Pierwsza seria lalek Looks wyszła w zeszłym roku. I nie było jakoś okazji dołączyć którejś (lub któregoś) z nich do stada. Choć na mojej liście chciejstw jest co najmniej cztery sztuki. ;)
Niedawno Mattel wypuścił kolejne panny z tej serii, o numerach 10, 11 i 12. I właśnie Jedenastka mnie oczarowała.
Lalki w pudełkach nie są u mnie częstym zjawiskiem, więc nawet cyknęłam pamiątkową fotkę przed rozpakowaniem. Pudełko jak pudełko, ładne i eleganckie. Ale nadal pozostaję fanką pudełek z serii BMR 1959 - nie dość, że mają te fantastyczne grafiki, to jeszcze można je później wykorzystać do przechowywania rzeczy, a także mają idealną wielkość, aby zapakować 3-4 lalki i akcesoria do sesji plenerowej. Zresztą, nawet gdyby ktoś je po prostu wyrzucił - są kartonowe. Nie ma kolejnej porcji niepotrzebnego plastiku. Ale ja patrzę z punktu widzenia kogoś, kto lalek w pudełkach nie trzyma i przezroczyste fronty nie są mi do szczęścia potrzebne.
The first series of Looks dolls came out last year. And there was no occasion to join any of them to the team. Though there are at least four on my wish list. ;)
Recently Mattel has released another ladies of this series, numbered 10, 11 and 12. And it was the Eleven that charmed me.
Dolls in boxes are not a common thing for me, so I even took a photo before unpacking. Box like a box, nice and elegant. But I'm still a fan of the BMR 1959 series boxes - not only do they have these fantastic graphics, they can also be used later for storage, and they are the perfect size to pack 3-4 dolls and accessories for an outdoor session. Anyway, even if someone just threw them away - they are made of cardboard. There is no unnecessary plastic. But I look from the point of view of someone who doesn't keep dolls in boxes and I don't need transparent fronts to be happy.
Z tego co udało mi się wyszperać w sieci, wszystkie lalki z serii Looks otrzymały nowe twarze. Numer 11 ma headmold o nazwie Heide. I szczerze mówiąc ani trochę mi się to nie podoba, więc muszę wymyślić jej jakieś imię. Zastanawiam się nad Deidre lub Morganą. Co myślicie?
From what I have found online, all Looks dolls have received new faces. Number 11 has a headmold called Heide. And to be honest, I don't like it at all, so I have to come up with a name for her. I'm thinking of Deidre or Morgana. What do you think?
Początkowo, oglądając zdjęcia promocyjne, nie byłam zachwycona makijażem. Jednak później, widząc ją na zdjęciach kolekcjonerów, zmieniłam zdanie. A na żywo prezentuje się jeszcze lepiej. Połączenie rudych jak ogień włosów i fioletowo-złotego malunku oka jest naprawdę ciekawe. Podoba mi się też jej mina - sama nie wiem, czy bardziej rozmarzona, czy lekko zadziorna. I na całe szczęście - dali jej neutralny kolor szminki, a nie żaden żarówiasty róż.
At first, when I looked at the promo pictures, I wasn't thrilled with the makeup. However, later, seeing her in the collectors' photos, I changed my mind. And it looks even better live. The combination of fire-red hair and purple-gold eye shadows is really interesting. I also like her face - I don't know if she's more dreamy or slightly pugnacious. And fortunately - they gave her a neutral lipstick color, not any flashy pink.
Kombinezon nawet nie jest zły, choć to zupełnie nie mój styl. Także cyknęłam kilka fotek na pamiątkę i wystarczy. ;)
The jumpsuit isn't that bad, though it's not my style at all. So I took a few photos to remember and that's enough. ;)
Już mam pomysł na kreacje dla niej, ale musze wcześniej uszyć całą listę innych rzeczy. ;)
Na razie wskoczyła w to, co akurat mi do niej pasowało i wzięłam ją do ogrodu na szybką sesją o zachodzie słońca. No musiałam, po prostu musiałam.
I already have an idea for outfits for her, but I need to sew a whole list of other things first. ;)
For now, she jumped into what just suited her and I took her to the garden for a quick sunset session. I had to, I just had to.
Życzę Wam pięknego niedzielnego popołudnia!
I wish you a beautiful Sunday afternoon!
Oooo, już ją masz! Przyznaję, że ta rudziaszka chodzi za mną od czasu pierwszych zdjęć promocyjnych, a teraz jestem już pewna, że ja chcę 😁. Podoba mi się najbardziej z całego tegorocznego rzutu, a w Twoich ciuszkach jeszcze rozwija swój potencjał. Gratuluję jej nabycia!
OdpowiedzUsuńMam, mam. Choć na liście wciąż są panny (i panowie) o wcześniejszych numerach. Ruda się wbiła w kolejkę i już. :)
UsuńImpressive hair and an interesting face. She looks like a wild girl :)
OdpowiedzUsuńYes, exactly! I already have an idea for her... :)
UsuńGratuluję panny, zwłaszcza udanego egzemplarza, co przy Mattelu jest jak zabawa w rosyjską ruletkę :) Chyba zaczynacie mnie wszyscy tą panną zarażać, staram się opierać (mogłaby mieć większe oczy i ciut niżej osadzone) ale kto wie jak długo mi się uda wynajdywać powody do jej niekupowania.... W każdym razie jak na mój gust kombinezon ma boski (sama w życiu bym się tak nie ubrała, to jasne). Ja rudym lalkom nadaję imiona na E, R lub ewentualnie D. Bo litery mają kolory-tzn ja je "widzę". Ale raczej nie nazywaj jej Deidre, ani Morgana, może Roxie, Doris, Erin? Twoja lalka, Twój wybór :)
OdpowiedzUsuńMam podejrzenia, kto pisał ten komentarz... :)
UsuńJednak padło na Morganę. ;)
Przepiękne zdjęcia jej zrobiłaś, cudnie wygląda! ❤️ No i te kolczyki - rewelacja! Ja też nie trzymam lalek w pudełkach, lalki wszak są po to, by się nimi cieszyć, czesać i przebierać, że nie wspomnę już o tym, że jednak jakieś reakcje chemiczne w tych zamkniętych pudełkach zachodzą! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńTaaak, pudełkom mówimy "nie"! :)
Rudzielec jest naprawdę śliczny. Jej firmowe imię skojarzyło mi się z przezwiskiem córki Marleny Dietrich - Heidede. :) A srebrny strój jest prawie jak sceniczne kostiumy zespołu ABBA. :) Błękity pasują jej o wiele bardziej.
OdpowiedzUsuńJa też miałam skojarzenie z ABBĄ. ;)
UsuńBłekity, fiolety - to jej kolory.
She is really stunning! I love the name Morgana. Her outfit, the silver one is nothing I really like, she looks so much better in jeans and a top, as in the three last photos!
OdpowiedzUsuńShe is. I'm so happy I have her. Morgana is her name. :)
Usuńprzyglądam się z uznaniem!
OdpowiedzUsuńAch, bo ona jest taka piękna. :)
UsuńPrzepiękna elegantka zawitała do Twojej kolekcji. Zdjęcia też wyszły wspaniałe.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńZrobiłaś jej mega zdjęcia. Szczególnie te na czarnym tle ogromnie mi się podobają.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńTo zdecydowanie jedna z najpiękniejszych twarzy współczesnych lalek Mattela. I te włosy!
OdpowiedzUsuńTwoja stylizacja zdecydowanie bardziej podkreśla jej urodę. Piękne zdjęcia.
Zgadzam się, zgadzam w 100%. :)
UsuńDziękuję!
Piękna ruda, dobrze zaprojektowany malunek jej dali. Będzie miała u Ciebie dobrze.
OdpowiedzUsuńA kartony po BMR też wykorzystuję do przechowywania rzeczy, nie godzi się, by się tyle dobra marnowało. ;)
Piękna, to fakt. Ja początkowo nie byłam zachwycona makijażem oglądając zdjęcia promo, ale na żywo nabiera zupełnie innego wyrazu. Jest wspaniała.
UsuńNie, nie można nic marnować. ;)