No dobrze, może tak zupełnie świtem się nie zebrałam - ale tytuł "pół godziny po tym, jak wstało słońce" nie brzmi już tak dobrze. ;)
Dwa dni temu były cudowne mgły. Stary park w mojej okolicy wyglądał naprawdę magicznie. Niestety, wtedy nie miałam możliwości wybrać się na sesję. Dziś nie było mgieł, ale słońce i tak nadało uroku jesiennemu porankowi.
Lekki przedsmak tego, co szykuję dla Brianny. Na razie poświęciłam jedną z sukni druidek, która oczywiście nie dopina się na mojej pięknej pannie i sporo brakuje hm... na tyłach. ;)
Ale szkoda mi było nie skorzystać z tak pięknego światła. Mam nadzieję, że i Wam się spodoba.
All right, I didn't gather myself exactly at dawn - but "half an hour after the sunrise" is not a good title ;)
Two days ago there were beautiful mists. Old park in my neiborourhood looked really magically. Unfortunately I didn't have a chance to take some photos then. There were no mists today, but sun intself add true charm to the autumn morning.
It's a kind of preview what I am planning for Brianna. For now I sacrificed one of the Druid's dresses which of course doesn't fit my beautiful lady. Well, let's say there is something missing on... the back. ;)
But it would be a shame not to take advantage of this beautiful light. I hope you will enjoy too.
Najpierw obejrzałam zdjęcia, potem przeczytałam opis. Na pierwszy rzut oka skojarzyła mi się z Galadrielą w tej odsłonie :)
OdpowiedzUsuńNa Facebooku też ktoś mi tak napisał. :) Nie mam wyjścia, muszę ją kiedyś ucharakteryzować na Galadrielę. :D
UsuńAle klimat! :) Sztos..
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne! :)
UsuńPrzepiękne zdjęcia. Panna prezentuje się cudownie w promieniach wschodzącego słońca. Wspaniały klimat.
OdpowiedzUsuńUwielbiam poranne słońce do zdjęć. Żałuję tylko, że mnie ominęły te mgły. Ale może jeszcze mi się uda je uwiecznić na zdjęciach. :)
UsuńShe looks amazing in this colour. I am really loving your medieval style dresses quite a lot. Beautiful photos and now I can't wait to see what you cook up for Brianna.
OdpowiedzUsuńI thought the same when I tried this fabric on her. :)
UsuńAnd I think you will like the outfit I'm planning for her.
Cudowna sesja, nawet, jeśli to nie był w punkt świt. Brianna jest po prostu stworzona do takich ujęć, ze swoją delikatną urodą. Śliczna zapinka do opończy, podkreśla celtyckość sesji :).
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem zmobilizuję się wcześniej. Może... ;)
UsuńBardzo się cieszę, że Ci się podoba.
Piekna i romantyczna <3 <3
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńGorgeous photos and that is sucha pretty dress, love the feel it gives to the photos. The lighting is very very nice.
OdpowiedzUsuńI do love morning light - it makes such wonderful atmosphere and is so delicate.
UsuńI'm very happy you like the photos. :)
Świt jest magiczną porą, podobnie jak zachód słońca. Bardzo lubię te pory, gdy jestem na wyjeździe. Udało mi się witać świt, gdy jechałam do Rzeszowa, ale nie było fajnego miejsca do zatrzymania się po drodze, więc fotek brak.
OdpowiedzUsuńBrianna wygląda bosko! Słońce ślicznie gra na jej włosach. Wspaniałe zdjęcia. Jakoś ona kojarzy mi się z Marion z "Robina z Sherwood" (tego z Michaelem Praedem, jeśli pamiętasz). Albo ze średniowiecznymi damami z obrazów Edmunda Leightona. Peleryna z kapturem jej pasuje, gdyby jej ten kaptur założyć wyglądałaby bardziej tajemniczo. I jakieś delikatne ozdoby z łańcuszków na włosach też by jej pasowały.
Teraz jest łatwiej "złapać" świt, bo słońce wstaje późno.
UsuńMasz rację! Wygląda jak ona! Zapomniałam o tym serialu... Oglądałam go wieki temu.
Co do obrazów, to masz rację. Nie kojarzyłam nazwiska malarza, ale po wklepaniu w Google okazało się, że wiele z jego dzieł znam. W liceum miałam ogromne zacięcie w kierunku fantastyki - zarówno pisanej, jak i malowanej. Jego obrazy też podziwiałam.
Ekhm, chętnie bym jej kaptur założyła, gdyby takowy istniał. :D Ten jest tylko udawany. Ale prawdziwa peleryna będzie z kapturem, a nie atrapą.
