Pokażę Wam dzisiaj jeszcze jedną słowiańską kreację. Jest bardzo podobna do dwóch poprzednich strojów, ale zamiast fartucha uszyłam suknię wierzchnią z rękawami.
I will show you one more Slavic creation today. It's very similar to the previous two outfits, but instead of an apron, I sewed an overdress with sleeves.
Tym razem modelką została Hippolyta. Całkiem nieźle wpasowała się w słowiański typ urody, a strój do niej pasuje, prawda? ;)
This time the model was Hippolyta. She pretty well fitted into the Slavic type of beauty, and the outfit suits her, right? ;)
Suknia spodnia (bądź giezło, w przypadku Barbie i tak nie ma szans na dodatkową warstwę) ma kolor lawendowy, ale zdjęcia robiłam tuż przed deszczem, było bardzo pochmurno i wydaje się być szara. Jest lawendowa - musicie uwierzyć mi na słowo. Pas na dole sukni jest jaśniejszy, wpadający w róż.
Suknia wierzchnia też ma bardziej intensywny kolor w rzeczywistości, ale i na zdjęciach widać, że to piękny, chabrowy odcień. Obie części stroju uszyłam z batystu bawełnianego. Co prawda suknie wierzchnie szyte były z wełny, ale jak już nieraz wspominałam, w przypadku tak małej skali wełna jest o wiele za gruba.
The underdress is lavender, although I took photos just before the rain, it was very cloudy and it seems to be grey. It's lavender - you have to take my word for it. The strip at the bottom of the dress is brighter, falling into pink.
The overdress has a more intense color in reality, but you can also see in the pictures that it is a beautiful, cornflower shade. I sewed both parts of the outfit from a cotton batiste. It is true that the overdresses were sewn from wool, but as I mentioned more than once, in such a small scale the wool is way too thick.
Zdobienia na chabrowej sukni zrobiłam przyszywając sznurek do sutaszu. Nie plotłam tym razem krajki na pas, użyłam gotowej taśmy ozdobnej, bo była w idealnych kolorach.
I decorated the cornflower blue dress by sewing on a soutache braid cord. I did not braid the belt this time by myself, I used ready-made decorative tape because it was in perfect colors.
Jeżeli macie wrażenie, że chustka za każdym razem wygląda inaczej - macie rację... Wiał tak silny wiatr, że mniej więcej co dwa zdjęcia musiałam łapać ją gdzieś w krzakach i zakładać od nowa.
If you have the impression that the handkerchief looks different every time - you are right... The wind was so strong that about every two photos I had to catch it somewhere in the bushes and put it on again.
Jak tak stoi podparta pod boki, to widać od razu, że lepiej z nią nie zadzierać, prawda? ;)
When she stands like that you know immediately that it's better not to mess with her, right? ;)
Suknia spodnia zapinana jest z tyłu na haftkę. Wierzchnia natomiast ma na tyle szeroki dekolt, że można ją założyć przez głowę.
Chustka odfrunęła...
The underdress is fastened at the back with a hook. The overdress, on the other hand, has a wide neckline so it can be worn over the head.
The handkerchief flew away ...
