I na koniec dziewiątka wygenerowana na podstawie algorytmów Instagrama. W tym roku mam zgodność dwóch zdjęć - proszę, proszę...
W tym roku opublikowałam o kilka mniej postów niż w poprzednim - ten jest 71-szy. Ale wcale nie dlatego, że mało się działo. A może właśnie dlatego, że działo się tak dużo? Na blogowanie brakło po prostu czasu. Robię zatem mały skrót najciekawszych oraz ulubionych wpisów z 2024.
W styczniu odbył się kolejny Denim Doll Day organizowany przez Izabelę (@bella_belladoll) i Patrycję (@dressthatdoll), a Wędrujące Spodnie z Kameliowej pracowni po raz czwarty wyruszyły w podróż dookoła świata.
This year I published a few fewer posts than last year - this is the 71st. But not because there was little going on. Or maybe because there was so much going on? There was simply no time for blogging. So I'm making a short summary of the most interesting and favorite posts from 2024.
In January, another Denim Doll Day organized by Izabela (@bella_belladoll) and Patricia (@dressthatdoll) took place, and the Traveling Pants from Kamelia's Atelier set off on a journey around the world for the fourth time.
Odbyła się także kolejna edycja
Doll Tour Poland 2024. Tą akcję organizuje Monika z bloga
Lalki Eleny. W tym roku Baśka podróżowała w towarzystwie Samanty, lalki na wózku inwalidzkim - całej zabawie towarzyszył ważny cel, zbiórka na nowy wózek dla Ani Pacuk, kolekcjonerki lalek. Nie wiem, na ile śledziliście historię Ani, ale w połowie listopada nadeszła smutna wiadomość. Ania zmarła. Choć nie znałam jej osobiście, to wiadomość ta ogromnie mnie poruszyła...
Another edition of Doll Tour Poland 2024 also took place. This event is organized by Monika from the Dolls of Elena blog. This year, Barbra traveled with Samantha, a doll in a wheelchair - the whole fun was accompanied by an important goal, a collection for a new wheelchair for Ania Pacuk, a doll collector. I don't know how much you followed Ania's story, but in mid-November, sad news came. Ania died. Although I didn't know her personally, this news moved me greatly...
W lipcu, razem z Córą pojechałyśmy na spotkanie w Krakowie. To był jej pierwszy lalkowy wyjazd i spotkanie w tak dużym gronie. Obie nacieszyć się nie mogłyśmy tym dniem. Było wspaniale. Liczymy na to, że na wakacjach znów się tam wybierzemy. :)
In July, my Daughter and I went to a dollmeet in Kraków. It was her first doll trip and meeting with such a large group. We both couldn't get enough of that day. It was wonderful. We hope to go there again on holidays :)
Przy okazji wyjazdu zrealizowałyśmy też pomysł Młodej na postacie Jagi i Cykora.
During the trip, we also implemented my Daughter's idea for the characters of Yaga and Skittish.
Jeśli chodzi o powiększanie lalkowego stadka, to ten rok był bardzo udany. Zaczęło się w styczniu od Księżniczki Inków z serii DOTW. Oczywiście u mnie zmieniła się w Leśną Wiedźmę.
When it comes to expanding my doll crew, this year has been a great one. It started in January with Princess of the Incas from the DOTW series. Of course, for me she has transformed into the Forest Witch right away.
Wielkim zaskoczeniem był dla mnie prezent, który dostałam od znajomej ze Stanów - przysłała mi bowiem kolekcjonerskie wydanie
Albusa Dumbledora.
A big surprise for me was the gift I got from a friend from the States - she sent me a collector's edition of Albus Dumbledore.
Udało mi się zdobyć
Marię Felix z serii
Barbie Tribute Collection Doll.
I managed to get Maria Felix from the Barbie Tribute Collection Doll series.
W tegorocznym wypuście serii Looks zachwyciła mnie
Looks #20 - tradycyjnie, jak to z rudzielcami bywa, mamy ją z Córą w wersji podwójnej.
In this year's edition of the Looks series, I was delighted with Looks #20 - traditionally, how it is with redheads, my Daughter and I have her in a double version.
Z filmowych lalek pojawiła się w mojej ekipie Dzwoneczek. I to tak mnie zachwyciła, że mam ją i w wersji
skrzydlatej (w dodatku ściągnęła mi później do ogrodu cały
rój wróżek) i
cywilnej.
From the movie dolls, Tinkerbell appeared in my crew. And I was so delighted with her that I have her both in a winged (in addition, she later attracted a whole swarm of fairies to my garden) and civilian version.
Drugą filmową panną (i to zieloną!), która sprawiła mi ogromnie dużo radości jest
Elphaba.
The second movie lady (and a green one at that!) who gave me a lot of joy is Elphaba.
Dzięki Joli,
@jdollinium spełniło się inne moje marzenie, a mianowicie rudowłosa wersja Bellatrix - Jola zrobiła reroot, ja ją ciut podmalowałam i wyszła z tego moja wymarzona lalka. Dostała na imię
Melisande.
Thanks to Jola, @jdollinium, another dream of mine came true, namely a red-haired version of Bellatrix - Jola rerooted her, I painted her a bit and it turned out to be my dream doll. She was named Melisande.
