niedziela, 15 września 2024

Barbie Signature Doll, Rebecca Welton from Ted Lasso


Serialu "Ted Lasso" nie oglądałam, więc nie znam postaci, które tam występują. Może kiedyś obejrzę. Z trzech lalek, które pojawiły się w serii z tego serialu spodobała mi się Rebecca. Piękna panna o ciekawej twarzy, platynowo blond włosach i nieco wyniosłej urodzie. Od razu zobaczyłam ją w roli hrabiny władającej wielkim majątkiem ziemskim z mojego wiedźmowego uniwersum. Polowałam na nią przez długi czas, ale w końcu udało mi się znaleźć ją w fajnej cenie - kupiłam ją oczywiście bez ubrań, z drugiej ręki.

Na razie nie mam czasu uszyć jej stroju odpowiedniego dla hrabiny Brunhildy, ponieważ szyję kolejne zestawy z falbankami. I kolejne. Przerobiłam ostatnio kilometry falbanek i jak na razie końca nie widać... Chciałam ją jednak pokazać, pozuje więc w czarnej odsłonie tej kreacji, a więc ulubionej wersji Margaret.

I haven't watched the series "Ted Lasso", so I don't know the characters that appear in it. Maybe I will watch it someday. Of the three dolls that appeared from this series, I liked Rebecca. A beautiful lady with an interesting face, platinum blonde hair and a slightly haughty beauty. I immediately saw her in the role of a countess ruling a large estate from my witch universe. I hunted for her for a long time, but finally managed to find her at a good price - I bought her without clothes, of course, second-hand.

For now, I don't have time to sew her an outfit suitable for Countess Brunhilda, because I'm sewing more sets with frills. And more. I've recently processed miles of frills and there's no end in sight... However, I wanted to show her, so I'm posing in the black version of this creation, which is Margaret's favorite version.


Brunhilda zapozowała z Eleonorą (Mattel, Dzwoneczek) oraz Aurorą (Barbie Looks #20).

Brunhilda posed with Eleonore (Mattel, Tinkerbell) and Aurora (Barbie Looks #20).


Eleonora wciąż mnie niesamowicie zachwyca. 

Eleonore continues to amaze me beyond belief.



A że rude jest piękne, to chyba nie muszę Wam mówić. ;)

And I probably don't have to tell you that redheads are beautiful. ;)


Post wyjątkowo skromny jak na przedstawienie nowej panny w Kameliowej Pracowni, ale jestem tak zawalona robotą, że nie miałam czasu na nic więcej. Planuję jednak uszyć odpowiednią kreację i pokazać hrabinę w bardziej odpowiedni sposób. Kiedyś. Słowo klucz, jak zwykle.

Pozdrawiam Was gorąco!

This post is exceptionally modest for the introduction of a new lady in Kamelia's Atelier, but I'm so swamped with work that I didn't have time for anything else. I do plan to sew a suitable outfit and present the countess in a more appropriate way. Someday. The key word, as always.

Warmest greetings to you!

poniedziałek, 2 września 2024

Disney Store Ariel & Ariel


Idzie jesień! Nareszcie! Są już poranne mgły i chłody (no, może nie chłody - ale jest już przynajmniej rześko). Idzie pora złotych liści, zupy dyniowej, herbaty z miodem i imbirem... I wrzosów! Moich ukochanych wrzosów!

Autumn is coming! Finally! The morning mists and coolness are here (well, maybe not coolness - but at least it's fresh). The season of golden leaves, pumpkin soup, tea with honey and ginger is coming... And heather! My beloved heather!


Bohaterkami dzisiejszego wpisu są dwie Arielki. Jedna mała, 5-calowa drobina z serii Disney Store Animators' Collection, która pojawiła się na blogu zaledwie raz, ponad 5 (!) lat temu

Drugą zaś jest Ariel, na którą polowałam od dłuższego czasu. Zobaczyłam ją na profilu @lalkowisko_wow i niesamowicie mi się spodobała. Nie jestem pewna, z którego dokładnie roku to jest model. Strój, w którym przyjechała, niestety nie pomaga w identyfikacji - biustonosz pochodzi od jakiejś innej lalki, gdyż wszystkie Arielki z DS miały je fioletowe. Ogon wskazuje na rok rok 2014, o ile jest od niej. Dla mnie nie ma to jednak większego znaczenia - zależało mi na tym konkretnym makijażu, z szerszymi brwiami i wzrokiem skierowanym  w prawo. Te lalki ogólni pojawiają się dosyć często, ale zwykle w dosyć wysokich cenach. Mi udało się upolować ją za grosze, choć trwało to dobrze ponad rok.

