U mnie dziś kolorowo. Bardzo. Na przekór temu, że za oknem wciąż łyse patyki, szara trawa i tylko czasem słońce zaszczyci nas marnym promieniem zza chmury.
It's colorful at my place today. Very colorful. In spite of this that there are still bare sticks, grey grass and some poor lonely ray of sunshine from behind the cloud outside.
Pewnie wspominałam gdzieś, że nie potrzebne mi są już żadne Barbie. Tak mi się wydaje. No bo nie są. Na co komu tyle Barbie? ;)
I właśnie dlatego przedstawiam Wam dwie nowe panny z Kameliowej pracowni - ciemnoskórą Kim i różowowłosą Olivię. Obie mają ciałka made to move, więc z pozowaniem nie ma najmniejszego problemu.
I think I mentioned once or twice that I don't need any more Barbie dolls. I think so. Because I don't need them. Who needs so many Barbie dolls? ;)
That's why I present to you my two new girls in Kamelia's atelier - dark-skinned Kim and pink haired Olivia. They both have made to move bodies so there is absolutely no problem with posing.
Jakoś tak wyszło, że po uszyciu serduchowej poduchy z poprzedniego postu wzięłam się z rozpędu za następne. Sama nie wiem, jak to wyszło, ale mam teraz całą stertę worków sako w skali 1:6. :)
W przeróżnych kolorach, do wyboru. Sami zobaczcie jak to wyglądało.
Somehow it came out that after sewing heart-shaped cushion from previous post I started another immediately. I don't know how it exactly happened but now I have the whole pile of sako bags in 1/6 scale. :)
In many different colours, you can choose. Let's see how it was.
Nie jestem przekonana do jej różowych włosów. Są zbyt... żarówiaste. Podejrzewam, że czeka ją reroot na coś bardziej stonowanego, choć w jakimś niecodziennym kolorze. Jak tylko znajdę czas.
I am not convinced to her pink hair. They are too... flashy. I plan o reroot her with some more toned colour. But uncommon too. When I only have some time for that.
Być może zauważyliście, że chwilowo wstrzymałam zamówienia. Jest ku temu pewien powód, ale na razie pozostanie jeszcze tajemnicą. ;)
Natomiast gdyby ktoś był zainteresowany, to od połowy marca ruszę z nimi od nowa - jeansy, koszulki, worki sako i co tam komu akurat będzie potrzebne. :)
You may noticed that I suspended commissions for the moment. There is a reason for that but for now it will remain a secret. ;)
But if anyone would be intrested I should start in mid-March with orders - jeans, T-shirts, bean bag chairs and whatever anybody will need in the moment. :)
Worki sako cudne, takie kolorowe, wygodne...
OdpowiedzUsuńNowe panienki w zespole równie urodziwe, co pozostałe. Swoją drogą, u mnie też zawitały te same dziewczyny, jako prezenty gwiazdkowe.
Mam "prawdziwy" worek sako i ma on magiczną moc - jak tylko w nim usiądę, to zasypiam. :D
UsuńFajnie, że do Ciebie też trafiły te panny. :)
Jeeeeej, jak kolorowo! Aż przyjemnie popatrzeć :). Gratuluję nowych nabytków (zawsze tak jest, gdy tylko zaczyna się zarzekać, że już żadnych więcej lalek nie trzeba, wcale a wcale ;)), są bardzo urodziwe! Worki wyglądają fantastyczne, aż kuszą (szczególnie te błyszczące) i Twoim pannom wyraźnie jest na nich bardzo wygodnie...
OdpowiedzUsuńJakoś mnie tak naszło na kolory. :)
UsuńNo dokładnie. Same się nagle pchają - drzwiami i oknami. ;)
Fantastyczne siedziska! Najbardziej podobają mi się te czarno-srebrzyste z efektem holo. Taa, nowe panny się rozmnażają, skąd ja to znam. ;) Włosy rzeczywiście mogłyby być innego koloru, ale sama dziewczyna jest fajna. Z kolei w Kim zmieniłabym usta, w końcu mold ma zamknięte a oni na siłę zrobili ząbki. Moja głowa od tego ciała leży w szufladzie i czeka na lepsze czasy. :)
OdpowiedzUsuńWahałam się co do tego materiału, ale efekt okazał się całkiem niezły. :)
UsuńPrzez pączkowanie się rozmnażają, słowo daję. :D
Włosy można zmienić, a usta przemalować (też o tym myślałam) - i będą jeszcze fajniejsze. :)
Kim jest przepiękna, naprawdę urocza! Smiley również, ale masz rację, jej włosy są trochę zbyt żarówiaste :) Chodź twarzyczka piękna :) Te worki/siedziska to coś pięknego! Zazdroszczę tym laleczkom, bo sama zawsze chciałam taką worko-pufę mieć :) cudowne zdjęcia, naprawdę rewelacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Fajnie, że Ci się podobają. :) No tak, ten róż jest za bardzo dający po oczach... :D
UsuńWorki sako są boskie, ale niebezpieczne - usiądziesz w takim i od razu zasypiasz. :D
Fajne dziewczyny do ciebie zawitały.:) Super siedziska, oj będą często oblegane.:)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że fajne. :)
UsuńPewnie tak. Muszę uszyć jeszcze w innych kolorach.
