Stefki ogromnie mi się podobają i od dawna chciałam dołączyć jakąś pannę o tym moldzie do mojej gromadki. A już rudą... Ach, marzenie.
I właśnie to marzenie pomogła zrealizować mi Agnieszka z bloga Kreatywne Wariactwa, za co jestem ogromnie wdzięczna! :) Miedzianowłosa panna przyjechała do mnie na samym początku lutego. Chciałam jednak zrobić jej porządne wejście na bloga, więc sesja powstała dopiero dziś. :)
I really like Steffies and for a long time I wanted to add a girl with this head mold to my bunch. And the redhead... Ah, a dream.
And Agnieszka from the Creative Madness blog helped me to make this dream come true, for which I am extremely grateful! :) The copper-haired lady came to me at the very beginning of February. However, I wanted to give her a decent entrance on the blog, so she had to wait until today for a photoshoot. :)
Owa Stefka to Top Model Resort Summer z 2008 roku. Los był dla niej umiarkowanie łaskawy. Włosy skołtunione i łamliwe, makijaż starty, a cały korpus zupełnie odbarwiony.
This Steffie is the Top Model Resort Summer from 2008. Fate was moderately kind to her. Hair matted and brittle, makeup worn off, and the whole body completely discolored.
Mycie i tona odżywki nieco poprawiły stan włosów, ale niestety wiele z nich było ułamanych i sterczących. Część takich sterczących, krótkich włosków już udało mi się wyskubać, ale od czasu do czasu coś tam jeszcze wyłazi.
Washing and a ton of conditioner slightly improved the condition of the hair, but unfortunately many of them were broken and sticking out. I've already managed to pluck some of these short, spiky hairs, but from time to time something else comes out.
Przerzuciłam ją na made to move. Nie dość, że nie lubię za bardzo ciał typu model muse, to jej oryginalne i tak do niczego się już nie nadawało. Rotacja łebków na moich mtm jest ostatnio strasznie dynamiczna, co chwilę ktoś traci głowę. xD
To nie koniec zmian. Dzióbek jej się zmył, więc musiałam przemalować usta. Wybrałam ciemniejszy kolor.
I switched her to made to move body. I don't like model muse bodies anyway, but her original one was no longer suitable for anything. The rotation of heads on my mtms has been terribly dynamic lately, every now and then someone loses their head. xD
This is not the end of the changes. Her lips washed off, so I had to repaint them. I chose a darker color.
A tu już panna po spa. Dostała suknię w niebieskim kolorze wpadającym lekko w stalowy odcień. W sam raz podkreśliła jej cień do powiek. Uszyłam ją z mojego ulubionego wykroju na bazową suknię wiedźm. Tym razem użyłam dwóch rodzajów batystu - gładkiego na górę sukni i z kropkami plumeti na dół.
And here's the lady after the spa. She was given a dress in a blue color falling slightly into a steel shade. It highlighted her eye shadow just right. I sewed the dress from my favorite pattern for a basic witch dress. This time I used two types of cotton batiste - smooth for the top of the dress and with plumeti dots for the bottom.
Stefka - to imię robocze, muszę wymyślić coś bardziej odpowiedniego dla wiedźmy - przeszła się po ogrodzie, który zdecydowanie wymaga generalnych porządków. Ale jak na razie czasu brak, więc staję na głowie, aby bałagan pozostał możliwie poza kadrem. xD Robi się na szczęście coraz bardziej zielono.
Steffi - that's the temporary name, I have to think of something more suitable for a witch - took a walk around the garden, which definitely needs a general cleaning. But for now, there is no time, so I do my best to keep the mess out of the frame as much as possible. xD Fortunately, it's getting greener and greener.
A na drzewie siedzi kruk.
There is a raven on a tree.
Tak, tak - kruk. :)
To figurka firmy Safari, którą niedawno udało mi się kupić. Oczywiście z myślą o Domu Wiedźm, nad którym powolutku zaczynam prace i jak dobrze pójdzie, to za jakieś trzy lata będzie gotowy. xD Wiem, wiem - optymistka ze mnie.
Yes, yes - raven. :)
This is a Safari figurine that I recently managed to buy. Of course, with the Witch House in mind, which I'm slowly starting to work on and if all goes well, it will be ready in about three years. xD I know, I know - I'm an optimist.
Oryginalnie kruk siedzi na jakimś kamieniu (?), który jednak do niczego nie był mi potrzebny. Skalpelem wycięłam więc maksymalnie co się dało, zostawiając jednak na tyle dużo pod jego łapami, aby stał stabilnie.
Originally, the raven sits on some stone (?), but I didn't need it for anything. So I cut out as much as I could with a scalpel, but left enough under his paws to make him stand steady.
Na brzuchu miał olbrzymią dla tak małej figurki sygnaturę. Ją również usunęłam skalpelem, aby nie psuła mi zdjęć.
On his belly he had a huge signature for such a small figure. I also removed it with a scalpel so it won't spoil my photos.
Co ciekawe udało mi się go usadzić na gałęzi, na przedramieniu oraz na ramieniu lalki bez większych problemów.
Interestingly, I managed to put it on a branch, on the doll's forearm and on the shoulder without any major problems.
Sesję robiłam i w słońcu, i w cieniu, bo po niebie goniła chmura za chmurą. W obu przypadkach Stefka i jej kruk wychodzili bardzo fajnie. Ogromnie się z niej cieszę. I z ptaszydła również.
To tyle na dziś. Pozdrawiam Was gorąco!
I did the session both in the sun and in the shade, because cloud after cloud was chasing the sky. In both cases, Steffie and her raven came out very nice. I'm very happy with her. And with the bird too.
That's all for today. I greet you warmly!
You did a great job on giving her a freshening up. And the little raven looks very witchy. Now I want one too...
OdpowiedzUsuńThank you! :)
UsuńI know, I know... :D
Oh Joanna, Steffie is far to beautiful to be a witch, she has a lovely face and her hair is a gorgeous colour. Your raven was a good find, the perfect size for Steffie.
OdpowiedzUsuńBig hugs,
X
She's the good witch. ;)
UsuńI'm very happy you like it!
Beautiful doll. I really liked the photo and the interesting story.
OdpowiedzUsuńThank you!
UsuńPięknie Stefka wygląda po Twoich zabiegach pielęgnacyjnych. Suknia bardzo jej pasuje, tak samo zresztą jak ciemniejszy kolor ust no i ten kruk na ramieniu! Wspaniała nowa wiedźma! 💜Ciekawa jestem, jakie imię dostanie!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Ci się podoba. :)
UsuńPanna została Aurelią. :)
Z wrodzonej słodyczy Stefek niewiele zostało - panna jest prawdziwą wiedźmą z pazurem! Ogromnie mi się podoba jej transformacja z uczochranego trupka w świadomą swojej urody piękność. Kruk idealnie do niej pasuje! Wspaniale oboje pozują w przedwiosennym ogrodzie.
OdpowiedzUsuńWidzę ją również w roli renesansowej księżniczki. Ale i to kiedyś może zrealizuję. :)
UsuńDziękuję bardzo!
Pięknie! Nie rozpoznałabym tej lalki - mimo że ją miałam - bez opisu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńA to w sumie fajnie. :)
Kolejna piękna wiedźma u Ciebie. I to nie byle jaka, bo z własnym krukiem. I w ślicznej sukni.
OdpowiedzUsuńZdjęcia fantastyczne.
Jakoś te wiedźmy same się mnożą. ;)
UsuńDziękuję!
Thank you!
OdpowiedzUsuńYes, it's great.