The heroines of today's post are two Ariels. One is a small, 5-inch darling from the Disney Store Animators' Collection series, which appeared on the blog only once, over 5 (!) years ago.

The second one is Ariel, whom I've been hunting for a long time. I saw it on the @lalkowisko_wow profile and I liked it very much. I'm not sure exactly what year this model is from. The outfit she came in unfortunately doesn't help with identification - the bra comes from some other doll, because all the DS Ariels had purple ones. The tail indicates the year 2014, if it's from her. However, it doesn't really matter to me - I wanted this specific make-up, with wider eyebrows and a gaze directed to the right. These dolls generally appear quite often, but usually at quite high prices. I managed to hunt her down for pennies, although it took well over a year.


Na szczęście włosy na żywo okazały się w lepszym stanie niż zakładałam i udało mi się je doprowadzić do właściwie idealnego stanu. Duża Ariel dostała ruchome ciało od mtm purple top (tak, dobrze się zapewne domyśliliście, że jakaś inna panna musiała stracić głowę, skoro to ciałko, którego zawsze brakuje...). Wtedy postawiłam obok niej malucha i... zrezygnowałam z pomysłu sprzedania jej. Tak. Wystawiłam Mini Ariel na sprzedaż ok. 3 miesiące temu z założeniem, że jednak mi się nie przyda, skoro nie pojawiła się tak długo w żadnym poście. Nie znalazł się jednak nikt chętny, a po tym, jak postawiłam je razem już wiedziałam, że nie mogę ich rozdzielić. Ech, te lalki...

Luckily, the hair turned out to be in better condition than I had expected and I managed to get it to a practically perfect condition. Big Ariel got a movable body from mtm purple top (yes, you probably guessed correctly that some other girl must have lost her head, since this body is always missing...). Then I put the little one next to her and... I gave up on the idea of ​​selling her. Yes. I put Mini Ariel up for sale about 3 months ago, assuming that I wouldn't need her after all, since she hadn't appeared in any posts for so long. However, no one wanted her, and after I put them together I knew I couldn't separate them. Oh, these dolls...


Mimo niezbyt sprzyjającego czasu udało mi się pojechać na szybką sesję do lasu, na wrzosowiska. Może to trochę szumna nazwa dla tych kilku kępek - ale nic to. ;)

Despite the not-so-favorable time, I managed to go for a quick session in the forest, on the heath. Maybe it's a bit of a pompous name for these few tufts - but never mind. ;)




Czarna kreacja i czerwono-pomarańczowe dodatki doskonale grają z ich ognistymi włosami, prawda? Mimo zachmurzonego nieba (a właściwie dzięki niemu) zdjęcia wyszły dokładnie takie, jak chciałam. 

The black outfit and red and orange accessories work perfectly with their fiery hair, don't they? Despite the cloudy sky (or rather because of it), the photos came out exactly as I wanted.





Mogę powtarzać wciąż i wciąż, jak niesamowicie kocham wrzosy. Co roku staram się zrobić choć jedną sesję wśród nich. Moje ulubione wpisy, gdzie wrzosy odegrały znaczącą rolę to np.:

I can say over and over how incredibly I love heather. Every year I try to do at least one session among them. My favorite posts, where heather played a significant role, are for example:




Wyglądają razem uroczo, prawda?

They look cute togheter, don't they?









Młoda wybrała się na sesję razem ze mną. Zabrała ze sobą figurki koni. One też prezentowały się cudnie na tle wrzosów.

My Daughter went to the session with me. She took horse figurines with her. They also looked wonderful against the heather background.








Dziś znów temperatury wzrosły i jest zdecydowanie za gorąco, ale mam nadzieję, że jesień rozgości się niebawem na dobre.

Pozdrawiam Was serdecznie!

Today the temperatures have risen again and it is definitely too hot, but I hope that autumn will soon settle in for good.

Warmest greetings to you!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...