Ella (Wedding Day Cinderella od Mattela) jest lalką, z którą nie do końca mogłam się "dogadać". I choć mam ją już chyba ze trzy lata (a trafiła do mnie w ciekawych okolicznościach, historię możecie znaleźć tutaj), to nie pojawiała się zbyt często na zdjęciach. Przy ostatniej roszadzie ciał i głów (gdy kombinowałam jakby tu jedno z ciałek made to move od Purple Top przeznaczyć dla Bellatrix) jej łepek wylądował na artykułowanej wersji Model Muse. I ta szczupła sylwetka bardzo mi do niej przypasowała. I kto wie, czy to nie ułatwi dalszej współpracy. ;)
Ella (Mattel's Wedding Day Cinderella) is a doll I couldn't quite "get along with". And although I have had her for about three years (and she came to me in interesting circumstances, you can find the story here), she didn't appear very often in the photos. With the last replacement of bodies and heads (when I was trying to find one of the made to move Purple Top body for Bellatrix) her head landed on the articulated version of Model Muse. And I think this slim figure fits her very well. And who knows, maybe it will make further cooperation easier. ;)
Widzicie? No właśnie. Co to ma być? Bo śniegu to niestety za bardzo nie przypomina. Brrrr... Ubolewam nad tym, że chyba nie zaliczę w tym roku porządnej, zimowej sesji. No tak wyszło.
Can you see it? Exactly. What is this supposed to be? Because, unfortunately, it doesn't look very much like snow. Brrrr... I regret that but I think I won't have a decent winter session this year. Well, that's how it turned out.
Wpadłam ostatnio w tryb szydełkowy. :) Powstały kolejne chusty. Ella prezentuje trójkątną, z niebieskiego moheru. Połączyłam wzór mech z delikatnym ażurem. Chusta jest dosyć duża, ale mięciutka. Ładnie układa się na lalce.
I recently fell into crochet mode. :) I made more shawls. Ella presents a triangular one, made of blue mohair. I combined the linen (moss) stitch with a delicate openwork. The scarf is quite large, but very soft. It fits nicely on the doll.
To tak naprawdę druga chusta, którą zrobiłam tym wzorem. Pierwsza była zielona, którą pokaże Kate. Ta jest trochę mniejsza, można ją użyć zamiast szala.
This is actually the second scarf that I made with this pattern. The first one was the green one that Kate will show. This one is a bit smaller, you can use it instead of a shawl.
Trzeci szal, również w zieleniach, ale o innym wzorze - tutaj użyłam "granny stitch" (ściegu babcinego). Oczywiście modelka też rudowłosa, bo pokaże go Mera. :)
Third scarf, also in green, but with a different pattern - here I used "granny stitch". Of course, the redhead model too, Mera will show it. :)
Uszyłam też mniejsze wersje bluz z turkusową mozaiką - wcześniej powstały wersje w skali 1/4, teraz w rozmiarze barbiowym.
Kolejną lalką, której dawno tu nie było jest Wonder Woman, czyli Diana. Ostatni (i jedyny) raz pokazała się (nie licząc poniedziałkowego wpisu) w chatce wiedźm jesienią 2019. I znów omijałam ją przez ten długi czas, nie mając jakoś pomysłu na sesję z jej udziałem. Aż wpadłam na to, żeby zmienić jej fryzurę (ach ta moja potrzeba zmieniania lalkom wizerunku ;P). Dzięki temu jej łepetyna nie wydaje się aż tak ogromna i teraz podoba mi się o wiele bardziej.
I also sewed smaller versions of hoodies with a turquoise mosaic - earlier versions were made in 1/4 scale, now for Barbies.
Another doll that hasn't been here for a long time is Wonder Woman, Diana. The last (and only) time she showed up (not counting the Monday entry) in the witches' hut in the fall of 2019. And again I was avoiding her for a long time, having somehow no idea for a session with her participation. Until I figured it out to change her hairstyle (oh yes, my need to change dolls' image ;P). Thanks to this, her head doesn't seem so huge anymore and now I like her much more.
