Witajcie! Nadal nie nadrobiłam miliona zaległości, w tym wizyt na Waszych blogach oraz kilku postów - między innymi o niespodziewanym szczęściu i wygranej w rozdawajce u Marzeny z bloga dłubaniny lalkowe. :) Pozwolicie jednak, że pierwszeństwo dostanie wizyta w stolicy Francji. O niczym jednak nie zapomnę, wszystko pojawi się w swoim czasie.
Wznowiłam także zamówienia, więc jeśli ktoś z Was potrzebuje czegoś dla swoich lalek - zapraszam do kontaktu przez formularz widoczny po prawej stronie. :)
Wciąż jestem pod wielkim wrażeniem wyjazdu do Paryża, podczas którego miałam okazję wiąć udział w Paris Fashion Doll Festival 2019. Z góry Was więc uprzedzam, że kilka następnych wpisów będzie pełne zdjęć. Uwierzcie - starałam się ograniczyć do minimum, ale nie było łatwo. Z tego zaledwie kilkudniowego wyjazdu przywiozłam grubo ponad 1,5 tysiąca fotografii, a jeszcze troszkę podrzuciła mi Ania. :)
We trzy - wraz z Anią (Anemos) i Magdaleną - spędziłyśmy tam cudowny czas. Zacznę po kolei, od sobotniego spotkania w hotelu Pullman. To właśnie tam odbył się Barbie Luncheon.
Welcome! I still haven't make up all arrears, including visiting your blogs or few posts - about my unexpected luck in Marzena's (from dlubaninylalkowe.blogspot.com) giveaway among others. :) Let me, however start with the visit in capital city of France. I promise I won't forget about anything and everything will have it's turn when the time will come.
I resumed the orders, so if anyone of you needs anything for your dolls - please contact me by the form visible on the right. :)
I'm still impressed with the trip to Paris. I had the great opportunity to take part in Paris Fashion Festival 2019. So I warn you that few next posts will contain a lot of photos. Belive me - I really tried hard to minimize but it was so hard. I brought more than one thousend five hundred photos, and Ann added some. :)
Three of us - along with Ann (Anemos) and Magdalena - had a wonderful time there. I would like to start from the beginning, Saturday meeting in Pullman hotel. It was the there where Barbie Luncheon took place.
Przy każdym miejscu czekały takie urocze upominki. Oprócz tego na stole jako dekoracja stała urodzinowa Barbie.
There were such lovely souvenirs on every place. Exept that there was Barbie Birthday Wishes on every table as a decoration.
Fot: Ania |
Co więcej, za oknem miałyśmy takie widoki:
What is more, we had such views:
W trakcie lunchu można było wziąć udział w cichej aukcji, której dochód był przeznaczony na cele charytatywne.
You could put your bids in silent charity auction during the lunch.
Perełką na aukcji była podarowana przez Mattel czarnowłosa Sparkling Sensation. Jest to jedyna w swoim rodzaju lalka, a zaprojektował ją Bill Greening.
A true gem on the auction was black haired Sparkling Sensation donated by Mattel. She's an ooak doll created by Bill Greening.
Jedną z atrakcji był konkurs na najładniejszy kapelusz Barbie. :)
One of the attractions was the best Barbie hat contest. :)
Na lunchu pojawiła się także nowa, 12-calowa Montaigne, przedstawicielka linii "House of Zenith". Jej oficjalna prezentacja miała miejsce dzień wcześniej podczas spotkania z projektantami lalek Sybarite.
New 12" Montaigne, representative of 'House of Zenith' line, appeared on the lunch too. The official presentation of her took place the day before on the meeting with Sybarite doll creators.
Kolejnym punktem programu był pokaz mody nawiązujący do sławnych kreacji Barbie i Kena. Wszyscy bawili się doskonale. :)
And then there was a fashion show reffering to famous Barbie and Ken's creations. Everybody had a great time. :)
No i nastąpił finał - prezentacja wyjątkowej lalki Barbie wydanej z okazji jej 60-tych urodzin. :) To Platinum Label 60th Sparkles Barbie Doll. Ja jestem nią absolutnie zachwycona i chyba jako jedyna przedstawicielka mojego barbiowego stadka pozostanie w pudełku. Serio! :)
Ad then was the finale - presentation of special Barbie doll released on her 60th Birthday. :) It's Platinum Label 60th Sparkles Barbie Doll. I'm absolutely delighted with her and she will be probably the only one in my Barbies flock that will remain untouched in the box. Seriously! :)
Fot: Ania |
Po tym pełnym wrażeń spotkaniu wybrałyśmy się jeszcze na wieżę Eiffla.
After this exciting meeting we went to the Eiffel Tower.
