Zamówiłam Claire z myślą o tym, że przyda mi się artykułowane, jasne ciałko. Ma ten sam odcień co Lea made to move (purple top), która w tej chwili jest właściwie nieosiągalna.
I ordered Claire because I needed articulated body with light skin tone. She has the same colour like Lea made to move (purple top) which is practically unavailable right now.
Claire ma taką samą artykulację jak np. The Barbie Look Pool Chick. Nie jest to szczyt marzeń, ale cóż. Lepsze to, niż nic.
Claire has the smae type of articulation like The Barbie Look Pool Chick for example. Well, this is not something we can call the dreams come true. But it's better than nothing.
Lalka wzorowana jest na aktorce Bryce Dallas Howard - ale podobieństwo jest mizerne moim zdaniem.
This doll is modeled on actress Bryce Dallas Howard - but the similarity is poor in my opinion.
Szczerze powiedziawszy najbardziej podobają mi się buty. ;)
To be honest I like the boots the most. ;)
Bardzo starałam się zrobić jej ładne zdjęcia. Ale jakoś nie podoba mi się, jak na nich wychodzi. Może to ten nos?
I really tried hard to take some nice pictures of her. But I don't like how she looks on them. Maybe it's because of her nose?
Ok, teraz na wesoło. :)
Przypomniałam sobie o figurkach, które wieki temu były w zestawach dla dzieci w McDonald's. Są to postacie z filmu "Dinozaur".
Ok, something for fun now. :)
I remembered about figurines from kids' sets in McDonald's. They are almost 20 years old! They are from "Dinosaur" movie.
I jeszcze starszy T-Rex z "Toy Story". ;) Tak, z pierwszej części...
And even older T-Rex from "Toy Story". ;) Yeah, from the first movie...
Spróbowałam kilku innych stylizacji, ale nadal nie znalazłam takiej, która by zmieniła moje zdanie odnośnie tej panny. W tym chyba wyglądała najlepiej.
I tried some other stylizations but I still haven't found one that changed my mind about her. I think she looked the best in this.
Dałam sobie spokój. I dokonałam dekapitacji. ;)
I gave up. And decapitated her. ;)
A to już Kopciuszek. Panna również od Mattela, Wedding Day Cinderella. Tym razem miała być podobna do Lily James grającą tytułową rolę w filmie. Podobieństwo nadal jest średnie, ale i tak lepsze niż w przypadku poprzedniczki.
Mam jej oryginalną sukienkę, ale zarekwirowała ją Córa. :) Za to ja pozbyłam się kolczyków, które za grosz mi się nie podobają.
And here we have Cinderella already. She's also made by Mattel, it's Wedding Day Cinderella. She suppose to look like Lily James who plays main role in the movie. Similarity is not perfect, but I think it's better then in Claire's case.
I have her original dress, but my Daughter took it. :) And I removed the earrings that I don't like at all.
Ella podobała mi się już od dawna, a ostatnio udało mi się ją zdobyć. I jeszcze dwie inne cudowne panny, ale dostaną swoje własny posty, gdy tylko znajdę czas, aby je odpowiednio ubrać. :)
Marzy mi się jeszcze Lady Tremaine z twarzą Kate Blanchett. Może kiedyś. ;)
I liked Ella for a very long time. And I managed to buy her recently. And two other wonderful ladies, but they will have their own posts as soon as I will find time to sew something proper for them. :)
I wish I will find Lady Tremaine with Kate's Blanchett face. Someday, maybe. ;)
Po ulewnych deszczach panują u mnie w tej chwili tropikalne upały...
Letnia, zwiewna sukienka jest więc jak najbardziej na miejscu. Wykorzystałam cieniutki batyst w róże. Wzór znany Wam z bluzeczek, które szyłam wielokrotnie.
After heavy rains I have tropical heat right now...
Ethereal summer dress is very adequate for the weather. I used thin batiste printed in roses. You know this pattern, I sewed some blouses using it.
