Chciałam pokazać Wam mój spóźniony prezent urodzinowy. ;) Spóźniony, bo urodziny miałam dawno temu, a prezent na nie dotarł - ale co się dziwić, jak leciał z Chin. Wiadomo. A nawet jak przyleciał, to zawalona robotą nie miałam czasu odpowiednio go zaprezentować. Zanim zrobiłam perukę, uszyłam ubranka i zrobiłam koński rząd (konik to figurka Collecta, kiedyś trafiłam na niego w jakimś "zestawie lalek" z aukcji i tak sobie czekał na swój moment), to trochę czasu minęło. Ale dziś pogoda wymogła na mnie szybkie poprawki i musiałam iść zrobić zdjęcia. Bo przecież nie można przegapić takiej scenerii! :)
A mój prezent ma całe 13 cm wysokości. :) Czyli wreszcie udało mi się zrobić coś w magicznej skali 1:12. :) Nawiązanie do mojej ukochanej fantastyki.
I want to show you my belated birthday present. ;) Belated because my birthday was long time ago, present didn't come on time - nothing unusual as it was flying from China. Well. And even when it arrived I was so busy I had no time to present it properly. It took me some time before I made a wig, sew clothes and made saddle and bridle for a horse (it's Collecta'a figurine which I got with some "dolls set" from auction and was waiting for it's moment). But today the weather left me no choice - I had to make all the corrections in a hurry and took some photos. You can't miss a scenery like this, right? :)
And my gift is the whole 13 cm (5 inches) high. :) So I finally made something in magic 1/12 scale. :) Reference to my beloved fantasy.
Tak wyglądała postać zanim się za nią wzięłam:
This is how the figure looked before I start working on it:
I w trakcie pracy:
And during the work:
Zdjęcia bajeczne! Jak z cyklu o Heroldach z Valdemaru pióra Mercedes Lackey. :) Bardzo fajny prezent i do tego świetnie pozujący.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Ja z kolei bardziej myślałam o "Zielonym Jeźdźcu" Kristen Britain, który to może nie jest jakąś bardzo ambitną lekturą, ale dobrze mi się to czytało (chyba jeszcze w liceum). :)
UsuńSceneria przepiękna :D a postać? hm... do schrupania :D
OdpowiedzUsuńTez miałam taki problem. Łeb kupiłam odpowiednio wcześniej i miał dojść
na grudniowe imieniny, to doszedł ale teraz w lutym hehe...:)
Dziękuję! :)
UsuńNo cóż, ale jednak 1/3 ceny jest warta tego czekania. ;)
Zachwycająca sesja. I jeździec i koń warte grzechu. Podziwiam Twoja pracę nad tak małą lalką. Pozdrowionka. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. :) Ja to dumałam nad tym koniem, dumałam, aż mu jeźdźca wydumałam. :)
UsuńPiękne <3 Ten elfowy płaszczyk jest super.I zazdro śniegu...
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) Naszło mnie na te listki po sukni dla Tonnerki. :) Śnieg na zdjęciach ładny, ale w ogrodzie narobił mi ogromne szkody, bo ciężki i mokry. :(
UsuńFantastyczna, zimowa sceneria i obłędna sesja.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie ogromnie, że Ci się podoba! :)
Usuńpiękne, piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńjakie ubranko, jakie buty, to w koncu taka malizna tycia tycinka ,i ten konik
oczywiście na widok lalki mi sie odezwało -kcenie, bo taka malutka a ma tyle punków...i ja niby domek w planach.. ale sobie przypomniałam ze juz mam lalek tyle i :DDi ze nadal nic w temacie domku
w każdym razie laleczka niesamowita
robia mniejsze?:DD
Dziękuję! :)
UsuńChyba mniejszych już nie ma. :D Ale ona dużo miejsca nie zabiera, wiesz Aniu? Mi się mieści na półce między pudełkiem ze wstążkami, a stertą pudełeczek-ze-wszystkim. :D
Piękne zdjęcia! Gdybyś nie pokazała go na dłoni, nigdy bym nie powiedziała, że to taki Tomcio Paluch :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńPrawda, że wygląda na większą postać? :) A to takie malutkie. :)
cudowna klimatyczna sesja -
OdpowiedzUsuńwodziła i mnie ta malizna -
teraz wiem, ileż potencjału
w sobie skrywa - CUUUDNAAA!!!
Cieszę się ogromnie, że przypadła Ci do gustu. :) A malota jest fajniutka.
UsuńCudnie sie prezentuje <3 ja tez mam ze dwie tego typu lalki ale nie mam sie kiedy za nie zabrac :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Fajna malota, choć malowanie jej to był dla mnie koszmar, a efekt jest mierny. Nie to, co Twoje cuda. :)
UsuńBardzo klimatyczne zdjęcia :) Super :) Ależ "malizna" z tej laleczki!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Ano, kruszynka. :)
UsuńCześć Kamelia,
OdpowiedzUsuńCóż za wspaniały prezent! Jest fantastyczna i kocham jej kostium.
Wielki uścisk
Giac
Thank you very much! :) I'm very happy you like her. :)
UsuńWonderful photo session! The horse and doll are awesome :-). Your customization is beautiful, great work! These little dolls are perfect, so small and yet so lovely :-). I also admire the details on the horse.
OdpowiedzUsuńGreat present! <3
Thank you very much! :) I like them both too. :)
UsuńPiękna sesja, stroje genialne, a klimat super fantasy :) też takie lubię :) Podziwiam, że udało Ci się zrobić taką ładną lalkę z body kun chan, czy jak to się tam dokładnie nazywa...
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Na opakowaniu miała napisane Figma. :)
UsuńPod kazdym wzgledem wielkie wooow!!!! Lalkowa postac przecudna, choc wydawało mi sie ze jest wieksza. Sesja niesamowita:-) pozdrawiam;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Cieszy mnie, że się spodobała. :)
UsuńOniemiałam po prostu na widok tych przepięknych zdjęć! Trafiłam tu dopiero teraz, bo nadrabiam zaległości! Lalka, jej stylizacja, koń i sceneria zapierają dech w piersiach! Cudo do potęgi n-tej!
OdpowiedzUsuńWłaśnie mi co chwilę wyskakują powiadomienia o Twoich komentarzach. :) Ogromnie mi miło, że zerkasz w tył na moje posty. :) I cieszę się ogromnie, że Ci się podoba.
UsuńTa sesja wygląda jak ilustracje do jakiejś epickiej historii fantasy. Szczególnie podoba mi się drugie...
OdpowiedzUsuńOgromnie mnie cieszy, że masz takie skojarzenia. :) Chodzi mi po głowie jeszcze kilka pomysłów. ;)
Usuń