Otóż to. Suknia ślubna. W kolorze bordo.
Niektórzy z Was śledzą pewnie lalkową foto opowieść na Facebooku. Nie sposób ją streścić w kilku słowach, powiem Wam tylko, że główne role obsadzone są przez wampiry. Ilość postaci jest imponująca, a cały wykreowany świat robi wrażenie.
Autorka poprosiła mnie o uszycie sukni ślubnej dla jednej z głównych bohaterek. A ponieważ ona również jest wampirem - wpadłam na pomysł, że może pasowała by do niej suknia w kolorze czerwonego wina. Pomysł został zaakceptowany a ja wzięłam się za szycie. :)
Exactly. A wedding dress. In burgundy.
Some of you may follow dolly photo story on Facebook. It's impossible to summarize it in few words, I can only tell you it's about vampires. Number of characters is impressive and the whole created world is amazing.
The Author asked me to sew wedding dress for one of the main characters. And because she's a vampire too - I got the idea that maybe a less traditional wedding dress would be better. In the red wine colour. My idea was accepted so I started sewing. :)
Przy sukni dla przyszłej hrabiny można zaszaleć z ilością świecidełek. W to mi graj. :) A do tego odpowiednia biżuteria. Mogłam i tu pójść na całość, gdy ją robiłam.
With a dress for the future countess, you can go crazy with the amount of tinsel. And that's what I like the most. :) And the right jewelry. I could go all the way here too when I was making it.
Suknia ma pełną białą podszewkę. Z tyłu zamek błyskawiczny.
Aplikacja na gorsecie powstała z powycinanych kawałków gipiury, które poukładałam tworząc symetryczny wzór. Poniżej zdjęcie Rose wyglądającej jak poduszka na szpilki. ;)
The gown is fully lined with white fabric. And there is a zipper on the back.
The applique on the corset was made of cut out pieces of guipure, which I arranged to form a symmetrical pattern. Below is a photo of Rose looking like a pin cushion. ;)
The applique on the corset was made of cut out pieces of guipure, which I arranged to form a symmetrical pattern. Below is a photo of Rose looking like a pin cushion. ;)
Gdy już udało mi się dopasować fragmenty koronki w odpowiedni sposób, naszyłam koraliki.
Biżuteria powstała głównie ze szklanych koralików Fire Polish i TOHO. Naszyjnik i bransoleta mają zapięcia magnetyczne. Do naszyjnika dołożyłam zawieszkę z pięknym, bordowym oczkiem.
Biżuteria powstała głównie ze szklanych koralików Fire Polish i TOHO. Naszyjnik i bransoleta mają zapięcia magnetyczne. Do naszyjnika dołożyłam zawieszkę z pięknym, bordowym oczkiem.
Once I matched the fragments of lace in the right way, I sewed beads on.
I used mainly Fire Polish and TOHO glass beads to make the jewelery. Necklace and bracelet closes with magnetic clasps. I added beautiful burgundy pendant to the necklace.
Welon zrobiłam z organzy, dodając ozdobę z tej samej gipiury i koralików. Pod tą ozdobą przyszyłam spinkę do włosów, która umożliwia łatwe założenie welonu.
I made the veil using organza and adding some decoration from same guipure and beads. I sewed the hair clip under the ornament and thanks to that putting the veil on is really easy.
W poprzednim, noworocznym poście suknię zaprezentowałam bez welonu, jako kreację wieczorową. Która wersja podoba Wam się bardziej?
I presented this gown as evening creation without the veil in previous, New Years post. Which version do you like more?
Piękna ta sukienka. Śliczny na kolor choć ze suknia ślubna zawsze kojarzy mi sie biel :) Życzę dużo radości w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, kolor nie jest konwencjonalny. ;)
UsuńI ja Tobie życzę wszystkiego co najlepsze!
Suknia jest olśniewająca. Podziwiam też ogrom pracy w nią włożony, bo nigdy nie piszesz ile godzin pracy włożyłaś, ale wiem, że nie mało. Biżuteria cudna, no i hafty są swojego rodzaju biżuterią. Rose wygląda jednakowo pięknie w welonie i bez. Nie mogę się napatrzeć :)
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki, Szara Sowo. To prawda, tych godzin trochę było... ;) Akurat nie wiem dokładnie ile, ale tak orientacyjnie szyłam ją dwa dni. No, może trochę więcej. ;)
UsuńPrzepiękna suknia. Dopracowana. Kolor ma cudowny. Biżuteria prześliczna jest 😍
OdpowiedzUsuńWolę ją w welonie.
Dziękuję. :)
UsuńMoże niecodzienna, ale jednak urocza panna młoda. :)
Uwielbiam tu zaglądać za każdym razem jestem pod wrażeniem. Obie wersje sa super.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńThat's just beautiful! I can't get over the detail work on the bodice and that necklace is amazing.
OdpowiedzUsuńThank you!
UsuńSuknia jest cudna w każdej wersji - i wieczorowej, i ślubnej. A kolor super! Ja mam zaraz skojarzenie z czerwoną suknią Lydii z Beetlejuice. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńHa, no rzeczywiście. Krój może nieco inny, ale tu i tu niecodzienny kolor. :)
Mój ulubiony kolor <3 Suknia piękna, Panna elegancka i piękna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńJak zwykle istne arcydzieło!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńWracam w lalkowy zakątek internetu i co widzę? Takie cudo!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna suknia. Uszycie jej, z pewnością wymagało wiele wysiłku i cierpliwości.
Lalkowej opowieści nie znam, ale jako że lubię wąpierze, to z pewnością zajrzę gdzie trzeba, jeśli tylko czas mi na to pozwoli.
Cieszę się, że zajrzałaś. :)
UsuńDziękuję bardzo!
Toż to prawdziwe arcydzieło!!! Jestem pod wielkim wrażeniem:-) ach jak ja Ci zazdroszczę takiego talentu:-) ja niestety mam dwie lewe ręce do igły:-( pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńZawsze można poćwiczyć. :)
Que maravilla de vestido de novia! es precioso,tan elegante y sofisticado,la vampiresa está guapísima!!!
OdpowiedzUsuńBesos.
Thank you so much!
UsuńHugs.
Obie wersje są absolutnie zapierające dech. Suknia jest po prostu niesamowicie piękna i musi przypaść do gustu każdej szanującej się wampirzej hrabinie, ba! Jestem przekonana, że i księżna czy królowa poczytałaby sobie za zaszczyt, gdyby mogła ją nosić :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak miłe słowa. :*
UsuńWspaniała suknia Asiu. Mi podoba się wersja bez welonu, ale biorąc pod uwagę, że to wampirzyca to ten welon jej pasuje. Asiu powinnaś szyć takie kreacje dla kobiet. Budziły by zachwyt na niejednym weselu czy balu.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Lenko!
UsuńHa, skala 1:1 nadal poza moim zasięgiem. ;)
I love both versions. And to be honest....she doesn't have to be a vampire to wear this dress as a wedding dress. The notion of wearing white is a relatively "modern" Western concept. I can imagine the dress in this post as something a Christmas bride might want to wear. The way you applied the lace is both skillful and beautiful. Knowing your passion for beaded embroidery, I had assumed you hand embroidered the dress. Any way, it is just sumptuous!!!
OdpowiedzUsuńThank you, April! Yes, I made the bead embroidery by hand. :)
UsuńI know it's a modern concept (although medieval queens used to wear white and gold gowns for weddings too), but it has taken root so much that now the wedding dresses are associated almost only with white or ecru. So it was fun to make something diffrent. :)
Czekaj, czekaj...znajdę tylko moją szczękę...
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana tą suknią. Kolor nie należy do moich ulubionych, ale w tym przypadku jest zaletą. Pasuje idealnie. Asiu, masz talent jak nikt inny.
Ogromnie Ci dziękuję za tak miły komentarz. :*
Usuńbordo, buraczek, wiśnia, malina i mogłabym wymieniać
OdpowiedzUsuńjeszcze tak więcej - tak czy siak - bardzo lubię się
otaczać tymi barwami - okulary w bordo, buraczkowa
wczoraj kupiona torebka, malinowe glany i przecudnej
urody burgundowe perły w kolczykach czy też inne
kolczyki z łezek winnego granatu - to cała ja :DDD
nic więc dziwnego, że suknia zawojowała mnie - a te
łezki są smakowite - dodają lekkości i bajkowości!
cieszę się, że pokazujesz swe prace i tutaj, bo nie
jestem uspołeczniona ani na milimetr ;P
Jak widać kolory też mają miłośników i przeciwników. :D
UsuńCieszę się bardzo, że Ci się spodobała.
jak do Ciebie wchodze to nie wychodze z zachwytu <3 <3
OdpowiedzUsuńDziękuję! :*
UsuńO rety jakie cudo! Ja nie lubię sukien ślubnych, wydają mi się nudne i wszystkie identyczne, ale ta jest absolutnie wyjątkowa, właśnie przez ten kolor. Pamiętam czas, gdy wybierałam własną suknię ślubną i moją uwagę przykuwały tylko te, które się czymś wyróżniały, na przykład czarnym haftem. Gdybym wtedy zobaczyła taką suknię w moim rozmiarze, to na bank by mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńHaha, no widzisz. Powiem szczerze, że i mi podobały się różne niecodzienne wariacje gdy szukałam swojej sukni, ale ostatecznie i tak miałam białą. ;)
Amazing handicraft! I like the color of the dress a lot! It goes both ways, with and without the veil!
OdpowiedzUsuńThank you! :)
UsuńYour work is always impeccable. I always love the tiny details you put into your pieces and the intricate work in them. This is such a beautiful wedding dress and I love that it's an alternative to the usual white. And I love both versions.
OdpowiedzUsuńThank you, Alasse! :*
UsuńBeautifully crafted, and I love the color.
OdpowiedzUsuńThank you! :)
UsuńCiśnie mi się na usta jedno słowo: Perfekcja! Jesteś niesamowita, Kamelio! Pomijając już, skąd czerpiesz pomysły, to wykonanie takich kreacji leży zupełnie poza moim zasięgiem... Bardzo mi się podoba! Wszystko!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) Inspiracji dostarcza wszystko - witryny w sklepach, filmy kostiumowe (i nie tylko), obrazy, no i Internet oczywiście. Ale w sumie kreacja i tak powstaje spontanicznie, nieraz sto razy zmieniam koncepcję w trakcie szycia. ;)
Usuń