I jak? Która z panien bardziej Wam się podoba? Być może wcale nie będziecie podzielać mojego zdania w kwestii tego, komu należą się artykułowane kończyny. ;)
And? Which doll do you like more? Maybe you won't agree with me at all about which one of them should keep the articulated body. ;)
Według mnie Kopciuszek jest ładniejszy. U tamtej nie pasuje mi grzywka i pejsy. Ale ja w ogóle nie przepadam za grzywkami u lalek 😊
OdpowiedzUsuńO widzisz, ja raczej też. :)
UsuńWyjątkiem jest moja Tonnerka Rose, u której grzywka mi się bardzo podoba.
U Tej pierwszej to może zmieniłabym pomadkę?
OdpowiedzUsuńKopciuszek to lalka z mojej chciej listy :P i jak dla mnie jest idealna :D
Z tą pierwszą wciąż mam zagwozdkę.
UsuńAch widzisz. U mnie też na liście była długo. A trafiła mi się, jak przysłowiowej ślepej kurze ziarno. :D
Zdecydowanie wygrywa Kopciuszek! Jest śliczna. A ta sukienka...cudeńko!
OdpowiedzUsuńProszę, myślałam, że głosy będą bardziej podzielone - a tu Ella jakoś zyskała więcej sympatyków. :)
UsuńCieszę się, że sukienka Ci się podoba. :)
Kopciuszek piękny! 😍
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam. :)
Usuńooo!!! a mogłabym odkupić
OdpowiedzUsuńto odrzucone pogłowie?!
mnie ten nosek jako i włosy
koloru niedojrzałej marchwi
zauroczył bez znieczulenia ♥
Pogłowie jest w fazie testów, bo nadal uważam, że w końcu rude jest piękne i ona też powinna! :)
UsuńAle w razie co będę o Tobie pamiętać, kochana Inko.
Bardziej do mnie przemawia Park Jurajski, jest ciekawsza :)
OdpowiedzUsuńCiekawsza z pewnością. I ruda - ja uwielbiam rude lalki. Ale coś mi nadal w niej nie pasuje...
UsuńWiesz co, moim zdaniem ta pierwsza wygląda ślicznie, kiedy jest w niebieskiej bluzce i dżinsach. Ona ma taką oryginalną, swoistą urodę i wydaje mi sie, że w tym stroju wygląda najlepiej. Druga moim zdaniem rzeczywiście jest dość podobna do Lily James - może faktycznie nie bardzo, ale dosyć. A sukienkę ma prześliczną - jak Ty to wszystko szyjesz, Kamelio?!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zmiana ubranek i Tobie wydaje się dobrym pomysłem.
UsuńKopciuszek wyszedł w miarę przyzwoicie Mattelowi, podobieństwo jest możliwe do uchwycenia.
A ja to szyję z radością. :)
Zawsze mam ten problem, że nie potrafię pozbawić lalki jej ciała. No chyba, ze głowa jest łysa ;) Jednak tym razem jestem za Kopciuszkiem. :)
OdpowiedzUsuńU mnie rotacja głów jest ogromna. Ilość artykułowanych ciałek mam o wiele mniejszą niż łebków i nieraz bywa tak, że ciałka są użyczane do danej sesji pod inną łepetynkę. ;)
UsuńKopciuszek jest zdecydowanie ładniejszy, ale nie martw się - w Twoich kreacjach to wszystkie lalki ślicznie wyglądają :)). Buziaki i miłego dnia!
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa Justyno! :)
UsuńJa jeszcze wymyślę coś, żeby i Claire była zachwycająca. ;)
Miłego dnia!
Hi Joanna!
OdpowiedzUsuńMy first thoughts about Claire were, pretty coloured hair, very wide nose! I think Cinders has my vote for the articulated body. :)
Big hugs,
X
Exactly! I love her hair colour - that's why I'm not very willing to make some re-root. It's like the copper - look so nice...
