czwartek, 28 grudnia 2017

Przejażdżka w wietrzny dzień | A little ride in a windy day

Riding outfit for Liv doll inspired by 19th century fashion.

Wczorajszy dzień, tak jak pisałam w poprzednim poście, skusił mnie pięknym słońcem do wyjścia na małą sesję powiedzmy plenerową. A że zielona suknia kojarzy mi się z ubiorami do konnej jazdy, postanowiłam zrobić zdjęcia adekwatne do tego skojarzenia. No to zabrałam ferajnę i wyszłam. I już przy pierwszej próbie ustawienia lalek (tudzież rumaka - w tej roli Dallas UE 1981 w pożyczonym rzędzie) zaczęłam żałować owej decyzji. Bo miało być jak na zdjęciu wyżej, a było głównie tak:

The day yesterday, as I wrote in my last post, tempted me with the beautiful sun to go out for a little open air session. And because the green gown looks for me like one of the riding outfits I decided to take photos suitable for this idea. So I took my dolls ad went out. And it was the very first attempt of setting them (and the palfrey - in this role Dallas UE 1981 in a borrowed bridle and saddle) when I started to regret my decision. It should be like on the picture above but mostly it looked like this:


Taking photo of doll in open air.

Wiatr był porywisty i nieustępliwy. Oczywiście Liv w międzyczasie zgubiła kolczyk, ale zorientowałam się dopiero w domu. I zmarnowałam pół godziny na szukanie go. Brakowało tylko trąby powietrznej... Ostatecznie to ja się poddałam i udało mi się niestety zrobić dosłownie kilka zdjęć, które nadają się do publikacji. 

The wind was gusty and relentless. Of course in the meantime Liv lost her earring but I noticed that at home. Then I wasted half an hour to find it. Whirlwind - only that was missing... Finally it was me who gave up ad I managed to take only few photos which are good enough to show.

Lalka Liv Spin Master w ręcznie szytej sukni.

Zielona suknia dla lalki.

A tu już suknia sama w sobie. Pokażę Wam ją na dwóch modelkach. Pierwotnie skroiłam ją na Barbie. 

And here we are with the dress itself. I will show you this outfit on two models. Originally I made it for Barbie. 

Grenn dress for Barbie doll inspired by 19th century fashion.

Suknia z żabotem dla lalki Barbie.

Green riding dress for Barbie doll.

Później postanowiłam odziać w nią Liv, aby i ona wzięła udział w świątecznym projekcie.

Jak tylko Livka do mnie trafiła coś mi w niej nie pasowało. Zdecydowałam się na zmycie szminki. I od razu zrobiło się lepiej. Później zrobiłam małe przemalowanie i już pokazuję Wam efekt. :)

Then I decided to dress Liv in this gown which allowed her to take part in my Christmas project. 

I didn't like "something" in Liv's apperance when she arrived. I decided to remove the lipstick. And it was better already. After that I painted her a little bit and here I show you the effect. :)



Long dress for Liv doll.

Suknia z epoki dla lalki.

Zielona suknia dla lalki Liv.



18 komentarzy:

  1. Sesja z przejściami...że też ja nie robię fotek, gdy wiatr ustawia lalki po swojemu😉
    Suknia śliczna!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zabawne te zdjęcia po upadku, ale muszę Ci powiedzieć, że moje lalki nie potrzebują wiatru, żeby tak się obalić i to w zaciszu domowym:)). Suknia, w ogóle cała kreacja oczywiście przepiękna i perfekcyjna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie! :) Tylko w zaciszu domowym można to skomentować odpowiednio (chyba, że dzieci słuchają - to nie). A na zewnątrz już gorzej. Mieliby sąsiedzi używanie słysząc moje ozdobniki odnośnie sytuacji. ;)

      Usuń
  3. Livka jest nieustraszoną amazonką, nawet wiatr i upadek nie zepsują jej humoru. :) Ciekawe czy poskutkowałoby owinięcie kopyt jakimś grubym drutem i wpuszczenie drugiego końca w ziemię...
    A suknia jak zwykle bajeczna! Śliczny odcień zieleni i jeszcze ten zawadiacki kapelusz - można godzinami podziwiać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! I mi ten odcień się niebywale podoba. :)
      Pomysł z "uziemieniem" jest bardzo interesujący. Muszę coś pomyśleć...

      Usuń
  4. kocham zielone kreacje! cudna Amazonka, CUDNA!!!
    zielonookie modelka w takiej sukniach - smakowita!!!
    aż muszę wyciągnąć swoją livkę, ciut już zapomnianą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! I mnie ten kolor zachwyca. :) Czekam zatem na Livkę na Twoim blogu. :)

      Usuń
  5. The outfit is beautiful and I love the hat! For dolls you can make a doll stand to plant in the grass, (same as a Kaiser stand but without the base) but for horses it's not easy! Nana's idea is great, with the wire!
    The few photos that went well are awesome :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you! :) Both for the comment and tips. I will definetly think about that and try. :)

      Usuń
  6. Cóż więcej mogę, tylko WIELKIE ŁAŁ - przepiękna całość z niesamowitymi detalami :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Obie panny wyglądają w tej kreacji niezwykle wytwornie. Choć Livka dużo ładniej daje się upozować. Wiatr niestety rządzi i często rezygnuję z plenerów, bo mnie wkurza ciągłe ustawianie przewróconych elementów. Jednak czasem warto się pomęczyć dla takich efektów. Pomysł Nany Arimy jest bardzo dobry, ja czasem mocuję lalkę wkładając pod suknię patyk do szaszłyków. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie! :) I za radę również - kolejna przydatna podpowiedź. Ja jakoś w tej mojej irytacji nie mogłam wpaść na nic konstruktywnego. ;) Ale przy następnej sesji wykorzystam Wasze podpowiedzi!

      Usuń
  8. Oj tak - lalki i wiatr to fatalna kombinacja. O ile z mniejszymi można zaryzykować, o tyle moich wielkoludów nigdy nie wyciągam na zewnątrz, gdy wieje, już raz jedna wykonała mi piękny pad na paszczę, a ja przeżyłam coś na kształt minizawału, nim się przekonałam, że ani nos się jej nie ukruszył, ani makijaż nie porysował. U Ciebie jednak efekty są świetne, mimo nieprzyjaznych warunków! No a suknia jest przecudna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję! :) Jak czytam Twoją historię, to się wcale nie dziwię palpitacji serca... Masz wspaniałe lalki, też bym przeżywała takie wypadki na Twoim miejscu!

      Usuń
  9. Livki są super, a suknia wygląda jakby była dla niej po prostu stworzona. Wiatr jest niestety wrogiem sesji lakowych. Ale jakby nie brał super zdjęcia wyszły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! :) Ja się do Livki dopiero przekonuje. Sama w sobie jest super, ale jak postawię ją przy barbioszkach, to mnie z lekka irytuje jej wielkogłowie... ;)

      Usuń

Serdecznie dziękuję za Wasze komentarze!

Thank you very much for your comments!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...