Odskakując na moment od głównego tematu. Przed weekendem dotarła do mnie książka, którą wyszperałam w antykwariacie (niestety internetowym - tęsknię za prawdziwym szperaniem w książkach...) - "Świat dawnych Słowian". Oczywiście w pierwszej kolejności wyszukuję informacji o strojach i biżuterii. ;) Jak znajdę coś ciekawego, to postaram się to wykorzystać w strojach dla lalek i oczywiście dam Wam znać. :)
Bouncing for a moment from the main topic. Before the weekend, I received a book that I found in an antique shop (unfortunately on the internet - I miss real browsing in books ...) - "The World of Old Slavs". Of course, in the first place I search for information about clothes and jewelry. ;) When I find something interesting, I will try to use it in doll costumes and of course I will let you know. :)
Zakwitły właśnie orliki. Na razie dwie odmiany (samosiejki, choć ten niebieski wygląda na potomka 'Spring Magic Navy & White', tylko bez białego środka), obie pod kolor dzisiejszej kreacji. ;)
Columbine flowers just bloomed. For now, two varieties (self-seeding, although this blue one looks like a descendant of 'Spring Magic Navy & White', only without a white center), both in the color of today's creation. ;)
Mimo kiepskiego światła i wiatru te dwa ostatnie zdjęcia wyszły całkiem nieźle. :)
Despite the poor light and wind, these last two photos came out quite well. :)
W międzyczasie dwie ze słowiańskich sukienek dotarły do Idy, która zrobiła swoim pannom sesję w zielonym młodym zbożu. :) Wiosennie, słonecznie i pięknie. Za jej zgodą publikuję zdjęcia tutaj. Bardzo, bardzo dziękuję - to ogromna radość oglądać moje uszytki na pięknych lalkach i w dodatku w tak pięknych okolicznościach przyrody. :)
In the meantime, two of the Slav dresses got to Ida, who took her girls on a session in the young green crop. :) Spring, sunny and beautiful. With her permission, I publish photos here. Thank you very much - it is a great joy to watch my work on beautiful dolls and, in addition, in such beautiful circumstances of the nature. :)
Fot: Ida |
Fot: Ida |
Fot: Ida |
Fot: Ida |
Fot: Ida |
Fot: Ida |
Na zdjęciach Idy lepiej widać, że suknia spodnia rudowłosej ma kolor lawendowy, a sam dół lekko różowy. ;)
I to by było tyle na dziś. :)
You can see on Ida's photos much better that the underdress of red-haired doll is lavender, and the bottom of it is light pink. ;)
And that would be all for today. :)
Fot: Ida |
Hipcia pięknie się prezentuje jako stateczna, słowiańska dama, taka, dajmy na to, Rzepicha :)! Strój jest cudny, zarówno kolor jak i fason, że nie wspomnę o dodatkach! Także kwiatuszki piękne, wpisały się świetnie w schemat kolorystyczny ;). Czekam z utęsknieniem na stroje zainspirowane książką - dzięki Tobie przekonuję się, jakie dawne Słowianki potrafiły być eleganckie :)
OdpowiedzUsuńHaha, dokładnie. :) Porozstawiała by po kątach izby każdego, kto by jej podpadł. ;)
UsuńCieszę się bardzo, że Ci się podoba.
Słowiańskie stroje są piękne i przy tym wydaje mi się, że były niezwykle wygodne. Aż mnie kroci, żeby sobie coś uszyć w tym stylu. ;)
Hippolyty to normalnie zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńHaha, rozumiem. :)
UsuńNo to się nagimnastykowałaś ganiając po ogrodzie za uciekającą chustą :) Było warto, bo sesja jest wspaniała, jak zawsze podziwiam Twój kunszt! Strój jest niesamowity, a dodatki w postaci chusty oraz pasa go dopełniają. Jak zawsze mój wzrok przykuły błyskotki - fantastyczny medalion!
OdpowiedzUsuńWarto, warto, choć ile liści nałapałam we włosy włażąc pod krzaki, to tylko ja wiem... ;)
UsuńDziękuję bardzo!
Blue seems to be the colour of the day. :) Very pretty outfits Joanna, I prefer seeing Hippolyta without the headpiece though, she has such lovely hair it's a shame to cover it.
OdpowiedzUsuńBig hugs,
X
Blue is always a good choice. :)
UsuńThank you! That's true - her hair colour is wonderful.
Hugs!
Bardzo ładny strój. Kolor lawendowy faktycznie słabo widać ale odrobinę przebija. Jak juz pisałam na Fb, pani musi należeć do bogatego rodu, bo niebieski barwnik był najdroższy i nie każdego było na niego stać. DO tego złota biżuteria. Też rzadka. Wówczas prym wiodło srebro i bursztyn. Bardzo podoba mi się krajka, na którą na Fb nie zwróciłam uwagi. Przepiękna całość.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńZdecydowanie to zamożna kobieta, tak jak piszesz. :) Tylko jedwabnych wstawek na sukni brakuje, ale na razie przerosło mnie to w tej skali. ;)
Przepiękny kolor tej sukienki :)
OdpowiedzUsuńChabrowy jest jednym z moich ulubionych odcieni niebieskiego. :)
UsuńPrzepiekna sesja <3 Poczulam powiew przeszlosci <3
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
Usuńpierwsza fotografia przywiodła mi na myśl
OdpowiedzUsuńraczej Marię ze świątecznej szopki przez
nakrycie głowy i niebiańskie kolory :DDD
cudny strój i sesja!!!