UsuńCinderella has many followers. :)
U mnie to zawsze wielki dylemat, komu podarować ruchome ciałko! Nawet mi trochę głupio, kiedy zdejmuję główkę i ... nie patrzę lalce prosto w oczy!
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem oryginalna laleczka jest bardzo ciekawa, ma fajną buzię, choć jej grzywka wygląda strasznie sztywno i nienaturalnie. Zastanawiam się, gdyby tak rozpuściła i zmyła lakier z włosów...
Tak czy inaczej Kopciuszek jest na tym body świetna i wygląda tak ślicznie i dziewczęco w uszytej, przez Ciebie, sukieneczce :-)
U mnie problem polega na zbyt małej ilości mtm. :D Musze robić rotację w zależności od tego, kogo potrzebuję do zdjęć. Czasem to trochę kłopotliwe.
UsuńClaire już przeszła metamorfozę, niebawem ją pokażę. :)
Podpinam się do zachwytów nad Ellą :) Rude owszem jest piękne, ale Claire jest piękna ciut inaczej. Też wspomniałam, że grzywka jej nie służy ( a ja dla odmiany jestem wielką fanką grzywek, sama jestem grzywaczką od zawsze ), choć jakby ją wycieniować, przeczesać na bok i rozpuścić resztę włosów, które w lekkich falach opływałyby główkę, to efekt mógłby być ciekawy. Sukienka Elli jak z mgły, dziewczęca, subtelna.I jak zwykle-cudowne zdjęcia !
OdpowiedzUsuńA skoro masz mnóstwo słonka, dawaj nam nowe posty co dwa dni lub nawet codziennie :)))) (Wiem, wiem, z szyciem nie nadążysz );p
No widzisz, ale ja jakoś uparłam się, że jednak Claire będzie ładna. Niedługo pokażę efekty moich zmagań. ;)
UsuńCieszę się bardzo, że zdjęcia Ci się podobają. :)
Wiesz, ja w te upały to średnio mam ochotę wychodzić. Zdjęcia najlepiej robić z samiutkiego rana, później już jest patelnia. 30 stopni w cieniu to dla mnie zdecydowanie za dużo...
Both dolls look beautiful, but I can see what you mean when it comes to looking like the actors. I think that some doll makers really do not make the effort to make the dolls look more like the ones they represent.
OdpowiedzUsuńThe photos are wonderful as always!
It is humid and hot here too!
Right? Is it really that hard with all the Mattel's power? Tto make the doll that will actually look like the actress?
UsuńI'm very happy you like the photos. :)
Każda z lalek jest na swój sposób urocza. Claire wygląda jak zadziorna psotnica, a Kopciuszek jak zdeterminowana kobieta sukcesu, a przynajmniej tak mi się kojarzą. ;)
OdpowiedzUsuńA wiesz, mam podobne skojarzenia. :)
UsuńFaktycznie, buty świetne, a piegi urocze <3
OdpowiedzUsuńO tak, buty świetne. A z tymi piegami to mam zagwozdkę. Ogólnie ogromnie lubię piegi u lalek - ale tu mi nie pasują.
UsuńObie ładne! Kopciuszkę mam w formie oryginalnej - gdzieś na blogu się przewija, natomiast po zmianie garderoby świetnie wygląda. Obie panny niestety należą do tych przebranych za postaci. Ładne są owszem, ale to nie "to". Rudzielec ma straszny kit na głowie- kolejna zmora Mattela lakierowane na sztywno włosy......
OdpowiedzUsuńNo dokładnie. Jak założyć im strój z filmu, to niby gdzieś tam to podobieństwo jest.
UsuńWolę przebrane, wtedy to po prostu ładne lalki. Tak, wciąż wierzę, że Claire może być jednak ładna. ;)
Do momentu, gdy lalka siedzi w pudle, to ten lakier może i ma jakiś tam sens. Ale gdy tylko wyciąga się lalkę na zewnątrz, to ten glut na głowie jedynie irytuje.