W Paryżu wiosna już się rozkręca. :)
Spring has already come to Paris. :)
Mimo zimna i bardzo silnego wiatru dzielnie wyczekałyśmy do zmroku. Warto było!
Despite the cold and strong wind we persevered bravely to the dusk. It was worth it!
Wspaniała fotorelacja. To miałaś mnóstwo wspaniałych wrażeń. Widać, że i w cudownym świecie Barbie są równi i równiejsi ;) Wspaniałe kolekcjonerskie lalki ww wspaniałych strojach i krzywo pomalowany plebs na półkach sieciówek. Czarnowłosa Barbie bardziej przypadła mi do gustu niż blondynka. Paryż z góry wygląda wspaniale. :)
OdpowiedzUsuńTak jak piszesz - wszędzie są podziały. Dla mnie pierwszym zetknięciem z tą nierównością było, gdy kupiłam DOTW Hiszpankę - jej makijaż jest nieporównywalnie lepszy od obecnych. Ale ta... ta jest zupełnie wyjątkowa. :)
UsuńI też cieszę się, że Paryżowi przypadła w udziale czarnulka. :)
Paryż nocą wygląda fenomenalnie 😍
OdpowiedzUsuńTo prawda! :D
UsuńZazdroszczę Ci tego Paryża, tych zdjęć... Boże, jakie cudowne są te nocne zdjęcia miasta z góry... nadawałyby się do najlepszego czasopisma!
OdpowiedzUsuńLale na zdjęciach wszystkie piękne. Ta czarnowłosa w kostiumiku (to ta jubileuszowa?) też piękna. Doskonała.
Pozdrawiam Cię, Kamelio, i czekam na dalszy ciąg zdjęć.
Dziękuję za miłe słowa, Emmo. :) Łatwo nie było, bo wiało jak nieszczęście, a ja statywu nie brałam, bo mój bagaż tego ciężaru nie przewidywał. :D Tym bardziej cieszę się, że Ci się podoba.
UsuńTak, ta w kostiumie to jubileuszowa - nawiązuje do pierwszej Barbie z 1959 roku.
Cudne fotki! Cuuuuudneee! Dawaj ile tylko się da! Kocham takie fotki! Czy te prezentujące rozległe pejzaże Paryża są z wieży Eiffla, czy robione dronem? Piękne. Focia z lalą przy wieży... BOSKA!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńZdjęcia cykane na wieży Eiffla. :) Cieszę się ogromnie, że Ci się podobają.
Obejrzałam z przyjemnością i zazdrością 😀🗼🇫🇷
OdpowiedzUsuńSuper! Będzie więcej. :)
UsuńTo musiało być wspaniałe przeżycie😍. Piękna jest ta ciemnowłosa Sparkles Barbie.
OdpowiedzUsuńWitam u mnie! :)
UsuńTak, przeżycie niesamowite. A lalka jest perełką w mojej gromadce. :)
Zdjęcia przepiękne. Nie mogę się doczekać kolejnych...
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) Szykuję już następne. :)
UsuńKamelio jak wspaniale było!!! Zdjęcia cudowne!!! Już czekam na więcej :)) Zapewne to był jeden z tych wyjazdów, którego nie zapomina się :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńMasz rację, na pewno nie zapomnę tej przygody. :) Szykuję następny wpis. :) Buźka!
Usuńnocą ulice wyglądają niczym
OdpowiedzUsuńbetonowe klocki podgrzewane
roziskrzoną lawą jak miedzią :)
urocze podarki na stole ♥
OdpowiedzUsuńzaintrygowały mnie te kokardki na tiulu...
OdpowiedzUsuńNocą każde miasto - zwłaszcza widziane z góry - wygląda pięknie i tajemniczo. :)
UsuńMam teraz nowy ulubiony kubek do kawy, jak łatwo się domyślić.
A te kokardki na tiulu to sukienka od Swirl Ponytail Barbie. Nie mogę znaleźć nazwy samego stroju, ale zdjęcie panny w tej sukni można zobaczyć tu:
https://www.invaluable.com/blog/vintage-barbie-dolls/
Niesamowicie to wygląda! Udział w takiej impresie to z pewnością fantastyczna przygoda... Czekam na więcej zdjęć!
OdpowiedzUsuńChoć nie wiedziałam zupełnie, czego się spodziewać, to było wspaniale. :)
UsuńKolejne wpisy już powstają. :)
It sounds like you had a wonderful time. Paris is beautiful and the dolls are so lovely!
OdpowiedzUsuńYes, I had. :) And Paris is... Paris. I was many expectations but still it's hard to put it into words. Photos are much better way to express it. :)
UsuńParyż jest przepiękny. Aż chciałabym się tam znaleźć.