A wiesz, że nie myślałam o tym szyjąc strój. :D Ale masz rację, coś w tym jest. :)
UsuńDziękuję!
Asiu, jak zawsze podziwiam Twój talent. Strój genialny. A sesja, mimo wiatru, bardzo udana.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńWspaniały strój Asiu, widzę ją w grodzie w Biskupinie. Idealnie wpisałaby się w tamte klimaty. Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) Ach, to by było piękne - zrobić tam sesję lalek w odpowiednich strojach. W tej chwili mało realne, ale może w przyszłym roku...?
UsuńŚliczny ten odcień niebieskiego <3
OdpowiedzUsuńZgadzam się. :)
UsuńBlue is such a happy color and suits well during this season! Beautiful dresses!
OdpowiedzUsuńThank you! Blue is my favourite colour. :)
UsuńCudne masz te uszytkowe, słowiańskie projekty. Buziaki Kamelko!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Wkręciłam się w te historyczne kreacje. ;)
UsuńTo prawda, strój idealnie pasuje do Hippolyty. Zdjęcia przy kwiatkach wspaniałe. Cudownie wyglądają przy portretach w takim powiększeniu :) Ogólnie wszystkie ubranka widać, że starannie wykonane! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za tak miłe słowa. :)
UsuńPrecioso atuendo! Ese color azul es muy favorecedor! Las fotografías son hermosas!
OdpowiedzUsuńBesos.
Thank you. I love blue. :)
UsuńHugs!
She looks wonderful! I really love how the belt sets off the entire outfit.
OdpowiedzUsuńThank you. It's all about the details - you are the Master of Details after all. :)
UsuńPrzepiękne słowiańskie klimaty! O tak, Hippolyta wygląda jak żona wodza, której lepiej nie podpadać. Strój ma zachwycający i na bogato, bo to widać zamożna Słowianka jest. :) Książka też wygląda zachęcająco.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Tak, tak - jej lepiej w drogę nie wchodzić. Od razu nosa utrze. ;)
UsuńKsiążka wciąż czeka na trochę wolnego czasu. ;)
Jestem zachwycona tymi strojami - piękne panny w słowiańskich strojach!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Dziękuję i również pozdrawiam! :)
UsuńOh I really love these fantasy style outfits you've been making for the Barbie size. I would never have even imagined this size and doll line could wear things like this and pull it off so well. I really love all the attention to detail and I think your girl looks amazing in this outfit.
OdpowiedzUsuńYou know, I love fantasy and historical costumes. :) I am really pleased how it came out - I wasn't sure if it will be possible in this scale. :)
UsuńThank you for your kind words!
Przepiękny strój i modelkę też wspaniałą wybrałaś:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńIleż słowiańskiego czaru, wiosennej aury i indywidualnego talentu!
OdpowiedzUsuńCzysta przyjemność oglądać TAKIE kadry :-)
Serdeczne dzięki! :) Bardzo, bardzo się cieszę, że Ci się podoba. :)
UsuńMasz niesamowite wyczucie piękna, Kamelio...
OdpowiedzUsuńUbranko, nie dość że idealnie pasuje Hippolycie, to jest tak gustownie i wspaniale uszyte, że musi cieszyć oczy każdego oglądającego! Rewelacyjnie dobrane kolory i tkaniny!
Och, wiatr potrafi narobić szkód podczas fotografowania :)))
Serdeczności ♥
Olu, nie wiem jak dziękować, za tak miły komentarz. :)
UsuńPozdrawiam Cię gorąco!