Mnie obie bardzo się podobają. :)
OdpowiedzUsuńSuper!
UsuńZgodzę się z Tobą, Mattel'owi nie do końca udało się odwzorować urodę Claire, podobnie jest w przypadku Owen'a - on z kolei ma za długie włosy i jest za chudy, ale i tak bym go chętnie przygarnęła. Obu pannom ślicznie w Twojej stylizacji, a sukienka Kopciuszka jest tak piękna, że z chęcią sama bym taką nosiła!
OdpowiedzUsuńDokładnie! I tak, ja też bym go chętnie przygarnęła. Przegapiłam moment, gdy był na Amazonie za 20 dolarów. Ubolewam do dziś. ;)
UsuńBardzo się cieszę, że sukienka Ci się podoba! :)
Szczerze mówiąc, nie podobają mi się obie. A w tej pierwszej najbardziej nie gra mi fryzura i to ją obwiniałabym o niefotogeniczność lalki.
OdpowiedzUsuńSą dość specyficzne, więc się nie każdemu podobają. :)
UsuńCo do fryzury - zgadzam się.
Ostatnia jest boska❤
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńI had been wondering about this Claire doll as I had seen her at a few places. Like you, I was very lukewarm about her. I love the outfit though but maybe a re-root might change your mind about her? I think maybe it's the hairstyle, it looks a bit strange on her. Or they haven't done it right or something.
OdpowiedzUsuńI really like Cinderella on the body though. She has a nice face. And the clothing as always are a fantastic choice. Those dinosaurs are cute. Small and cute.
I wish I had known you were looking for Lady Tremaine. They had her for sale just before Toys R Us closed down here a few months back. She's gone now from all the local stores. I hope you will be able to find her one day!
I bought her because f her skin tone. Even if I really do love redhead dolls. I was thinking about the re-rooting her - but I love this colour so much. It's like a copper. And I feel a pity to ruin it. But we will see. For now I changed everything a bit. And will show you the result soon.
UsuńI'm glad to read you like Cinderella.
Well, Lady Tremaine was on sale here too, but in the prices I would not accept. I'm waiting. She will come to me someday. ;)
Kopciuszek ma ciekawszą twarzyczkę i niesamowicie intensywne (wręcz zaczepne!) spojrzenie ;). W przypadku panny Claire stawiałabym na włosy - lubię grzywki, ale nie wtedy, gdy przypominają deskę ;). Może zmiana uczesania poprawi jej prezencję? Wiem, że potrafisz zdziałać cuda, więc jest jeszcze dla niej szansa...
OdpowiedzUsuńTeż mnie to spojrzenie zaintrygowało. Nie wyszło Mattelowi jeśli chodzi o postać - w końcu w filmie to była taka słodka dziewczyna. ;) Ale bardzo podoba mi się u lalki.
UsuńBez względu na podobieństwo do postaci wyjściowych, lalki są ogromnie intrygujące i naturalne. I mają pod stopami piękny karmnik ościsty. Już od kilku lat, nie udaje mi się go odkupić; brak w szkółkach, choć nikt nie jest w stanie mi wyjaśnić, czemu?....
OdpowiedzUsuńZgadzam się, dlatego obie zostają. :)
UsuńCo do karmnika - mój się jakoś trzyma, choć w te upały trzeba go dodatkowo podlewać. Mogę wykopać kawałek i podesłać. ;)
Camelia, what a wonderful photo shoot. I have not been collecting Barbies lately, so this was a bit of a surprise to see these newest dolls....and they are both stunning. When you get them out of their original environment and you put them in new clothes (or even a new body), they really come alive with such interesting personalities.
OdpowiedzUsuńThe one thing that I must admitt is that Mattel is doing pretty good job in creating intresting faces (I won't discuss the quality - we don't want to upset ourselves, right?).
UsuńI love changing dolls' look so that's why they never stay in the boxes (if they have one at all). :)