ResinRapture and Kamelia project - poprzednie wpisy:
3. Przymiarki
5. Suknia ślubna w kolorze ametystu
Od dawna miałam w głowie suknię ślubną w nieco mniej typowym kolorze. To nie pierwsza taka kreacja u mnie na blogu. Być może ktoś z Was pamięta bordową suknię ślubną dla lalek Tonner. Tym razem nieco mniejszy rozmiar, skala 1/6. I głęboki fiolet.
For a long time I had in mind a wedding dress in a slightly less typical color. This is not the first such creation on my blog. Perhaps one of you remembers a burgundy wedding dress for Tonner dolls. This time slightly smaller size, 1/6 scale. And deep purple.
Czy ktoś z Was rozpoznał może to miejsce? To Ogród Różany przy Zamku w Łańcucie. Już kiedyś byłam tam z lalkami i aparatem. Kilka słów o Zamku oraz opis mojej poprzedniej wizyty znajdziecie w poście pt. "Panny Tonner w Łańcucie", który opublikowałam niemal dokładnie rok temu.
Did any of you recognize this place? This is the Rose Garden at the Castle Museum in Łańcut. I've been there with dolls and a camera before. A few words about the Castle and a description of my previous visit there can be found in the post entitled "Tonner ladies in Łańcut", which I published almost exactly a year ago.
Główną bohaterką drugiej sesji biorącej udział w #dollbride2022 jest Nora (oryginalnie Barbie made to move w różowym topie, przemalowana przez Mię, ResinRapture).
The main character of the second photoshoot taking part in #dollbride2022 is Nora (originally Barbie made to move pink top, repainted by Mia, ResinRapture).
Oczywiście towarzyszą jej Morgana (Barbie Looks #11), makijażystka oraz Margaret (Mattel Bellatrix Lestrange), fotografka. Zabrała się z nimi również siostra Nory, Christie (pierwotnie również made to move w różowym topie), aby pospacerować po łańcuckich ogrodach.
Of course, she is accompanied by Morgana (Barbie Looks #11), a make-up artist and Margaret (Mattel Bellatrix Lestrange), a photographer. Nora's sister Christie (originally also made to move pink top doll) went with them to take a walk in the gardens of Łańcut.
I tu chciałam tylko zaznaczyć, że ogrody wyglądają imponująco. Z zachwytem przyglądałam się wszystkim rabatom, trawnikom, alejkom... Wszystko zadbane, przystrzyżone, wypieszczone. Spacer tam to czysta przyjemność.
And here I just wanted to point out that the gardens look impressive. I watched with delight all the flower beds, lawns, alleys... Everything neat, trimmed, well cared for. It's a pleasure to walk there.
Tym razem Margaret pojechała wyposażona już w odpowiedni sprzęt. ;) Udało mi się zdobyć aparat, który jest w zestawie z jedną z lalek z serii National Geographic (panna z lwiątkiem). Nieco go podrasowałam (pomalowałam szkło lakierem do paznokci, dodałam pasek i białe elementy obiektywu).
This time Margaret went with the appropriate equipment. ;) I managed to get a camera that is included with one of the dolls from the National Geographic series (girl with a lion cub). I improved it a bit (I painted the glass with nail polish, added a strap and white lens elements).
Ametystową suknię szyłam wiedząc, że fioletowooka Nora będzie idealną modelką. O ile Christie w biało-złotej kreacji wyglądała jak księżniczka, to Nora zdecydowanie pretenduje do roli królowej. ;)
I sewed the amethyst dress knowing that the violet-eyed Nora would be a perfect model. While Christie looked like a princess in a white and gold gown, Nora definitely aspires to the role of the queen. ;)
Suknię uszyłam z dosyć grubej (zwłaszcza jak na lalkową kreację), ciężkiej satyny. Zapinana jest z tyłu na zamek błyskawiczny. Na gorsecie naszyłam asymetryczną aplikację, którą dodatkowo wyhaftowałam szklanymi koralikami - TOHO, Fire Polish i fasetowanymi oponkami. Z biżuterii zdecydowałam się na zrobienie dosyć dużych kolczyków oraz bransolety.