Przepiękne zdjęcia i wspaniała gra świateł. Jestem zachwycona, bardzo przyjemnie się to ogląda. Lalka prezentuje się delikatnie i subtelnie na tym naturalnym tle.
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę, że tak uważasz. :) Ja wstawałam rano na tą sesję bez entuzjazmu (kto w niedzielę zaraz o świcie plącze się po parku?), ale jej efekty wynagrodziły mi pobudkę. :)
UsuńJest delikatna i eteryczna, Twoje stroje i zdjęcia są obłędne. Nie mogę się doczekać kolejnych wizji.
OdpowiedzUsuńMiło mi to czytać. :) Ja się nie mogę doczekać ich realizacji. :)
UsuńPrzepięknie, z klasą, baśniowo, magicznie. Przepiękna lalka, cudowne ciuszki i ta klimatyczna sesja. Jak zawsze wysoki poziom lalkowania. Uściski.
OdpowiedzUsuńOh my! Beautiful. I especially love the cloak clasp and the weave of the fabric. It looks wonderful.
OdpowiedzUsuńTwarz jest zachwycająca. Oczy trudno oderwać. Sesja mogłaby być sceną do filmu fantazy,a Brianna np. Panią Jeziora.
OdpowiedzUsuńO, następna propozycja kolejnego z jej przyszłych wcieleń. :) Super! :)
UsuńCieszę się, że Ci się podoba.
Przepiękne zdjęcia, jak zawsze magiczne. Chciałabym aby ktoś mi zrobił tak cudowną sesję! No po prostu byłabym w siódmym niebie :) Wspaniała modelka, prześliczna i cudowne tło. Wszystko skomponowane idealnie... magia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Jak mi niezmiernie miło czytać Twój komentarz! :) Dziękuję.
UsuńNajwiększy kłopot to kieca w ludzkim rozmiarze, ale i to jest do załatwienia. :)
Śliczna i klimatyczna sesja. Brianna podoba mi się coraz bardziej.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) I bardo się cieszę, że moja panna zyskała Twoje uznanie. :)
UsuńŚliczna lalka i sesja :)
OdpowiedzUsuńWitaj na moim blogu! Dziękuję za miłe słowa! :)
UsuńWitam :) Będę wpadać częściej. Lubię blogi osób, które robią coś z pasją i tą pasją dzielą się z innymi :)
UsuńZapraszam! :) Zwykle więcej się u mnie dzieje, teraz mam lekki przestój. Ale mam nadzieję, że lada moment ruszę z robotą pełną parą. :)
UsuńDziękuję Ci bardzo! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia i ten strój <3
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńTa lalka to piękność nad pięknościami! Przy tym jest tak pięknie ubrana, wystylizowana i sfotografowana, że... no, po prostu zachwyt.
OdpowiedzUsuńI ja tak uważam, co ją wezmę do ręki, to się zachwycam. :)
UsuńBardzo się cieszę, że i Tobie się podoba.
Woow, jestem zachwycona tą lalką, jak jej ubiorem.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! :)
UsuńZa każdym razem ta lalka robi na mnie tak samo mocne wrażenie! Jest cudna, a Ty doskonale umiesz oddać jej urok w fotografii. Cudna sceneria i te słońce przebijające się - magia! Moc uścisków!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Z nią mam tak samo jak z Evangelinami - zdjęcia same się robią. Po prostu tak wychodzi. :)
UsuńWszystkie wspaniałe określenia tej lalki zostały już wyżej wpisane... przepiękne zrobiłaś jej zdjęcia... opłaciło się wstać tak wcześnie dla tak niezwykle udanej sesji :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu. To prawda, opłaciło się. I jeszcze miałam park dla siebie, nikt się nie plątał w okolicy. ;)
UsuńPiękne zdjęcia! Przywiodły mi na myśl trochę klimat "Rozważnej i romantycznej". :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) O widzisz, ja takiego skojarzenia nie miałam. :)
UsuńAbsolutely gorgeous photos Joanna, number 4 is my favourite. Is that a lake in the background or a river? You chose a very pretty spot to take the photos. 💖
OdpowiedzUsuńHugs,
X
Thank you! :) I like this photo to. It's like she's the Morning Star. :)
UsuńThere is a small park pond in the background.
Hugs!
There is something so poetic and romantic about this doll, her clothing, the setting and of course, your photos. Everything works so well together. Simply beautiful!!!!
OdpowiedzUsuńThank you, that's a great compliment for me! :)
Usuń