Faktycznie, bardzo kolorowo tu u Ciebie dziś i słusznie. Masz rację, że miło popatrzeć na tego typu barwy, które są znacznie bardziej pozytywne niż te gołe patyki na dworze. Czekam na włosowe kombinacje z tymi różowymi, jaskrawymi. Na pewno wyjdzie Ci bardzo dobrze - bo już niejednokrotnie pokazałaś klasę, jeśli chodzi o lalkowe cuda:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTrochę dla odmiany. :)
UsuńDobrze, że we mnie wierzysz. :) Zmiany będą. Jak tylko znajdę czas.
Bardzo nietypowa pasja :)
OdpowiedzUsuńWitam u mnie! Wbrew pozorom jest nas więcej - sporo osób kolekcjonuje lalki i tworzy dla nich przepiękne rzeczy. :)
UsuńTa czarnulka jest niesamowita 😍
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba. :)
UsuńRewelacja-wszystko do kupy i tak ...z rozpędu podsumowawszy ;p Jakoś wcale Ci nie współczuję nowych nabytków , hehe. U mnie rozmnażanie się barbiowatych następuje z prędkością światła. Na przykład ostatnio-jako, że nie trawię różowych włosów- kupiłam wróżkę(!)o wściekle cyklamenowych włosach- z premedytacją, bo gapiłam się ileś tygodni na jej zdjęcia. Choć kwestia rerootu też wchodzi w grę, bo jednak na żywo oczy bolą jak się na takie żarówiaste kłaki patrzy ;p
OdpowiedzUsuńWorki sako cudowne, już mi się zechciało ze dwóch. Bluzeczki śliczne w swej niewymuszonej eleganckiej prostocie, zwłaszcza zielona świetna.
Ach jak ja uwielbiam wytwory z Twojej pracowni !!!! Każdy nowy post jest jak prezent ! I tylko nie zgadzam się z tęsknotą za wiosną-ja kocham wręcz zimę, ale taką prawdziwie śnieżną, mroźną. Smutno mi, że tak mnie nie "dopieściła" w tym roku... Co nie znaczy, że nie lubię wiosny-ale wiosnę lubię WIOSNĄ, nie zimą.
Ja sobie też nie współczuję. Wręcz przeciwnie. :) I tak, zgadzam się. Nowe lalki biorą się nie wiadomo skąd.
UsuńO workach sako pogadam z chęcią po połowie marca. :)
Miło, że tak uważasz odnośnie moich postów. :) To daje motywację do dalszego szycia.
Mi też tęskno za prawdziwymi czterema porami roku, tak jak było kiedyś. Ale jak mam wybierać między obecną "zimą" a wiosną, to niech będzie cały rok. :P
Love how relaxed and comfortable they look!
OdpowiedzUsuńThanks! :)
UsuńCudne te siedziska. Tak samo kolorowe jak bluzeczki lalek. Ciałka mtm są nadzwyczajne, jeśli chodzi o pozowanie, szkoda, że nie wszystkie lalki je mają. Kupiłabym , żeby przełożyć dla innej lalki, ale wiem, że nic z tego nie będzie. Zwyczajnie potem żal mi lalki, a z drugiej strony żadna mtm nie zachwyciła mnie tak, żebym chciała ją mieć.
OdpowiedzUsuńBo czasem trochę koloru jest potrzebne w życiu. ;)
UsuńZgadzam się, mogłabym mieć wszystkie panny na mtm. Szkoda, że nie można ich kupować osobno...
Pięknie wyszła cała sesja i te kolorowe laleczki. Cudnie wszytko.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńBardzo kolorowo, to lubię.
OdpowiedzUsuńWitam u mnie! :)
UsuńDzięki za miłe słowa.
cudowne siedziska! Zachwycam się po raz nie wiem już który dżinsami! Są genialne! I te prawdziwe kieszonki! jesteś genialna!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńOh I love how colourful they all are and the bean bags turned out great. They are so comfortable too. I always say the same as you, I don't need anymore Barbie dolls but I always end up getting them. I think for me it's because they are so affordable compared to the other dolls I collect!
OdpowiedzUsuńI was going to ask if you were going to offer those shirts in your commissions as they are awesome. Good to know you will re-open next month. I always like your work.