W tym przypadku nie zrezygnowałam z welonu, ale jest on bardzo delikatny, w jaśniejszym odcieniu fioletu niż suknia, ale pasujący do ozdoby gorsetu. Całości dopełnia duży bukiet w fioletach i różach.
I sewed the dress using quite thick (especially for a doll's outfit), heavy satin. It closes at the back with a zipper. I sewed an asymmetric application on the corset, which I additionally embroidered with glass beads - TOHO, Fire Polish and faceted beads. I decided to make quite large earrings and bracelet.
In this case, I didn't give up the veil, but it is very delicate, in a lighter shade of purple than the dress, but matching the corset decoration. The whole is complemented by a large bouquet in purples and pinks.
A teraz uwaga, nastąpi fotograficzny spam. ;)
Now watch out, there will be photo spam. ;)
Następnie sesja przeniosła się na tyły zamku, do Ogrodu Włoskiego. Równie pięknego i zadbanego jak poprzednia część kompleksu parkowego otaczającego siedzibę Lubomirskich.
Then the session moved to the back of the castle, to the Italian Garden. Equally beautiful and well-kept as the previous part of the park complex surrounding the residence of the Lubomirski family.
Po sesji Nora przebrała się w coś wygodniejszego od ametystowej sukni i wszystkie cztery panny usiadły, aby wypić kawę w tym pięknym miejscu.
After the session, Nora changed into something more comfortable than an amethyst dress and all four ladies sat down to drink coffee in this beautiful place.
Pączek i drożdżówki to oczywiście dzieło Igi z bloga Aya w Świecie Lalek. :)
The donut and buns are of course the work of Iga from Aya in Dolls Wold blog. :)
Siostrom spodobał się chyba wypad do Łańcuta. Mam nadzieję, że Wam również. :)
Życzę Wam pogodnego i spokojnego weekendu!
It looks that sisters liked the trip to Łańcut. I hope you will too. :)
I wish you a good and peaceful weekend!
Beautiful gown, gorgeous dolls and the most wonderful photos! Thoroughly enjoyed looking today Joanna.
OdpowiedzUsuńBig hugs,
X
Thank you so much! :)
UsuńŁańcut is such a phantastic setting. You know I love the dress, and the combination of dress pictures and behind the scenes pictures is proof of your talent as a "story-teller". I can imagine the excitement of the girls and I can almost hear the shutter click. I hope it was as enjoyable for you taking these pictures as it is for me looking at them :).
OdpowiedzUsuńIt is. I love the park around the Castle.
UsuńYes, I had a good time there. :) orking ith your girls is a pleasure. :)
What a beautiful place to take photos like these. Love the shoes the bride has, a perfect match to the dress. Thank you for sharing.
OdpowiedzUsuńThank you! :)
UsuńYes, I like these shoes too. :)
Powiem wprost - o ile białozłota suknia była przecudna, to ta jest po prostu obłędna!! Gdyby kiedyś przyszło mi brać ślub, chcę tylko taką! Kolor, fason, ozdoby są po prostu niezrównane! Oczywiście, swoje robi także baśniowe otoczenie, idealnie dobrana modelka i jej wierny sztab, ale i tak suknia rządzi. To najprawdziwszy majstersztyk.
OdpowiedzUsuńAleż miło mi to czytać. :)
UsuńTo powyżej pisałam ja, Chiriann, ale Blogger znów mnie nienawidzi...
OdpowiedzUsuńEch, zawsze coś szwankuje.
UsuńPiękna sukienka nie jedna panna młoda o takiej marzy. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńKolejna świetna sesja:) W sumie bardziej od sukni ślubnej przypomina mi ona ozdobną suknię balową :) Jednak efekt i tak jest imponujący!
OdpowiedzUsuńJak zdejmie welon, może iść na bal. :)
UsuńDziękuję!
CUDO!!! Po prostu CUDO!!! Wspaniała suknia, biżuteria, bukiet i wspaniałe tło, by wyeksponować piękno panny młodej!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńWszystkie detale tej sukni są perfekcyjnie dopasowane, co sprawia, że oczu nie można oderwać.
OdpowiedzUsuńSesja w takim miejscu to idealne dopełnienie całości.
Dziękuję!
UsuńJak już zaczęłam szyć suknię, to od razu pomyślałam, że tam trzeba zrobić zdjęcia. :)