Może pamiętacie biały szaliczek Modliszki, który był dodatkiem do wiosennego stroju? Wreszcie go dokończyłam. :) Gdyby ktoś był ciekawy, ile jest na nim koralików, to powiem, że około 400.
A ja szykuję dla Was niespodziankę. Za kilka dni będzie gotowa. :)
Maybe you remember Mantis' white shawl which was addition for spring outfit? I finally finished it. :) If anyone is curious how many beads is on it, I say around 400.
And I'm preparing a surprise for you. It will be ready in a few days. :)
Piękny!
OdpowiedzUsuńCzekam na niespodziankę. ..
Dziękuję. :) Jeszcze troszkę cierpliwości, po weekendzie się pojawi. :)
UsuńPadłam, przy 10 bym to wszystko w kąt ciepnęła i nigdy więcej nie spojrzała na to... Podziwiam po raz kolejny Twoją cierpliwość. A szaliczek zacny :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Balbinko. :) Sama nie wiem, skąd się to u mnie bierze. Po prostu uwielbiam takie drobiazgi. Ale już w "normalnym życiu" nie mam nawet 1/10 tej cierpliwości. :D
UsuńImponujące. Podziwiam "koronkową " robotę :) Lubie niespodzianki. :) Pozdrawiam. ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) To dobrze, że lubisz. :) Pozdrawiam również!
UsuńMam chustkę z koralikami dla lalek, ale na pewno nie ma ich tam 400. Szacun!!!
OdpowiedzUsuńDzięki. :) Sama się zdziwiłam, że aż tyle ich się tam znalazło. :D
UsuńYou are very talented. I don't think I would have the patience to put 400 beads on a shawl! It looks amazing on her though.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Alasse. :) I like beading, even if it takes ages. And I'm very happy you like the shawl.
UsuńPiękny szal. 400 koralików?! To brzmi jak 400 lat pracy! :D
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie aż tak długo. ;)
Usuń400! Wow, imponująca liczba. Przepiękny, delikatny ażurek.
OdpowiedzUsuńModliszka wygląda jak owinięta nićmi babiego lata. :)
O, to też śliczne porównanie. Dziękuję Nano. :)
UsuńPiękny szaliczek. 400 koralików... hmmm... Rozumiem, bo sama z koralików dziergam, tylko sznury. Podziwiam misterną pracę godną księżnej Kate czy innej wysokości.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie! Dla Ciebie 400 koralików to ledwie rozgrzewka. ;)
UsuńWielkie WOW :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńPrzepiekny szal i przepiekna sesja <3 <3
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuń400... a ja stękam, kiedy mam naszyć kilka, bo małe, bo oczy już nie te, bo plecy bolą... Jak zawsze, jesteś moją bohaterką :). A teraz czekam na niespodziankę, podziwiając śliczną, koronkową pajęczynkę...
OdpowiedzUsuńZaraz bohaterką. ;) Uparta jestem, stąd determinacja do nawlekania takiej ilości koraliczków.
UsuńNiespodzianka jest w trakcie realizacji. :)
Cudowny! Podziwiam Cię za twoją cierpliwość, wiem że znów się potarzam, ale dla mnie to nadal nie do uwierzenia, toż to niesamowite! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko myszko :*
Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa! :) Pozdrawiam!
UsuńZachwycająca, to mało powiedziane!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńJestem pod ogromnym wrażeniem :) Jestem ciekawa czym nas zaskoczysz niebawem :)))
OdpowiedzUsuńSerdecznie witam na moim blogu! :) Dziękuję z miłe słowa. Staram się jak mogę, może zaskoczę. :)
UsuńWow 400 koralików to bardzo spora liczba :) Wyszło super!
OdpowiedzUsuńim-dollka.blogspot.com
Cieszę się, że Ci się podoba. :)
UsuńZachwycam się, podziwiam :-) wzdycham do ekranu :-) Nie dość, że pasuje lalce to jeszcze, kiedy sobie wyobrażę całą Twoją pracę... to bolą mnie palce... Jestem naprawdę pod wrażeniem. A co tam ciekawego szykujesz? :-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło czytać, że Ci się podoba. :) I że lalce pasuje (no musi, w końcu zajęło to 3 dni...).
UsuńNie zdradzę na razie. :) Ale mam nadzieję, że będziecie zadowoleni. :)
Ale piękna ❤
OdpowiedzUsuńWitaj na moim blogu! :) Dziękuję za miły komentarz i zapraszam ponownie! :)
UsuńŚwietna robota!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńAle cudne, ciekawi mnie tak większa niespodzianka! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńMam opóźnienia, bo nie było mnie 3 dni w domu, ale nadrabiam. :) Niedługo będzie.
Wonderful post darling, so nice,original and interesting!
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other? Follow me and I'll follow you back!
Have a great day!
http://elenabienvenido.blogspot.com.es/
Hello Elena, welcome to my blog! :) I will visit you for sure!
UsuńI'm very happy you like my post. :)
It takes a lot of patience, which I admire, and it is worth it! Lovely work!
OdpowiedzUsuńThank you Millicent! :)
UsuńW poprzednim życiu byłam bardzo cierpliwa...
OdpowiedzUsuńCóż. Dziś pozostaje mi tylko podziwiać cierpliwość i misterny warsztat u innych.
Dziękuję!
Usuń