Cieszę się, że Ci się podoba. :)
UsuńWyglada świetnie. Koszula jest genialna ❤️Cudo
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńNo i poznaję nowe lalki . Bardzo elegancka ta dziewczyna w białej bluzce.
OdpowiedzUsuńAch, tyle jest lalek jeszcze nieodkrytych. ;)
UsuńDziękuję!
Piękne to zdjęcie pod światło. Nie mogę się napatrzeć.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńGorgeous. That beadwork is just extraordinary. So elegant and it gives the shirt distinction without being over the top.
OdpowiedzUsuńThank you very much! :)
UsuńShe's far too pretty to be a Ghastly! Love her shirt Joanna. :)
OdpowiedzUsuńBig hugs,
X
Haha, right? :) She's sooo pretty. :)
UsuńThank you! :)
Hugs!
What a gorgeous girl. Jeans look great with everything even in the doll world it seems! Nice job on the blouse. I like the design. I still hope I can get my hands on an Evangeline doll one day - preferably one that doesn't cost an arm and a leg!!
OdpowiedzUsuńShe is. :)
UsuńYes, jeans are great with everything. :)
I wish you to find one. They are very special dolls.
Jest piękna :)
OdpowiedzUsuńOj jest. :)
UsuńKoszula jest niezwykła - w moim stylu!
OdpowiedzUsuńPiękny zestaw - i do biura i na eleganckie wyjście - sama taki bym nosiła, bo kiedyś do pracy ubierałam się podobnie:))
Serdecznie pozdrawiam:))
O widzisz, ale trafiłam. :) Cieszę się, że Ci się podoba.
UsuńPozdrawiam!
Fuksje wyglądają prześlicznie! Aż trudno się zdecydować czy ładniejsza jest ta soczyście czerwona czy też może blada. :) Fajnie jest znów zobaczyć Barakudę, to bardzo wdzięczna modelka. Koszula z dżinsami tworzą wspaniały zestaw, jak zwykle urzekły mnie koralikowe ozdoby.
OdpowiedzUsuńJa mam słabość do białych kwiatów, więc najbardziej kocham te bledziochy. :)
UsuńDziękuję!
Ładnie ❤
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńPieknie jak zawsze. Cudowna koszula z błyszczącymi włosami tworzy zgrany duet.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńAleż ma pięknie i wielkie oczy ta Barakuda! Nie mogę się napatrzeć na nią, pięknie wygląda w tych ciuszkach i nowa właścicielka ma po prostu cudo w swojej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńU mnie w ogrodzie jest pełno kwiatów, ale niestety fuksji nie posiadamy, a szkoda, bo jak widać jest idealna na zdjęciach (swoją drogą, zdjęcie drugie od dołu jest jednym z najpiękniejszych zdjęć, jakie ostatnio widziałam. Ta poza lalki jest świetna!)
Pozdrawiam Cię ciepło, Kamelio!
Oczy ma hipnotyzujące. :)
UsuńCieszę się bardzo, że podoba Ci się jej strój.
Fuksje są cudowne, a do lalek najlepiej nadają się odmiany drobnokwiatowe. :)
Dziękuję za tak miłe słowa na temat zdjęcia!
Pozdrawiam Cię również gorąco!
Piękna modelka- na niej każdy strój prezentuje się zalotnie :) Co do zestawu, rewelacja! Jestem pełna podziwu, znów! Bardzo szczegółowy i bardzo drobiazgowy. Muszę też dodać, że mam bardzo podobną koszulę! :D Tylko, że jest bardziej przeźroczysta i trochę szersza, ale zdobienie ma niemal kropka w kropkę :D
OdpowiedzUsuńCudowna sesja, zachwycająca :)
Pozdrawiam ciepło ♡
Dziękuję Ci bardzo! :) Szczegóły bardzo lubię, więc wyszywanie takich drobiazgów to dla mnie ulubiona część pracy.
UsuńO widzisz, pokazywałaś ją kiedyś u siebie na blogu? :)
Pozdrawiam!
Piękne fotki a zwłaszcza te w fuksjach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńPrześliczny zestaw, zwłaszcza bluzka! Podziwiam te wszystkie detale, wykończenie. Kochana, pięknie je ubierasz! Buziaki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńRóżnorodność w Kolekcji daje możliwość obcowania z różnymi pannami. I to jest najfajniejsze! Evangelina jest przepiękna i zasługuje na tak wspaniałe ubranka! Bluzeczka z ozdobnym kołnierzykiem jest doprawdy zachwycająca a jeansy - znakomite!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
Tak, zdecydowanie różnorodność jest czymś, co sobie ogromnie cenię. :)
UsuńDziękuję bardzo, Olu!
Her shirt is so beautiful and she is looking stunning in the garden!
OdpowiedzUsuńThank you very much!
UsuńPrześliczna, oj dużo nauki przed nami bo sama jeszcze tak ślicznej bluzki dla lalki nie uszyłam ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) Trening czyni mistrza. :)
UsuńPiękna i jakże dopracowana całość. Bluzeczka, jak z butiku! Bardzo ugrzeczniła Evangelinę, wydobywając z wampa - subtelną dziewczynę.
OdpowiedzUsuńTeż kocham fuksje :-)
Bo te panny są niezwykle wszechstronne. W zależności od stroju można osiągnąć przeróżne efekty.
UsuńDziękuję bardzo!
Oj tak, ja fuksje wprost uwielbiam.
Ta lalka ma cudną koszulę.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOops, sorry, I deleted that by accident. I love the picture with the light from the back. How long did it take to make that blouse? Respect, it must be terribly fiddly work, it looks beautiful. BTW, I hope it's ok to tell you here: I redirected my old blog to my new address now, but you might not have seen the "warning" in time. :).
OdpowiedzUsuńThank you very much. :)
UsuńThe blouse itself took me about 2 hours. And the embroidery another two. :)
I know, I know. I will visit it. :)