Jeszcze trochę lata | A little more of summer

Mam nadzieję, że ten piękny przełom lata i jesieni będzie trwał i trwał. :) 

Jakże przyjemnie jest wygrzewać się w słońcu i nie czuć swądu spalenizny skóry po 3 minutach... xD W dodatku padało przez dwa dni i rośliny wreszcie odżyły. Zrobiło się zielono, słonecznie i jest po prostu pięknie. Światło jest coraz przyjemniejsze do robienia zdjęć.

Ale nawet w deszczu jest pięknie. 

I hope that this beautiful turn of summer and fall will last and last. :)

How pleasant it is to bask in the sun and not smell the burned skin after 3 minutes... xD In addition, it rained for two days and the plants finally came back to life. It's turned green, sunny and it's just beautiful. And the light is getting nicer for taking pictures.

But even in the rain, it's beautiful.

Jak widać na załączonym obrazku Bestyjkom deszcz nie przeszkadza nic, a nic. Są przeszczęśliwe, że wróciłyśmy do biegania (przez całe wakacje byłam z nimi biegać może z pięć razy, wstając o nieludzkich godzinach, a i tak było gorąco...), kto by się tam przejmował, że coś kapie na głowę.

As you can see in the attached picture, the rain is not disturbing for the Little Beasts, nothing. They are overjoyed that we are back to running (I was running with them maybe five times all summer, getting up at insane hours, and it was hot anyway...), who would care if something was dripping on our heads.

A najwspanialsze jest to, że nawet jak świeci słońce, to rano (ale o normalnych godzinach) jest już też chłodno, można zdzierać buty i robić coraz więcej kilometrów. :)

And the best thing is that even when the sun is shining, in the morning (but at normal hours) it is also cold, you can tear off your shoes and do more and more kilometers. :)

No dobrze, wracamy do lalek. :)

Okay, let's go back to the dolls. :)

Dziś zbieranina zdjęć z ostatniego miesiąca. Zacznę od trzech par bliźniaczych panien, które już nie raz pojawiły się w roli modelek, ale jeszcze nigdy wszystkie razem. Zdjęcia wrzuciłam również na Instagramie w ramach zabawy #twinningiswinningwithgrandma.

Pierwsze blond panny BMR1959. Dawno nie szyłam bluzek hiszpanek, teraz wróciłam do tego modelu. Bardzo lubię zestawienie ich z jeansami.

Today is a collection of photos from last month. Let me start with three pairs of twin girls who have appeared as models more than once, but never all of them together. I also posted these photos on Instagram as part of the #twinningiswinningwithgrandma.

BMR1959 blonde ladies first. I haven't sewed Spanish style blouses for a long time, now I have come back to this cut. I really like to pair them with jeans.

Dwie Goddess (Fashionistas #17), pierwsze bliźniaczki, które razem z Córą sobie sprawiłyśmy.

Two Goddesses (Fashionistas #17), the first twins my Daughter and I made for us.

No i Looks #11, które pojawią się jeszcze raz za moment. Ach, dalej zachwycamy się tymi lalkami tak samo. Jak widzicie ja już swojej zmieniłam fryzurę, nie wytrzymałam. ;) Córa na razie postanowiła zostawić swojej lalce oryginalne loki.

And Looks #11, which will appear again in a moment. Ah, we still admire these dolls just as much. As you can see, I already changed my doll's hairstyle, I couldn't help but do it. ;) Daughter decided to leave her doll original curls for now.

Alec (Barbie Extra #10) w różach i fioletach przy nowej roślince, którą niedawno kupiłam przy okazji zakupów w markecie. Niedośpian kłosolistny 'Pink' o ślicznych nakrapianych liściach. Już przesadzony i gotowy do użycia jako element wystroju lalkowej dioramy.

W tle kwitnąca fuksja magellańska 'Whiteknight'.

Alec (Barbie Extra # 10) in pink and purple with a new plant that I recently bought while shopping at a supermarket. Polka dot plant 'Pink' with lovely spotted leaves. Already repotted and ready to use as an element of the decor of a doll diorama.

Blooming fuchsia Magellana 'Whiteknight' in the background.

Dawno nie pokazywałam mojej Silkstonki. Ruda A Day at the Races naburmuszyła się chyba z powodu braku słońca na JEJ sesji. xD

I haven't shown my Silkston Barbie for a long time. Redhaired A Day at the Races probably grumped because of the lack of sun on HER session. xD

Jeszcze raz dwa rudzielce.

Two redheads once again.

I na koniec jeszcze Kamelia (DollZone Ji--Zero human version). 

And finally Kamelia (DollZone Ji--Zero human version).

Dostała niedawno nowe oczka wykonane przez Kasię, @kōmorineko. Są również błękitne, ale mają zupełnie inną głębię i blask niż poprzednie. Ogromnie mi się podobają, jej twarzyczka rozświetliła się dzięki tej zmianie.

Recently, she got new eyes made by Kasia, @kōmorineko. They are also blue, but have a completely different depth and shine than the previous ones. I really like them, her face lit up thanks to this change.

Podczas porządków znalazłam figurkę psiaka, która całkiem nieźle pasuje do skali 1/4. Ten został z mojej kolekcji sprzed wielu, wielu lat... Muszę go trochę odnowić, podmalować nos, brwi i inne otarcia. Myślę, że całkiem fajnie pasuje do Kamelii.

During the cleanup, I found a puppy figure that fits pretty well on the 1/4 scale. This one was from my collection from many, many years ago... I have to renew it a bit, paint his nose, eyebrows and other abrasions. I think it matches Kamelia quite nicely.

Życzę Wam pięknego tygodnia!

Ii wish you a beautiful week!