Przez to mam ogromne opóźnienia w szyciu. Stąd też przestój na blogu. A przystojniak wciąż czeka na następny strój. Ale już kończę, może jutro Wam pokażę.
Mam nadzieję, że los się odwróci i wszystko wróci do normy. Żeby jednak powiedzieć coś z bardziej optymistycznych rzeczy - dotarły do mnie koraliki do nowego projektu, który mam nadzieję zacząć lada dzień. :) Przyjechała też alpaka na nowe peruki. Roboty przy niej, że ho ho.
I co najmilsze z tego wszystkiego - jedzie do mnie druga Evangelina. :)
A Wszechświat niech się wypcha.
I'm sure you know that seying: "misery loves company". For a very long time I belive misfortunes walks like a herd. And like a herd of gnu they trample everything on their way. A herd like that circle around me and serves a kick every now and then. I'm sick of these misfortunes.
That's the reson why I'm having delays in sewing. That's why it's so quietly on my blog. And handsome lad is still waiting for another outfit. But I'm finishing it right now, maybe tomorrow I will show you.
I hope the fate will undo soon and everything will be as it should. To say something optimistic - new beads arrived. I will use it in new project and I hope I will start it shortly. :) Alpaca for new wigs arrived too. There is a lot of work with it.
And what's the nicest news of all - second Evangelina is coming to me. :)
And the Universe can get lost.
... nie kapuję w czym rzecz, za mało tego? czy co? :)
OdpowiedzUsuńA nie, tak sobie marudzę na złośliwość losu. I problemy, które się piętrzą. ;) Tyle, że lalki na pocieszenie są. ;)
UsuńHopefully everything will settle down soon! How you describe misfortune is very accurate, it seems that unfortunate things always happen in group!
OdpowiedzUsuńThe beads are lovely, especially the gem shaped ones in blue, I can't wait to see where they end up. I also am curious about your new Evangeline :-).
Hugs!
I hope so too. I really have enough of worries.
UsuńYou will see what is my plan for the beads. ;)
I'm very curious of her too. :)
Na przekór złośliwości wszechświata, łap każdą miłą chwilę. Aż drżę z niecierpliwości, żeby zobaczyć ukończony projekt z koralikami w roli głównej. :)
OdpowiedzUsuńStaram się, ale czasami to wychodzi różnie. Byle do przodu, prawda?
UsuńTo jeszcze chwila, bo na razie projekt jest dopiero w mojej głowie. ;)
Współczuję i mam nadzieję, że wszystko się ułoży.
OdpowiedzUsuńTeż tak mam - jednego dnia cieszę się jakimś drobnym sukcesem, a nazajutrz wszystko idzie nie tak i otrzymuję same złe wieści. Ale cóż, trzeba to jakoś przetrwać.
Ciekawa jestem tej drugiej Modliszki. Może zrobisz z nich przeciwieństwa i będziesz stroić w kontrastujące kolory? Możliwości jest bez liku.
Dziękuję. I ja mam taką nadzieję.
UsuńCo do Modliszki, to właśnie dokładnie z takim zamierzeniem ją kupuję... ;) Możliwości nieskończone, sama nie wiem od czego zacząć. Kolory, żywioły, postacie dobre i złe. Ach. Na samą myśl ile będę mogła teraz powymyślać duetów aż mi się gęba śmieje. :)
Jestem z Tobą i trzymam kciuki, by wszystko poszło we właściwą stronę.
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie Twoje nowe projekty...
Dziękuję, przydadzą się. :)
UsuńProjektów mam pełno, chyba zacznę spisywać. ;)
Trzymam kciuki, żeby się wszystko ogarnęło i odczepiło od Ciebie.
OdpowiedzUsuńAlpaka... miałam jedno podejście i jak radzę z całego serca wyczyścić wszystko od razu... to co u mnie przezimowało na balkonie szczelnie zamknięte w worku - na wiosnę ożyło...
Czekam na nowe stylizacje i peruczki :)
Dziękuję! :) Bardzo dobre życzenia!
UsuńHaha, nie strasz. Nie mam czasu zrobić tego raz, a porządnie. Piorę po trochę, jak znajdę wolny moment. Ale leży sobie w kartonie i się wietrzy. Może dam radę, zanim zacznie żyć własnym życiem. ;)
pretty cool post dear,best wishes for you, keep posting..
OdpowiedzUsuńhttps://clicknorder.pk online shopping in pakistan
Welcome on my blog and thank you for your kind words! :)
Usuńależ szmaragdowo
OdpowiedzUsuńja mam słabość do wszelkich"sopelków" :)
O widzisz. A ja jakoś nieszczególnie się ku nim skłaniałam do tej pory. ;)
UsuńGłowa do góry, nie daj się. Stada przychodzą i odchodzą :D Ciekawa jestem, na którą Evangeline czekasz :)
OdpowiedzUsuńNie dam się, mowy nie ma. Ale pomarudzić czasem trochę trzeba. Lżej się na sercu robi. ;)
UsuńNie zdradzę. Może dziś dotrze, perukę jej zrobię i wtedy pokażę. :)
Kibicuję mocno, by losowa wredota szybko się od Ciebie odczepiła i byś mogła zrobić użytek z tych skarbów...
OdpowiedzUsuńDziękuje, przydadzą się takie życzenia. :)
Usuń