Faza wróżkowa trwa. xD
I to dopiero preludium, zobaczycie w następnym poście. 136-tka dostała skrzydła, ale nie tylko ona. W międzyczasie dotarło trzecie uskrzydlone ciałko i na nim obsadziłam Fashionistas #207. Początkowo nie byłam przekonana co do tej panny, ale niestety pole manewru jest bardzo ograniczone ze względu na specyficzny kolor wróżkowego korpusu. Jest niewiele główek, które do niego pasują. 207-ka jest w tej chwili łatwo dostępna, pojawia się stacjonarnie w różnych sklepach i mogłam sobie wybrać taką, która nie miała oka odbitego na czole. Na całe szczęście akurat ona nie ma jakiejś strasznej pikselozy.
The fairy phase continues. xD
And this is just a prelude, you will see in the next post. #136 got wings, but not only her. In the meantime, the third winged body arrived and I placed Fashionistas #207 on it. Initially, I wasn't convinced about this lady, but unfortunately the room for maneuver is very limited due to the specific color of the fairy body. There are few heads that match it. The #207 is now easily available, she is available in various stores and I could choose myself one that didn't have an eye printed on her forehead. Fortunately, she doesn't have any terrible pixelosis.
Użyto tu moldu Greek Face, który bardzo mi się podoba, a jak do tej pory nie miałam jeszcze żadnej lalki o tej twarzy. Podoba mi się również kolor włosów - jest identyczny jak u bliźniaczych 17-stek, które mamy z Młodą. Niespecjalnie spodobał mi się natomiast ten udziwniony makijaż, wymazałam więc te niebieskie "skrzydełka" nad oczami. Na tyle, na ile się to udało bez ryzyka zmycia reszty malunku.
Poprawiłam też fryzurę - okazało się, że lalka ma przedziałek, tylko w dosyć nietypowym miejscu.
The Greek Face mold was used here, which I really like, and so far I haven't had any doll with this face. I also like the hair color - it is identical to the #17 twins that my Daughter and I have. However, I didn't really like this strange makeup, so I erased the blue "wings" above the eyes. As far as it was possible without the risk of erasing the rest of the painting.
I also corrected her hairstyle - it turned out that the doll had a parting, but in a rather unusual place.
Bordowe włosy pięknie grają z zielonymi skrzydłami. Uszyłam dla niej strój w kolorze czerwonego wina i fuksji. Spódnicę z tiulu, szyfonu i haftowanej siatki - chciałam jej nadać kształt pełnego kwiatu. Gorset uszyłam z żakardu z kwiatowym wzorem.
Burgundy hair plays beautifully with green wings. I made a red wine and fuchsia outfit for her. A skirt made of tulle, chiffon and embroidered mesh - I wanted to give it the shape of a full flower. I made the corset from jacquard with a floral pattern.
I jak to czasami bywa - mimo początkowych wątpliwości przekonałam się do niej po tej pierwszej sesji. Jest zdecydowanie urocza.
And as it sometimes happens - despite initial doubts, I really liked her after the first session. She's definitely adorable.
Mój Syn postanowił pomóc w sesji i dzięki temu mam wróżkę pod tęczą. :) A oprócz tego postanowiłam dać jej na imię Rosa.
My Son decided to help with the session and thanks to that I have a fairy under the rainbow. :) And besides, I decided to name her Rosa (it's "dew" in Polish).
Tak, jak wspominałam - to nie koniec wróżek. Do zobaczenia. ;)
As I mentioned, this is not the end of fairies. See you. ;)
Pięknie wygląda w roli wróżki . Miłego weekendu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńŁadnie jej w tych skrzydełkach
OdpowiedzUsuńps. Postanowiłam, że założę swojego bloga
alicjaikwiaty.blogspot.com
Dziękuję. :)
UsuńRzeczywiście nietypowe miejsce na przedziałek przy tak długich włosach. Śliczna wróżka z niej wyszła :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie podpowiedź dziewczyn na FB, to pewnie nawet bym go nie zauważyła. ;)
UsuńDziękuję!