Thank you!
UsuńYes, I can only agree. It's the same reason that I buy Barbie dolls - they are really affordable compered to other. And there are so many different faces and everything...
And thank you for your kind words. :) I will let you know when I start with commisssions again. :)
What a bright and cheery post Joanna! I think you and Alasse are gradually wearing me down, I may just have to buy a Barbie of my own. :) The bean bags look wonderful too, I love that you chose to make them in metallic, they are different to any others I have seen.
OdpowiedzUsuńBig hugs,
X
I'm happy you like it! :)
UsuńI'm doing nothing, just taking pictures. :D
kolorowo imprezowo i szałowo!
OdpowiedzUsuńpannice cudne - też się nie
oparłam różowołosej, choć u
mnie w mig się Jej przytyło :)
BLUZKI zachwyciły mnie na maksa -
OdpowiedzUsuńprostota kroju wespół z prawdą
koloru - uniwersalność stosowana!
sama dla siebie szukam właśnie takich
dekold łódka, rękaw 3/4 (?) i czarne -
ale albo są w jakieś wzory, z koronkami
i do tego jeszcze straszliwie dłuuuugie
po pupę - albo sztuczności iskrzące :/
A czemuż to przytyła?! :D
UsuńTeż bardzo lubię luzki o tym kroju, ale ostatnio i mi się nie udaje ich znaleźć...
przerzuciła się na ciałko PLUS
UsuńWesoła sesja :) Ale najfajniejszy jest oczywiście outfit :) Ach te jeansy - są zaje...fajne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńZa każdym razem jestem pod wrażeniem wykonania Twoich zdjęć :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 💕 wy-stardoll.blogspot.com
Dziękuję. :)
UsuńHahaha, chciałabym mieć takie produktywne rozpędy :D Wyszło super, panny w kolorowych koszulkach tak komfortowo i sympatycznie pozują na pufkach. Na pewno się przydadzą przy okazji różnorodnych sesji. I jestem ciekawa jaki to tajemniczy projekt przygotowujesz w międzyczasie? Będę wypatrywała :)
OdpowiedzUsuńTakie się zdarzają niebywale rzadko. Częściej przytrafiają się zastoje w robocie. :D
UsuńNa razie nic nie mówię. Ale już niedługo się dowiecie. :)
Ale im dobrze, też bym tak poleżała na takich cudnych poduchach :)) Świetne kolorki dziś u Ciebie :)). Uściski!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobają. :)
UsuńPrzemiły, barwny, sympatyczny post z figlarnymi modelkami! Nie wiem, jak Ty to robisz, że mtm curvy w swoich jeansach wygląda równie dobrze, jak i jej szczuplejsze koleżanki!
OdpowiedzUsuńDzięki Olu! :)
UsuńHmmm... Powiem tak. Pierwsze trzy pary wylądowały w koszu. Dopiero czwarty wykrój się udał. ;)
Cześć Kamelia,
OdpowiedzUsuńTe stroje są idealne na szary dzień. Wybrane tkaniny są piękne, a kolory są tak żywe i przyjemne. Fotele z wikliny są również zabawne. Podziwiam twój talent.
Wielki uścisk
Giac
Thank you Giac!
UsuńHugs!
Those chairs look comfy!!! The jeans are so well made too~
OdpowiedzUsuńI love pink hair, but I prefer pastel pink :)
Thank you. :)
UsuńIf she had pastel pink hair I wouldn't mind it. This colour is to garish.
Oh my, so many sako bags! They look really good! And your new friends look great too. The made to move bodies are the best. I can understand what you think about the pink hair, it is in some cold color. She will suit in pink, but maybe a softer pink.
OdpowiedzUsuńWell, a lot of them. :) I'm happy you like how they look. :)
UsuńI agree, that mtm bodies are great. I just love how they pose.
I haven't decided about the hair colour yet. Definitely something pink or burgundy.
Świetne te poduchy ^^ i z całą pewnością bardzo wygodne
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńRobisz coraz lepsze zdjęcia. Zawsze były fajne, ale widać, że dalej się rozwijasz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńWorki sako wyszły cudownie, szkoda że w rzeczywistości tyle miejsca zajmują, bo bym się skusiła na taki dla Potworków do domu :D
OdpowiedzUsuńA co do rozmnażających się przez pączkowanie lalek - tia... To one nas wybierają, a nie my je :D
Oj tak, zajmują. Ale nie to jest największym problemem - a to, że wciągają... Tylko człowiek się umości wygodnie, od razu sen dopada. :D
UsuńLubię kolory, a pufy rewelacyjne :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńUwielbiam Twoje sesje <3 Sa zachwycajace <3
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuń