Niektóre lalki trafiają do nas po długich poszukiwaniach, do innych wzdychamy i czekamy, aż trafią się w okazyjnej cenie. Są też takie historie, gdy lalki kupujemy w efekcie porywów serca lub absolutnych zbiegów okoliczności.
W przypadku panny MiniFee można powiedzieć, że każda z powyższych opcji jest po trochę prawdziwa.
Some dolls come to us after a long search, for others we sigh and wait for them to come at a bargain price. There are also stories when we buy dolls as a result of impulses of the heart or absolute accidents.
In the case of MiniFee lady, you could say that each of the above options is a bit true.
Minifki podobały mi się umiarkowanie. Z przyjemnością oglądałam je u innych, ale nie miałam potrzeby posiadać takiej u siebie. Po czym trafiła do mnie Kamelia (DollZone Ji--Zero human version), która była absolutnie nieplanowanym zakupem pod wpływem chwili. I tak bardzo mnie zachwyciła, że dostała właśnie to imię. Dla mnie szczególne. Jak i sama lalka.
I jakiś czas po tym zaczęły mi się coraz bardziej podobać MiniFee. Krążyłam wokół tego tematu, ale jakoś nie miałam czasu, weny, ani funduszy, by go podjąć poważniej. Aż trafiłam na dwa ogłoszenia na jednej z grup lalkowych. Napisałam w sprawie tych lalek, ale były już zarezerwowane. Nie rozczarowałam się jakoś bardzo, bo nie były to moldy, które podobają mi się najbardziej. I pewnie przeszłabym dalej do stanu zawieszenia, gdyby nie to, że sprzedający napisał o trzeciej pannie do wydania. I choć to również nie był poszukiwany przeze mnie mold - przepadłam.
I tu nastąpiła szybka akcja, kilka lalek, nad sprzedażą których zastanawiałam się od dawna znalazło nowe domy (wreszcie dostałam odpowiedniej motywacji do podjęcia decyzji), a ja odebrałam pudło z Alicią.
I liked the MiniFee dolls moderately. I enjoyed seeing them on others profiles, but I didn't feel the need to have one for myself. Then Kamelia (DollZone Ji--Zero human version) came to me, which was an absolutely unplanned purchase of the moment. And she delighted me so much that she got that name. Special to me. As is the doll itself.
And some time after that, I started to like the MiniFee more and more. I was circling around this topic, but somehow I didn't have the time, inspiration or funds to take it more seriously. Until I came across two ads on one of the doll groups. I wrote to ask about these dolls, but they were already booked. I was not disappointed somehow, because they were not molds that I like the most. And I probably would have moved on to the state of suspension, if not for the fact that the seller wrote about the third lady he had for sale. And even though it wasn't the mold I was looking for - I was lost.
And here was a quick action, several dolls, which I had been thinking about selling for a long time, found new homes (I finally got the right motivation to make a decision), and I picked up the box with Alicia.
Alicia przyjechała bez makijażu i włosów. Na potrzeby szybkiej sesji z wypakowania dostała za duże body, co by nie świeciła gołą żywicą. Przywitała ją Kamelia.
Alicia arrived without makeup or hair. For the needs of a quick unboxing session, she got a bodysuit (that was too big), so she wouldn't shine with bare resin. Kamelia greeted her.
Panienka w tym stanie nie zabawiła u mnie długo. Pojechała na malowanie do Julii - którą zapewne znacie pod nickiem SheWolfShadow Art (Facebook, Instagram).
The lady in this state didn't stay long with me. She went to be painted to Julia - whom you probably know under the nickname SheWolfShadow Art (Facebook, Instagram).