Do tego wszystkiego zdobyłam lalkę, która była na pierwszej liście moich lalkowych marzeń od dobrych siedmiu czy ośmiu(!) lat. Tak, proszę państwa - oto Jack Sparrow. I choć ta wiekopomna chwila, gdy przyjechał do mnie wymarzony lalek, nastąpiła w październiku - jeszcze nie było go na blogu. Czeka, aż obszyję go jak należy i dostanie wtedy swój osobny wpis. Ze wszystkimi ochami i achami, na które zasługuje. xD
To make all even more beautiful, I got a doll that had been on the top of my doll dream list for a good seven or eight(!) years. Yes, ladies and gentlemen - here's Jack Sparrow. And although that momentous moment when my dream doll arrived took place in October - he hasn't been on the blog yet. He's waiting for me to sew him up properly and then he'll get his own post. With all the oohs and aahs he deserves. xD
Należy również wspomnieć o tym, jak to syrenkowy wirus, czy jak kto woli
Odylkowy szał dopadł całe rzesze kolekcjonerów na całym świecie. ;)
It is also worth mentioning how the mermaid virus, or as some would say, the
Odile madness, has gripped crowds of collectors all over the world. ;)
Ja dodatkowo popadłam w jeszcze jedno szaleństwo, a mianowicie namnożyły się u mnie urocze lalki z serii
Ily 4EVER. Ech... Co ja poradzę...
I have also fallen into another madness, namely I have accumulated a lot of lovely dolls from the Ily 4EVER series. Oh well... What can I do...
I will recall two more sessions in the forest that were quite successful for me. The first one was "The Magic of the spring forest".
Nie tylko lalkami człowiek żyje. Są jeszcze dioramy i miniatury. ;)
Tu niestety muszę się przyznać, że przy Domu Zielarki zrobiłam niewiele. Prace stanęły koło maja i od tamtej pory przykleiłam tylko 198750 kamyczków, czego niestety nie widać... Ale zima na razie trwa, jest szansa, że jeszcze wygospodaruję trochę czasu na prace przy tym projekcie.
Man does not live by dolls alone. There are also dioramas and miniatures. ;)
Here, unfortunately, I must admit that I have done little on the Herbalist's Cottage. Work stopped around May and since then I have only glued 198,750 stones, which unfortunately is not visible... But winter is still here, there is a chance that I will still find some time to work on this project.
Udało mi się za to skończyć dwa mniejsze projekty lalkowo-domkowe. Pierwszy to diorama stała,
Zielarnia Tove.
I did manage to finish two smaller dollhouse projects though. The first was a permanent diorama, Tove's Herbal Shop.
Druga to jadalnia w domu Tove i Ragnvalda - to jest diorama składana, każda ściana jest luzem, można ją złożyć i schować w szafie. Powstanie obu dioram, zielarni i dużej sali, mocno przyspieszył projekt
Wiedźmi Świat, który prowadzimy razem z Jo. Po prostu musiałam mieć jakieś wnętrza do zdjęć, żeby historia miniaturowych wiedźm mogła się wreszcie zacząć na dobre. Projekt ów sprawia nam obu wiele radości i budzi nieznane dotąd pokłady kreatywności. ;) Oraz frustracji - bo wiecznie nam czwgoś brakuje. Wiecznie...
The second is the dining room in Tove and Ragnvald's house - it is a foldable diorama, each wall is loose, you can fold it and put it away in a wardrobe. The creation of both dioramas, the herbal shop and the large hall, was greatly accelerated by the Witch World project, which we run together with Jo. I simply had to have some interiors for photos, so that the story of miniature witches could finally begin properly. This project gives us both a lot of joy and awakens previously unknown levels of creativity. ;) And frustration - because we are always missing something. Always...
Nieco mniejszym i zdecydowanie mniej pracochłonnym projektem był
Centaur. Na razie centaurzyca Eira nie doczekała się jeszcze innych członków tabunu, ale... Pracuję nad tym, żeby znaleźć na to wolną chwilę. ;)
A slightly smaller and definitely less labor-intensive project was Centaur. For now, Eira the centaur has not yet received other herd members, but... I'm working on it, to find some free time for it. ;)
Finally, I would like to remind you of one more project: Finnish folk costumes.
I to tyle na dziś. I na ten rok. ;)
Ode mnie jeszcze najlepsze życzenia dla Was, dużo zdrowia i szczęścia, spełnienia marzeń, nie tylko lalkowych. Uśmiechu i spokoju ducha.
Szczęśliwego Nowego Roku 2025!
And that's it for today. And for this year. ;)
From me, the best wishes for you, lots of health and happiness, fulfillment of dreams, not only doll dreams. Smiles and peace of mind.
Happy New Year 2025!
Wszystkiego najlepszego! Realizuj swoje pasje i rozwijaj! kibicuję Ci zawsze z wielką przyjemnością! I mam cicha nadzieję, że może w tym roku uda się spotkać!
OdpowiedzUsuńWiele się zadziało. Życzę Tobie Asiu i Twoim bliskim spełnienia marzeń i tylko dobrych dni.
OdpowiedzUsuńBardzo bogaty i obfity miałaś ten rok i to pod każdym względem! Cieszę się i gratuluję Ci, że spełniłaś tyle lalkowych marzeń 💓 i bardzo, ale to bardzo cieszę się, że udało nam się poznać na żywo! Mam nadzieję, że jeszcze nadarzy się okazja!🤗😘 Wszystkiego dobrego na Nowy Rok! Buziaki ♥️
OdpowiedzUsuńHappy New Year! I wish you health and happiness.
OdpowiedzUsuń