OdpowiedzUsuńhttp://sar-shy.blogspot.com
Nigdy nie wiadomo. Jeszcze nie tak dawno też nie przypuszczałam, że go zobaczę na własne oczy. ;)
UsuńOh Thank you so much for sharing this with us. I will never be able to attend one of these conventions so I'm also happy to be able to enjoy it through your photos and Paris, wow gorgeous city. I love all the photos of the city. Another place I will never get to visit so I can enjoy it through your lens!
OdpowiedzUsuńI adore that photo of your girl in front of the Eiffel Tower. That is such a neat photo.
Ah Sybarite dolls. I love them and wish I could get one but they are more than I can really afford. But boy they are lovely. And that 60th Birthday girl in the white and black sparkle outfit, she is amazing. I love her. I'm so glad you got her. I love the faces of those dolls. Reminds me of a more retro time.
It looks like it was a great trip. You took some really amazing photos and so much scenery to see. Can't wait to Part Two!
Well, never say never. ;) Life surprises us sometimes.
UsuńI'm very happy you like my photos.
The photo of Lea with Eiffel Tower was a great luck - there was sun in that spot only for few seconds. :)
I can only agree - Sybarite dolls are very expensive. But that 12" lady is so amazing...
I never expected I will own Barbie like this one. So it's my little treasure. :)
Nie dziwię Ci się, że narobiłaś tyle zdjęć. Paryż jest przepiękny. Sama chętnie bym tam pojechała jeszcze raz :) A Ty miałaś na dodatek ciekawą atrakcje, nie wiedziałam, że są takie festiwale :) Coś pięknego!
OdpowiedzUsuńNic się nie martw, ja jeszcze niedawno też nie wiedziałam. ;)
UsuńZdjęć narobiłam od groma, ale cieszę się z każdego ogromnie. :)
Wszystko co opisujesz i pokazujesz na zdjęciach jest tak fascynujące, że zapiera dech w piersiach! Pewnie na Twoim miejscu też bym przywiozła tonę fotek, bo zawsze miło obejrzeć i powspominać takie fantastyczne wydarzenie!
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. :) Zawsze można coś tam wykasować, ale lepiej tak - niż żałować, że się nie zrobiło. :) Zwłaszcza, że dziś nie wiąże się to z wywoływaniem każdej klatki na papierze, a karty pamięci mają olbrzymią pojemność. :)
UsuńMija już parę dni od powrotu, a ja wciąż jestem myślami tam. ;)
Zabawa musiała być przednia. A widok z wieży Eiffla zapiera dech w piersi. Najbardziej przyciągnęła moją uwagę ślicznotka z House of Zenith. :)
OdpowiedzUsuńByło wesoło. :)
UsuńZawsze, gdy zwiedzam jakieś miasto, staram się zobaczyć je z góry. A w miarę możliwości również nocą. Tu udało nam się zaliczyć oba widoki - dzienny i nocny - za jednym razem, z czego jestem bardzo zadowolona. Miasta "z lotu ptaka" mają zupełnie inny wygląd.
To prawda, ta panienka wyjątkowo przykuwała uwagę. :)
Such a wonderful trip and amazing photos! I have, sadly, never been in Paris so it was a joy to see these photos! And the 60th Birthday Barbie, the Sparkles one in the swim suit is really a keeper!
OdpowiedzUsuńThank you! I'm very happy you like them. :)
UsuńAnd I can only agree, Sparkles is a real gem. :)
Wspaniałe przeżycia, piękne zdjęcia. Jedno co mi się nie podobało, to ta parodia w czarnej sukni, czy to był facet??? ;) Bardziej mi to przypominało czarownicę z Arielki niż Solo in the Spotlight. ;)) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńTo prawda, będzie co wspominać. ;)
UsuńHaha, owszem - to mężczyzna. Ale powiem Ci, że tam to wszystko było jak najbardziej na miejscu. Wszyscy się świetnie bawili.
Ta od bartoniletes ma cudowną bieliznę. A na wieży jeszcz nie byłam.
OdpowiedzUsuńWidok z wieży zapiera dech. :)
UsuńWspaniałe przeżycia . Super że się dobrze bawiłaś. Fantastyczny wypad. A jakie widoki.
OdpowiedzUsuńWidoki zapierały dech. Choć to nie góry - tak, tak, zajrzałam do Ciebie. :)
UsuńJedna prośba: Nie ograniczaj ilości zdjęć, proszę!
OdpowiedzUsuńTrochę muszę, bo serwery padną. :D
UsuńAle cieszę się, że Ci się podobają.
You did indeed have a lot of fun. I really wish I had been in Paris. The Eiffel Tower is a 10 minute walk from my apartment!!!!!
OdpowiedzUsuńNo way! It's a shame you weren't in Paris that weekend. Maybe next time we will meet? :) That would be so great.
UsuńAnd I envy you a bit. ;) Paris is amazing.