I zobaczcie, jakie cudo do mnie wróciło... :)
And look what a miracle came back to me... :)
Co prawda zamówione oczy jeszcze nie dotarły, perukę zrobiłam z resztek alpaki i jest również tymczasowa (choć kolor jest idealny), a strój został podebrany Jadze (Integrity Toys Elsa Lin) - ale musiałam, no musiałam zrobić jej pierwszą sesję. :)
It is true that the ordered eyes have not arrived yet, I made the wig from alpaca scraps and it is also temporary (although the color is perfect), and the outfit was taken from Yaga (Integrity Toys Elsa Lin) - but I had to, I had to take some photos of her. :)
Julia pomalowała dla mnie dwa łebki, z którymi kupiłam Alicię - jeden z otwartymi, a drugi z zamkniętymi oczami. Na moją prośbę zrobiła taki sam makijaż, abym mogła wykorzystywać oba do tej samej sesji. I uwierzcie, mam już wizję tej panny stojącej nad bulgoczącym kociołkiem z zamkniętymi oczami, szepczącej jakieś zaklęcia. ;)
Julia painted two heads for me that I bought Alicia with - one with open and one with closed eyes. At my request, she did the same makeup so I could use both for the same photoshoot. And believe me, I already have a vision of this lady standing over a bubbling cauldron with her eyes closed, whispering some spells. ;)
Choć zdjęcia robiłam pod koniec dnia, to światło padające na twarz lalki mogło ukryć nieco szczegółów. Zrobiłam więc też kilka ujęć w cieniu - widzicie teraz piegi? :)
Although I took the photos at the end of the day, the light falling on the face of the doll could hide some details. So I took some shots in the shadow too - can you see the freckles now? :)
Oba łebki podobają mi się tak samo. To moja pierwsza "śpiąca" lalka i myślałam, że będę miała więcej problemów z ustawieniem jej do zdjęć. Ale zaskakująco łatwo poszło.
I like both heads equally. This is my first "sleeping" doll and I thought I would have more trouble posing her for photos. But it was surprisingly easy.
Gdy tylko panna wróciła z malowania, pojawiło się imię. Nazwałam ją Gudrun. To już drugie imię zaczerpnięte z cyklu "Północna Droga" Elżbiety Cherezińskiej. Pierwsza była Sigrun (Barbie Extra #20). A teraz Gudrun.
As soon as the lady returned from painting, the name appeared. I named her Gudrun. This is the second name taken from Elżbieta Cherezińska's "Northern Road" series. The first was Sigrun (Barbie Extra #20). And now Gudrun.
To oczywiście tylko preludium, Gudrun niedługo dostanie kreację szytą już dla niej na miarę (nie jedną), a jak dobrze pójdzie to i nowe oczka. :) Z peruką pewnie tak łatwo nie pójdzie, ale mam nadzieję, że i to ogarnę jak najszybciej.
This is of course only a prelude, Gudrun will soon get a dress made for her (not one), and if it goes well, new eyes. :) Probably not so easy with the wig, but I hope I'll get to it as soon as possible.
Pozdrawiam Was gorąco!
I greet you warmly!
Podziwiam Twoją pasję . Cudowne są te lalki ta dostała drugie życie a raczej odrodzila się w piękniejszej wersji.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńGratuluję fantastycznej zdobyczy!! Ten makijaż sprawia, że Gudrun od razu przyciąga wzrok - cudnie wyglądają oba pyszczki, śpiący także. Nie mogę się doczekać, by zobaczyć, jak u Ciebie rozkwitnie, dołączając do zacnego grona Twoich wiedźm i wiedziemek :).
OdpowiedzUsuńAch, Julia zrobiła prawdziwe cudo. <3
UsuńDziękuję!
I like the MiniFee Fairyland dolls. You have beautiful dolls. I'm a fan of Barbie dolls, but I also have other dolls in my collection. I have a MiniFee Chloe doll, and I love her. I like making clothes for her.
OdpowiedzUsuńThank you!
UsuńThey aren't to big, but there is a difference in sewing, right? :)
Przepiękna Gudrun❤️ A skąd Ty bierzesz takie malutkie lunule?
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńWyszukuję w sklepach z elementami do biżuterii. :)
PRZEPIĘKNA!!! A już z tymi zamkniętymi oczkami - wprost rozczulający widok!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńCongrats on getting her! She looks beautiful. I love her name. How do you find her posing? I know minifees well Fairyland dolls are raved about in the BJD community as some of the best posers - my Shushu isn't that great at posing to be honest. I get frustrated with the dolls. But they are beautiful sculpts no doubt about that. And you always make your dolls look amazing.
OdpowiedzUsuńThank you!
UsuńOh, I can't agree with that. They are hard to pose. I'm still learning how to work with her.
Piękna jest. Makijaż Julki i peruka zrobiły swoje, panna nabrała wyrazu.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej planowanej sesji z Gudrun mamroczącą zaklęcia nad kociołkiem...
Dziękuję!
UsuńWciąż o tym pomyśle pamiętam. Kiedyś zrealizuję. ;)