Obiecałam też kilka dokładniejszych zdjęć jeansowych ubrań z Denim Doll Day. Długie kurtki powstały w wersji standardowej i curvy.
I also promised some more detailed photos of denim clothes from Denim Doll Day. Long jackets were made in regular and curvy versions.
Jak już o podmiankach mowa, to lubię również Claire z Jurassic World w wersji curvy. Szczerze mówiąc, wśród moich lalek, poza oryginalnym łebkiem Truskawki, to właśnie ona najlepiej prezentuje się na ciałku plus w tym jasnym odcieniu.
Speaking of swaps, I also like Claire from Jurassic World on curvy body. Honestly, among my dolls, apart from the original Strawberry's head, she looks best on the plus size body in this pale shade.
Krótką kurtkę również uszyłam w obu rozmiarach. Wiem, wiem, że ostatnio Was zamęczałam spamem fotograficznym z Margaret (Bellatrix), ale musicie mi wybaczyć. Radocha z lalki nadal trwa. :)
I also sew a short jacket in both sizes. I know, I know that I have been tormenting you with Margaret's (Bellatrix) photo spam lately, but you have to forgive me. The joy of having this doll is still going on. :)
Wersję na ciałko curvy zaprezentuje Susan (seria Inspiring Women). Choć na tym zdjęciu poniżej wyszła wyjątkowo smukło. ;)
The curvy body version will be presented by Susan (from Inspiring Women series). Although in this photo below she turned out to be quite slim. ;)
I ostatnia wersja krótkiej kurtki, tym razem z jasnego jeansu, w standardowym rozmiarze. I śliczna Lea jako modelka.
And the last version of a short jacket, this time made of light denim, in a standard size. And lovely Lea as a model.
Z tego samego materiału uszyłam jeszcze szmizjerkę. Luiza (DOTW Philippines) prezentuje się w niej bardzo ładnie. Ciemne włosy fajnie kontrastują z bladoniebieskim jeansem.
No, to tyle. Życzę Wam spokojnego weekendu! :)
I also made a shirt dress using the same fabric. Luiza (DOTW Philippines) looks very nice wearing it. Dark hair contrasts nicely with light blue denim.
That's it. I wish you a good weekend! :)
Podziwiam! Piękne
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńOMG, jak zawsze wybitne stroje na cudnych modelkach...😍
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńCudowności !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
Usuńpiękne kreacje- a szale- cieplutkie i zachęcające do wtulenia się w nie!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńPiekne uszytki. Nie wiem jak Ci się udaje odwzorować te wszystkie detale. Moje szycie jest przy swoim dość toporne ( choć o dawna już nie szylam). Chusty mnie zachwyciły. Są prześliczne.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :) We wszystkim trzeba nabrać wprawy - na początku wcale nie szło mi zbyt dobrze. ;)
UsuńPrawdziwy wysyp zachwycających ciuszków (te bluzy są po prostu genialne!), cieplusieńkich chust i dawno niewidzianych modelek :)! Nigdy mnie nie przestanie zadziwiać Twoja magia oddawania najdrobniejszych detali w tak maleńkich kreacjach :)!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńNo właśnie robiłam ostatnio porządku w witrynie i sama się sobie dziwię, że niektóre lalki pojawiały się tak rzadko. Albo wcale (tak, są i takie...)
Jakie piękne wszystkie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńI really like Ella, there is something special about her. She reminds me a little of Clare Danes in the series Homeland. Especially the expressions around her eyes.
OdpowiedzUsuńThe shawls are beautiful! I wish I could crochet and knit a bit more but I get pain in my hands.
You are right, there is similarity.
UsuńThank you! I have to be careful too, I can't crochet to long or I have the same troubles.
I love the first green shawl. It's so beautiful.
OdpowiedzUsuńThank you! :)
UsuńChyba zaczynam się czuć zmotywowana do udziergania czegoś dla lalek... ;)
OdpowiedzUsuńO! I bardzo dobrze! :)
Usuń